Dermaglin, Maseczka przeciwzmarszczkowa z zieloną glinką kambryjską

Doskonała maseczka, fajnie naciąga skórę, choć uczucie naciągnięcia podczas użycia jest dosyć mocne, to działa na owal twarzy. Nawet po jednym użyciu widać różnicę, tak jak zapewnia producent.
Dodatkowo maseczka oczyszcza skórę i pory, co jest kolejnym atutem.
Przy dłuższym stosowaniu efekty są super! Żadne wypryski nie są mi straszne, glinka zawarta w składzie jest głównym składnikiem, który ma bardzo dobre działanie na skórę.
Szkoda, że dopiero rok temu poznałam tę markę, bo produkty tej firmy mają super składy, co w dzisiejszych czasach jest niezwykle ważne.

Lubię maseczki z glinką, choć nie używam ich zbyt często, bo wysuszają moją cerę. Ta maseczka to strzał w dziesiątkę . Aplikuję nie częściej niż raz na dwa tygodnie, choć uważam, że to i tak za często. Zapach przypomina wodę toaletową trochę. Zasycha około 5 minut na mojej twarzy. Dla mega efektu trzymam na twarzy jakieś 20 minut. Dłużej już nie daję rady. Spłukanie maseczki zajmuje się mi około 10 minut. Konieczna ciepła woda i waciki. Doskonały efekt, oczyszczenie, rozświetlenie, delikatne spłycenie zmarszczek.

Maseczka jest super. Robi wszystko czego spodziewam się po glinkowej maseczce - oczyszcza, odświeża, matowi, reguluje wydzialenie sebum, delikatnie złuszcza. Łagodzi istniejące zmiany natychmiastowo, ale niewykluczone, że następnego dnia wystąpi mały wysyp nowych. Nie podrażnia, a koi skórę.

Używałam glinek w proszku, ale z czasem zaczęło mnie męczyć ich rozrabianie. Przy tej maseczce nie muszę tego robić, co oznacza, że nie mam bałąganu i zawsze mam idealną konsystencję. Maskę łatwo się nakłada i zmywa.

1 opakowanie idealnie wystarcza na 2 razy gdy używamy tylko na twarz. Zostawiam na twarzy kilkanaście minut i staram się nie dopuścić do całkowitego zaschnięcia spryskując twarz wodą co jakiś czas.

Nie mogę się jedynie odnieść do działania przeciwzmarszczkowego.


Moja wersja maseczki ma tę samą nazwę, ale trochę inny skład, m.in nie zawiera parabenów:
Kaolin, Aqua, Ginkgo Biloba Leaf Extract, Camellia Sinensis Leaf Extract, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Dehydroacetic Acid.

PLUSY:
- cena
- dobry skład
- sprawia, że skóra jest gładka i miękka
- łagodzi podrażnienia
- rozświetla skórę

MINUSY:
- nie lubię jej zmywać
- daje uczucie ściągnięcia

Używam tego produktu od: używałam 1 raz
Ilość zużytych opakowań: jedno

Dobre działanie zauważyłam po drugiej aplikacji czyli;
-zmarszczki mimiczne (u mnie wokół ust z częstego usmiechania się) zrobiły się bardzije wypchane, czyli mniej widoczne
-skóra się wygładziła
-ujędrniła
-odżywiła
-oczyściła
-pory są mniej widoczne

Zapach i kolor jak najbardzije naturalny.
Maseczka sciąga twarz, a więc po maseczce krem trzeba nałożyć.
Pojawiło się u mnie małe uczulenie w postaci zaczerwienienia ale jak szybko się pojawiło tak i błyskawicznie znikło.

Używam tego produktu od: 2 razy
Ilość zużytych opakowań: dwie saszetki

zaczełam mieć lekkie zmarszczki na czole więc użyłam tej maseczki, bo także wg producenta powinna oczyszczać i działać peelingjąco na cerę.

