Missha, M Perfect Cover BB Cream SPF 42 PA+++ (Podkład z filtrem)

Top podkład ????

Poręczne opakowanie podkładu w dwóch wersjach dużej i małej, która zmieści się spokojnie w torebce jakbyśmy potrzebowały szybkiej poprawki makijażu. Jestem bardzo zadowolona z krycia, nawilżenia, nie zostawia dziwnych plam ani nie ciemnieje na buzi po czasie. Ma świetną lekka konsystencję, wydajny i co najważniejsze świetna cena ????????

Zacznę od tego, że mam skórę mieszaną z tendencją do trądziku. Co myślę, że jest ważna kwestia mojej opinii. Zakupiłam produkt w wersji mini w hebe. Wybrałam najjaśniejszy kolor, ponieważ jestem bladziochem. Produkt aplikuje gąbeczką. Kolor na pierwszy rzut oka wygląda ładnie, jednak nie pasuje do mojej karnacji, przez co skóra wygląda na trupią. Oczekiwałam od produktu, aby dawał efekt zdrowej skóry, jednak niestety nie uzyskałam takiego efektu, przez co mam wrażenie, że używając go wyglądała moja skóra źle. Odnoszę wrażenie, że podkład podkreślał czerwone krostki na mojej skórze przez swój odcień. Produkt nie wchodzi w zmarszczki. Używając go można uzyskać słabe krycie. Produkt dość słabo trzymał się na mojej twarzy, ścierał się. Cery z tendencją do zapchania uważajcie, bo uwielbia zapychać. Ja osobiście nie polecam produktu, ponieważ znalazłam o wiele lepszy produkt, który lepiej kryje i daje efekt zdrowej skóry.

Świetny krem BB, bardzo lekkie naturalne wykończenie. Do tego bardzo bardzo wysoki SPF 42 PA+++. Odcień 21 ma idealnie chłodny zieminsty beżowy odcień.aczony z innymi podkładami „robi” duet idealny. Opakowanie bardzo higieniczne z papką.

Zacznę od tego iż posiadam cerę mieszaną i jak to typowo w strefie T się wyświecam a pozostała część twarzy bardzo mocno się przesusza. I w moim przypadku lekkie, rozświetlające produkty i tu również zaznaczam solo krem BB Missha nie zdaje egzaminu trwałości natomiast mocniejsze , zastygające podkłady tworzą maskę a na policzkach tworzy mi się dosłownie sucha skorupa.
Moim game changer stało się mieszanie kremu BB Missha z każdym podkładem, zazwyczaj płynnym , bardziej długotrwałym czy nawet zastygającym i ta mieszanka to złoto w moim makijażu. Robiłam różne mieszanki z kremami BB i żaden nie sprawdza się do tego jak ten z Missha. Makijaż jest lekki, długotrwały a skóra nawilżona i wygląda naturalnie, kolor produktu neutralny , nie będzie zmieniał znacząco tonacji podkładu z którym go zmieszamy. Dla mnie w tym zastosowaniu jest idealny zwłaszcza, że często jego cena w Hebe wynosi 25 zł za 20 ml i uważam, że w tym przedziale cenowym ciężko znaleźć równie fajny produkt. Mimo iż solo mi się nie sprawdza i takiego go nie omawiam to nie wyobrażam sobie mojej kosmetyczki bez niego, zużyłam już kilka opakowań i jest dla mnie hitem. 5/5

Krem BB

Lekki krem BB z filtrem DPF 42
Używałam w odcieniu NO.21 Light Beige
Który okazał się bardzo jasnym odcieniem używałam go głównie do mieszania z innymi trwałymi podkładami wprowadzał efekt nawilżenia do mieszanki
Dobre krycie średnia trwałość
Dwie wielkości opakowań do wyboru
Spora gama kolorystyczna

Mój ulubiony krem BB!
Kupiłam ten krem BB ze względu na promocję i został ze mną na dłużej ❤️ Ma mocne krycie, przepiękne wykończenie i co najważniejsze utrzymuje się cały dzień. Zużyłam już kilka opakowań i zawsze mam dodatkowe na zapas.

