Too Faced, Lash Injection Mascara (Tusz do rzęs)

Dostałam na dzień kobiet rok temu.
Dwa opakowania.

Jedno zaczęłam.

Plus:
Rzęsy sięgają czoła dzięki silikonowym tubkom
(nie dosłownie, ale naprawdę dobrze wydłuża)

Minusy:
-Śmierdzi chemią,
-Skleja jeżeli nieumiejętnie się go nakłada,
-Mało wydajny, więc nie musiałam wyrzucać, sam zasechł. Drugiego się pozbyłam na ebayu, niech ktoś inny się męczy.
-Szczypie w oczy, bynajmniej mnie
-Szczoteczka zostawia ślady na dolnych rzęsach i/lub górnej powiece przy malowaniu się w pośpiechu.

Ja nie polecam, wręcz uciekam od niego jak najdalej.
No i ta cena do jakości.

Chyba ktoś z konia spadł.

Używam tego produktu od: 3-4 tygodnie i zaschło paskudztwo - na szczęście.
Ilość zużytych opakowań: 1, drugie poleciało na ebaya.

Tusz daje naprawde efekt spektakularny za dosc niska cene. Trzeba kilka razy pocwiczyc, poniewaz ciezko sie naklada. Ma takie silikonowe kawalki, ktore sie czepiaja rzes i daja efekt przedluzenia. Troche skleja ale to kwestia wprawy. Jestbardzo trwaly, mozna plakac (oczywiscie nie przesadnie :) przez co jest jednak trudny do zmycia. Generalnie polecam.

Używam tego produktu od: kiedys
Ilość zużytych opakowań: kilka

O marce Too Faced słyszałam raczej pozytywne opinie, więc gdy koleżanka dała mi do przetestowania Lash Injection, mój entuzjazm sięgnął zenitu :)
Niestety, potem było już tylko gorzej :(

Tusz ma fatalną konsystencję, jest tragicznie gęsty i suchy, przez co bardzo trudno go nałożyć.
Gdy już się uda - rzęsy są sklejone.
Efekt końcowy jest bardzo kiepski ... Jeśli już uda się go nałożyć tak, by nie sklejał, hmmm ... efektu praktycznie brak.
Po prostu słaby zwyklaczek do makijażu baaardzo dziennego.
A nazwa " Lash Injection " sugeruje spektakularny efekt, stąd mój zawód jest jeszcze większy.
Na koniec zapach ... przemilczmy. Paskudny, oranżadowo - syntetyczny. Po co ??

P.S. Muszę przyznać, ze początkowo podejrzewałam, ze może u koleżanki stał LI na półce przez dłuższą chwilę i dostałam wyschnięty tusz ( a nietaktem byłoby pytać ;) ) . Jednak nadarzyła mi się okazja zakupu zestawu miniatur Too Faced - właśnie Lash Injection, błyszczyka i bronzera i niestety, miniaturka przypieczętowała moje negatywne odczucia :(
Mini tusz był zafoliowany, więc on po prostu ma taką konsystencję :(

Wielka szkoda, bo nazwa wielce obiecująca i szczoteczka całkiem dobra. Za szczoteczkę przyznaję 1 honorową gwiazdkę, sam tusz nie zasługuje nawet na 1.

Jestem na siebie trochę zła, że połasiłam się na promocję , ale z nabywaniem doświadczenia człowiek staje się mądrzejszy. Z moimi krótkimi rzęsami nawet cudowny tusz nic nie pomoże. Ten jest za to koszmarny, używam go tylko do makijażu wieczorowego. Zlepia rzęsy, szczoteczka odbija się na powiece, obsypuje, a zeschnięte kawałki wpadają do oczu. Jest dla mnie za gęsty, wolę tusze o rzadszej konsystencji, bo dają bardziej naturalny efekt.
Przy dużej dozie cierpliwości, kilkukrotnego dokładnego aplikowania, może wyglądać naprawdę dobrze.
Plusem jest ładny zapach i opakowanie.

Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań:1

Na początku jak go używałam byłam średnio zadowolona. Wtedy jeszcze nie zwracałam uwagi na makijaż, tak jak teraz, nie poświęcałam tyle czasu rozczesywaniu rzęs i wydawało mi się, że ta mascara jest średnia. Potem zauważyłam, że bardzo szybko się osypuję i pod koniec dnia nie mam jej już na rzęsach, bo wszystko zdążyło się pokruszyć. Stwierdziłam, że jest okropna. Ratując się, dodałam do niej trochę mleczka Vichy. Od pewnego czasu poświęcam więcej czasu na makijaż i tusz stał się trochę znośniejszy. Najpierw używam bezbarwnej odżywki do rzęs, potem je pudruję, a dopiero na to nakładam tusz i po wyschnięciu pokrywam jeszcze raz odżywką. Takim sposobem kruszy się mniej, ale nie w ogóle.

+ sprawia, że rzęsy wyglądają na gęste, są perfekcyjnie rozdzielone i wydłużone,

+ szczoteczka - jest zarówno plusem jak i minusem-plus - gęsta, o minusach zaraz

+ łatwo się zmywa

- osypuję się bardzo bez "środków zaradczych"

- na końcu szczoteczki zawsze zostaje farfocelek

+/- szczoteczka do niektórych oczu może być po prostu za wielka - ja mam średniej wielkości oczy, jestem blondynką, mam jasne brwi i nie chcę malować dolnych rzęs. Ale z tą szczoteczką to nie wypala, bo jak maluje górne to automatycznie maluje też dolne. Dla niektórych może to być plus, dla niektórych minus.

