La Roche-Posay, Thermal Spring Water (Woda termalna)

Woda termalna to kosmetyk, który chętnie nabywam nawet zimą i stosuję go po umyciu twarzy, bo lubię efekt ukojenia i odżywienia skóry. Skład ma rewelacyjny,który dobrze służy skórze zarówno suchej jak i tłustej, a moja jest totalnie mieszana. Polubiliśmy się i póki co woda termalna to kosmetyk,który mam na stałe.
Produkt jest wydajny i wystarcza na pół roku codziennego stosowania ( największa pojemność)

Używałam tej wody termalnej na skórze mojego syna chorego na azs . Uważam , że jest idealna na lato ale bardziej do odświeżenia skóry niż jej nawilżenia . Wystarcza na dość długi czas . Ogółem sądzę , że jednak lepszy jest balsam .

Używam ją codziennie, zwłaszcza po prysznicu, kiedy moja twarz zawsze jest czerwona i jakby "nagrzana". Lubię efekt odświeżenia, ale przede wszystkim cenię ją za to, że łagodzi, niweluje zaczerwienienia. Działa też przy podrażnieniu/alergii wywołanej innym kosmetykiem. Koi miejsca ukąszone przez komary czy spalone przez słońce. Jest wydajna.

Dostałam ją w prezencie i początkowo byłam sceptycznie nastawiona, ot co, droga woda i tyle. Psikałam, nie widziałam spektakularnych efektów. Do czasu, aż się skończyła i zaczęłam silnie odczuwać jej brak. Wtedy stwierdziłam, że jest mi potrzebna.

Mam wrażliwą, alergiczną skórę ze skłonnością do atopowej - może dlatego jest mi tak niezbędna. Osobiście uważam, że jest droga, więc na luzie dałoby się żyć bez niej. Ale po co się męczyć? Często mam czerwoną, palącą, "nagrzaną" lub swędzącą twarz i nic innego w takich chwilach nie pomagało mi jak ta woda. Jeżeli nie masz takich problemów, to może nie warto wydawać tyle pieniędzy, ale jeżeli masz - to warto!

Osobiście używałam produkt marki Avene i La Roche Possay. Nie widzę różnicy. Następną wypróbuję Uriage, bo jest najtańsza.

Na koniec dodam, że stosowałam depilację laserową nóg zima-wiosna i jak tylko wyszło słońce, zaczęłam odczuwać pieczenie skóry łydek - na to woda termalna również pomogła.

Bardzo dobry produkt

Woda znajduje się w dość sporym opakowaniu, które przypomina to od dezodorantów. Pozwala to na bardzo łatwą i przyjemną aplikacje.
Kosmetyk ma bardzo szerokie zastosowanie i może znaleźć miejsce w pielęgnacji każdego. Jest dla mnie ratunkiem o każdej porze roku. W zimne dni przynosi ulgę swędzącej przez zmiany temperatury skórze, a latem idealnie sprawdza się przy oparzeniach słonecznych i ugryzieniach komarów. Atomizer przyjemnie rozpyla kosmetyk na powierzchni ciała od razu przynosi ulgę i ochłodzenie. W moim przypadku dość szybko się zużywa, ale używam jej bardzo często. Nie powoduje podrażnień.

Wodę termalna kupiłam razem z kosmetykami do opalania i od tamtej pory poznałam cudowne właściwości wody termalnej. Nie ma nic lepszego na sciagnieta skórę jak mgielka z wody termalnej daje uczucie niesamowitego odświeżenia , ponadto dobroczynnie wpływa na stan skóry niwelując zaczerwienienia. Nie wyobrażam sobie wyjścia na plaze bez tej wody. Rozpylona mgielka na twarz i ciało sprawia że czuje się jak w najlepszym spa. Warto kupić choćby mala buletke i nisci latem w torebce .

