Bielenda Professional SUPREMELAB, Barrier Renew, Ceramidowe serum odbudowująco-regenerujące

To serum to prawdziwa perełka w świecie pielęgnacji skóry! Po kilku tygodniach regularnego stosowania zauważyłam znaczną poprawę kondycji mojej skóry. Jestem pod wrażeniem jego zdolności do regeneracji, głębokiego nawilżenia i odżywienia skóry, co sprawiło, że wygląda ona zdrowiej i bardziej promiennie.

Konsystencja tego serum jest dla mnie idealna - lekka i emulsyjna, co sprawia, że łatwo się rozprowadza i szybko wchłania. Można go także stosować pod oczy, co jest dodatkowym atutem.

Opakowanie z pompką jest dla mnie wygodne i higieniczne, co ułatwiło aplikację produktu. Serum okazało się również dość wydajne - jeden flakon starczył mi na około 2 miesiące regularnego użytkowania.

Jednak jedyną wadą tego produktu dla mnie jest jego cena. Chociaż jestem ogromną fanką serów nawilżających z Bielendy, które są równie skuteczne, to ta różnica cenowa sprawia, że nie planuję samodzielnie wracać do tego konkretnego serum. Znając inne opcje w ich ofercie, które są równie dobre, ale tańsze o 50 zł, nie widzę potrzeby wydawania dodatkowych pieniędzy na ten produkt. Pomimo tego, uważam, że to świetny produkt dla tych, którzy szukają intensywnej pielęgnacji skóry i są gotowi zainwestować więcej pieniędzy w produkty dobrej jakości.

Serum kupiłam w trakcie promocji u producenta, pragnąc wzmocnić działanie eliksiru i kremu z tej samej serii ceramidowej. Ze względu na przynależność do linii Professional miałam konkretne oczekiwania i nie ukrywam, że mocno się zawiodłam. Zanim przejdę do działania, odniosę się tylko do opakowania: buteleczka z pompką jest znacznie mniejsza niż kartonik, dodatkowo optycznie powiększa ją gruba szklana podstawa. Pod sam koniec pompka ma problem z chwytaniem produktu, więc możliwość samodzielnej oceny faktycznego zużycia jest tu nieoceniona. Kosmetyk po otwarciu trzeba zużyć w ciągu 6 miesięcy.

Serum ma dość lekką, mleczną i dobrze rozprowadzającą się konsystencję koloru waniliowego, która nie obciąża skóry ani nie powoduje uczucia tłustości. Teoretycznie jest to produkt bezzapachowy, jednak w praktyce trzeba się przygotować na zapach z dość mocno wyczuwalną syntetyczną nutą. W moim odczuciu jest on po prostu chemiczny i nieprzyjemny.

Przy standardowym użytkowaniu serum jest w porządku: ładnie się wchłania, pozostawiając delikatną niekleistą powłokę ochronną, nie roluje się, nawilża. Niestety moją opinię o nim znacznie pogorszył czas przesuszenia skóry i zaburzonej BHL. Wydawałoby się, że serum odbudowująco-regenerujące z kompleksem ceramidów z linii Professional to idealna odpowiedź na tego typu problemy. Tymczasem serum nie tylko nie pomagało, a wręcz szkodziło, za każdym razem powodując pieczenie i szczypanie. Sądziłam, że to wyjątkowa sytuacja do momentu, gdy przeczytałam starsze opinie niektórych recenzentek, które doświadczyły analogicznych sytuacji w kryzysowych momentach. To wręcz śmieszno-smutna sytuacja, że sama możliwość stosowania tego serum była dla mnie sygnałem, że skóra jest już w dobrym stanie.

Jak mogę nazywać ten kosmetyk profesjonalnym serum odbudowująco-regenerującym, skoro bez bólu mogę go stosować wyłącznie na skórę już odbudowaną i zregenerowaną przez inne kosmetyki? Przy zdrowej skórze to serum faktycznie działa przyzwoicie, jednak nawilżające serum z dobrym składem do stosowania wyłącznie na zdrowej skórze mogę kupić już za kilkanaście złotych, a nie 70-80 zł. Tu zależało mi na konkretnym (jak wskazuje nazwa linii i cena), bardziej profesjonalnym podejściu. Producent zresztą sam kieruje to serum do skóry "podrażnionej" i "wymagającej silnego ukojenia", więc oczekiwałam konkretnego działania. Tego tu niestety nie otrzymałam.

