Delia, Cameleo, Dekoloryzator do włosów

Nazwa "dekoloryzator" sugeruje, że jest to produkt do ściągania koloru, a co najwyżej jest to rozjaśniacz i to słaby. Za taką cenę nie spodziewałam się cudów, ale miałam nadzieję, że chociaż trochę odbarwi mi włosy. Niestety farby nie ruszył, a zamiast tego rozjaśnił odrosty. W rezultacie na czubku głowy mam jasny blond, a dalej ciemny brąz! Wygląda to okropnie! Żałuję, że go kupiłam.

Używam tego produktu od: raz
Ilość zużytych opakowań: 1, małe

Nie dziwiłabym się, że drogeryjny i tani dekoloryzator nie spełnia swojej funkcji na ciemnych kolorach włosów.
Natomiast dziwi mnie, że nie poradził sobie z moim bladym różem uzyskanym zwykłą bibułą.
Po produkcie mam gdzieniegdzie prawie białe refleksy, ale reszta prawie bez zmian. Troche nawet ogrzałam suszarką. Tyle to by mi przez kolejne 3 mycia włosów sprał się kolor ehh.
W dodatku nie sądziłabym, że zmieni kolor odrostów no bo jakim prawem skoro to dekoloryzator ?!
Opini nie złagodzi łatwa, przyjemna i szybka aplikacja.

Kupiłam w ciemno zmotywowana nagłym impulsem - zobaczyłam na półce i wzięłam po prostu. Nigdy więcej bez sprawdzenia opinii o produkcie! Nie zrobił z moimi włosami nic, czego mogłam się spodziewać; pół gwiazdki za to, że mi włosy nie wyszły (mogło być przecież i tak).

Mam włosy farbowane od lat na różne ciemne brązy, więc tak naprawdę są prawie czarne. U nasady naturalne czarno-siwe i coś mi się zamarzyło, żeby je przygotować pod jaśniejsze, np. kasztan (kiedyś miałam i zatęskniłam). Odrosty z pewnością nie wymagały dekoloryzacji, ale końcówki tak. Nie stało się NIC - ani na tych czarnych pofarbowanych, ani na tych zrudziałych odrostach. Jak miałam 3 kolory na głowie, tak mam.

Kupiłam dekoloryzator tej firmy dlatego iż nie znalazłam w rossmannie innego a była sobota i inne kosmetyczne były juz zamknięte. Mam kolor włosów ciemny brąz prawie czarne, chciałam zejść z tego koloru choć o ton na jaśniejszy. Nie nakładałam go na odrosty choć gdzie niegdzie niestety cos się tam dostało a kolor wyszedł na nich żółty. Reszte włosów ani deko nie rozjaśnił, trzymałam 70min. Włosy jak siano. Nie polecam!

Używam tego produktu od: raz jedyny i ostatni
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Dekoloryzacja? Na pewno nie tym produktem. Włosy nawet o ton nie były jaśniejsze. Z czarnego chciałam odrobinę rozjaśnić malowane wcześniej włosy (poprzednio też były dekoloryzowane u fryzjera, także nie było to kilka warst farby), aby później pokryć je razem z odrostami bardziej naturalnym kolorem. Efekt dekoloryzacji - właściwie jej brak, nie licząc przesuszonych końcówek, co prawda nie tak, że się łamią, ale jednak, miałam je idealne po niedawnej wizycie u fryzjera, a teraz są szorstkie i nieprzyjemne w dotyku. Pół gwiazdki to za cenę, z tym, że tak się zastanawiam, czy aby te w zaokrągleniu 7 zł to i tak nie za dużo biorąc pod uwagę to, że zwyczajnie nie działa...

Używam tego produktu od: pierwszy i ostatni raz
Ilość zużytych opakowań: jedno

Produkt niestety okazał się porażką.
Moje włosy miały spory odrost w kolorze mysim ;)
Później trochę spranego brązu i od poły włosów czarne.