Bardzo lubię wody termalne. Woda wodociągowa jest często mocno chlorowana i tak jak nie używamy jej do podlewania lub spryskiwania naszych domowych roślin (albo musi być "odstana" albo przegotowana) tak musimy z nią uważać przy pielęgnacji twarzy.

Po umyciu twarzy czy wyjściu spod prysznica osuszam twarz chusteczką higieniczną i spryskuję wodą termalną.

Używam wód termalnych 3 różnych firm i nie mogę powiedzieć, że woda La Roche Posay jest lepsza od innych, ale jest bardzo dobra.

Pojemnik jest metalowy, spray bardzo delikatny. Lubię też stosować na twarz po demakijażu, albo kilkukrotnie w gorące letnie dni dla ochłodzenia skóry.

Lubię bardzo, jak wiele kosmetyków z LRP

Wodę termalną Spring Water kupiłam już jakiś czas temu, po tym jak zobaczyłam ją u mojej mamy, która była z niej zadowolona, zwłaszcza w okresie letnim. Przyznam, że kosmetyki La Roche Posay należą do jednych z ulubionych jako, że moja mieszaną cera dobrze na nie reaguje.

#OPAKOWANIE
Postanowiłam od razu kupić duże opakowanie, które akurat było w jakiejś promocji. Jest to duża, metalowa butelka typu spray, której atomizer rozpyla dużą chmurę, taką w sam raz by pokryć twarz, a przy tym nie tworząc mokrej, wielkiej plamy wody, która ścieka. Szata graficzna jest typowa dla marki, prosta, biała, z niebieskimi elementami. Przycisk spreyu działa bez zarzutu, nie zacina się.

#KONSYSTENCJA
Jest to typowa woda, która nie zostawia żadnego tłustego filmu na buzi, nie oblepia, nie obtłuszcza, wręcz przeciwnie, fajnie odświeża, zwłaszcza latem, daje takie uczucie lekkiego ochłodzenia w letnie dni.

#ZAPACH
Dla mnie woda jest bezzapachowa, odpowiednia dla wrażliwej skóry, także dzieci. Dla mnie plus.

#DZIAŁANIE
Wody zwykle używałam latem, jesienią i zimą zazwyczaj wieczorem po zmyciu makijażu. Woda bardzo przyjemnie odświeża, ochłodza skórę, daje uczucie ukojenia, przy tym lekko nawilża tak, że skóra nie jest napięta. Jest świetna w upalne dni kiedy gorąc daje się we znaki. Skóra dobrze ją toleruje, chłonie jak gąbka. Dla mnie ciekawe i warte uwagi dopełnienie pielęgnacji. Jest to fajna alternatywa dla osób, które nie lubią myć twarzy zwykłą woda, ale jednak chcą buzię wodą w jakimś stopniu "umyć". Dodatkowo jest przeznaczona dla skóry wrażliwej.

#NIEPORZĄDNE
U mnie woda nie spowodowała żadnych problemów, reakcji alergicznych, pieczenia, łzawienia, swędzenia skóry, zaskorników, nie oblepia, nie ścieka z twarzy, nie miałam żadnych niepokojących skutków ubocznych.

#WYDAJNOŚĆ
Duże opakowanie starcza na długi czas, choć ja sobie nie żałowałam, zwłaszcza latem.

#CENA
Warto polować na nią w promocji, myślę, że duże opakowanie jest bardziej ekonomiczne.

Przede wszystkim woda termalna jest produktem chemicznie czystym , bez żadnych sztucznych dodatków. Przede wszystkim działają łagodząco i kojąco, przenikają do głębszych warstw skóry i dogłębnie ją nawilżają.
Dodatowo woda termalna jest kosmetykiem bardzo uniwersalnym, który z pewnością każdemu przyda się w domu.

