Mawawo Natural Cosmetics, Brows & Lashes Serum (Serum do brwi i rzęs)

Mawawo Natural Cosmetics, Brows & Lashes Serum (Serum do brwi i rzęs)

Średnia ocena użytkowników: 4,6 /5

Pojemność 9 ml
Cena 72,00 zł

Opis produktu

Zgłoś treść

Serum do brwi i rzęs, które zostało stworzone, aby stymulować wzrost włosków.

Działa ochronnie i pielęgnacyjnie.

W swoim składzie zawiera składniki o udowodnionym działaniu przeciwdziałającym wypadaniu włosków.

Produkt sprzyja wzrostowi brwi i rzęs. Wzmacnia mieszki włosowe.

W swojej formule zawiera między innymi biotynę, niacynamid, pantenol, ekstrakt z owoców Amli.

Pozostawia połysk na brwiach i rzęsach.

Cechy produktu

Rodzaj
odżywki do brwi, odżywki do rzęs
Właściwości
stymulujące wzrost, regenerujące
Opakowanie
w tuszu
Pojemność
<10ml
Pokaż wszystkie Schowaj

Składniki

Pokaż wszystkie Schowaj

Recenzje 5

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.

Średnia ocena użytkowników: 4,6 /5
Wydajność:
Zgodność z opisem producenta:
Stosunek jakości do ceny:
Opakowanie:
Zapach:
Więcej ocen Schowaj

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Wykorzystała: jedno opakowanie

Kupiony w: Drogeria internetowa

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 5
  • Zgodność z opisem producenta: 5
  • Zapach: 5
  • Stosunek jakości do ceny: 5
  • Opakowanie: 5

Przyjazne dla oczu (nie podrażniło mnie ani razu), efekty na rzęsach były bardzo przyzwoite

Na samym początku warto zacząć od krótkiego opisu moich rzęs. No cóż, nie jest to niestety gęsty wachlarz. Są krótkie, ale jest ich całkiem sporo. Mają kolor ciemnobrązowy. Używając regularnie słynne odżywki (np. z long4lashes) dało się zobaczyć różnicę już po dwóch tygodniach regularnego stosowania. A jak to było w przypadku Mawawo?

Zdecydowałam się na to serum ze względu na łagodny i niekontrowersyjny skład. Czytałam, że innym użytkowniczkom nie podrażniał oczu i dawał całkiem satysfakcjonujące efekty, dlatego uznałam, że dlaczego by go nie wypróbować.
Kupiłam go na promocji -20%, w cenie regularnej kosztuje około 70 zł. Czy warto? Według mnie tak, ponieważ starcza naprawdę na długi czas. Stosowałam go codziennie przed snem (nie ominęłam ani jednej aplikacji, głównie ze względu na cenę żal by mi było, gdyby leżał nieużywany) i wystarczył mi prawie na 4 miesiące (PAO ma 6 msc od otwarcia).

Co do konsystencji - jest to typowy żel. Bardziej wodny niż gęsty. Lekko żółty i bezzapachowy. Pod koniec opakowania zmienił trochę konsystencję na mętną - zastanawiam się, od czego to mogło być. Całkiem możliwe, że podczas aplikacji na szczoteczkę dostał się krem pod oczy i dlatego serum trochę zmętniało. Nie przeraziło mnie to, zużyłam go do końca.

Opakowanie i aplikator - bardzo przyzwoite. Serum jest zamknięte w małej przezroczystej tubce z czarną etykietą (przejrzystą). Nakłada je się szczoteczką, taką samą, jaką mają niektóre tusze do rzęs. Bez problemu potrafiłam dobrze wczesać produkt w rzęsy. Resztkami serum przeczesywałam też brwi.

Jakie były efekty? Dobre, ale nie spektakularne. Pierwsze delikatne wydłużenie rzęs zauważyłam około po miesiącu. Czy rzęsy się zagęściły? Odrobinę. A co z brwiami? Na brwi to serum działało lepiej, miałam wrażenie, że nowe włoski rosły jak szalone i przez to mogłam sobie bez problemu wyrównać kształt w miejscach, gdzie za dużo ich wyrwałam pęsetą :)

Czy kupiłabym ponownie to serum? Myślę, że tak. Głownie przez fakt, że jest delikatne i ani razu nie podrażniło mi oczu. W przypadku kolejnego opakowania będę robiła zdjęcia rzęsom na początku kuracji, w trakcie i na końcu. Żałuję, że nie zrobiłam tego za pierwszym razem, miałabym lepsze porównanie. Osobom, które zdecydują się na zakup tego serum, polecam taki test :)

4 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Wykorzystała: jedno opakowanie

