Eveline Cosmetics, Charming Mocha Eyeshadow Palette (Paleta cieni do powiek)

Paletka jest inspirowana Urban Decay, mam je obie i częściej sięgam po tą od Eveline.

Idealna i z czystym sumieniem mogę ją polecić osobie która zaczyna przygodę z makijażem, bo cienie niebywale dobrze się blendują- wręcz same, pigmentacja jest na wysokim poziomie.
Cały produkt jest na bardzo wysokim poziomie- mamy doczynienia jednak z paletką drogeryjną w dosyć niskiej cenie, a firma zadbała o takie detale jak lusterko, pędzelek i porządna kasetka.
Cienie zachowują się bardzo dobrze, nie osypują się, nie miałam nigdy problemu z trwałością.
Kolorystyka jest przemyślana, mamy tutaj szeroki wybór cieni brązowych- można nimi wyczarować makijaż na dzień jak i na wieczór. Jedyne co bym zmieniła to dodała cień typowo błyszczący- transparenty ze złotymi drobinkami- wtedy nie trzeba byłoby zabierać drugiej paletki bądź cienia na wyjazd np.

Jestem naprawdę zachwycona tą paletką, dostałam ją w prezencie i trzeba przyznać, że strzał w 10!
Cienie są dobrze napigmentowane, są to moje ulubione kolory, ładnie ze sobą komponują. Cienie dobrze się blendują i mają naprawdę dobrą trwałość.
Pędzelek zawarty w środku też jest bardzo dobrej jakości, dobrze blenduje mi się nim te cienie.
Opakowanie jest bardzo ładne i trwałe. Jakość tego produktu naprawdę jest świetna. Nie wiem kiedy mi się ta paletka skończy, bo jest bardzo wydajna, ale na pewno kupię ją sobie i będę używać ponownie.

Paletka ma piekne odcienie brązu. Idealnie dla osób które lubią stonowane .
Cienie są dobrze na pigmentowne .
Wystarczy lekko przejechać pedzlem a cien znajdzie się już na nim.
Tak samo łatwo się je blenduje i nie robią efektu dziur na powiece.
Polecam dla osób które dopiero co się szkolą w zakresie wizażu.

Dobra drogeryjna paletka do codziennego i wieczorowego makijażu. Cienie są dobrze napigmentowane, łatwo się blendują, ale i ciut osypują. Malowanie się nimi na co dzień jest niesamowicie przyjemne i przede wszystkim szybkie. Duży plus za opakowanie z wygodnym lusterkiem. Zaskoczył mnie też dobrej jakości dwustronny pędzelek wykonany z miękkiego włosia,

Kawową paletkę od marki Eveline kupiłam już ponad rok temu w jednej z drogerii stacjonarnych i zapłaciłam jakąś naprawdę opłacalną kwotę jak za taką ilość cieni.
Ogółem jeśli chodzi o tę markę, jej kosmetyki są dostępne w wielu miejscach zarówno stacjonarnie, jak i on line, więc z zakupem nie ma najmniejszego problemu :)

Opakowanie posiada kształt prostokąta i wygląda bardzo zachęcająco. Ma szatę graficzną w odcieniach odpowiadających zawartości. Po otworzeniu ukazuje się nam poręczne, duże lusterko, z którym można się umalować choćby w podróży oraz dwustronny pędzelek. Nie jest to niepotrzebny gadżet, ja z powodzeniem nakładałam nim cienie i nawet fajnie je blendował.
Samych cieni otrzymujemy zaś 12. Bardzo ciekawym pomysłem było nazwanie każdego cienia kawowym odpowiednikiem. Jako miłośniczka tego napoju doceniam podwójnie. W palecie mamy zarówno espresso, jak i cappuccino, a nawet moje ulubione latte czy kawę mrożoną :D Są one głównie w jesiennych odcieniach brązu, złota i rudości + dwa bazowe w bardziej delikatnych kolorach. Część cieni jest matowa, a część z połyskiem i z łatwością można z nich wyczarować makijaż zarówno dzienny, jak i wieczorowy. Ja jestem posiadaczką brązowych włosów i piwnych oczu z dodatkiem zieleni oraz ciepłego odcienia karnacji i ta paleta zgrywa się ze mną wręcz idealnie, podkreślając mój wygląd pani jesień.