ZASTOSOWANIE NA TWARZ
Tutaj mamy ogromne pole do popisu, możemy zastosować wodę termalną po oczyszczaniu skóry aby ją ukoić i załagodzić ewentualne podrażnienia.
Nadaje się do pryskania twarzy w każdym momencie kiedy tylko czujemy, że nasza skóra jest sucha lub ściągnięta

ZASTOSOWANIE PRZY OPALANIU
Świetnie sprawdza się również podcza opalania gdy chcemy odświeżyć naszą skórę lub załagodzić jej zaczerwienienia czy podrażnienia

PRZY NAKŁADANIU PODKŁADU/ MAKIJAŻU
Bardzo fajne zastosowanie wody termalnej jest również w przypadku makijażu. Możemy spryskać nią pędzel, którym później będziemy nakładać podkład, dzięki temu wygląda 10 razy bardziej naturalnie i promiennie na twarzy
Świetnie się też sprawdza zamiast fixera na koniec maijażu. Ja zawsze pryskam twarz na samym końcu, żeby pozbyć się efektu pudrowości i scalić makijaż

Warto stosować ją na twarz przede wszystkim gdy jesteśmy posiadaczkami cery skłonnej do trądziku czy atomowego zapalenia skóry.

Woda zamknięta jest w opakowaniach z atomizerem o różnych pojemnościach.
Szata graficzna jest typowa dla marki La Roche POsay, utrzymana w kolorze białym i niebieskim.

EFEKTY NA MOJEJ SKÓRZE
Wody termalnej używam już od lat i mogę z całą pewnością zapewnić, że ta woda zwęża pory, nawilża dogłębnie skórę oraz wspiera walkę z trądzikiem, z pewnością nigdy się nie rozstaniemy

Szykując wyprawkę do szpitala otrzymałam wodę 50 mln jako gratis do zakupów w miejscowej aptece. Fajna mała i poręczna buteleczka z metalu z areozolem pod ciśnieniem.Minimalistyczna kolorystka i grafika która nie powoduje oczopląsu. Pomyślałam extra- będzie idealna po porodzie do nawilżenie twarzy i dostarczenie wielu minerałów jak selen, wapń cynk o który przeczytałam na odwrocie.
Skład wody termalnej jest bardzo naturalny. To kosmetyk bez żadnych sztucznych substancji, jak silikony, parabeny, konserwanty, dlatego można ją bezpiecznie stosować nawet jak ktoś ma wrażliwy typ skóry jsk ja. Woda wydobywana jest z naturalnych źródeł we Francji , dlatego też nie tylko nie ma żadnych szkodliwych dla skóry zanieczyszczeń jak np. woda z kranu pełna chloru i kamienia, ale także zawiera wiele minerałów, które są dla skóry bardzo dobre i wplywają korzystnie na funkcjonowanie.Producent wskazuje że jest idealna przy:
*podrażnieniach i zaczerwienieniu,
*po zabiegach dermatologicznych i estetycznych,
*przy pieczeniu, swędzeniu i ściągnięciu skóry,
*w przypadku pieluszkowego zaczerwienienia skóry,
*po ekspozycji i kąpielach słonecznych,
*przy podrażnieniach i oparzeniach słonecznych,
*po goleniu i depilacji,
*przy atopowym zapaleniu skóry,
*przy alergii skórnej,
*przy trądziku różowatym,
*przy łuszczycy,
*przy egzemie,
*po demakijażu.

I tak jak planowałam , tak też ją użyłam.Spędziłam trzy dni w szpitalu " testując " wodę termalną???? matka wariatka ze mnie no ale cóż... czasami trzeba iść na całość.
Woda już od pierwszej aplikacji dała cudowne ukojenie suchej i wyczerpanej skórze. To było zbawienne i czyłam się jakbym dostała kufel wody na pustyni. Spragniona nawodnienia mogłam to robić bez końca bo nie ma ograniczeń co do częstości aplikacji. Buzia była wilgotna, mniej napiętą, po wyschnięciu odczuwałam miękkość i zniwelowane zaczerwienienia. Była taka ukojona i odświeżona. Taka mała rzecz a cieszyła ogromnie.
Po tej krótkiej przyrodzie zaprzyjaźniłam się z pełnowartościową butelką i stosuję ją w różnych sytuacja-pod make up, po przebydzeniu, po opalaniu czy jakimkolwiek podrażnieniach czy wyprysku bo może oprócz wysokiej ceny za " wodę " jest po prostu fenomenalna.
Zarazilam nią męża i kilka znajomych które idąc do porodu również wzięły ze sobą tą buteleczkę.