Kupiony w: Inna drogeria

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 5
  • Zgodność z opisem producenta: 5
  • Zapach: 5
  • Stosunek jakości do ceny: 5
  • Opakowanie: 4

Bardzo dobry produkt, ale nie skradł mojego serca

Ze względu na to, że nie lubię doklejać sztucznych rzęs, postanowiłam zapuścić oraz zagęścić swoje własne. Robiąc research, po wykluczeniu już wszystkich odżywek z kontrowersyjnym w świecie beauty bimatoprost'em, skończyłam z odżywką z Mawawo oraz The Ordinary. Oczywiście, na rynku znajdziemy więcej propozycji, ale tutaj kierowałam się też ilością oraz jakością recenzji. Mawawo zwyciężyła ze względu na: cenę, gramaturę, dostępność, opinie (choć było ich mniej), w tamtym momencie aplikator.

Opakowanie
Opakowanie jest przezroczyste, plastikowe, z czarną naklejką, zawierającą logo, nazwę oraz krótki opis z informacjami odnośnie produktu, aplikacji i gramatury - jest estetyczne. Gabarytowo jest niewielkie, lekkie, bardzo wygodne do podróżowania, solidne.

Zawartość
W środku oczywiście znajdziemy nasze serum - przezroczyste, o dosyć lejącej konsystencji, która na rzęsach zastyga, o delikatnym zapachu, którego nie jestem nawet w stanie opisać. Na pewno nie jest to nieprzyjemny zapach, ani nie bardzo intensywny. Warto napomknąć, że budząc się rano lub używając go solo w ciągu dnia, po nałożeniu większej ilości (o którą nie trudno przez ten aplikator) może się rolować. Tutaj mam na myśli przypadki, kiedy pocieramy oczy ze zmęczenia, czy cokolwiek w tym stylu. W sytuacji wytuszowania rzęs nic takiego nie ma miejsca, maskara nie będzie się osypywać, migrować, odbijać, jeżeli oryginalnie nie ma do tego tendencji.

Data przydatności produktu do ceny oraz wydajności
Na zużycie 9 ml produktu mamy 6 miesięcy. Produkt możemy aplikować raz lub dwa razy dziennie, nawet pod makijaż (przetestowane, jak najbardziej można). Z własnego doświadczenia oraz czytając recenzję wiem, że używając zarówno na rzęsy, jak i brwi, nie jesteśmy w stanie nawet wykończyć opakowania w ciągu tych 6 miesięcy, chociażbyśmy nakładali serum codziennie, dwa razy dziennie. Cena regularna to około 72 zł, ale na promocjach da się je dostać za około 50. Obie ceny uważam za uczciwe, bo to wydatek na przynajmniej 6 miesięcy.

Aplikator a produkt
Po otwarciu mamy dosyć spory aplikator, porównywalny wielkością do tych z tuszów (tuszy?) do rzęs, włoskowy, miękki. Nie byłoby w nim nic złego, gdyby nie fakt, że nabiera on niesamowicie dużo produktu, który potrafi niestety rozlać się do oka. Nie wiem, czy to kwestia mojej sztuki, ale poza tym, że tego produktu było za dużo, a ściąganie nadmiaru było równoznaczne w jakimś stopniu z marnowaniem go, to wylewał mi do oczu, które od razu nieziemsko piekły. Musiałam natychmiastowo biec i przemywać oczy wodą, bo ból był nie do zniesienia i nie ustępował. Nie widziałam, żeby ktoś o tym pisał wcześniej, więc może to kwestia mnie lub mojej sztuki, ale daję o tym w każdym razie znać.

Działanie
Cóż tu dużo mówić - działa. Pierwsze efekty widać po około 3 tygodniach od regularnego stosowania. Dorównuje serom (?) pokroju Biotebal, long4lashes ze znacznie przyjaźniejszym składem. W moim mniemaniu jednak nie osiągnęłam bardzo spektakularnych efektów za te pół roku. Może to być kwestia, że rzęsy mam ciemne, ale nie czarne, z natury średnio gęste, gdzie górne gdyby tylko mogły rosłyby wprost do oka. Stąd wywnioskowałam, że nie uzyskamy chociażby efektu przyciemnienia włosków. Efekty najbardziej było widać po dolnych rzęsach. Wyglądają znacznie lepiej po odżywce niż na samym starcie. Po wytuszowaniu górne prezentują się ładnie, ale też bez przesady. Najbardziej działa pod względem niewypadania rzęs. Przez cały okres stosowania nie wiem czy wypadł mi chociaż jeden włosek.

