La Roche-Posay, Effaclar A.I., Targeted Breakout Corrector

krem punktowy stosuje na cala linie zuchwy - po ostawieniu hormonów zostałam wręcz wysypana dziwnymi podskornymi bolacymi gulami - mialam krater na kraterze !! Jednak cierpliwie wsmarowywalam krem w te miejsca.
\\npo 2 miesiacach mam skore bez pryszcza !!
\\n
\\njedyne do czego mam zastrzezenia - ma nierowne dzialanie - czasem pryszcza podczas nocy zasuszy na wiór a czasem wyciagnie z niego wszystko tak by rano mozna bylo "wyczyscic" terem :-)
\\n
\\nnadaje się pod makijaż

Stosuję ten kosmetyk od 8 lat i pewnie pozostanę mu wierna do końca życia ( a przynajmniej dopóki będą pojawiały mi się wypryski;) ). Nigdy nie miałam zbytnich problemów z cerą aż do momentu kiedy 8 lat temu odstawiłam terapię hormonalną. To, co działo się z na mojej twarzy, szyji i dekolcie można opisac tylko jednym słowem - tragedia. Stosowałam najróżniejsze kosmetyki i leki (włącznie z antybiotykami), wędrowałam od dermatologa do dermatologa i nic nie pomagało. Aż wreszcie po 6 miesiącach walki z bolesnym i nieustającym trądzikiem trafiłam do Pani dermatolog, która poleciła mi kosmetyki z linii Effaclar. Żel do mycia twarzy i krem A.I. zdziałały cuda. Cera wreszcie wróciła do normalności. Obecnie od kilku lat nie stosuję już żelu do mycia twarzy (zbytnio wysuszał mi cerę - wrażliwą i z tendencją do przesuszeń), ale kremik A.I. gości w mojej kosmetyczce do dzisiaj. Ba! mam go zawsze przy sobie. Kiedy tylko coś zaczyna się pojawiac od razu używam A.I. i na drugi dzien nie ma śladu. Przy sprawach większych gabarytów muszę czasem postosować go kilka dni (wtedy nakładam go kilka razy dziennie), ale jeszcze nigdy mnie nie zawiódł! Osobom z tłustą cerą polecam używanie tego kremiku razem z żelem do mycia twarzy i kremem K z tej zamej serii. Pozdrawiam!

Używam tego produktu od: 8 lat
Ilość zużytych opakowań: 8 opakowań 15 ml

Jest fajny, ale nie sprawdzi się u osób z większymi problemami skórnymi, imo.
Na studiach borykałam się z niegroźnym trądzikiem, a wtedy na pomoc przychodził mi właśnie on. Czasem w ciągu jednej nocy potrafił odwalić kawał dobrej roboty. Z czasem skóra przyzwyczaiła się do niego i nie było już efektu wow. Tak czy siak, uważam go za całkiem skuteczny produkt, godny wypróbowania.

Zachęcona opiniami z KWC zdecydowałam się na zakup, za niemałe pieniądze zresztą, i rozczarowałam się! Kosmetyk najzwyczajniej w świecie nie działa, pomimo wielu prób nakładania na zmiany w różnym stadium "rozkwitu". Nie wiem czy trafiłam na jakieś felerne opakowanie, czy po prostu jestem oporna na taką mieszankę, ale był to bardzo nietrafiony zakup. Przy czym faktycznie, bardzo wygodny aplikator - możesz nałożyć tyle ile chcesz bez brudzenia rąk i niepotrzebnego dotykania zmian, a krem wchlania się na prawdę szybko.

Używam tego produktu od: ponad roku
Ilość zużytych opakowań: pierwsze w trakcie

jest to jeden z najlepszych preparatów na wypryski jakie miałam okazję używać, bardzo dobrze radzi sobie ze wszystkim na naszej buźce co chcielibyśmy się pozbyć ;)

bardzo wydajny, bardzo wygodne opakowanie i nie plastikowe!

godny polecenia :)

Używam tego produktu od: rok
Ilość zużytych opakowań: dwa

Wady:
- sam wybiera, kiedy zadziałać, a kiedy nie - zdarza się, że dużego pryszcza szybko zasusza, rozjaśnia i wygładza, a czasem nie radzi sobie z małą krostką
- dziwne opakowanie - po zdjęciu zakrętki krem sam wychodzi z opakowania, więc trzeba zetrzeć nadmiar i natychmiast zakręcić - ani to ekonomiczne, ani higieniczne, ani wygodne; do tego jest metalowe, więc ochoczo pęka pod koniec używania
- nie pod makijaż - wyłącznie na noc / po domu; tworzy tłustawą w dotyku, białą skorupkę