Woda jest rewelacyjna.

Stosuję ją na skórę wrażliwą, naczynkową, skłonną do podrażnień.

Znakomicie odświeża.
Łagodzi podrażnienia i koi.

Świetnie nadaje się jako zakończenie procesu oczyszczania skóry.

Opakowanie jest wydajnie.

Jedyna jej wada to cena, ale za jakość czasem trzeba zapłacić.
Polecam.

No dobra, przyznaję, gdy pierwszy raz zobaczyłam ten produkt to nie wiedziałam o co w ogóle chodzi i że co ja niby mam z tym zrobić....

Teraz jestem jego wielką fanką. Woda super sprawdza się np. po depilacji, przyjemnie chlodzi i łagodzi zaczerwienienia i podrażnienia skóry. Uzywam jej także jak moja cera ma gorszy dzień, by nico ukoić pooraną niedoskonałościami twarz.
W lecie była wręcz zbawienna, by się nieco ochodzić, odświeżyć w upalne dni.
Dyfuzor jest bardzo przyjemny, sprawny i tworzy fajną delikatną mżwakę.

Największy minus, który niestety sprawi, że zastanowię się 2 razy czy na pewno kupię wodę jest niestety cena. Produkty La Roche Posay są jednymi z moich ulubionych, ale jednach ich ceny są... no... nie najprzyjemniejsze dla portfela ;)

W marce La Roche Posay zakochałam się już dawno temu, kiedy odkryłam mój ukochany żel do mycia twarzy Effaclar, później testowałam ich kolejne produkty, z których zresztą też jestem zachwycona, aż jakiś czas temu Pani w aptece poleciła mi zestaw w którym do mojego ukochanego żelu dołączona była w gratisie woda termalna. Postanowiłam ją więc wypróbować i muszę przyznać że jest to kolejny produkt tej marki którym jestem szczerze zachwycona.

Produkt zamknięty jest w estetycznym, metalowym opakowaniu w postaci aerozolu pod ciśnieniem. Z typową dla tej marki, minimalistyczną szatą graficzną w kolorze biało- niebieskim. Plastikowy atomizer działa bez zarzutu, nie zacina się, tworzy bezzapachową, drobniutką mgiełkę.

Wody używam w wieloraki sposób. Szczególnie sprawdziła mi się latem podczas wędrówek po górach. Używana co jakiś czas świetnie odświeżała skórę i oczyszczała z potu i zanieczyszczeń, dzięki czemu zapobiegła powstaniu wyprysków i niedoskonałości, co dawniej było nieuniknione po całym dniu w trasie.

W domu natomiast często trzymam ją w lodówce, wówczas taki silny strumień dodatkowo schłodzonej mgiełki działa jeszcze lepiej. Rano, po umyciu twarzy pobudza lepiej niż kawa :D świetnie odświeża i chłodzi a skóra wygląda na wypoczętą. Wieczorem natomiast, po zmyciu makijażu lubię zafundować sobie jeszcze takie dodatkowe oczyszczenie wodą termalną, która zmniejsza zaczerwienienia i podrażnienia skóry.

Butelka 150 ml przy regularnym stosowaniu wystarczyła mi na około 2 miesiące, więc jest bardzo wydajna a cena (z tego co sprawdzałam to około 30 zł) moim zdaniem jest jak najbardziej adekwatna do jakości.

Polecam!