Na marginesie: nie widzę żadnej różnicy w działaniu między tym kosmetykiem a innym serum ceramidowym Bielendy, lecz ze znacznie tańszej linii SkinClinic. Wręcz powiedziałabym, że tamto jest lepsze: ma ładniejszy zapach (brzoskwiniowy, a nie chemiczny), przyjemniejszą w aplikacji i szybciej wchłaniającą się konsystencję, bardziej odczuwalne nawilżenie i jest dwa razy tańsze. Serum Professional teoretycznie powinno mieć przewagę jako kompozycja bezzapachowa, ale w moim przypadku nie przełożyło się to na praktykę.

Zawsze się bałam ceramidów, bo kojarzyły mi się z tłustymi kremami. Moja skóra regularnie potrzebuje ceramidów, odbudowy i regeneracji, szczególnie zimą, kiedy wjeżdża sporo złuszczania kwasami, odmładzanie retinolem. Do tego jestem już po 40, więc moja skóra potrzebuje mocnego nawilżenia, regeneracji i odbudowy.

+ formuła jest bardzo lekka i szybko się wchłania ale pozostaje na skórze przyjemna, lekka warstewka, która daje poczucie otulenia i działania na skórze.

+ stosowałam tylko na noc, ale serum jest na tyle lekkie, że wydaje mi się że na dzień też się dobrze sprawdzi.

+ odbudowuje barierę hydrolipidową, zwiększa poziom nawilżenia skóry oraz ogranicza ilość pojawiających się niedoskonałości. Do tego doskonale łagodzi wszelkie zaczerwienienia. Super się u mnie sprawdza jako kosmetyk łagodzący po różnego rodzaju zabiegach.
Serum jest zamknięte w szklanej buteleczce z pompką. Dla mnie idealne rozwiązanie.

+ Serum ma standardową wydajność.
+ Pierwsze efekty było widać po tygodniu stosowania.

+/- serum ma dziwny zapach. Niby go nie ma, ale jednak ma ... nie jest nieprzyjemny, nie jest chemiczny, ale jakiś taki dziwny ...

Świetne po inwazyjnych zabiegach

Serum Bielenda jest jednym z tych kosmetyków, który naprawdę mocno mnie zaskoczyło. Kupiłam z polecenia wizażanki i używam jako serum na noc wraz z eliksirem z NMF tej samej serii.

Opakowanie to szklana butelka z pompką, która póki co działa bez zarzutu. Kolor lekko żółtawy, konsystencja raczej lekka. Serum idealnie nadaje się do skóry odwodnionej, podrażnionej, bardzo szybko się wchłania i nawilża skórę. W duecie z eliksirem zregenerowało mi ono skórę,która była w naprawdę kiepskim stanie. Ja używam serum na noc,ale myślę,że spokojnie nada się także jako terapia dzienna.

Uważam,że jest to bardzo dobry kosmetyk,do którego zapewne wrócę w przyszłości.

Produkt do którego wracam gdy inne mnie zawodzą. Testuję naprawdę wiele kosmetyków do pielęgnacji twarzy, jedne odpowiadają mi bardziej, inne mniej. To serum, jest IDEAŁEM zamkniętym w radośnie żółtym kartoniku i szklanej buteleczce z pompką.

Serum jest lekkie, przyjemnie się je nakłada, zapach jest naprawdę delikatny.
I tak naprawdę już tu dzieje się magia.

Mam cerę mieszaną i dość reaktywną, często po nieodpowiednich dla mojej skóry kosmetykach pojawiają się na niej zaczerwienienia, czuję lekkie pieczenie. Po nałożeniu serum moja skóra jest odżywiona, nawilżona i przede wszystkim UKOJONA. Ratuje moją barierę hydrolipidową, a efekty widać już po 1 użyciu! Z czasem skóra staje się również wygładzona, zauważyłam że zmniejsza się również częstotliwość pojawiania się niedoskonałości (choć nie mam z nimi dużego problemu, pojawiają się raczej rzadko).