ŚWIETNY! JEŚLI UMIE SIĘ NIM MALOWAĆ TO ROBI Z RZĘS TOTALNIE TEATRALNE FIRANKI:) JEST JAKBY GUMOWY, TWORZY NA RZĘSACH "SYLIKONOWE SKARPETECZKI" I PRZY ZMYWANIU SIĘ NIE ROZMAZUJE TYLKO TE SKARPETECZKI POD WPŁYWEM WODY ODPADAJĄ WIĘC NIE MA MOWY O EFEKCIE PANDY POD OCZAMI. JAK DLA MNEI TEN TUSZ TO GÓRNA PÓŁKA ZA NISKĄ CENĘ:) KILKA OSÓB PYTAŁO MNIE CZY MAM DOCZEPIONE RZĘSY:) TUSZ JEST ŚWIETNY ALE POPROSTU NIEKTÓRE DZIEWCZYNY DOBRZE NIE CZYTAJĄ OPAKOWANIA NP JAK GO ZMYWAĆ, ALBO SPODZIEWAJĄ SIĘ PO JEDNEJ WARSTWIE NIEWIADOMO CZEGO. WIADOMO, TRZEBA NAŁOŻYĆ KILKA A EFEKT BĘDZIE JAK Z REKLAMY:)

Używam tego produktu od: 3 LATA
Ilość zużytych opakowań: KILKA

kupilam za 50zł na allegro lash injection, lip injection i wypelniacz zmarszczek. wszystkie produkty sa dobre jednak mogly by byc lepsze.

tus z do rzes ma strasznie intensywny zapach! pomaranczowo-oranżadowy. az sie sama zdziwilam. mysle ze moja szczoteczka jest popsuta, na zdjeciach wyglada inaczej. nie wiem moze trafila mi sie jakas uzkodzona. tusz jest dobry, pogrubia, wydluza, troche podkreca, jednak nie jest trwaly. gdy jest delikatna mzawka, mgła zaczyna sie rozmazywac. ale lubie go stosowac, dobrze sie naklada, kazda rzesa jest podkreslona, czern bardzo intensywna. Jednak boli mnie to ze jest nietrwały!

Używam tego produktu od:miesiąc
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

calkiem jest niezly.

Dobra konsystencja, szczota duza, gesta - wyglada troche jak swiateczna choinka. Tuszyk dobrze rozdziela rzesy, pogrubia, troche wydluza. Jest nieco podobny do mojego Urban Decay Fat Mascara, naklada sie dobrze i dobrze sie zmywa.

Nie wiem skad opinie innych wizazanek, ze jakoby fatalnie sie zmywa - moj delikatny plyn do wrazliwych oczu pordzil sobie z nim jak z kazdym innym tuszem.

Trwaly i gdyby nie to, ze potrzeba 3 warstw aby uzyskac w pelni seksowne rzeski - pewnie dalabym 5 gwiazdek.

Polecam - uwazam, ze cena adekwatna do jakosci.
Ja lubie go uzywac na co dzien i do pracy.
Na wielkie wyjscie - nic nie przebije Borghese State of Art.


Używam tego produktu od: kilka tygodni
Ilość zużytych opakowań: 1

Ten typ makijażu lubię wieczorem na
imprezie, koncercie itd. Nazwałam
ten tusz Rutowicz ponieważ robi
taaaaaakie rzęsy i o to czasem
nam chodzi. Tusz ma fajne opakowanie,
cieszę się, że nie jakieś złote.
Przy moich niezbyt pokaźnych rzęsach
kontrast po zrobieniu ich tymże tuszem
był ogromny. Fajny efekt :D
Ma jedną wadę- głupio się zmywa i chyba
to nadmierne tarcie moim rzęskom nie służy.
Nikomu chyba.

Używam tego produktu od: skończyłam niedawno
Ilość zużytych opakowań: 2

Dobry kosmetyk w niezłej cenie. Rzeczywiście, zgodnie z obietnicą producenta, tusz świetnie pogrubia i wydłuża rzęsy, niestety potrzeba trochę wprawy, żeby osiągnąć optymalny efekt.

Używam tego produktu od:4 miesięcy
Ilość zużytych opakowań:1 niecałe

Po prostu kocham ten tusz !!! Fantastycznie pogrubia i rozczesuje rzesy. Ladnie pachnie, ma duze opakowanie, cena nie jest tak zastraszajaca, zwlaszcza za granica.
Wlasnie czekam na przesylke z tym tuszem oraz do kompletu kupilam Lip Injection, juz sie nie moge doczekac=D

I to stwierdzenie mojego chlopaka, po pierwszym zastosowaniu tego tuszu:


"znowu dokleilas sobie te sztuczne rzesy"=P

Bezcenne !!!

Używam tego produktu od: okolo 8 miesiecy
Ilość zużytych opakowań: 1 cale

- strasznie sie osypuje
- robi owadzie nogi plus grudki
-szybko zasycha

plusy:

-ładnie pachnie
-pojemny
-ładne opakowanie

Nie daje efektu sztucznych rzes raczej pogrubionych ale i posklejanych i zasuszonych:(

Używam tego produktu od: 4 miesiące
Ilość zużytych opakowań:1- nie całe