AA, LAAB, Skoncentrowane serum-ampułka

Kolejny produkt do pielęgnacji twarzy od AA, który bardzo mi się sprawdził.

Serum-ampułka jest zamknięte w szklanej ,przezroczystej buteleczce. Produkt ma pipetę, która umożliwia szybkie i proste zaaplikowanie produktu na twarz.

Już po kilku użyciach widać zadowalające efekty, mianowicie skóra jest widocznie zregenerowana i dokładnie nawilżona.

Moja cera jest zaczerwieniona, wrażliwa, nadreaktywna.

Ampułkę stosuję rano i wieczorem, po umyciu twarzy i zastosowaniu emulsji tonizujacej z tej samej serii. Na to nakładam kremy.

Po stosowaniu tych produktów zauważyłam że moja cera jest mniej zaczerwieniona, bardziej nawilżona i ukojona.

Sam produkt ma dość rzadką konsystencję, dobrze się rozprowadza po skórze i bardzo szybko wchłania. W moim wypadku nie pozostawił uczucia lepkości ale ja nakładam na niego kolejne warstwy pielęgnacji.

Opakowanie jest szklane, wygodną pipetką która dozuje ilość produktu. Zapach bardzo delikatny, szybko znika.

Bardzo lubię to serum, nie wiem czy zostanę na dłużej bo lubię testować nowe kosmetyki i mam kilka na oku ale ten produkt bym poleciła.

Od razu powiem że jestem posiadaczka cery mieszanej lat 20, a produktu używam tylko przy wieczornej pielęgnacji. Ampułka wyrównała mi koloryt skory, nawilżyła oraz ukoiła. Pozostawia ona na twarzy glow.

Koi i reguluje sebum

Zakochałam się w całej serii , ale ampułka , jej działanie oraz kolor skradły moje serce !

Słoiczek szklany z pipetką , która ma za zadanie ułatwiać nałożenie odpowiedniej porcji produktu .
Piękny zapach , jak w całej serii oraz ten pudrowy różowy kolor , który skradł nie jedno serce .

Mam cerę mieszaną w kierunku tłustej i to serum cudownie koi skórę , reguluje wydzielanie sebum i nawilża buzię . Jest gładka , wygląda dużo lepiej po kilku użyciach i znikają plamki z twarzy . Brak niedoskonałości , z czego się ogromnie cieszę .
Bardzo ciekawe połączenie składników - wakrotka i niacynamid . Świetnie nadaje się do wrażliwej , tłustej bądź mieszanej cery , łagodzi i wygładza .
Odtąd mój ulubieniec , moja buzia nigdy tak dobrze nie wyglądała

Hipoalergiczne serum z zawartością kompleksu Centella B12 wydawało się idealną odpowiedzią na potrzeby mojej suchej i podrażnionej skóry. Gdy więc w drogerii rozpoczęła się na nie promocja, od razu się w nie zaopatrzyłam z nadzieją na regenerację skóry twarzy.

Zarówno buteleczka, jak i szata graficzna prezentują się bardzo estetycznie, jednak pod koniec pipeta nawet nie tyle nie zasysa, co po prostu nie sięga produktu. To bardzo utrudnia (wręcz uniemożliwia) dozowanie produktu, wymuszając "ręczne" przelewanie serum na dłonie.

Serum planowałam wykorzystać w celu nawilżenia, ukojenia i regeneracji twarzy w pielęgnacji wieczornej. Mleczne serum w kolorze różowym rozprowadzało się bardzo przyjemnie, jednak szybko musiałam zrewidować swoje plany ze względu na uciążliwą kleistość, mocno wyczuwalną nawet mimo nakładania minimalnej porcji i nawet po domknięciu kremem (za klejenie podrażnionej skóry do poduszki dziękuję, postoję).

Tym sposobem serum powędrowało na szyję i dekolt, gdzie sprawowało się całkiem w porządku, o ile łączone było z odpowiednimi kremami. Z jednymi serum współpracowało bowiem bez zarzutu, natomiast z innymi mocno się rolowało (nawet mimo dużego odstępu czasu między kolejnymi krokami pielęgnacji).

PODSUMOWANIE:
Potrzeby mojej skóry teoretycznie dawały mi możliwość pełnej oceny rezultatów deklarowanych przez producenta. Niestety w praktyce uczucie kleistości spowodowało, że musiałam zmienić miejsce aplikacji, w związku z czym nie dane mi było sprawdzić efektów kojącego i regenerującego, choć nawilżenie się pojawiło. Sama na ponowny zakup się już nie zdecyduję, ponieważ nie mogłam z niego korzystać w taki sposób, na jakim mi najbardziej zależało.

Zachęciły mnie opinie na temat tego serum, które miało super nawilżyć moją skórę. Kilka razu użyłam na dzień, jednak jest bardzo lepiące. Dlatego też nakładałam na noc i za każdym razem następnego dnia widziałam niedoskonałości na mojej twarzy. Wielokrotnie dawałam mu szansę, ale bez zmian- za każdym razem to samo. Nie odczuwałam również nawilżenia, a na to liczyłam najbardziej. Trochę szkoda wyrzucać, więc dodaje do balsamu do ciała i jest super. Także dla mnie to jest jedyne zastosowanie tego produktu.

Kupiłam tonik -esencję, tą ampułkę, krem na dzień i krem pod oczy (jego używam właśnie drugie opakowanie) jakoś w listopadzie albo w styczniu i tak sobie stosuję.
Myślałam, że ta ampułka będzie super na dzień. Jednak w moim przypadku sprawdza się tylko na noc. Ale naprawdę działanie ma wow.

