Eau Thermale Avene, Eau Thermale (Woda termalna w spray`u)

Avene to łagodna, niskozmineralizowana (łącznie niewiele ponad 200 mg/l) woda. W składzie zawiera tzw. oligooelementy: miedź, cynk, kadm, krzem. Dobrze nawilża, naprawdę skutecznie łagodzi podrażnienia. Stosowałam ją po głębokim peelingu skóry - okazała się błogosławieństwem - np. woda Vichy nie nadaje się do tak wrażliwej cery, jak po tym zabiegu (szczypie i wysusza). Nadaje się również do utrwalania makijażu, zmywania twarzy. Cena może wydawać się wysoka - za 300 ml 35 zł (nie kupujcie małych pojemników, nie opłacają się), ale skoro nasza Dermika życzy sobie tyle samo za wodę morską (tonik z serii Spa)... <BR>Trochę lepszy mógłby być rozpylacz - wytwarzane kropelki są niezbyt drobne.

Szczerze mówiąc długo wzbraniałąm się przed wodą termalną myśląc, że to jakiś kolejny wymysł przemysłu kosmetycznego opracowany w celu drenażu mojej kieszeni. Spróbowałam przypadkiem i jestem zachwycona. Skóra jest ładnie nawilżona, świeża i co najbardziej mnie zadziwiło: przestała się błyszczeć! Kiedy błyszczę się po kremie, który miał matowić cerę (z litości nie podam nazwy), spryskuję się tą wodą, ocieram twarz z kropelek i... skóra jest piękna i zmatowiona! I wcale się nie przesusza! Generalnie: polecam, zwłaszcza sceptykom, warto spróbować.

tez uzaleznilam sie od uzywania wody termalnej Avene,spryskuje nia cialo gdy siedze na sloncu i sie opalam chlodzi bardzo przyjemnie ale glowne zastosowanie to odswiezanie twarzy szczegolnie rano po przebudzeniu i po uzyciu mleczka.

uzywalam...po opowiesciach zaslyszanych spodziewalam sie czegos lepszego. moja skora nie doznala cudownego przeistoczenia. woda takiego rodzaju jest raczej dla mnie dodatkiem, mylym uzupelnieniem higieny (dla odswiezenia, kiedy potrzebuje sie wody, a unika tej z kranu). nie wysusza jesli skore zaraz po spryskaniu wytrzemy. nie zauwazylam zeby "leczyla" ta woda. sadze ze kazda inna woda termalna sprawowalaby sie podobnie.

Jest super, zawszę mam tę wodę pod ręką bo ciężko mi się bez niej obejśc latem gdy upał daje się we znaki i zimą gdy centralne ogrzewanie niszczy cerę, a także w każdej innej chwili.

Dla mnie jest to kosmetyk pierwszej potrzeby, najlepszy ze wszystkich znanych mi tego typu wód termalnych. Kupuję zawsze duże opakowanie 300 ml- wypada taniej, ok.35 zł, ale nieporęczne ze względu na wielkość do noszenia przy sobie; starcza na ok.2 miesiące (latem krócej). Woda rozpylona na makijaż, ale z dużej odległości, rzeczywiście nie uszkadza go. Oceniam na 5 gwiazdek.

Kilka dni po zakupie upadła mi i od tej pory przestała działać - więc minus za opakowanie (coś się widocznie uszkodziło, strasznie toto delikatne). Więcej nie kupię, zraziłam się. Sam produkt nienajgorszy.

Ja tą wodę używam po umyciu twarzy (żel lub mleczko) a przed tonikiem. W lecie fantastycznie odświeża twarz (nawet z makijażem!). Nie wyobrażam sobie żebym mogła przestać ja używać. W dodatku łagodzi podraznienia a - wgł. ulotki - pomagac w gojeniu się drobnych ranek.

Z wyżej wymienionych powodów oceniam tą bogatą w związki mineralne wodę na pięć gwiazdek. Wiem, że kupowanie wody może się wydawać fanaberią, ale wydaje mi się, że naprawdę jest to inwestycja godna polecenia. Działa!