Co do pigmentacji, nie jest ona bardzo mocna, ale dla mnie zupełnie wystarczająca. Powiedziałabym, że idealna dla początkujących, gdyż nie zrobi się sobie krzywdy już jednym pociągnięciem pędzla. Niestety cienie mają skłonność do osypywania się, zwłaszcza podczas aplikacji, potem już w miarę sie trzymają miejsca bazowego. Jednak ten osyp trzeba mieć na uwadze robiąc makijaż. Jeśli chodzi o trwałość, mnie cienie wytrzymywały spokojnie do demakijażu, wyglądając estetycznie.
Plus również za to, że bez problemu się je blenduje i wszystkie wzajemnie do siebie pasują oraz nie wywołują żadnego dyskomfortu w postaci łzawienia czy pieczenia oczu.

Podsumowując: te cienie zdecydowanie warto kupić. Zwłaszcza, że paleta jest dostępna na stronie producenta za raptem 3 dyszki. Fajnie się sprawdzą u posiadaczek ciepłej karnacji lubiących robić makijaże w jesiennych odcieniach.
Minus ode mnie za dość spory osyp przy aplikacji, za co odejmuję jedną gwiazdkę, ale tak czy siak to opłacalny wydatek, warto sprawdzić! :)

Paleta jest mocną inspiracją kultowych palet NAKED z UD.
Nie przepadam za aż takim ściąganiem, ale w środku mamy naprawdę dobry jakościowo produkt zamknięty w metalowym solidnym opakowaniu. Ma dobre jakościowo lusterko. Cienie fajnie ze sobą współpracują, mamy tu maty i błyski. Paletka nadaje się do samodzielnego stosowania- mamy beże i ciemniejsze odcienie. Dużym atutem jest też bardzo korzystna cena i łatwa dostępność.

Paletę zamówiłam w drogerii internetowej po zachłyśnięciu się dobrymi opiniami w sieci i od koleżanek.
Przy pierwszym testowaniu miałam lekki zgrzyt, bo tonacja zdecydowanie różni się od tej z materiałów marketingowych Eveline - cienie są zdecydowanie ciepłe, choć na zdjęciach na stronie wyglądają na neutralne, a nawet chłodne. No ale to w zasadzie częsty problem przy zakupach online.
Opakowanie jest solidne z dużym lusterkiem, załączony jest też pędzelek, który niekoniecznie przypadł mi do gustu, bo jest dość twardy.
Sama jakość cieni jest dobra jak na wydane pieniądze. Pigmentacja jest dość mocna, trwałość nienajgorsza a i pracuje się z nimi bardzo przyjemnie - pięknie się blendują i nie robią plam. Lekko się osypują, ale to pewnie kwestia indywidualna każdego użytkownika i ilości nabieranego na pędzel produktu. Ja lubię nabierać więcej, stąd i osyp mam większy :) Zarówno maty jak i blaski nakładają się bezproblemowo.
Kolorystyka dobra do makijażu dziennego i wieczorowego, można z tą paletą stworzyć rozbudowane makijaże. Jest w niej kilka cieni niemal identycznych, niewiele różniących się kolorem. Brakuje mi neutralnego beżu, ale nie można mieć wszystkiego :)

Ta paletka posiada rewelacyjnie dobrane odcienie. Można z nich tworzyć zarówno dzienne jak i wieczorowe makijaże. Cienie są dobrze napigmentowane, z łatwością się blendują. Nie zbierają się w załamaniach jeśli nałożymy bazę pod cienie. Idealnie sprawdzają się u mnie mimo mojej opadającej powieki. Są bardzo wydajne.

