Under Twenty, Fall in Love Skin, Maseczka poprawiająca koloryt cery

Maseczka faktycznie poprawia koloryt skóry ( oczywiście nie po 1 użyciu ) , jednak sama w sobie jest dość tłusta :( ładny zapaszek i praktyczne opakowanie zawierające 2 saszetki :> w tym bardzo wydajna 1 saszetka starcza na 2 aplikacje :] Osobiście polecam, jedyna wada to to, że jest tłusta :^^

Używam tego produktu od: 1 roku
Ilość zużytych opakowań: 2 całe ( 4 saszetki )

Kupiłam ją, bo z natury mam bladą cerę, a był to czas, kiedy chodziłam wiecznie zmęczona i niewyspana, przez co moja skóra stała się szarawa. Miałam nadzieję, ze maseczka trochę mi pomoże.

Plusy:
+ cena
+ nawilża (aż do przesady w moim odczuciu)
+ wydajna (jedna saszetka starcza na jakieś 2-3 użycia)
+ całkiem ładny zapach
+ kosynstencja (dobrze się rozprowadza)
+ wygładza

Minusy:
- nie zauważyłam kompletnie żadnej poprawy kolorytu cery
- moja skóra po niej była koszmarnie tłusta i świeciła się
- trudno się zmywa, tworzy tłustą maź pod wpływem wody

Kolejny raz nie zakupię, bo na mnie nie spełniła funkcji obiecanej przez producenta.

Używam tego produktu od: 1,5 tygodnia
Ilość zużytych opakowań: 1 niecałe

Plusy :
- dobrze się nakłada
- ładnie pachnie
- delikatnie nawilża

Minusy:
- nie zauważyłam większych zmian
- nie poprawia kolorytu
- ciężko zmyć

Ogólnie nie jest zła ale nie zachwyca. Druga saszetka czeka na zużycie. Może wtedy bardziej się do niej przekonam.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: jedno

PLUSY
- ma przyjemny, delikatny zapach
- maseczka jest wydajna (jedna saszetka wystarcza na 2 razy)
- nie zapycha
- nawilża
- wyrównuje koloryt, niweluje zaczerwienienia
- łatwo się rozprowadza
- jest tania

MINUSY
- efekt nie jest natychmiastowy, ale i tak po kilku razach (tylko) już jest widoczny

Używam tego produktu od: niedawna
Ilość zużytych opakowań: 2 saszetki

Od razu zaznaczam, że maseczkę już kupiłam ponownie, mam w zapasie 3 sztuki :)
Maseczka faktycznie poprawia koloryt skóry twarzy, daje wrażenie wypoczętej, wyspanej buzi. Mnie nie przetłuszcza. Jest wręcz aksamitna, idealnie się ją rozprowadza na buzi. Daje nawilżenie, nie natłuszczenie!
W opakowaniu są 2 saszetki, jedna starcza mi na 3 użycia, więc jest bardzo wydajna.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 2

Jej największy atut to komfort :D
Jest naprawdę bardzo przyjemna w nakładaniu, konsystencja niemal idealna, ładny kolor i miły zapach. Lekko poprawa koloryt skóry, twarz wygląda na wypoczętą. Dobrze nawilża i nie zapycha.
Nie wiem, czy kupię ponownie, bo szukam czegoś bardziej konkretnego, ale mogę polecić.

Używam tego produktu od: kilka tygodni
Ilość zużytych opakowań: 3 opakowania

Maseczkę kupiłam w zimę bo byłam dosyć blada .
Jest bardzo tłusta i dobrze nawilża cerę .
Bardzo ładnie pachnie .
Starczyła mi chyba aż na cztery razy jednak nie poprawiła kolorytu cery . Mimo tego jeszcze nie raz ją kupię choćby ze względu na nawilżenie .