Sytuacja po odstawieniu serum (około 2 miesiące)
Przez fakt, że nie uzyskałam zniewalającego z nóg efektu postanowiłam spróbować sposobu na olej rycynowy. Kurację (?) serum z Mawawo zakończyłam początkiem grudnia, od razu rozpoczęłam stosowanie oleju rycynowego i już przy nowym roku zaczęło mi wypadać naprawdę sporo rzęs, raczej z górnej linii, przynajmniej kilka dziennie. Mamy już połowę lutego i wypadanie ustąpiło, sporadycznie wypada jedna rzęsa. Nie mam prześwitów, rzęsy są krótsze, jest ich trochę mniej, ale od nowa rosną, zagęszczają się. Tutaj znów - najwięcej da się zauważyć po dolnych. Olejek dalej pomaga im rosnąć, stają się akurat ciemniejsze, grubsze - takie jak oczekiwałam po tych 6 miesiącach.

Podsumowanie
Polecam osobom, które szukają szybkich i przynajmniej zadowalających efektów, za pomocą produktu o dobrym składzie, polskiego producenta, bez bimatoprostu. Wydaje mi się, że docenią go posiadacze/posiadaczki bardzo rzadkich, cienkich, krótkich rzęs z natury lub osoby, którym doskwiera wypadanie. Na uwadze warto jednak mieć co będzie po ewentualnym odejściu od produktu oraz ponownie sygnalizuję to szczypanie w moim przypadku. Ja do serum na tą chwilę nie wrócę, ale z ręką na sercu mogę polecić ciekawskim, chętnym wypróbowania solidnej odżywki.

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Wykorzystała: jedno opakowanie

Kupiony w: Drogeria internetowa

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 5
  • Zgodność z opisem producenta: 5
  • Zapach: 5
  • Stosunek jakości do ceny: 5
  • Opakowanie: 5

Działa!

Serum to kupiłam, kiedy zauważyłam, że jakoś nadmiernie wypadają mi rzęsy, a w brwiach pojawiły się dziwne ubytki. Widziałam kilka zachwytów nad tym produktem, dlatego zdecydowałam się właśnie na niego. Kosztowało mnie w promocji w drogerii internetowej prawdopodobnie około 50-55 złotych.

Generalnie zarówno moje brwi, jak i rzęsy, nie wymagają traktowania ich ''wspomagaczami'' typu odżywki czy sera. Rosną i układają się po swojemu, ale szczęśliwie te ''po swojemu'' jest po mojej myśli :D. Jednak kilka miesięcy temu zauważyłam u siebie ubytki, które mnie zaniepokoiły, bo nigdy takiego problemu nie miałam. Od razu zaczęłam poszukiwania dobrego produktu. Długo szukać nie musiałam, bo po wpisaniu odpowiedniej frazy w przeglądarkę, pojawił mi się ten gagatek od Mawawo. Wiedziałam o nim wcześniej, a że była promocja, to dwa razy się nie zastanawiałam i kupiłam. Cieszę się, że to zrobiłam, bo nie tylko poprawiłam stan swoich włosków, ale zyskałam też bonusy :D. Przede wszystkim nie jest to serum olejowe. Większość takich kosmetyków składa się z olejów, ale ten nie. Ma wodnistą konsystencję, lekko mętną. Nie migruje do oczu i nie podrażnia ich tak, jak te olejowe mieszanki. Po nałożeniu na włoski szybko zastyga, delikatnie je utrwalając i nadając blasku. Działanie, które najszybciej można dostrzec przy używaniu raz dziennie (na noc), to szybkie odrastanie włosków. Chyba w zaledwie 3 tygodnie miałam już w pełni uzupełnione ubytki, które mnie tak zaniepokoiły. A kolejne tygodnie przyczyniły się już tylko do upiększania brwi i rzęs. Przede wszystkim rzęsy zrobiły się dłuższe, a że były już całkiem długie przed kuracją, to teraz mam prawdziwy wachlarz - szczególnie kiedy potraktuję je tuszem :D. Brwi natomiast z każdym tygodniem stawały się coraz bardziej zagęszczone, ciemniejsze i grubsze. Taki efekt na rzęsach zapewne był tak minimalny, że ledwo dostrzegalny. Teraz najczęściej słyszę od mamy ''jakie Ty masz długie rzęsy!'' i ponadto dziwi się, że mam tak ciemne brwi bez makijażu, bo nigdy aż takich nie miałam. A to wszystko zasługa jednego niepozornego produktu. Nie zagwarantuję Wam takiego samego działania, jak u mnie, ale nie dowiecie się, jeśli nie wypróbujecie. Z mojej strony gorące polecanko!

