Soraya, Plante, Balsam do ust naturalnie odżywczy

Jedna z lepszych pomadek jakie miałam okazję testować od soraya. Pomadka pięknie pachnie kokosem i łatwo rozprowadza się na ustach pozostawiając lekką konsystencję na ustach. Świetnie łagodziła suche skórki oraz pęknięcia na ustach. Bardzo przyjemna pomadka która można jedynie jeszcze znaleźć w Internecie. Jesli lubicie zapach kokosa to z pewnością przypadnie wam do gustu.

Zakupiłam ten balsam razem z czasopismem i nie miałam możliwości bliższego zapoznania się z jego składem.
Oczekiwałam prawdziwie kokosowej poomadki odżywczej, jednak trochę się zawiodłam.
Zapach kokosa sztuczny, nijak się ma do oleju kokosowego czy kokosowych słodyczy, które większość z nas zna.
Co gorsza w większości to...olej rycynowy, który niestety nie jest żadnym nawilżaczem. Jedynie co zrobił z moimi ustami to je natłuścił.
Nakładam pomadkę na noc, bo w nocy bardzo wysuszają mi się usta.
Jednak rano po umyciu nadal jest słabo.
Jako pomadka z efektem dodającym optycznie rozmiaru ust tak, ale w życiu to nie odżywia, na pewno nie zimą.

Spodobała mi się od pierwszego użycia, bowiem oczekiwałam od niej dobrego nawilżenia spowodowanego częstym użyciem wysuszających matowych błyszczyków i pomadek. Sprawdziła się w tym rewelacyjnie, Ponadto ładnie i delikatnie pachnie. Jak dla mnie istne cudo ;) .

Bardzo dobra pomadka, Dobrze NAWILŻA. Jeśli masz problem z przesuszonymi ustami jest dla Ciebie! u mnie sprawdza się doskonale. Polecam!!! Ja na pewno kupię ponownie.

Od razu przejdę do rzeczy - bardzo lubię tę pomadkę. Ma świetny skład, ładny zapach, estetyczne opakowanie i przede wszystkim działa.

Usta po użyciu pomadki są ładnie natłuszczone i wypielęgnowane. Mają ładny tłusty połysk, jak po błyszczyku. Smak przypomina mi olej kokosowy, więc całkiem spoko.

Moje usta naturalnie mają dosyć czerwonawy kolor więc bardzo ważne dla mnie jest aby pomadka nie bieliła, bo taka biała maź na czerwonych wargach wygląda po prostu źle. Soraya tego nie robi i zachowuje mój naturalny kolor ust.

Jeśli chodzi o wykończenie, to jest bardziej "olejowa" pomadka niż "woskowa" jak np Carmex. Z tego względu może nie być wystarczająca na ostre mrozy, na noc przy kaloryferach lub dla osób ciągle oblizujących usta. Łatwiej ją po prostu zetrzeć niż taką woskową pomadkę. Mi jednak absolutnie wystarczała w okresie jesiennym i wiosennym - miałam przez cały czas bardzo ładne usta, mimo, że lubię je często przygryzać. Zimą była w porządku, ale nie była w stanie zaleczyć już popękanych ust - tu wolę sięgać po preparaty z apteki.

Z minusów to pomadka szybko mięknie gdy robi się cieplej i trzeba uważać aby jej nie wysuwać za bardzo ze sztyftu. Szybko też się zużywa.

Ostatnio zniknęła z półek w Rossmannie i bardzo za nią tęsknię. Moim zdaniem przebija większość dostępnych na rynku pomadek.

Balsam do ust w sztyfcie piękny zapach kokosa uwielbiam kokosowe kosmetyki w składzie znajdziemy witaminę E masło shea olej rycynowy kokosowy i jojoba oraz wosk ryżowy dla mnie jest to zadowalające moje usta to kochają balsam dobrze nawilża i odżywia usta przestają być suche jest lekkiej konsystencji dobrze się rozprowadza na ustach nablyszcza je szata graficzna produktu tez mi się podoba kupię ponownie

Od małego jestem maniakiem pomadek do ust, mam je w każdym zakamarku domu oraz torebek ;) Ten produkt przypadł mi do gustu, bardzo ładnie pachnie kokosem i nie jest to zapach nachalny. Bardzo dobrze nawilża, dlatego na pewno kupię tę pomadkę ponownie.

Pomadka ma przepiękne opakowanie. W składzie odżywcze olejki. Zapach soczystego, słodkiego kokosa, który uwielbiam. Pachnie obłędnie. Dobrze nawilża, zmiękcza i pielęgnuje usta. Nadaje się pod inną, kolorową pomadkę. Bardzo przyjemnie się ją używa, rozpieszcza zmysły i sprawia, że usta są apetycznie zadbane.

Pomadka ma lekką konsystencję i pachnie kokosem. Nawet ładny zapach jak na to, że nie przepadam za zapachem kokosa w kosmetykach, bo zazwyczaj jest zbyt sztuczny. Tu jest w porządku. Ładnie nawilża i odżywia usta. Niestety nie jest to zbyt długi efekt. Pomadka szybko schodzi z ust dlatego najlepiej nakładać ją przed nałożeniem błyszczyku czy pomadki, by usta wyglądały ładnie, a nie sucho. Wydajność jest kiepska, bo co chwilę trzeba go nakładać - bardzo szybko schodzi z ust. Plusem są składniki naturalne jak olej jojoba czy kokosowy. Jak dla mnie zdecydowanie zbyt krótkie działanie. Nie polecam.