U mnie zmarszczki po 3 użyciach może się zmiejszyły, ale może też nie widzę tego spod zaczerwienienia i trądziku jaki ta maseczka mi zafundowała. Po pierwszym użyciu było tylko zaczerwienienie, a potem juz tylko gorzej

Używam tego produktu od: 1.5 miesiaca
Ilość zużytych opakowań: 3 opakowania

Zużyłam jedno opakowanie tej maseczki. Kupiłam ją w miejskiej drogerii po 5,80 zł na sztukę. Maseczka jest dostępna w każdym Rossmannie itp. itd., więc nie ma żadnych problemów z jej zakupem. Miałam maseczkę trądzikową z tej serii i mnie nie zachwyciła, ale trzeba od razu dodać, że zużyłam tamtej tylko 1 opakowanie…. Tej też zużyłam jedno opakowanie ponieważ kupiłam ją tylko dlatego, że nie było ,,Kleopatry".
Największym jej minusem jest według mnie to, że jest niewydajna. Maseczka przeciwtrądzikowa i ,,Kleopatra" wystarczyły mi na dwie aplikacje, czyli saszetka na dwa razy. Tutaj po pierwszej aplikacji (nałożyłam na całą twarz grubą warstwę) zostało mi jeszcze tak na oko pół opakowania. Dzisiaj chciałam sobie znów zrobić tą maseczkę (tak jak zaleca producent czyli 2 razy w tygodniu), ale niestety nałożyłam sobie ją tylko na jeden policzek i brodę... Maseczka zwyczajnie wyschła w opakowaniu. Kiedy ją wydobywałam to się kruszyła, jak coś udało mi się wydobyć to miało mega tępą i suchą konsystencję, że strasznie się ją rozprowadzało. Nie wiem czemu w przypadku tej maseczki tak mi się zrobiło skoro z innymi maseczkami z tej firmy nie miałam takiego problemu.
Maseczka jest dość droga jak na maseczki, tym bardziej, że starcza na jedną aplikację. Dwie maseczki czyli ponad 10 zł na tydzień nie bardzo mi się widzi, nawet pomimo tak dobrego składu i przyjemnego efektu
Sama maseczka jest mega gęsta, konsystencja zbita i ,,sucha”. To powoduje, że ciężko się ją rozprowadza na skórze. Trzeba od razu dodać, że błyskawicznie zasycha. Maseczka ma ciemnozielony glinkowy kolor, ale pachnie przyjemniej niż czysta zielona glinka. Zapach przyjemny, dość zaskakujące jak na maseczkę.
Maskę trzymamy na twarzy 10-15 minut (ja 20) po czym zmywamy. Maska zaschnięta na twarzy tworzy skorupę i ciężko blokuje mimikę
No i zmywanie. Glinki (szczególnie zieloną) ciężko się zmywa. Raz, zazwyczaj ciężko zmyć ją z twarzy jak zaschnie. Dwa, umywalka jest zazwyczaj potem mega brudna. Tą maseczkę zmywa się o wiele łatwiej. Niby też dobrze zaschnięta, niby glinka, ale mimo to szybko i przyjemnie się ja zmywa. Jest trochę ciapkania, ale nie aż tak dużo.
Maseczkę stosuje zawsze po porządnym peelingu. Po zmyciu jej skóra jest trochę ściągnięta, ale nie ma tragedii. Wtedy zawsze daję szybko jakiś porządny krem w dużej ilości i idę spać.
Jak dla mnie maseczka dobrze oczyszcza i wygładza cerę. Mam cerę mieszaną z (w tej chwili) dość problematyczną strefą T i lubię ją stosować, skóra jest po niej jak nowa. No i wypryski powoli znikają i robią się mniejsze ślady po nim i zaczerwienienia.

Mimo wszystko polecam


Używam tego produktu od: półtorej (?) aplikacji
Ilość zużytych opakowań: 1 saszetka

Posiadam cerę mieszaną z bliznami i przebarwieniami potradzikowymi. Maseczka jest bardzo dobra, przeszkadza mi tylko kruszenie się po wyschnięciu, które jest wpisane w działanie maseczki, nie można wykonywać ruchów mimicznych bo się będzie sypać trochę.

Plusy:
- działanie, jak najbardziej spełnia obietnice producenta
- wydajność, starcza mi na 2-3 użycia
- pomogła mi rozjaśnić blizny potrądzikowe

Daję 4 gwiazdki bo ciężko mnie zadowolić w kwestii kosmetyku do twarzy, ze względu na moją cerę. nigdy nie jestem i nie będę w pełni usatysfakcjonowana.