Zapach o dziwo ma, mimo że totalnie nie musiałoby mieć, bo to tylko serum do brwi i rzęs. Pachnie dość klasycznie, jakby owocowo-kwiatowo, delikatnie. Tylko po co?

Szczoteczka jest klasyczna, włochata, duża jak od tuszu. Przyznam, że wolałabym silikonową i mniejszą w przypadku takiego produktu, ale łatwo się przyzwyczaiłam. Nie ma absolutnie żadnego problemu z nakładaniem nią serum na rzęsy, a tym bardziej na brwi. Każdy znajdzie swoją technikę.

Opakowanie to plastikowa, przezroczysta buteleczka z podwójną zakrętką dla łatwiejszego odkręcania. Szata graficzna jest elegancka przez przeważającą na niej czerń i dodatek złotych napisów. Z czasem etykieta z buteleczki zaczęła mi się odklejać, ale nie dziwota, jak serum podróżowało ze mną w różne miejsca przez te kilka miesięcy. Po prostu widać, że było intensywnie używane. Całość ma dobrą jakość i dobrze się prezentuje. Pojemność to 9 ml.

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Wykorzystała: jedno opakowanie

Kupiony w: Drogeria internetowa

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 5
  • Zgodność z opisem producenta: 5
  • Zapach: 5
  • Stosunek jakości do ceny: 5
  • Opakowanie: 5

On działa!!!

Przyznam bez bicia, że regularność przy używaniu tego typu produktów to dla mnie nie małe wyznawanie, ale w tym przypadku było inaczej, tego chce się używać !!! a to dlatego, że nie ma on olejkowej, zaklejającej konsystencji jak inne odżywki do rzęs czy brwi.
Ja używałam jej tylko do brwi i jestem zachwycona.
Po raz pierwszy zużyłam całą taką odżywkę.
Produkt ma lekką formułę, dzięki temu można go używać na dzień jak i na noc !!
Mam bardzo wątłe brwi, bardzo jasne , z dużymi bramki we włoskach ;)
Ale dzięki temu serum mam nowe włoski na brwiach !!! To jest hit!!!
Po zużyciu całego opakowania, które zajęło mi około 2 miesiące - widzę efekty.
Teraz już go nie używam około 3 miesiące a włoski nadal są - nie wyparowały hehehe - te co były widzę, że są mocniejsze i grubsze.
To naprawdę działa i co ważne jest łatwe i wygodne w użytkowaniu.

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania

Kupiony w: Drogeria internetowa

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 5
  • Zgodność z opisem producenta: 5
  • Zapach: 5
  • Stosunek jakości do ceny: 5
  • Opakowanie: 5

Serum faktycznie daje efekty

Dość długo zastanawiałam się nad kupnem tego serum, ponieważ nie należy do najtańszych, ale znalazłam go w promocji -20% więc zdecydowałam się na zakup i nie żałuję.
Używam go codziennie na noc już od 2 miesięcy na rzęsy. Już po ok 3 tygodniach zaczęłam zauważać pierwsze efekty. Obecnie mogę z pewnością stwierdzić, że serum wzmocniło mi rzęsy, są dłuższe, rosną nowe. Od czasu gdy stosuję to serum to podczas malowania ewidentnie widzę różnicę w wyglądzie moich rzęs.
Podoba mi się również jego konsystencja. Jest wodno żelowa a nie olejowa jak większość tego typu kosmetyków. Później takie olejowe odżywki wchodziły mi do oczu i powodowały dyskomfort a w tym przypadku dzięki żelowej formule nie ma tego problemu.
Szczoteczka jest zwykła, prosta. Wolałabym żeby była lekko wygięta w łuk bo taką najlepiej dociera się bezpośrednio do nasady rzęs.
Ostatni plus to ogromna wydajność. Bałam się, że kupię odżywkę za ponad 50 zł a starczy na chwilę. Pomyliłam się, serum jest bardzo wydajne, po 2 msc regularnego używania zużyłam ledwo 1/3 opakowania i obecnie zastanawiam się czy zdążę ją zużyć przed upływem tych 6 msc jej ważności po otwarciu. Ale myślę, że właśnie starczy na taki czas więc jej cena nie jest już taka straszna gdy kupuje się 2 opakowania na rok.
Jeśli ktoś się zastanawia to polecam, Trzeba poczekać te 3-4 tygodnie na efekty, ale serum działa.

Najaktywniejsze recenzentki
  1. 1

    0
    produktów

    0
    recenzji

    301
    pochwał

    10,00

  2. 2

    0
    produktów

    21
    recenzji

    625
    pochwał

    9,47

  3. 3

    0
    produktów

    2
    recenzji

    503
    pochwał

    9,22

Zobacz cały ranking