OPAKOWANIE
Balsam do ust z serii Soraya Plante posiada śliczne opakowanie z grafiką przedstawiającą kokosy. Niby szczegół, ale widać, że producent dba nawet o to, by jego kosmetyki ładnie się prezentowały. Pomadka ma postać klasycznego sztyftu. Mechanizm wysuwania działa bez zarzutu - nie psuje się i nie zacina.

ZAPACH
Balsam ma przepiękny zapach. Możliwe, że nie jestem do końca obiektywna, bo z reguły uwielbiam zapach kokosa, ale w tym przypadku naprawdę im się udał. Jest on słodki, prawdziwy, nie czuć w nim chemii. Jak dla mnie on naprawdę pachnie jak Raffaello :) Z czasem niestety trochę traci na intensywności, ale nadal jest wyczuwalny.

KONSYSTENCJA
Sztyft jest w kolorze białym. Na ustach jest oczywiście bezbarwny; nadaje im jedynie połysk. Ma bardzo lekką konsystencję, nie oblepia i nie obciąża warg. Nie trzeba czekać, aż sztyft rozgrzeje się pod wpływem ciepła skóry - od razu zostawia odpowiednią ilość kosmetyku na ustach.

DZIAŁANIE
Balsam świetnie nawilża. Tuż po nałożeniu czuć ulgę, jaką daje spierzchniętym wargom. Już po kilku zastosowaniach potrafi przywrócić je do porządku. Odżywia usta, dzięki czemu wyglądają na zdrowe i zadbane. Jedyny minus jak dla mnie to fakt, że produkt za słabo natłuszcza, przez co nie utrzymuje się zbyt długo na wargach. Mam wymagające usta, więc obok nawilżenia ważne jest dla mnie również właśnie natłuszczenie - w tym aspekcie nie jest wystarczający.

INNE
Wydajność jest porównywalna z innymi pomadkami ochronnymi (u mnie to lekko ponad miesiąc). Cena regularna jest odrobinę za wysoka, ale w promocji możliwe, że jeszcze po nią sięgnę.

Balsam ma zbitą konsystencję, dość ciężko rozprowadzić go na ustach. Opakowanie jest poręczne i spełnia swoje zadanie, nie było sytuacji, że pomadka sama się wysunęła, np. w torebce. Balsam jest bezsmakowy. Zapach, wyraźnie kokosowy, dla mnie osobiście jest cudowny ;) Jeśli chodzi o samo działanie, to powiedziałabym, że jest ono pomiędzy dobrym a przeciętnym. Przy dość częstym, kilkukrotnym dziennie stosowaniu usta są zadbane. Na noc nakładałam sobie za to grubą warstwę, i to wystarczało, by rano usta były w dobrej kondycji. Minusem jest tu jednak cena, ponieważ za 14 złotych (bez promocji w Rossmannie) dostajemy dość przeciętny balsam.

Świetna pomadka ochronna

1 Jest to moja druga pomadka Soraya Plante. Pierwszy wariant jaki miałam to porzeczka -była super i na pewno do niej wrócę ale chciałam przetestować inne zapachy więc zaopatrzyłam się w pozostałe dwa rodzaje.
Podzielę się opinią odnośnie wersji kokosowej- odżywczej.

Testowałam już kilka kosmetyków z serii Soraya Plante więc te pomadki tez musiały znaleźć się w mojej kosmetyczce.
Marka znana jest z dobrych składowo produktów a zarazem niskich cen więc każda kobieta czy to nastolatka, studentka czy zapracowana mama może sobie na nie pozwolić.
Cena regularna to bodajże 14 zł , niby dużo jak na ochronny produkt do ust ale ja jestem w stanie ją za tyle kupić bo jest cudowna.
Swój egzemplarz nabyłam za 10 zł bo była jakaś mała obniżka.
Opakowanie standardowe jak dla tego typu produktu. Biały plastik z naklejką przedstawiająca główny składnik czyli kokos.
Wykręcany sztyft w kolorze kremowym idealnie osadzony więc nie obawiam się że mi się złamie. Można ją wrzucić do torebki i na pewno sama się w niej nie otworzy.
Pomadka -no wiadomo-pachnie kokosem:)
Konsystencja -mięknie pod wpływem ciepła ust choć sam sztyft określiłabym że jest z tych twardszych. Potrzeba kilku ruchów aby nałożyć odpowiednią ilość.
To tyle od strony technicznej:)
Skład to wiadomo że jest bez zarzutu
olej kokosowy
olej rycynowy
wosk ryżowy
olej jojoba
masło shea
witE

Działanie
Po nałożeniu czuć delikatną aczkolwiek tłustawą warstwę ochronną która o dziwo nie znika z ust w zastraszającym tempie. Nie zjada się i można powiedzieć że jest trwała, nie trzeba co 5 minut powtarzać aplikacji. Nie klei się Niweluje suche skórki a popękanym i spierzchniętym ustom przynosi ukojenie.
Sprawdza się jako nocna pielęgnacja ust które katuje w dzień matowymi pomadkami. Połyskuje delikatnie , tak na mokro więc myślę że nawet u facetów też by dała radę.
Świetny produkt wart wypróbowania.

PLUSY
-świetny skład
-dostępność
-częste promocje
-zapach -choć ja nie przepadam za kokosem ale ten jest w miarę delikatny
-warstwa ochronna przed wiatrem, mrozem utrzymuje się długo
-poprawia wygląd ust
-niweluje suche skórki

+/- wydajność -u mnie szybko się kończy ale ten element jest uzależniony od częstości aplikacji więc jedne osoby zużyją ją w 2 tygodnie a inne będą się nim cieszyły dłużej