Zalety:
+ kilka razy zdarzyło się, że przez noc uratował mi twarz od chwilowego potopu niespodzianek
+ cena - bardzo rozsądna
+ wydajność - to właściwie kosmetyk rodzinny

Używam tego produktu od: 2009
Ilość zużytych opakowań: dwa

Jest to całkiem niezły kosmetyk dla osób z problemami cery mieszanej oraz tłustej. Krostki faktycznie znikają szybciej, preparat nie wywołuje podrażnień, ma miły przyjemny delikatny zapach, konsystencja i opakowanie też w porządku

Mam cerę mieszaną ,sporo niedoskonałości.. stosowałam już wiele kosmetyków ,m.in Effaclar Duo ,który nie zrobił nic z moją cerą. Natomiast po użyciu A.I widziałam różnicę ,krostki ,które się pojawiały albo znikały szybciej albo po prostu po nałożeniu tego kremu nie rozwijały się dalej. Ja widziałam efekt u siebie, nie było jakiegoś Wow...ale różnica jakaś była. No i cera w dotyku była taka przyjemnie gładka. Także jeśli już to polecam ten krem !

Używam tego produktu od: 4 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 zużyte

Pomimo tego, że weszłam już w wiek średni, często mam problemy skórne, co jakiś czas pojawiają mi się krostki. Po zastosowaniu tego preparatu zmiany ropne nie pogłębiają się i mam odczucie, że goją się szybciej. Nie jest to cudowny lek (w przypadku trądziku chyba nie ma takiego), ale jego oddziaływanie jest pozytywnie zauważalne.

Dla mnie cudo:) jestem z niego bardzo zadowolona:)

Przeważnie radzi sobie ze wszystkimi nieprzyjemnościami na twarzy i robi to szybko:) nie zawsze wszystko odrazu znika ale napewno sprawia że pryszcze są mniej bolesne i z dnia na dzień stają się mniejsze.
Nie podrażnia, dobrze się go aplikuję.
Przeważnie używam go punktowo na noc bo pozostawia biały nalot ale mi to nie przeszkadza:)
Starcza na długo.

Jestem mu wierna już od dłuzszego czasu i nie zamierzam go zmieniać:)

Używam tego produktu od: 3-4 lat
Ilość zużytych opakowań: nie liczę:)

Napiszę krótko. Dałam za ten kosmetyk 55 zł, za 15 ml. Zawiodłam się, i to bardzo. Zacznę od plusów, bo jest ich bardzo mało:
+ ładnie pachnie, jak większość kosmetyków La Roche;
+ wygodne opakowanie, łatwo się go nakłada.

I to tyle, jeśli chodzi o plusy, teraz minusy;
- nie wydajny;
- cena ( za tyle spodziewałam się czegoś lepszego );
- on ,, nie wsiąka \\\'\\\' tylko tak jakby zasycha tworząc mlecznobiałą skorupkę;
- w ogóle nie radzi sobie nawetb z njamniejszymi krostkami, po prostu nic, nie usuwa ich, nie łagodzi i nie przyspiesza gojeniu nawet.

Podsumowując. Nie polecam go ! Dobra rada dla przyszłych posiadaczek; używajcie go tylko i wyłącznie na noc, bo nie wsiąka i zostają takie mlecznobiałe kropki na całej twarzy. Prawie wyszłabym tak do szkoły. : ) Może innym lepiej służy ?!
A tak na marginesie. Te dwie gwiazdki, jakie dałam, to dlatego, że może natrafiłam na jakieś niefortunne opakowanie, bo do tej pory ZAWSZE były zachwycona produktami LaRoche.

Pryszcz po nim znika z prędkością światła, jestem naprawdę zadowolona :) ślicznie pachnie, tak jak każdy krem z serii effaclar. Jedynym minusem jaki zauważyłam to, to że krem tak jakby sam wychodzi z opakowania, bez żadnego naciskania i trzeba szybko zamykać, pomimo tego wszystko jest fajnie :)

Używam tego produktu od: dwóch miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego