Douglas Collection, Home Spa, Joy of Light, Energising Shower Foam (Pianka pod prysznic)

Wątpliwa radość, wątpliwe SPA, wątpliwy zapach cytryny i jaśminu

Piankę od Douglasa "Joy of Light" zakupiłam na stronie internetowej drogerii za dosłownie kilka złoty. W sumie to ze względu na tak sporą obniżkę zdecydowałam się na ten zakup.

Bardzo przypadło mi do gustu samo opakowanie przypominające swym wyglądem dezodoranty w sprayu. Puszkę wygodnie trzyma się w dłoni i wyciska pożądaną ilość pianki. Metaliczna, błyszcząca żółć współgra z hasłem przewodnim "Joy of Light" na opakowaniu.

Pianka ma przyjemną konsystencję, fajnie nadaje się na relaks w wannie. Dobrze rozprowadza się zarówno w dłoniach, jak i na gąbce. Żelowa formuła pod naciskiem bez problemu zmienia się w delikatną piankę. Dla mnie trochę za mało skoncentrowaną, bo w porównaniu z innymi piankami muszę wyciskać co chwilę nową porcję, przez co zużywa się też szybciej. Samo opakowanie zawiera tylko 200ml pianki, co sumując daje mało wydajny produkt.

Pianka jest fajną alternatywą dla żelu czy mydła. Dobrze oczyszcza skórę, nie podrażnia jej ani nie wysusza. Nie pozostawia jej też aksamitnie gładkiej czy super nawilżonej. Czyli działa jak zwyczajny środek myjący. Nie funduje niesamowitych doznań niczym ze SPA, jak to Douglas próbuje reklamować na swojej stronie czy nawet na opakowaniu.

Jest jednak coś, czego nie mogę znieść w tej piance, mianowicie zapach. Dla mnie pachnie, tfu śmierdzi zgniłą cytryną, ewentualnie zgniłym jaśminem. No ewidentnie coś jest nie tak. W składzie jest też geraniol, który imituje zapach pelargonii, więc zapewne wszystko razem ma wpływ na taką kompozycję zapachową. Jest niezwykle dusząca, niesamowicie nieprzyjemna. Sam zapach utrzymuje się na skórze jeszcze długo po kąpieli, z czego tym razem niestety niespecjalnie jestem zadowolona.

Chętnie spróbuję innych wariantów pianek od Douglasa (najlepiej w promocyjnej cenie). Myślę, że może trafię na lepszy dla mnie wariant zapachowy. A z tą już raczej pożegnam się na zawsze.

Piankę kupiłam na promocji, więc dałam za nią jakieś kilka złotych. Na co dzień nie jestem zwolenniczką stosowania pianek do mycia ciała, ponieważ wolę formę żelu do mycia, który mogę nałożyć na gąbkę. Pianki jednak używało mi się bardzo przyjemnie. Dobrze domywa ciało i bardzo dobrze rozprowadza się po skórze.
Opakowanie jest poręczne i dozownik dobrze działał przez cały czas używania produktu.
Zapach, tak jak wspomniałam w tytule recenzji, jest niezwykle intensywny i bardzo długo jest wyczuwalny na skórze. Jak dla mnie to atut tego produktu, ale zdaję sobie sprawę, że nie każdy lubi tak mocne zapachy produktów myjących.
Opakowanie zawiera 200 ml pianki i niestety tu jest minus tego kosmetyku - nie należy on do wydajnych. Starczył mi na kilka użyć. Ponadto, pod koniec używania zmieniła się delikatnie konsystencja pianki i miała grudki. Ale pod wpływem ciepła dłoni i rozmasowaniu znikały one.

Piana niczym bita śmietana :)

Lubię wszelakie umilacze do kąpieli a to sole,perełki, żele czy płyny,tym razem zaciekawiła mnie pianka marki Douglas,kiedyś otrzymałam miniaturę w prezencie z której byłam całkiem zadowolona,widząc w sklepie cenę 6 zł za opakowanie wiedziałam ...biorę w ciemno :D.

Moja skóra na ciele jest normalna,bez podrażnień,uczuleń,nie mam skóry atopowej,nawet parę dni obejdzie się bez balsamu.

Opakowanie pianki to puszka przypominająca dezodorant,pojemność 200 ml,szata graficzna słoneczna w kolorach metalicznej żółci,wygodny otwór dozujący jak w przypadku pianek do golenia.

Z pianki jestem bardzo zadowolona spełnia ona moje oczekiwania,w konsystencji jest puszysta i miękka niczym bita śmietana ale nie taka z puszki tylko którą sami ubijemy,fantastycznie otula swoim jaśminowo cytrusowym zapachem,odświeża,myje,nie podrażnia oraz nie wysusza mojej skóry,nie jest ona ściągnięta,nadaje jej miękkości,nie zostawia osadu na ciele i bardzo dobrze się spłukuje,dodatkowo gdy użyjemy gąbki do mycia ilość piany jeszcze się powiększa :).

Podsumowując,bardzo fajna pianka i z pewnością przetestuję inne dostępne wersje zapachowe zanim znikną w zakładce ...zapomniane ;/.

Zaopatrzyłam się w kilka opakowań tej pianki podczas zakupów w pobliskim sklepie, gdzie sprzedawano je za 8 zł. Myślę, że nawet cena do 20 zł jest w porządku, bo pianka jest szalenie wydajna, pięknie pachnie i nie wysusza skóry.

Piankę kupiłam podczas wizyty w Douglas w trakcie zakupu innego produktu z polecenia konsultantki. Nigdy dotąd nie stosowałam pianek pod prysznic. Skusiłam się na mniejsza wersję z uwagi na piękny cytrynowy zapach, formułę i poręczne opakowanie.

Produkt pozwala poczuć się świeżo, dodaje energii i pozostawia na skórze cytrusowy zapach. Podczas jednej kąpieli wystarczy wycisnąć na dłoń ilość odpowiadająca wielkości cytryny by pokryć nim całe ciało. Skóra po użyciu produktu jest gładka, miękka i delikatniejsza.

Pianka sprawdzi się podczas wyjazdów, po treningu lub gdy chcemy i lubimy pięknie cytrusowo pachnieć. Latem może być dobra opcją przy szybkim prysznicu.