Seboradin, Niger, Lotion z czarną rzodkwią (nowa wersja)

Uwielbiam go :) pomógł mi przy nadmiernym wypadaniu włosów :) zużyłam dwa opakowania :) włosy przestały wypadać, urosło dużo nowych :) zapach na początku mnie odrzucał, jest dość intensywny, lecz idzie się przyzwyczaić :) włosy zyskały na objętości :) polecam :)

wlosy przestają wypadać, stają się strasznie sztywne, praca gruczołów łojowych też się reguluje, jednak skóra strasznie mnie piekła. zapach bardzo intensywny i dlugo trzyma sie na wlosach. cena adekwatna

Gdy wypadały mi włosy zaczęłam stosować wszystkie możliwe kurację. Lotion Seboradin czarna rzodkiew zdziałał cuda. Włosy przestały wypadać, wzmocniły się i zaczęły rosnąć. Po roku stosowania śmiało mogę polecić go każdej z Was. Zapach nie należy do najpiękniejszych ale rekompensuję nam to działanie. Włosy rosną mi 3-4 cm na miesiąc. Teraz cieszę się pięknymi i długi włosami. Polecam także olejowanie włosów przed myciem przez co włosy są dociążone. Lotion oceniam na 5+ :)

Edytuję recenzję, gdyż wcześniej za bardzo obsmarowałam ten produkt a chyba nie do końca słusznie.
Pisałam, że ogranicza tylko wypadanie włosów, ale to nie jedyne jego działanie. Kupiłam go głównie na przyspieszenie wzrostu włosów i rzeczywiście: w 2,5 tygodnia włosy urosły mi tyle co w miesiąc - a więc działa! Ogranicza też trochę przetłuszczanie włosów ale efekt widać przy jednoczesnym zastosowaniu suchego szamponu lub talku, solo słabo daje radę. Nie zauważyłam natomiast przyrostu nowych włosków.
Używałam codziennie dosyć obficie spryskując skalp i wmasowując preparat - butelka starczyła na 2,5 tygodnia, a więc średnio z wydajnością.
Zapach mocno ziołowo-alkoholowy, trochę duszący przy aplikacji. Minusem jest to, że po wyschnięciu preparatu zapach nadal jest wyczuwalny na włosach, delikatnie ale jest. No i niestety przesuszył mi włosy - ah ten alkohol...
Myślę, że dla kogoś zdesperowanego (jak ja po nieudanej ingerencji fryzjera, której efektem były za krótko ścięte włosy) ten produkt się sprawdzi, ale żeby używać go non stop i codziennie dla poprawy kondycji włosów to nie wiem czy jest sens.

Nie jestem w stanie stwierdzić, co ten produkt zrobił czy też nie zrobił. Używany regularnie przez dłuższy czas nie daje żadnych rezultatów, tylko bardzo intensywnie czuć od niego alkoholem, który znajduje się naprawdę wysoko w składzie, dzięki czemu trochę wysusza skórę głowy. Nie warto po niego sięgać.

Od lat choruję na łojotokowe zapalenie skóry głowy i muszę o mój skalp dbać wyjątkowo. Szamponu z tej serii używam b. często a lioton traktuję jako kurację raz do roku. W trakcie kuracji choroba jest zupełnie okiełznana tak, że nie ma potrzeby używania lekarstw a dodatkowym bonusem jest zmniejszone wypadanie włosów. Mało tego włosy wyglądają na zdrowsze i bardziej uniesione. Zaznaczę tylko, że jestem posiadaczką włosów cienkich, przyklapniętych i delikatnych. Więc wszelkie uniesienie, napuszenie, usztywnienie jest przeze mnie mile widziane.

Lotion wraz z szamponem tworzy naprawdę dobry duet. Rzeczywiście wzmacnia włosy i stymuluje porost nowych włosów.
Lotion jest wydajny. Mi starczył na równe 3 miesiące stosowania.
Włosy są dużo mocniejsze i już tak nie wypadają. Podoba mi się też jego ziołowy zapach.
Cena to ok. 25 zł. Polecam gorąco. Produkt wart zakupu.

+ wygodna butelka z atomizerem
+ widać ile zostało nam produktu :)
+ zapach jest intensywny, ale do zniesienia, na prawdę :)
+ lotion jest bardzo wydajny, butelka starczyła mi na 2,5 miesiąca użytku :) OCZYWIŚCIE Z PRZERWAMI
+ hamuje wypadanie
+ pojawiło się sporo babyhair

Lotion jest niczego sobie ale, myślę że lepszym rozwiązaniem byłoby kupno czarnej rzodkwi i zrobienie z niej wcierki. Taki sposób jest dużo zdrowszy i bezpieczniejszy, w końcu tam nie znajdziemy grama chemii. Mimo to polecam ;)

Nie mam tłustych włosów, ale zniszczone farbowaniem. Co jakiś czas wzmacniam pielęgnację seboradinem.
Po umyciu włosów spryskuję u nasady i wcieram w skórę głowy. Jest to jedyny do tej pory lotion, który coś zdziałał. Włosy zagęściły się. Nastąpił jakiś mały porost. Cudów nie zdziała, ale może trochę pomóc
Nie podrażnia skóry głowy. Jedynie zapach ma okropny jak dla mnie. Po wysuszeniu włosów na szczęście już go nie wyczuwam.
Ci kilka miesięcy warto zainwestować w taką kurację.
Nie lubię szamponów Seboradin, bo plączą i obciążają mi włosy. A tu okazało się, że lotion jest ok. Myślę, że może być stosowany również przez osoby o normalnej skórze głowy.

Skuteczny lotion, którego trzeba używać z rozwagą.
Wcierka ma sporo ekstraktów roślinnych w wysokim stężeniu, które faktycznie mogą przyczynić się do podrażnień wrażliwej skóry głowy, ale jeśli stosujemy ją naprzemiennie, tzn. nie każdego dnia, w połączeniu z delikatnym szamponem, wszystko powinno być w porządku.
Zapach ma ziołowy, nie każdemu przypadnie do gustu, ale szybko się ulatnia.
Przed użyciem każdorazowo wstrząsnąć, ponieważ część składników osiada na dnie. Przeprowadziłam 3 miesięczną kurację.Zużyłam dwa opakowania. Włosy wzmocniły się. Zauważyłam mniejsze wypadanie. Pojawiło się dużo młodych włosków. Jestem zadowolona. W porównaniu do popularnej wcierki Jantar wypada lepiej. Efekty są szybsze. Ale nie pachnie tak ładnie i jest dwa razy droższy.

Dziwie sie ze sa negatywne opinie.pracuje za granica i naprawde myslalam ze mi wlosy wypadna wszystkie kiedy dostalam to.owszem dziwnie pachnie ale mi pomoglo.nawet maz zaczal mi podbierac bo widac efekty.polecam i kropka

Jestem zadowolona z lotionu, z tego względu, że miałam po nim ogromny wysyp baby hair no i faktycznie włosy wypadały w normalnej ilości dziennie.
Jeżeli chodzi o szybszy wzrost to również pomaga.