Clarisonic, Mia 2 (Szczoteczka soniczna do oczyszczania twarzy)

Naprawdę fajny produkt. Ładnie oczyszcza, lekko złuszcza i masuje, ale nie podrażna. Nie jestem pewna czy jest warta swojej ceny. Kupiłam ją na allegro, za połowę ceny. Gdybym miała na nią wydać 600 zł raczej bym się nie zdecydowała.

Używam tego produktu od: 2 lat
Ilość zużytych opakowań: pierwsza

To rewelacyjny gadżet bazujący na de facto bardzo prostym koncepcie.

Przedtem użytkowałam przez jakiś czas manualną szczoteczkę z Rosmanna - do momentu aż upadek na kafelki spowodował, że plastik się potłukł (powalająca jakość wykonania).

Kochająca osoba wpadła na genialny pomysł sprezentowania mi Clarisonic jako dużo bardziej zaawansowane narzędzie. Obawiałam się, że będzie za mocno szorowała. I faktycznie początkowo szczoteczka w wersji Deep Pore sprawiała, że p0 "zabiegu" twarz mnie nieco piekła i szczypała. Teraz to znikło - nie wiem czy można tu mówić o przyzwyczajeniu skóry czy o czymkolwiek innym, ale tak właśnie się stało.

Różnica między oczyszczaniem dłońmi a tą szczoteczką jest kolosalna. Efekt jest super. Szczoteczka złuszcza martwy naskórek, wygładza nierówności, drobniutkie pierwsze zmarszczki a buzia wygląda na porządnie odświeżoną. Mogę użyć nawet najzwyklejszego, taniego żelu a zagwarantowane mam solidne oczyszczenie.

Szczoteczka nie tylko się obraca, ale i leciutko wibruje. Sama daje znać kiedy należy zmienić partię twarzy i po wszystkim się wyłącza - nie pozwoli przesadzić. Dla porównania - dostrzega się analogiczną różnicę po przejściu z manualnej szczoteczki do zębów na elektryczną. Zęby (skóra ;) ) aż piszczą z czystości ;)

Po oczyszczeniu skóra wręcz pije serum, wsącza maseczkę i krem. Ewidentnie sprawia, że kolejny etap pielęgnacji jest najskuteczniejszy jaki tylko może być.

Duży minus nie do przeskoczenia to oczywiście bardzo wygórowana cena - nawet z rabatem 20% to dalej naprawdę sporo.

Używam tego produktu od: 8 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1 standardowego

Plusy:
+ świetnie oczyszcza pory
+ wygładza skórę
+ delikatnie oczyszcza i nie podrażnia!
+ zastępuje wszelkie peelingi
+ poprawia stan cery trądzikowej
+ działa jak relaksujący masaż
+ jej działanie jest łatwe i szybkie (tylko minuta dziennie)
+ gwarancja 2 lata

Minusy:
- cena (obecnie 649 zł, ja zakupiłam swoją z 20% rabatem)
- konieczność wymiany główek co kilka miesięcy


Używam tego produktu od: 10 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 używany produkt

Szczotkę dostałam w prezencie rok temu. Wcześniej nie wiedziałam nawet o jej istnieniu, dopiero później nastąpił wysyp takich urządzeń na rynku.

Dużo dziewczyn jara się, że ta szczotka czyści lepiej niż inne metody, dlatego też przed pierwszym użyciem zrobiłam test. Zmyłam makijaż i umyłam twarz jak zwykle, potem użyłam szczotki. Była czyściutka, bez śladu podkładu czy innego brudu. A maluję się naprawdę "porządnie".

Koleżanka, która mi ją podarowała, zachwalała ją jako super metodę na lepszą cerę. Używała jej sama, kupiła synowi i synowej. No po prostu wszyscy zachwyceni, ale mała uwaga: na początku mógł być wysyp syfów.

Otóż wysyp syfów się pojawił i nie skończył po dziś dzień. Odkąd zaczęłam stosować szczotkę, moja cera się bardzo pogorszyła. Początkowo wzięłam to na przeczekanie, ale po kilku miesiącach odstawiłam szczotkę, bo przestałam się łudzić, że może co innego jest przyczyną tego stanu mojej buzi. Od jakiegoś czasu jest trochę lepiej.

Może ktoś spyta jak to możliwe, czy to na pewno szczotka itp. Nie wiem i pewnie się nie dowiem, kosmetyków nie zmieniałam, to była jedyna zmiana w mojej pielęgnacji twarzy.

Teraz szczotka leży, czasem jej użyję, ale raczej raz na 2 tygodnie niż raz na 2 dni.