Używam tego produktu od: roku czasu, nieregularnie
Ilość zużytych opakowań: około 4

Kilka dni temu użyłam tej maseczki pierwszy raz i jak na razie jestem zadowolona
+ oczyszcza skórę
+ w ekspresowym tempie wysusza drobne krostki, sprawdza się nawet użyta jednorazowo
+ nie uczula! co zdarzyło mi się kiedyś przy kontakcie z inną maseczką, która miała podobnie działać
+ wygodna w użyciu
+ twarz jest po niej bardziej matowa

- wydaje mi się, że troszkę wysusza skórę, ale jej działanie na plus i tak wygrywa

Używam tego produktu od: użyłam jeden raz
Ilość zużytych opakowań: jedno

Ja nazywam takie maski "gotowiec", bo raczej wolę kupowac czystą glinke i sobie samam przygotowywać maski dla mojej cery.
Wolno tężeje jak dla mnie, pewnie dlatego,że zawiera tyle dodatków. Oleje sprawiają, iz maska tak nie ściaga i nie obkurcza porów jak czysta glinka.
Twarz jakby lekko rozjaśniona, dobrze oczyszczona (nic nie zastapi Savon Noir) i napięta.
U mnie fajnie sprawdziła sie jako szybka maska przed wyjściem wieczornym. Skóra bardziej pije hydrolat po tej masce, także podejrzewam, iz trochę wysusza jednka skórę.
Jedna saszetka dla mnie starcza na raz, smaruję też szyję i dekolt.

Używam tego produktu od: 1 rok
Ilość zużytych opakowań: kilka

Ale ta zdecydowanie nie jest najlepsza, lepiej od niej sprawdza się maseczka-peeling (która nie jest peelingiem) i Kleopatra, ale do rzeczy.

Lubię maseczki z glinką i ta działa dobrze jak na glinkę przystało - oczyszcza skórę, zwęża pory, wygładza, wyrównuje koloryt i rozjaśnia. Skóra wygląda po niej ładnie, zdrowo i świeżo. Mam wrażenie, że ta maseczka oczyszcza słabiej niż pozostałe wymienione na początku recenzji, ale jest top niewątpliwie dobry produkt i nie mam mu w zasadzie nic do zarzucenia jeżeli chodzi o działanie. Nie podrażnia, nie wysusza, skóra nie piecze po jej nałożeniu, nie pojawiają się najmniejsze zaczerwienienia.

Podobnie jak maseczka-peeling nie jest peelingiem, tak maseczka przeciwzmarszczkowa nie jest wcale bardziej przeciwzmarszczkowa niż każda inna glinka. To oczywiście szczegół, bo wiadomo - trzeba mieć realne oczekiwania, a deklaracje na opakowaniu nie zawsze mają z nimi cokolwiek wspólnego.

Nie cierpię formy pakowania tych maseczek - wszystkich, całej serii - saszetka to fatalne opakowanie na glinkę. Po pierwsze w przeliczeniu na mililitry wychodzi naprawdę drogo, po drugie maseczki jest na 2 użycia, opakowanie jednorazowe, więc zostajemy z otwartą saszetką w której zawartość wysycha do kolejnego użycia. Ja owijam otwartą saszetkę szczelnie folią, ale to nie daje 100% skuteczności. Gdyby producent w końcu dowiedział się o istnieniu tubek i słoiczków na pewno kupowałabym jego produkty stale.

Używam tego produktu od: półtora tygodnia
Ilość zużytych opakowań: 1 saszetka

Dobra maseczka. Po jej zastosowaniu skóra twarzy jest miękka, czysta i rozświetlona. Warto ją stosować regularnie, dwa razy w tygodniu. Stosuję również przeciwzmarszczkową dla mężczyzn (zamiennie i z podobnym rezultatem). Śmiało poleciłbym tę dla mężczyzn również kobietom. Wystarcza mi na dwa zastosowania. Po otwarciu przechowuję w lodówce na dolnej półce w woreczku obwiązanym gumką (ochrona przed wyschnięciem). Poleciłem tę maseczkę koledze - również zadowolony z efektów. uwaga! Przy przyrządzaniu maseczek z glinką bardzo ważne jest, by nie używać żadnych metalowych przedmiotów (łyżek, kubków itp.).nie używac łyżeczek metalowych do mieszania zawiesiny (zwłaszcza gdy z glinki chcemy przyrządzić maseczkę, np. Cattier).