Paletkę dostałam w prezencie. Produkt ma lusterko i pędzel, który nadaje się idealnie do tych cieni i używam go nawet do innych palet. Po długim użytkowaniu pędzel się rozkleił i mam go w dwóch częściach, ale nie przeszkadza to w użytkowaniu, włoski nie wychodzą i się nie wyginają, jest on moim ulubionym pędzlem. Cienie nazwane po różnych rodzajach kaw, piękne brązy, a nawet jaśniejsze odcienie. Łatwo się rozprowadza cienie i łatwo się z nimi pracuje, dobrze się blendują. Bardzo trwałe cienie utrzymały się całą noc. Można zrobić tym produktem mocny, a także lekki makijaż, nadaje się na dzien i na noc. Jest super, a cena już całkiem zadowala.

Świetna na codzień i od święta!

Paletkę kupiłam już jakiś czas temu i używam jej bardzo często. Ma piękne, ciepłe odcienie brązu, trochę pomarańczu. Jest też beż, ciemny brąz i parę błysków dzięki czemu paleta jest kompletna. Wyczarujemy nią zarówno makijaż dzienny jak i wieczorowy.
Jestem blondynką i mam zielone oczy, kolorystyka palety jest dla mnie tymbardziej trafiona.
Każdy odcień jest apetycznie podpisany nazwą innej kawy :)
Cienie troszkę się osypują ale mam droższe palety w których osyp jest większy. Można sobie z tym łatwo poradzić nakładając niewiele produktu, zwłaszcza że cienie są bardzo dobrze napigmentowe i nie potrzeba nakładać ich dużo. Dodatkowo przed nałożeniem na oko delikatnie strzepuję nadmiar i efekt jest bardzo dobry.
Makijaż utrzymuje się super, cienie świetnie się blendują. Często używałam palety na imprezy okolicznościowe i twarz nie wymagała po wielu godzinach dużej poprawy.
Noszę soczewki a cienie w żadnym stopniu nie podrażniają mi oczu nawet przy długim wykonywaniu makijażu.
Na plus lusterko i pędzelek. Sprawdzają się bardzo dobrze, szczególnie na wyjazdach.
Opakowanie palety jest trwałe, metalowe.
Za taką cenę naprawdę warto.

Najbardziej skuszona opakowaniem metalowym i tym, że jest to zamiennik Naked oraz świetnymi ciepłymi kolorami nie mogłam przejść obojętnie.
Do tego dla mnie kosmetyki z Eveline przeszły od kilku lat na zupełni inny, wyższy level.
Kolory są porządnie nasycone, bez problemowa praca z tymi cieniami.
Utrzymują się na powiece przez cały dzień.
Cienie są całkiem jedwabiste w dotyku, nie są zbyt suche.
Cienie iskrzące nie tracą blasku po kilku godzinach.
Pędzelek, który dołączony jest do opakowania całkiem daje radę, używam go normalnie jak innego profesjonalnego pędzla.
Lusterko jest dobrej jakości, nie zniekształca.
Za tą cenę uważam, że jest to deal życia, szczególnie jeśli ktoś lubi ciepłe kolory.
Polecam!

Kupiłam tą paletkę na promocji w jednej z drogerii za niecałe 30 pokierowana ciekawością. Z racji tego, że jestem posiadaczką zielonych oczu pasują do mnie cienie we wszelkich odmianach brązu. Ta paletka ma ich całe mnóstwo - od odcieni jasnych jak "flat white" poprzez średnie do odcieni ciemnych (np. "doppio" czy "americano"). Cienie nakłada się niezwykle łatwo. Musiałam wręcz uważać, aby nie nabrać ich za dużo. Blendują się z łatwością.
Jeśli chodzi to trwałość - tu również wow. Mam opadającą powiekę, więc cienie bardzo często zbierają się w załamaniu. Przy tych cieniach nic takiego nie ma miejsca. Cienie utrzymują się na powiece przez cały dzień. W dodatku to nasycenie barw...
Jestem zauroczona. Nie spodziewałam się takich rezultatów. Na szczęście nie zawsze cena idzie w parze z jakością, bo można mieć naprawdę dobry produkt za niewielkie pieniądze.