Alfaparf, Semi di Lino, Cristalli Liquidi [Illuminating Shine Serum] (Serum do włosów)

W zasadzie to mogłabym podpisać się pod recenzją Chimay, kultowy kosmetyk..bardzo dobra wydajność ( mi 50 ml wystarczyło na rok a mam włosy do pasa).
Wygładza włosy..świetnie zabezpiecza. Mało nabłyszcza.
Przy takiej wydajności cena nie jest wysoka..
Zapach mi odpowiadał.

Myślę, że warto sprawdzić na sobie!

Używam tego produktu od: rok
Ilość zużytych opakowań: jedno

Było to serum, które używałąm przez lata. Wręcz byłam uzależniona od tego kosmetyku. Teraz używam innych preparatów ale chętnie do niego powrócę, Włosy po nałożeniu i wysuszeniu były niesamowicie lśniące i wygładzone, Jeśli dodałam do tego prostownicę, wygladały jakbym wyszła od fryzjera.

Używam tego produktu od: 8lat
Ilość zużytych opakowań: conajmniej 5

Porażka przez duże P.Cała seria i wszystkie inne, które w akcie desperacji przetestowałam z nadzieją, że zgodnie z obietnicą producenta uratują moje rozjaśnione włosy. W błoto wyrzuciłam kilkaset złotych. Ratunkiem okazały się zwykłe drogeryjne szampony i odżywki za dychę z firmy, którą zazwyczaj omijałam szerokim łukiem.
\\n
\\nOprócz zerowej skuteczności alfaparf ma jeszcze jedną wadę, której znieść nie mogę-tandetny, męski zapach taniej wody po goleniu, który doprowadzał mnie do szału. Nigdy więcej.

Ślicznie pachnie, aplikacja to sama przyjemność. Wystarczy niewielka ilość by włosy stały się lśniące, miłe w dotyku. Nie ma efektu przetłuszczenia włosów, co często się zdarza w tego typu olejkach.
Bardzo wydajny. Polecam.

Używam tego produktu od: 3 miesięsy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1 dużego

Początkowo stosowałam w zestawie z szamponem i odżywką z tej serii. Wtedy efekty były spektakularne. Jednak stosowany samodzielnie trochę blednie. Wygładza i nabłyszcza- owszem ale nie jest to już ten sam efekt jak w zestawie. Poza tym nie jest zbyt wydajny- przy tej cenie i pojemności okazuje się że jest dość drogi a są tańsze i lepsze.

Używam tego produktu od: 1.5 roku
Ilość zużytych opakowań: 3-4

Olejek używam od ponad roku. Na początku byłam nim zachwycona! Nawilżał moje włosy, ładnie błyszczały, a przede wszystkim ładnie pachnie. Był lekki i delikatny. Stosowałam go najcześciej na mokre włosy przed suszeniem i odrobinę po modelowaniu.

Jednak po długim użytkowaniu jestem coraz bardziej zawiedziona :( Zapach nadal ładnie się utrzymuje, ale moje włosy zrobiły się sianowate, suche i strasznie rozdwajają się końcówki. Poza tym przetłuszczają się w nadmiernym tempie!

Na szczęście kończę już opakowanie i po ścięciu końcówek u fryzjera zmieniam na inny olejek.

Polecam, ale nie na dłuższą metę ;)

Uwielbiam to serum. Mam cienkie włosy, i stosuje się go na całą długość gdyż nie obciąża włosów jak bio-silk.Daje włosom piękny połysk i jedwabistość.Serum sprawia, że ​​ włosy są miękkie jak z dzieciństwa :-) Co do zapachu jak dla mnie nie ciekawe jak męska woda,ale już się przyzwyczaiłam .Dla mnie ważne są efekty a nic nie da takiego połysku i nabłyszczenia co Semi di Lino. Mój KWC.

Fajna odmiana po stosowaniu BioSilka.
Kryształki są dużo lżejsze.
Poleciła mi je fryzjerka. Na początku podchodziłam sceptycznie ale okazało się, że sprawdzają sie bardzo dobrze na moich wymęczonych różnymi zabiegami włosach.
Bardzo wydajne.
Cena dość wysoka ale można na różnych stronach wyszukać dobre oferty.

Bardzo dobry produkt aczkolwiek szukam dalej ideału :)

Używam tego produktu od: 1,5 roku
Ilość zużytych opakowań: w trakcie drugiego

Niestety, działanie tego specyfiku na włosy mogę porównać do działania oleju "Kujawskiego".

Brak nawilżenia, wygładzenia, i obiecanego połysku. O ochornie termicznej nie wspomnę. Krysztalki nakładałam na włosy różnorodnie: na mokre, na suche, na wilgotne; zawsze maksymlanie małą krople. Za kazdym razem efekt ten sam: przeciążone i beznadziejnie układające się włosy. O wiele lepszy efekt ( i tańszy) daje jedwab z Biosilka albo mleczko termiczne L\'oreal.
Odradzam.

Używam tego produktu od: rok
Ilość zużytych opakowań: cały czas jedno i się męczę...

Olejek stosowalam wyłącznie po prostowaniu - na zasłonięcie porowatych końcówek- i tu swietnie sie sprawdzil.
Bardzo ładnie nabłyszcza włosy, nie przetluszcza i nie skleja. Włosy dzieki niemu wyglądają na zdyscyplinowane, nie elektryzuja się.
Po długim stosowaniu, używany po każdym myciu i prostowaniu wysuszył mi wlosy (choć ciężko stwierdzić czy powodem jest olejek czy prostownica), ale ma prawie same silikony w składzie, więc włosy tylko pozornie są takie gładkie i zdrowe, dlatego radzę aby stosować go z umiarem.
+ jest bardzo wydajny
+ dobrze chroni końcówki
- cena zdecydowanie zbyt wysoka
- za dużo silikonów,
- przy częstym stosowaniu przesusza




Używam tego produktu od: 5 lat
Ilość zużytych opakowań: 4 duże

Dawno chciałam się skusić na ten kosmetyk no i nareszcie się udało. Działa jak dobra, przyzwoita odżywka, zmiękcza włosy, wygładza, wyglądają na zdrowsze. Ale to wszytko. Nie zauważyłam, żeby nabłyszczał. Cena troszkę za wysoka w stosunku do jakości. Dobry dozownik. Zapach wody kolońskiej, nie przeszkadza i nie zachwyca.

Używam tego produktu od: Miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 1/5

Zużyłam jużdwaopakowania kryształków. Podczas używania pierwszego, który poleciła mi moja fryzjerka byłam zachwycona, włosy były miękkie, błyszczące, odżywione, dobrze się rozczesywały i olejek zapobiegł rozdwajaniu się końcówek. Natomiast gdy kupiłam drugą buteleczkę, zachęcona dotychczasowymi efektami i rezultatami, moje włosy już nie reagowały na olejek w ten sam sposób. Jakby się do niego przyzwyczaiły. Włosy zrobiły się porowate, a końcówki strasznie wyszuszone;/ Olejek już nie nawilżał ich tak dobrze. Ogólnie mogę go polecić innym, ale dla mnie już chyba się nie nadaje...

Używam tego produktu od: listopad 2011
Ilość zużytych opakowań: zużyte dwa