Jeśli więc potrzebujecie czegoś, co uratuje waszą barierę hydrolipidową i zadziała naprawdę szybko, to serum mogę polecić z czystym sumieniem!

Kupiłam to serum żeby zmienić na lato z kremu z tej samej serii.
Faktycznie jest sporo lżejsze, ale powiedziałabym że aż za bardzo.
Ot, poprawne. Dobrze się wchłania, nie powoduje niespodzianek.
Myślę, że jak ktoś ma cerę suchą to mu się sprawdzi na dzień - u mnie ta formuła tylko na noc (ewentualnie na zimowy dzień).
Ogólnie nie ma szału.

Jest w porządku

Jest to fajne serum odżywcze i zmiękczające skórę do stosowania na codzień. Jest jak ochronna kołderka, o konsystencji lekkiego kremu.
Jest fajne, ale bardziej mi odpowiadało serum z kompleksem NMF (pisałam o nim rok temu).

Stosowałam ten kosmetyk też jak moja skóra stała się bardzo przesuszona i podrażniona (chyba przez chorobę) i niestety nie poczułam, żeby mi pomógł. Na pewno nie zaszkodził, bo nie szczypie, ale nie zauważyłam też regeneracji skóry.
Raczej działa wspomagająco niż odbudowująco - takie mam odczucia.

Zapach ma delikatny i przyjemny.

Serum jest poprawne choc nie wrócę do niego raczej. Wydajność i wchlanialnosc jak najbardziej ok natomiast zapach przypominający bardzo chemiczne cytrusy takie przypominające bardzo tanie perfumy z supermarketów , nie zauważyłam spektakularnego działania nawilżającego ale pod podkład nadaje się idealnie dlatego ze nie powoduje nadmiernego świecenia się zwłaszcza dla mojej cery mieszanej se skłonnością do wydzielania nadmiernego sebum wiec używam tego serum głównie pod podkład żeby lepiej się nakaldal podkład.

Cudo tak zacznę moja sucha skóra je uwielbia.

Szklaną buteleczka 30 ml z pompka działa bez zarzutów.
Kremowa ale lekka konsystencja delikatny przyjemny zapach.
Mega szybko się w chlania nie zapycha.
Cudownie nawilża koi regeneruje skórę po mocniejszym oczyszczaniu czy kwasach.
Dodaje miękkosci i blasku uwielbiam i napewno kupie kolejne
Fajnie też bo często można dorwać je na promkach

Świetne serum odbudowujące

Serum pochodzi z linii Barrier Renew, która jest odżywcza, mocno regenerująca, nawilżająca, wspierająca odbudowę bariery skórnej.

Bardzo lubię tą linię, dlatego skusiłam się na serum. Moja skóra potrzebuje nawilżenia, ale też ceramidów, które są pomocne przy retinoidach.

Zawiera: kompleks ceramidów, cholesterol, olejek jojoba, fitosfingozynę.

Serum jest lekkiej konsystencji, super nawilża i regeneruje. Bardzo dobrze mi się sprawdziło i na pewno kiedyś wrócę do niego.

Idealne na okres jesienno zimowy.

To serum jest idealne dla mojej skóry. Super się wchłania, ma wygodną konsystencję, skóra po jest nawilżona. Stosuję ten kosmetyk już ponad miesiąc i widzę efekty. Stosuję je razem z serum z wit. C tej samej marki i moja skóra jest rozświetlona i świetnie nawilżona - potwierdziła to kosmetolog na badaniu :)

Przetestowałam cała serie tych produktów i akurat ten podpasowal mi najmniej.
Serum jest dość lekkie i szybko się wchłania, jednak moja cera uwielbia ciężkie produkty i duże nawilżenie. To serum sprawdzi się napewno komuś kto potrzebuje lekkiego nawilżenia. Moja problematyczna cera się z nim polubiła i nie powodował wysypu ale wole to serum na noc.
Serum jest w szklanym pojemniku z pompka wiec łatwo się go używa.
Sprawdza się pod makeup, wiec jest dobre na codzień.