Używam tego produktu od: jakiś czas temu
Ilość zużytych opakowań: jedno

Maseczka starczyła mi na 4 uzycia. Zapach ma marchewkowy, mi się średnio podoba, ale da się wytrzymac;P Po posmarowaniu nią twarzy pisze że poczekać aż się wchłonie, a nadmiar zetrzeć- i też tak zrobiłam- dosyć dużo zostało na twarzy. Maseczka "przetuściła" mi skórę, która bardzo błyszczała. Dlatego nie polecam do cery trądzikowej, mieszanej. Koloryt się poprawił, ale chwilowo- skóra była żółciejsza, odżywiona, miałą ciepłą barwę-niestety jak już napisąłam po jakimś czasie skóra znów była blada. Polecam na więszwe wyjścia.

Maseczka była straszna. Nie zauważyłam poprawy koloru skóry, wysuszyła mi trochę cerę, pojawiały się po niej niedoskonałości, zapach chemiczny trochę i ciężko ją zmyć z twarzy! Okropna !

Używam tego produktu od: z miesiąc temu
Ilość zużytych opakowań: dwie saszetki

Najgorsza maseczka jaką kiedykolwiek miałam.
Po otworzeniu poczułam okropny zapach! Sprawdziłam nawet czy aby nie jest przeterminowana. Skóra jest okropnie wysuszona a samej maseczki nie idzie zmyć.

Używam tego produktu od: jeden raz
Ilość zużytych opakowań: jedno

Na początek powiem że nie zastosowałam się do \'instrukcji\'. Maseczkę za pierwszym razem z racji zagapienia się trzymałam pół godziny. Później część starłam wacikiem, część zmyłam wodą. Efekt był genialny. Mam cerę normalną, bladą, pozbawioną blasku, zmęczoną, sińce pod oczami. Zdarzają sie również mi podrażnienia jednak ta maseczka jest bardzo łagodna. Kremowa wygodna konsystencja, przyjemny zapach. Świetnie wyrównała koloryt mojej cery, nadała jej brzoskwiniowy odcień, wypoczęty wygląd. Zmniejszyła zaczerwienienia, sińce pod oczami. Dawno moja twarz nie wyglądała tak dobrze bez makijażu. Cera była również gładka i miła w dotyku. Dla mnie super, polecam bardzo!

Używam tego produktu od: 2 tygodni
Ilość zużytych opakowań: 2 saszetki

Na wstępie zaznaczę, że mam cerę tłustą, ale nie trądzikową. Okazjonalnie wyskakują mi na twarzy pryszcze, zdarzają się też zaskórniki, ale tragedii nie ma. Najczęściej używam maseczki oczyszczające z uwzględnieniem na cerę tłustą, ale kilka razy skusiłam się na tę, choć przeznaczona jest dla cery normalnej.

Po zimie i ujemnych temperaturach musiałam zafundować mojej cerze odżywienie i nawilżenie. I faktycznie, takie działanie tej maseczce trzeba oddać, bo nawilża bardzo dobrze. Twarz nabiera blasku, jest promienna i dziewczęca. Do tego także gładka i mięciutka. Nie opala, nie sprawi, że nasza twarz nabierze lekko brązowego czy też opalonego koloru. Raczej poprawia cerę w taki sposób, że nadaje jej równomiernego blasku, no i buźka wygląda na wypoczętą, pełną energii.

Maseczka ma kolor dojrzałej brzoskwini, taki jasny pomarańcz. Wchłania się dość mozolnie, ja wklepuję delikatnie w buźkę, tak jak zaleca producent, ale po godzinie, a nawet do półtorej godziny po aplikacji i tak czuję, że coś na twarzy mi się trzyma. Może dlatego, że mój typ cery to tłusta i dlatego nie wchłania się tak szybko? Nie będę przez to obniżała oceny, bo u suchej i normalnej skóry może być na odwrót. Pewnie w następną zimę znowu do niej wrócę, aby odżywić twarz po mrozach.

Generalnie polecam, sprawdzi się na pewno na suchych buźkach i takich, które nie mają zbyt dużych kłopotów z sebum.

Używam tego produktu od: 2 lata z przerwami
Ilość zużytych opakowań: 4, może 5 saszetek