Schwarzkopf Professional, Oil Ultime, Marula Finishing Oil (Olejek z Maruli)

Ach, ten połysk! Ogromna pojemność, mega wydajność, piękny zapach i świetne działanie. Scala końcówki, pielęgnuje włosy, sprawia, że cudownie sie błyszczą i w mig wyglądają na zdrowsze! <3

Olejek z Maruli Schwarzkopf kupiłam z polecenia mojego zaufanego fryzjera, który sam w swoim salonie używa tego kosmetyku. Kiedyś Schwarzkopf kojarzył mi się raczej ze słabymi kosmetykami, tymczasem od jakiegoś czasu przeżywa odrodzenie i szturmuje rynek fryzjerski swoimi profesjonalnymi produktami fryzjerskimi.

Olejek kosztuje sporo. Cena waha się między 70 a 90 zł. Jest jednak mega wydajny, buteleczka zawiera aż 100 ml, olejek używam trzeci miesiąc i zużyłam dopiero połowę!

OPAKOWANIE

Zamówiłam go w Internecie, olejek zapakowany z jasny kartonik, który już zdradza jego wielkość. Zazwyczaj olejki czy serum kupowałam w pojemnościach 30 ml lub 50 ml, a tutaj mamy aż 100ml! W kartoniku butelka w kolorze żółtym, dość ciężka, w całości wykonana ze szkła, jedynie zakrętka jest plastikowa. Buteleczka jest przezroczysta, widać zużycie produktu. Zawiera pompkę, która się nie brudzi i świetnie dozuje. Ja używam zazwyczaj 3 pompki, włosy lekko za ramiona.

OLEJEK

Baaardzo gęsty, oleisty, choć nie pozostawia tłustych, zlepionych końcówek, a pięknie wypielęgnowane, odżywione włosy. Przepięknie pachnie, czuć później ten zapach długo na włosach. Świetnie scala końcówki, ujarzmia puszące się włosy, a ich nie skleja i nie tłuści. Tego szukałam! Sprawdzi się również na całych włosach, sprawiając, że będą się cudownie błyszczały. Uwielbiam dotykać pasm po jego użyciu, bo nadaje niesamowitej miękkości i gładkości nawet moim, zniszczonym włosom. Po tym olejku nie dość, że włosy wyglądają na wypielęgnowane i o wiele zdrowsze, to jeszcze lepiej się układają i poddają modelowaniu, prostowaniu czy kręceniu. Można używać go zarówno przed suszeniem, jak i po. W obu przypadkach sprawdza się świetnie. :-)