Na samym początku byłam sceptycznie nastawiona do kremów BB, gdyz uwielbiam mocne krycie. Jednak po kilkukrotnym przetestowaniu tego produktu stwierdziłam, że polubie się z takim rodzajem kosmetyków. Jego efekt można budować wedle upodobań. Po użyciu kosmetyku skóra wygląda przepięknie, posiada zdrowy blask, zapewnia naturalny wygląd, nie obciążając skóry i nie tworząc sztucznej maski. Podkład doskonale sprawdza się zarówno przy delikatnym muśnięciu, jak i budowaniu krycia w zależności od potrzeb. Jedyne na co trzeba uważać, to w gamie kolorystycznej sa dość szare i ziemiste kolory

Świetny produkt, który wyrównuje koloryt skóry i nadaje jej lekki blask a przy tym posiada SPF ! Perfekcyjny dla makijażu dziennego, kiedy nie chcemy mieć efektu maski na twarzy ale chcemy nadać jej zdrowy blask!
Doskonałe jest również to, że produkt posiada małą oraz dużą tubkę.
Dodatkowo ochrona PA+++ to bardzo wysoka ochrona.

Nie jestem fanka kremów BB, lubię podkłady kryjące, nie mocno lecz lubię mieć zakryte przebarwienia czy zaczerwienienia na twarzy. Krem kupiłam na promocji w Hebe za ok 20zl po obejrzeniu wielu recenzji na tik toku i…dla mnie jest to prawdziwy hit. Kupiłam mniejsze opakowanie w odcieniu 21, chciałam je najpierw przetestować, bo stosunek do tego typu kremów mam raczej negatywny. Jestem pozytywnie zaskoczona, mimo braku testerów udało mi się wybrać idealny odcień, mimo ze po wyciśnięciu wydaje się dość chłodny, wręcz szary. Na twarzy wyglada obłędnie, kryje co trzeba, skóra jest rozświetlona i promienna, ma w sobie SPF 42, lecz polecam przed nałożeniem uzyx również kremu z SPF 50. Kupiłam mniejsza wersje, która zostawię na wyjazdy, a teraz lecę po większe opakowanie do codziennego użytku, póki trwa promocja ????

Używam na co dzień. Jest to już moje drugie opakowanie i jest idealny.
Polecam przed nałożeniem zrobić bardzo dobrą pielgnację nawilżającą, wówczas nie będzie z podkładem żadnych problemów :)

Nigdy nie udało mi się znaleźć żadnego podkładu, który by robił takie rzeczy z moją skórą! znalazłam idealny odcień dla siebie, nie wiem co za to odpowiada, ale naprawde jest w odcieniu mojej skóry i wtapia się idealnie.
Bardzo wydajny i pięknie się rozprowadza robiąc na cerze spełenienie arzeń podkładowych.
Można budować, można musnać. Cera wygląda zdrowo, naturalnie i jest nawilzona! Ja jestem zakochana. Nie potrzebuję żadnych innych podkładow.
Mało tego, nmakładam pod oczy bez korektora i to też działa dobrze. Nie załamuje się w zmarszczkach, nie roluje się.
Aplikator to też jest bardzo ważna rzecz. W większej pojemności jest lepszy.
coś wspaniałego, polecam bardzo!

Nie mam pojęcia, czy ów krem bb wchodzi w jakąś bliżej nieokreśloną reakcję z moim kremem na dzień, czy co się podziało... Pierwsze wrażenie - totalny zachwyt nad kryciem i tym jak wtapia się w skórę, jednak minął 5 sekund później gdy zobaczyłam jak oksyduje do koloru intensywnej, beżowej pomarańczy, dając efekt jakbym przyszalała na solarium. Miałam nadzieję że może chociaż będzie można używać go jako bazy pod makijaż, niestety pomarańczka totalnie wybija się spod wierzchniej warstwy podkładu. Na całe szczęście kupiłam go po promocyjnej cenie, ewidentnie czeka mnie powrót do typowo polskich drogeryjnych kremów