Używam tego produktu od: 1 rok
Ilość zużytych opakowań: 1 (po jakimś czasie zaczęłam wyparzać końcówkę, nie wygląda na zniszczoną)

Zaoszczędziłam na kosmetyczce, a wymienne szczoteczki umożliwiają korzystanie więcej niż jednej osobie (mój mąż jest bardzo zadowolony) :)
2 Rodzaje prędkości plus szczoteczka do skóry wrażliwej nie pozwolą zrobić twarzy krzywdy. Końcówka dla cery tłustej znakomicie radzi sobie z twarzą mojego Mężczyzny. Ruchy oscylacyjne mia 2 biją na głowę każdą inną szczoteczkę elektryczną, no i ta wodoszczelność... Jak dla nas bomba :)

Używam tego produktu od: Dłużej niż 3 miesiące
Ilość zużytych opakowań: 1

Jedyny minus to bardzo wysoka cena, kupiłam ze zniżką i okazyjnie, gdybym miała płacić prawie 700zł na pewno bym nie kupiła, uważam, że to przesada nawet za tak dobry produkt.

Kompletnie zrewolucjonizował moją pielęgnację twarzy.
Nie ma innego sposobu by tak dokładnie ją oczyścić, tak jak robi to ta szczoteczka.

Po pierwszym użyciu było już widać oczyszczenie skóry.

Po dłuższy stosowaniu:
-zmniejsza się wydzielanie sebum
-brak jakichkolwiek wyprysków
-zmniejszenie porów
-brak suchych skórek

Złuszcza i jednocześnie nie podrażnia skóry twarzy.
Po użyciu tego urządzenia, skóra momentalnie wchłania krem i jest w idealnym stanie.

Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 clarisonic

To był mój najlepszy zakup chyba jak dotąd :) Zakupiłam szczoteczkę za 519zł w sephorze po 20% zniżce :)

Odkąd jej używam, przestałam kupować peelingi do twarzy, bo sama szczoteczka dobrze sobie radzi z martwym naskórkiem i nie ma potrzeby dodatkowego jej złuszczania.
Cera jest wyraźnie jaśniejsza, dzięki dogłębnemu oczyszczeniu.
Kosmetyki lepiej się wchłaniają.
Usuwa makijaż.
Wodoodporna.

Nie spodziewajmy się usunięcia zmarszczek, ale poprawia mikrokrążenie dlatego może chociaż w
5% opóźnia powstawanie nowych :)

Zakup może i wygórowany, ale w przeliczaniu na to, z ilu kosmetyków zrezygnowałam i już nie muszę ich kupywać to się na prawde opłaca. A także kosmetyczkę odwiedzam o wiele rzadziej, to moim zdaniem, na prawdę warte jest tych pieniędzy.

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: 1 sztuka

Długo wahałam się nad zakupem MII 2, lecz dzięki promocji w perfumerii nabyłam ją dużo taniej i nie żałuję!

Moja skóra nigdy nie była taka miękka, delikatna i zregenerowana.

Szczoteczka bardzo ładnie i dokładnie czyści, lecz trzeba używać jej z umiarem, aby nie podrażnić skóry i nie naruszyć jej naturalnej warstwy ochronnej.

Świetny i relaksujący rytuał dzięki delikatnym drganiom.

Polecam!

"(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione."

Używam tego produktu od: 6 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 zużyte

To drogie urządzenie i mało która dziewczyna może ot tak pójść do Sephory i nabyć tą szczoteczkę. Może to i gadżet, ale dla mnie codzienna pielęgnacja nabrała zupełnie innego wymiaru po zakupie Clarisonic.

+ czyści szybko i dokładnie, koniec z podrażnieniami które czasami fundowałam sobie w szale mycia buzi,

+ normalizuje stan skóry, koniec z przesuszonymi policzkami i wypryskami na brodzie, mogę używać łagodniejszych środków myjących i dokładniej oczyszczać strefy problematyczne,

+ poprawia działanie specyfików do oczyszczania, nawet te które odstawiłam na półkę, bo nie dawały rady, teraz spisują się na piątkę,

+ można jej używać w wannie i pod prysznicem,

+ 30-to dniowa gwarancja satysfakcji, czyli możliwość zwrotu używanej szczoteczki w ciągu miesiąca i zwrot pieniędzy jeśli urządzonko okazałoby się bezużytecznym gadżetem (honorowana w Sephorze, czy gdzieś indziej nie wiem).

Minus jest tylko jeden - cena.

Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: piewsza szczoteczka soniczna jaką mam

O moich przygodach z cerą w ciągu ostatnich trzech lat mogłabym napisać książkę... problemów z nią nie miałam właściwie żadnych do ukończenia- mniej więcej- 21 roku życia. Potem- właściwie z dnia na dzień- moja cera z normalnej/mieszanej stała się wrażliwa, ze skłonnością do przesuszania w okolicach nosa i ust, trądzikowa (co prawda nie jest to jakaś dramatyczna odmiana trądziku, ale właściwie codziennie wyskakuje mi po kilka niespodzianek, dodatkiem są zaskórniki zamknięte i otwarte, siedzące głęboko pod powierzchnią skóry). Do tego doszła alergia na mnóstwo składników kosmetycznych: między innymi SLS, wosk pszczeli, płynną parafinę itd. itd...
Raz bywało lepiej, raz gorzej... Tak naprawdę pomagały jedynie antybiotyki i maści przepisane przez dermatologa. Ale do czasu, gdy po zakończeniu kuracji użyłam kosmetyk, który mnie zapchał- i wszystko zaczynało się od nowa :(.