Szata graficzna całej serii bardzo minimalistyczna, trochę w takim azjatyckim stylu.
Pipeta trochę słabo funkcjonuje, ale już to pomińmy.

To serum nie jest takie wodne a bardziej coś a'la emulsja. Jest bardzo lepkie. Narzekałam już na lepkość esencji-toniki z tej serii, ale ta ampułka lepi się jeszcze bardziej, więc użyte te dwa produkty razem, to już wyższy wymiar lepkości na twarzy. Ja mam cerę, która się przetłuszcza, więc u mnie na dzień nie ma opcji tego stosować, bo świecenie skóry jest okropne.

Bardzo się lepi i zostawia błyszczącą warstwę ( mam cerę mieszaną, dosyć sucha ale strefa T się przetłuszcza).
Nie zgrywa mi się ten produkt z makijażem w ogóle. Także byłam początkowo bardzo zawiedziona, ale na noc ta ampułka wymiata. W wieczornej pielęgnacji już mi lepkość czy tłustość kosmetyków tak nie przeszkadza, więc wtedy sobie nakładam tej ampułki sporo.
Bardzo fajnie nawilża. Przez to, że zostawia tą warstwę na skórze czuję ją na twarzy jeszcze rano.

Skóra jest po jej uzyciu rano bardzo nawilżona, delikatnie rozjaśniona, lekko napięta, taka jakby napita. Wygląda jak po porządnej maseczce. Daje naprawdę taki efekt wow, szczególnie patrząc na jej cenę.
Skóra wygląda na bardzo wypoczetą, zaczerwienia są złagodzone.

Nie ma mowy o jakimś zapychaniu.

Samo jej stosowanie może najprzyjemniejsze nie jest, no bo ja wyczulona na te lepkie konsystencje, ale działanie naprawdę warte tego poświęcenia.

Nie wiem jak się sprawdzi to cer typowo suchych czy normalnych (może i na dzień będzie ok) ale do mieszanej czy tłustej na noc bardzo polecam. Jak macie skórę szarą, pozbawioną blasku, taką odwodnioną to jest hit.

Na pewno kupię ponownie jak mi się skończy. Bardzo mnie kusi też balsam do demakijażu i żel do mycia z tej serii.

Mam prawie całą serię, bez płynu micelarnego.

To wybawienie dla skóry po intensywnej kuracji kwasami i retinolem. Serum genialnie uspokaja skórę, odczuwalnie ją nawilża i koi. Znika wszelki dyskomfort, podrażnienie, przesuszenie. Skóra szybko wraca do normy, znikają krostki powstałe z zaburzenia bariery hydrolipidowej i podrażnienia.

Ma postać delikatnej emulsji która jest niesamowicie przyjemna w użyciu. Świetnie współgra z esencją i kremem z tej samej serii i nakładanymi potem spfami.

Jestem nim oczarowana i kupiłam drugą buteleczkę.

Jest ok

Stosuje z tej serii balsam ,żel ,to serum ,krem pod oczy i krem nawilżająco-rozświetlający spf30 .
Serum zamknięte jest w szklanej buteleczce ,z pipetką.

Jest dość wydajnie ,super się rozprowadza, nawilża ,koi moją skórę ,szybko się wchłania ,ale używam go tylko wieczorem .
Na dzień go nie stosuje ,bo czasami mi się roluje na skórze.

Jestem zadowolona jak za taką cenę.
Eleganckie szklane opakowanie.
Delikatny słodki zapach słodyczy.
Wystarczy dwa razy nabrać produkt pipeta i wystarczy na całą twarz.
Świetnie łagodzi wszelkie podrażnienia skóry (np. Po retinolu).
Dba o naszą barierę hydrolipidową.
Moja skóra zrobiła się idealnie gładka i idealnie nawilżona. Jest mięciutka i delikatna.
Kupując go na promocji można brać w ciemno. Nie rozczarujesz się.

Serum zakupiłam w Rossmannie. Akurat cała seria była w promocji, zapłaciłam 28 zł.
Serum ma ładne skromne opakowanie. Szklana butelka z pipetką, która ułatwia nakładanie kosmetyku. Zapach jest praktycznie niewyczuwalny. Jest wydajne, wystarcza dwie krople aby nałożyć na twarz i szyję oraz dekolt.
Stosuje je drugi miesiąc. Po aplikacji szybko się wchłania i świetnie przygotowuje skórę na dalszą pielęgnację. Jest to mój stały punkt o poranku i wieczorem.
Szczerze polecam!

Moje ulubione

Cała ta seria jak dla mnie jest rewelacyjna. Stosuję to serum od miesiąca wraz z innymi kosmetykami z tej linii (żel, esencja i krem) i jestem na prawdę pod wrażeniem.
Moja skóra dawno nie była w tak dobrej kondycji.
Nigdy nie pomyślałabym, że te drobne zmarszczki które miałam, da się zniwelować. A jednak :D skóra jest idealnie gładka, odżywiona, nawilżona i miła w dotyku. I ukojonaaaa.
Ma przyjemną lekką konsystencję, szybko się wchłania, zapach ma prawie niewyczuwalny. Wydajność bardzo dobra, wystarczą 2-3 krople na całą buzie i szyje. Serum zamknięte jest w solidnym szklanym opakowaniu z pipetą. Ma ładną, przejrzystą szatę graficzną. Pojemność to 30ml. Cena przystępna, można je trafić często na promocji.