Po dekoloyzacji tym produktem mam żółty odrost! Później trochę spranego brązu i od poły włosów czarne!!

Produkt odbarwił moje naturalne włosy a tam gdzie była farba ani drgnął :(

Absolutnie nie polecam, czeka mnie farbowanie niestety znowu na brąz a chciałam wrócić do swojego naturalnego.

Uważam że Delia powinna wycofać go z produkcji.


Używam tego produktu od: 1 dzień
Ilość zużytych opakowań: 1 całe opakowanie

Kupiłam w nadziei na bezpiecznie usunięcie koloru, żeby położyć jaśniejszą farbę. Mam włosy pofarbowane włosy na kolor ciemnego brązu.

plusy:

- zapach w porządku
- łatwe w nakładaniu i na tym kończą się zalety produktu

minusy:

- rozjaśnia jedynie odrosty, które mam chwili obecnej w kolorze blondu, na reszcie włosów zostawił jedynie pasemka w kolorze miedzianego brązu, które widać tylko przy świetle
- strasznie swędzi głowa, myślałam, że umrę
od tego ciągłego drapania
- źle podany czas trzymania dekoloryzatora na głowie na opakowaniu - trzymałam ponad 70 minut

Niestety, produkt ten się nie sprawdza, jutro będę musiała skoczyć do sklepu po rozjaśniacz, bo w chwili obecnej wyglądam jak skunks, zdecydowanie nie polecam.

Ostatnio zafarbowałam włosy odcieniem "mrożona czekolada" czyli taki ciemny brąz - w efekcie włsy które były ciemno rudne stały się po 25 min trzymania czarne.
następnego dnia sięgnęłam po dekoloryzator z Cameleo, bowiem obawiałam się rozjaśniacza.
Działanie dekoloryzatora uważam jako średnie- bowiem kolor troszkę zjaśniał do efektu: mlecznej czekolady po 65 min trzymania go na włosach.

zaletami na pewno są:
- cena
- zapach (mało toksyczny)
- wydajność
- opakowanie (pomocna butelka do zmieszania)
- maseczka regenerujaca
- brak efektu wysuszonych/zniszczonych włosów

Wady:
- za krótki polecany czas trzymania podany przez producenta
- słabe rozjaśnienie

Jeżeli komuś zalezy o rozjaśnienie włosów o jakiś 1 do max 2 tonów to ewentualnie może próbować, aczkolwiek wszystko zależy od rodzaju włosów, położonej farby, i czasu trzymania.

Można powiedzieć, że otrzymałam zadawalający w miarę efekt bez głębokiego zniszczenia włosów zaraz po uprzednim farbowaniu.


1 opakowanie starczyło mi na 1/2 włosów ( a mam włosy równo z ramionami)

Używam tego produktu od: dziś
Ilość zużytych opakowań: 1

Dekoloryzatora użyłam po nieudanym farbowaniu farbą Sublime Mousse Naturalny Brąz (osobna recenzja). Mój naturalny kolor włosów to ciemny kasztanowy brąz ze złotymi refleksami. Ostatnie dwa lata robiłam sobie ombre (rozjaśniane), ale znudziło mi się. Chciałam zrównać kolor góry i dołu, wyfarbowałam pierwszy raz od ponad dwóch lat. Nie było dobrze- włosy ciemniejsze niż mój naturalny kolor, a od dwóch lat walczyłam o jaśniejszy odcień.

Na drugi dzień zdecydowałam się na dekoloryzację. Mieszanka łatwa w wykonaniu, śmierdzi minimalnie, dobrze się nakłada, ale czytając opinie na wizażu postanowiłam potrzymać ją godzinę. Trzymałam jakieś 70 minut. Z ciemnego brązu zeszłam na ładny brąz z lekko rudawym połyskiem. Różnica diametralna około trzech/ czterech tonów. Włosy trochę przesuszone.

Minus za to, że ulotka wprowadza ludzi w błąd- w czasie jaki jest tam podany nic się nie zdziała.