Przez pierwsze 2 miesiące używałam główki "Sensitive Brush" dołączonej do oryginalnego opakowania. I to, co zauważyłam właściwie od razu to fakt, że po nałożeniu podkładu moja cera wygląda na jednolitą i dużo gładszą, tak jakby jej struktura się polepszyła. Przez te 2 miesiące nie odnotowałam nic poza tym- żadnej poprawy jeśli chodzi o redukcję niedoskonałości.
Z racji posiadania problemowej cery zawsze bardzo dokładnie ją oczyszczałam (na demakujaż poświęcam minimum 15-20 minut) więc ci, którzy tak jak ja przykładają się do demakijażu niech się nie spodziewają "pozostałości podkładu na szczoteczce".

Coś mi się wydaje, że dałam się naciąć na sprytny marketing. Będę używać tego "cudownego" gadżetu- przecież go nie wyrzucę, a co tam dodatkowa minuta oczyszczania- nie zaszkodzi.
Minus: szczoteczkę trzeba naprawdę długo ładować, właściwie cały dzień. Potem bateria starcza nam na mniej więcej 25 użyć.

Używam tego produktu od: ponad 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 szczoteczka: 2 wymienne główki

Edycja 26.05.2015!

Uznałam że pasuje edytować recenzję i napisać że moja cera jest już właściwie całkiem oczyszczona- i bynajmniej nie jest to zasługa tej szczoteczki.
Okazało się bowiem, że powodem wszystkich moich problemów jest... MLEKO oraz jogurty! Dokładnie takie "z butelki"- przerzuciłam się na to bez laktozy w kartoniku, wszystkie słodzone jogurty pewnej marki poszły w odstawkę i moja cera jest niemal IDEALNA- taka jaką miała jeszcze w liceum. Wszystko zniknęło na przestrzeni ok 3 tygodni po zmianie diety. Wiadomo, trochę zaskórników jeszcze zostało, ale nie potrafię opisać jak bardzo jestem zadowolona z tego że odkryłam przyczynę- pomysleć że już miałam zacząć kurację izotekiem!
Wszystkim mającym problem z cerą polecam najpierw upewnić się czy przyczyna nie znajduje się "w środku" i czy powodem nie jest właśnie dieta. W moim przypadku właśnie tak było. :)

Dostałam szczoteczkę od męża na urodziny,czyli już prawie rok temu. W pierwszym tygodniu cera była zawsze lekko czerwona,podrażniona,napięta. To co zaczęło się później dziać z moją twarzą też nie wyglądało najlepiej-wysypało mnie.
Ale ja uparcie jej używałam,rano i wieczorem razem z delikatnym żelem myjący.Powiedzmy sobie szczerze,pierwsze dwa-trzy tygodnie nie były najszczęśliwsze.
Potem coś się zmieniło,cera wygładziła się,pory zmniejszyły się,suche skórki zniknęły,blizny po trądziku lekko się wygładziły się a koloryt się ujednolicił.
I ten cudny stan trwa do dziś,już nie pamiętam,kiedy miałam jakąś niespodziankę na twarzy.Mam wrażenie,że kosmetyki lepiej się wchłaniają,makijaż dłużej wytrzymuje ..
Polecam!
PS nigdy nie używałam żelu do mycia dołączonego do szczotki.
odejmuje pół gwiazdki za dokupywanie szczoteczek,mogły by być tańsze.

Clarisonic Mia 2 używam od 1 lipca. Kupiłam w sklepie internetowym Sephory korzystając z promocji -20%. Po tych kilku miesiącach mogę już jednoznacznie uznać, że ta szczoteczka to tylko gadżet, może i fajny, ale na pewno nie niezbędny. Oczyszcza skórę oczywiście dokładnie- tyle, że ja (mając pewne problemy z cerą) zawsze mocno kładłam nacisk na jej idealne oczyszczanie, więc Clarisonic nie zmienił właściwie nic w tym zakresie. Może dla osób, które zwykle robią demakijaż na łapu-capu będzie to dobre rozwiązanie, bo będą mieć pewność, że mają dokładnie umytą twarz. Ja tę pewność miałam zawsze. Zaskórniki, jakieś drobne krostki, pryszcze od czasu do czasu- używanie Clarisonica nie wpłynęło w żadnym stopniu na ich zniwelowanie/ ograniczenie powstawania. Cena zbójecka, produkt nie jest wart takich pieniędzy. Poza tym zauważyłam wzrost cen końcówek- kiedyś kosztowały ok. 100zl, teraz bodajże 109. Za pół roku będzie to pewnie 130... Używam i będę używać, skoro już go mam. Ale jeśli ktoś się zastanawia nad zakupem to radzę przemyśleć to dobrze i raczej nie oczekiwać żadnych cudów.