IsisPharma, Ruboril Expert SPF 50+ (Krem ochronny do skóry naczynkowej z nadwrażliwością na działanie promieni słonecznych)

Używałam go podczas narciarskiego wyjazdu do Włoch i sprawdził się bardzo dobrze. Chciałam kremu, który będzie chronił moją naczynkową skórę z przebarwieniami przed słońcem w wysokich górach. Jednocześnie zależało mi na nawilżeniu, ujednoliceniu koloru i generalnej ochronie skóry w warunkach górskich. Wszystkie te założenia krem spełnił. Silnie chroni przed słońcem, trzyma się cały dzień. Ponadto nadaje ładny, jednolity kolor a skóra nie jest napięta. Polecam.

Prawie ideał, gdyby nie oporne nakładanie i nierównomierne pokrycie, jakby smugi, które na całe szczęście pod pudrem są niewidoczne i efekt jest bardzo ładny, aż koleżanki pytją się mnie czego używam. Fajnie matuje, idealny pod pudry i podkłady mineralne.
Super chroni przed słońcem, używając go nie pojawiła mi się żadna plamka pigmentacyjna, z którymi mam duży problem.
Jest lepszy do innych krmów z wysoką ochroną bo nie jest tak ciężki, nie jest tłusty i nie bieli.
Polecam, wart jest przetestowania i używania.

Prawie ideal, opis dzialania kremu jest marzeniem dla mojej cery.. niestety pozostaje mi marzyc dalej ... Przyznam ze krem ten ma bardzo wiele zalet,konsystencja cudo,matuje cudownie,wchlania sie rowniez,wiec ogolnie mam tylko jeden problem ale nie da sie go przeskoczyc czyli kolor!! Jest to w moim odczuciu kolor pomaranczowy!!!!! Wiec po nalozeniu na twarz wstydzilam sie wyjs z domu!! Nie wiedzialam czy zmyc czy przetrzymac.. dalam rade jeden dzien... Bede chciala sie skontaktowac z firma i prosic by pomysleli nad wprowadzeniem wiekszej gamy odcieni koloru tego kremu. Odpowiada mi calkowice gdyby byl wybor koloru ...

Fajny zamiennik fluidu na wakacje, nadaje twarzy lekko opalony wygląd, nie kryje mocno i jest lekki. Nie zapycha skóry :) jego jedymym minusem jest cena :( i dlatego odjęłam gwiazdkę.

Używam tego produktu od: 3 miesiące
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie 30 ml

Używam tego kremu drugi sezon. Jest jedyny w swoim rodzaju, ma same zalety:
1. wysoki filtr
2. ładny, delikatny kolor , lekko kryje, w upalne letnie dni świetnie zastępuje podkład
3. matuje, co w tego rodzaju kremach jest rzadkością
4. bardzo wydajny, do posmarowania buzi wystarcza niewiele
5. nie lepi się, nie świeci, nie ściera
6. przy jego wydajności cena wcale nie jest wygórowana!

Nie jego kolor.

Niestety, ten krem nie wygląda na mojej skórze naturalnie, tworzy efekt bardzo ciemnej maski. Nie opalam się, więc nawet latem nie zadowolił mnie pod tym kątem.

Za to po zmieszaniu, na przykład z bardzo jasnym filtrem Avene, to ideał. Gdyby tak na rynku dostępne było połączenie tych dwóch kosmetyków!

Sam Ruboril, poza wysoką ochroną:

- bardzo dobrze matuje skórę, co przy filtrach, które poznałam, to rzadkość,
- może ma trochę tępą konsystencję i ciężko go rozprowadzić, ale wystarczy poświęcić temu chwilę uwagi, i żadnych smug nie ma,
- nie zawodzi w ciągu dnia, nie zbiera się wokół nosa i nie podkreśla zmarszczek mimicznych,
- maskuje naczynka i zaczerwienienia, a przy tym nie robi z twarzy jednolitej maski (wyłączając kolor).

Niestety, 30 ml to niezbyt dużo, mogłoby być go więcej za tę cenę, ale uważam, że przy swojej pojemności i tak jest całkiem wydajny.