Używam tego produktu od: luty 2014
Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Mój kolor to złocisty brąz, taki średni brąz. Zakupiłam ten dekoloryzator, bo chciałam zdjąć kolor przed ofarbowaniem włosów na jasny rudy. Na opakowaniu napisano, iż zdejmuje kolor częściowo lub całkowicie, niestety u mnie nie drgnął mimo iż nie mam bardzo ciemnych włosów, nie są oporne na farbowanie i nałożyłam go dwukrotnie! Kupiłam dwa opakowania, bo nie byłam pewna czy jedno wystarczy, mam dość długie włosy. Jedno opak. starczyło, jednak gdy po 50 min nie było efektów to zastosowałam kolejne (takie było zresztą zalecenie). Zmarnowałam czas, pieniądze (mimo,że był tani: 6 zł to za dwa już 12;p ), no i włosy, bo mimo,że nie zniszczyły się bardzo to jest to jednak chemia (skuteczna czy nie) i trochę mi włosy przesuszyła niepotrzebnie. A jutro Joanna.

Po kilku latach blondu zapragnęłam zmiany. Wybór padł na jasną czekoladkę. Niestety w rezultacie kolor wyszedł baaardzo ciemny brąz, kilka razy ciemniejszy niż powinien. Postanowiłam ratować się dekoloryzatorem. W Rossmannie mieli tylko ten. Cóż, dobra biorę. Nauczona doświadczeniem zaczęłam go nakładać od dołu. Co kilka minut szłam w górę.

Rezultat? Kolor nawet nie drgnął. Jedynie gdzie kolor zszedł to na włosach tuż przy skórze, a tak akurat trzymałam najkrócej, bo jakieś 10 minut. A tam gdzie trzymałam dłużej włosy były takiego samego koloru jak przed dekoloryzacją.

U mnie się on kompletnie nie sprawdził.
Jedyne co mogę dać na plus to dołączoną odżywkę i to że dekoloryzacja tym produktem jakoś nie zniszczyła mi włosów.

Używam tego produktu od: jedno użycie
Ilość zużytych opakowań: jedno

Jakiś czas temu zafarbowałam włosy na czekoladową mokkę ze schwarzkopfu, kolor niestety nie wyszedł standardowo jak na opakowaniu, był bardziej czarny niż czekoladowy a u nasady coś jakby czekoladowa czerwień, byłam zła na tyle,że umyłam włosy chyba z 10 razy a jak na złość kolor nie zszedł. Czułam się w nim źle. Dziś poszłam do Rossmana z myślą kupienia rozjaśniacza i innej farby żeby choć troszkę były jaśniejsze. Kupiłam średni blond z Londy i dekoloryzator z Deli- tak na próbę. Nałożyłam go na głowę a po przeczytaniu opinii na jego temat troszkę się przeraziłam, a przynajmniej na tyle, że trzymałam go na głowie 65 minut w nadziei, że coś to da i włosy mi nie wypadną :) po upływie 65 minut, spłukałam i oczom nie wierzę :) kolor zszedł o jakieś 2 tony, teraz są w kolorze jasny brąz z lekką poświatą miedzi a w niektórych miejscach mam jakby pasemka w kolorze blond....jestem zaskoczona, jak dla mnie super. Włosy nie są przesuszone, deli nie śmierdzi a kolor zszedł równomiernie czego nie mogę powiedzieć o rozjaśniaczach z tej firmy, które dają odcień marchewki albo kurzego żółtka.
Myślę, że chcąc stopniowo zejść do ładnego koloru to jak najbardziej opłaca się kupować ten dekoloryzator. Jestem mile zaskoczona bo na moich włosach zadziałał rewelacyjnie na tyle, że farba z Londy wylądowała na półce w szafce- kiedyś się może przyda, a dziś zostaje ten kolor, który uzyskałam po dekoloryzacji :)

Używam tego produktu od: dziś
Ilość zużytych opakowań: 1 małe