Joanna, Styling Effect, Krem podkreślający loki

Produkt zamknięty w tubie z odchylanym korkiem, konsystencję ma szarego koloru. Przy dotyku w palcach jest dikatnie lepki. Wystarczy niewielka ilość roztarta na dłoniach, warta we włosy uzyskać porządny efekt.

Dla mnie jest idealny. Mam mocno kręcone włosy i dużo czasu zajęło mi znalezienie doskonałego produktu, żeby je podkreślić. Używałam różnego rodzaju pianek i kremów ale żaden nie dał mi takiego efektu hakiego oczekiwałam. Krem z Joanny nie skleja moich włosów tylko ładnie podkreśla i długo utrzymuje ich skręt.

Moje włosy mają tendencję do skrętu gdy jest wilgotno i wtedy ten wosk działa podkreślając ten skręt i jednocześnie utrwala go na cały dzień. Ma ciężka do rozprowadzenia konsystencję. Trzeba najpierw nałożyć na dłoń, rozgrzać w wewnętrznym jej załamaniu i dopiero nałożyć. Niestety za duża ilość powoduje że włosy się sklejają i wyglądają nieestetycznie. Za mała ilość tylko nabłyszcza je. Wosk trzeba zmyć na kolejny dzień gdyż może połamać włos.

https://ladybeatrycze.blogspot.com/

Jest to krem, do którego wracam najczęsciej do stylizacji włosów - taki "pewniak".
Mam suche, kręcone włosy, które ten krem trochę nawilża (przynajmniej optycznie) i definiuje trochę loki, zamiast puchu pojawiają się kręcone kosmyki. Duża ilość może obiążać włosy, więc polecam nakładać go w małej ilości na mokre włosy i trochę "wgniatać" w ich strukturę.

Krem do loków to idealny stylizator dla dziewczyn posiadających fale/loki, aby ładnie podkreślić skręt włosów. Krem zazwyczaj nakładam na suche włosy, ponieważ gdy nakładałam go na wilgotne włosy, to po wyschnięciu loki były posklejane. Na dłoń daję odrobinę kremu i rozcieram go w rękach, a następnie ugniatam włosy, aż do całkowitego zniknięcia produktu z dłoni. W ten sposób krem w miarę równomiernie rozprowadzi się na całych włosach. Produkt szybko zasycha i loki są błyszczące, miękkie w dotyku i ładnie pachną. Niestety na drugi dzień włosy są lekko wysuszone i trochę klejące w dotyku.

Trzeba z nim uważać, bo łatwo z nim przesadzić. Gdy nałożyłam na mokre włosy przeciętną ilość (nie za dużo, nie za mało), to faktycznie efekt był ładny, ale tylko pierwszego dnia. Następnego, włosy stały się ciężkie i szorstkie. Dlatego teraz używam go tylko odrobinę.

Bardzo dobry

Dopiero zaczęłam używać, ale po tych kilku razach moge powiedzieć, że spisuje się super. Uzywam razem z Volume Heat Spray z Isany. Móje włosy są cienkie i podatne raz mam fale raz loki. Brakuje im objętości. Po tym zestawie Joanny i Isany mam mega fajną czuprynę z loczkami.

I UWAGA .. efekt według mnie jest lepszy niż po specifiku z Kevin Murphy ! Miałam nakładany u fryzjera i włosy były bardziej zlepione a loki mniej widoczne.

Nakladam niewielką ilość, zeby nie posklejać i suszę suszarką podtrzymujac włosy przy głowie (nie mam dyfuzora XD), jak dla mnie efekt jest bardzo naturalny.

Kupiłam ten żel szukając produktu do podniesienia i stylizacji moich włosów po zmianie koncepcji uczesania. Skusiła mnie niska cena i w sumie po ukończeniu pierwszej tubki, kupiłam kolejną.
Nie mam loków, ale włosy mają tendencje do lekkiego skrętu i puszenia się. Poprzez nałożenie produktu moje włosy grzecznie się dyscyplinują i ładnie delikatnie podkręcają, nabierają objętości a nie są obciążone.
Niestety, trzeba uważać, by nie przesadzić z ilością żelu.
Na szczęście żel ładnie się wyczesuje i dobrze reaguje na lekkie zwilżenie wodą.
Często wystarczy zwilżyć dłonie i poprawić niesforną fryzurę.
Żel zastępuje mi piankę, na którą zawsze, niezależnie od firmy reaguję świądem skóry głowy.

Na krem trafilam przypadkiem, kupilam skuszona niską ceną. Okazał sie strzałem w 10, od kiedy go używam nie muszę wgniatac w moje loki pianki.
Krem wgniatam w lekko osuszone ręcznikiem włosy, po uprzednim nalozeniu na ociekajace wodą włosy odżywki bez splukiwania. Krem nakladam zaczynając od wysokości ucha by nie obciążyć włosów. Po wyschnieciu mam piękne utrwalone loki.

Dla moich kręconych włosków jest to jeden z lepszych produktów. Nakładam go co drugi dzień na mokre włosy, po wysuszeniu zostają idealne loczki. Należy tylko pamiętać, aby nie używać dużych ilości na raz, ponieważ jest to substancja, która mocno się klei.

Kupiłam ten krem z myślą o lokach chłopaka, ciężko je czasem okiełznać a włosy ma grube, gęste i bardzo mocno skręcone.
Lepiej wypada spray z tej serii, ponieważ łatwiej dozować jego ilość, tu istnieje ryzyko przesadzenia z ilośćią, najlepiej dawać odrobinę i na wilgotne włosy przeczesując palcami.
Efekt- loki mniej puchate o podkreślonym skręcie, czyli dokładnie to o co chodziło.

Mam wymagające włosy -długie, gęste, mocne, do tego rozjaśniane (ombre), falowane w stronę kręconych- byłby istny baran, gdyby nie długość i ciężar włosów - od ucha w dół mają bowiem 56 cm długości.

Dotychczas używałam do ich pielęgnacji/stylizacji produktów profesjonalnych, a one odwdzięczały mi się doskonałą kondycją i wyglądem jak z reklamy.
Na ten krem namówiła mnie przyjaciółka, również posiadaczka bujnej czupryny, twierdząc, iż wspaniale podkreśla skręt włosów.
Niewiele myśląc, zakupiłam, za zawrotną kwotę 7,99 zł.
Opakowanie to miękka, wygodna tuba, prosta, ale funkcjonalna, nie wyciska zbyt dużej ilości produktu.
Krem jest gęsty i ma bardzo przyjemny zapach. Aplikuję go na wilgotne włosy, wgniatam dwukrotnie porcję wielkości orzecha laskowego i zostawiam do wyschnięcia.
Efekty są świetnie, wspaniale błyszczące, zdefiniowane loki, absolutnie nie obciążone, a przy tym utrwalone- nie zanotowałam puchu czy rozcapierzenia nawet podczas deszczu/wiatru/śnieżycy. Niweluje elektryzowanie się pasm oraz ułatwia modelowanie fryzury.
Nie wysusza włosów, tego jestem pewna - moje są takie, że na każdy, nawet średniawy kosmetyk reagują bardzo gwałtownie, a tutaj ich kondycja pozostaje bez zarzutu.
Dodam jeszcze, że jest bardzo wydajny, stosuję go średnio 3-4 razy w tygodniu od przeszło 2 miesięcy, a mam go jeszcze całkiem sporo w opakowaniu.
Jestem bardzo zadowolona, to jeden z nielicznych kosmetyków przeznaczonych do włosów kręconych, który rzeczywiście poprawia ich wygląd i pomaga w układaniu!
Polecam!