Używam tego produktu od: kilka miesięcy
Ilość zużytych opakowań: dwa całe

Już drugi sezon stosuję ten krem. Jest ok. Ładnie przyciemnia moją skórę, nie muszę się opalać. Naczynka są mniej widoczne. Nakładam go wkrótce po kremie nawilżającym, obecnie stosuje sensylia. Wtedy się dobrze rozprowadza. Cieszę się, że jest taki wysoki filtr dla cery naczynkowej.

Używam tego produktu od: 2. sezon
Ilość zużytych opakowań: 2 - 30 ml

Stosuję do dopiero ze 2 miesiące i to nieregularnie, bo mnie drażni, więc nie mogę się wypowiadać na temat działania leczniczego. Ma fatalną konsystencję, trzeba go położyć od razu po kremie nawilżającym, żeby był "poślizg", bo jest zbyt suchy, żeby go równomiernie rozprowadzić, a i położony na krem robi smugi. Jest mało kryjący, więc z za ciemnym kolorem mogłabym sobie poradzić, gdyby nie te smugi. W lecie pewnie się z moją karnacją zgra. Póki co używam go od czasu do czasu na noc, a na dzień Redness Solutions Clinique.

Używam tego produktu od: ok 2 msc
Ilość zużytych opakowań: a tak z 10ml

Kupiłam krem namówiona w aptece przez panią magister. Miał być super. A przecież widziała, jak jasną mam karnację. Jest okropny!! Oprócz filtra nie widzę żadnej zalety:
* za ciemny do mojej jasnej karnacji
* nie można go rozsmarować na twarzy, robi smugi
* nie wiem, jaka ilość kremu jest odpowiednia aby filtry działały - na innych kremach ilość jest dokładnie opisana.
Okropieństwo!!

Używam tego produktu od: tygodnia
Ilość zużytych opakowań: w trakcie

Jego największą i chyba jedyną zaletą jest wysoki filtr. Potem to już są tylko wady:

straszny odcień koloru

czuc go na twarzy jak maskę, w której skóra się dusi i jeśli to jest ten mat to ja dziękuję

działanie lecznicze zerowe, krem bambino z cynkiem daje lepszy efekt

zapycha pory skóry

Moja cera go nie polubiła.

Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Używałam latem i zimą czasem nakładam jak idę na spacer a jest zimno. Chroni moje naczynka przed ciężkimi warunkami atmosferycznymi. Można na filtr nałożyć inny krem albo podkład i nic się nie roluje. Dla mnie kolor jest ok. nie zauważyłam żadnej pomarańczy na buzi. Dobrze się rozprowadza, zapach nie jest uciążliwy. Cena uważam że jest wysoka, kupiłam na allegro ok. 55zł + 10zł przesyłka a pojemność tylko 30ml więc nie wiem czy nie poszukam czegoś tańszego. Z czystym sumieniem polecam.

Podobnie jak kilka innych recenzujących osób mam problem z oceną tego kremu. Ma naprawdę sporo zalet: wygładza (dzięki silikonom), matuje (filtr, który się nie świeci!), nie podrażnia, nie zapycha porów, do tego wysoki spf i docelowo poprawa stanu naczynkowej cery - to wszystko wspaniałe, ale... KOLOR. Oczywiście byłam świadoma tego, że przy mojej karnacji w odcieniu bielszej bieli istnieje duże ryzyko, że kolor tego kremu, który ma za zadanie tonować i ujednolicać, może być odrobinę za ciemny. Nie spodziewałam się jednak aż tak pomarańczowo - brązowego odcienia. Jak już jedna z recenzujących zauważyła, albo trzeba go rozcieńczać, co jest uciążliwe, albo przyzwyczaić się do nowego połączenia twarz Pocahontas vs reszta ciała. Albo niestety zrezygnować z używania tego kremu.
Podsumowując - polecam serdecznie paniom z mieszaną cerą i choć trochę ciemniejszą karnacją. Jeżeli tylko kolor byłby lepszy, dla mnie ten krem stałby się KWC. A narazie poszukiwania idealnego kremu z filtrem trwają...

Używam tego produktu od: 3 tyg
Ilość zużytych opakowań: 1/2 opakowania