Dermika, Maseczka energetyzująco - nawilżająca `Energia`

Maseczka idealnie sprawdzi się do zniwelowania efektu zmęczenia i szarości na skórze. Jest to doskonała propozycja dla cer suchych, wrażliwych i poszukujących zdrowego blasku.

Ostatnimi czasy naprawdę bardzo polubiłam się z kosmetykami od marki Dermika i z niezwykłą przyjemnością sobie po nie sięgam. Lubi się z nimi moja z natury sucha, szara oraz wrażliwa cera wymagające odpowiedniej pielęgnacji, w tym doskonałego odżywienia, nawilżenia, ale i ukojenia. Tym razem zdecydowałam się na maseczkę od tego producenta, jedną z kilku opcji, które posiadam w swoich zbiorach. Ostatecznie padło na wersję o dość wdzięcznej nazwie ,,Energia". Nie ma co ukrywać, że czasami nasze cery nie mają z nami łatwo i bywają bardzo zmęczone ze względu na różne czynniki, dlatego też tego typu produkt może okazać się dla nich zbawienny.

Kosmetyk został zamknięty w opakowaniu w formie podłużnej saszetki o pojemności 10 ml. Jest bardzo wydajny, starczył mi spokojnie na cztery użycia. Design saszetki utrzymany jest w odcieniu czerwieni z elementami złota, co mi kojarzy się z elegancją. Na opakowaniu umieszczone zostały wszelkie, najważniejsze informacje na temat kosmetyku, takie jak jego nazwa, logo producenta, skład, zalecany sposób użytku czy bardziej szczegółowe informacje na jego temat. Cena regularna produktu wynosi około siedmiu złotych.

Maseczka ma lekką, kremową konsystencję oraz białą barwę. Pachnie przepięknie, elegancko, kobieco ale i subtelnie. W składzie kosmetyku umieszczono między innymi masło shea, olej kukurydziany czy wyciąg z alg.

Kosmetyk stosowany był przeze mnie jako maseczka na noc. Zdecydowanie polecam pozostawić ją w formie do wchłonięcia, dzięki czemu uzyskamy najlepsze efekty dla naszej cery. Kosmetyk przede wszystkim wspaniale nawilża oraz intensywnie odżywia naszą buzię. Nadaje jej miękkości, elastyczności oraz gładkości. Delikatnie rozświetla i niweluje efekt zmęczenia.

Maseczka idealnie sprawdzi się do zniwelowania efektu zmęczenia i szarości na skórze. Jest to doskonała propozycja dla cer suchych, wrażliwych i poszukujących zdrowego blasku. Zdecydowanie polecam.

Dobrze nawilża

Maseczka w ładnej różowej saszetce. Kremowa biała konsystencja dobrze rozprowadza się na twarzy. Ma ładny zapach. Jeśli nałożymy grubą warstwę nie wchłonie się cała i trzeba ją zmyć. Ja nałożyłam grubszą i po zmyciu twarz była trochę zaczerwieniona. Ale w trakcie nie odczuwałam żadnego szczypania ani swędzenia. Skóra po jest nawilżona i nie jest już szara tylko faktycznie różowa, pobudzona więc można powiedzieć, że maseczka działa. Cena średnia, ale na promocji się opłaca. Saszetka wystarczyła mi na dwie aplikacje.

nic szczególnego

jestem kobieta dojrzałą 45+ i na mojej skórze ta maseczka nie spowodowała efektu WOW.. .konsystencja jej jest pół gęsta, biała, o lekkim zapachu, ale jakoś szczególnie on mi nie przeszkadzał. Opakowanie nie jest według mnie ładne. Widziałam już ładniejsze. Jeżeli chodzi o wydajność to jest jej dużo... wystarcza na twarz, szyję i dekolt. Ale faktycznie mogłaby być przedzielona na pół, wtedy byłaby praktyczniejsza w użyciu. skóra po jej zastosowaniu jest przyjemnie zmiękczona, lekko nawilżona, ale bez efektu liftingu. Ot, przyzwoita maseczka, ale obecnie nie kupię jej w cenie regularnej..

Maseczka posiada słodką, pudrową woń. Wyczuwam w niej również różane nuty. Kojarzy mi się z takim stereotypowym, "babcinym" zapachem. Nie za bardzo trafia on w moje gusta, ale też nie przeszkadza mi w stosowaniu produktu.

Kosmetyk jest koloru białego. Ma konsystencję lekkiego, dość rzadkiego kremu. Na skórze robi się wręcz półprzezroczysty. Bardzo łatwo się rozprowadza. Po kilkunastu minutach nadmiar maseczki należy zebrać płatkiem kosmetycznym. Czynność ta nie sprawia problemów, zostaje jedynie delikatnie tłusta warstewka.

Nawilżenie, które daje maska, nie jest intensywne, ale zauważalne. Skóra po użyciu jest bardzo miękka i przyjemna w dotyku. Zauważyłam również rozświetlenie cery, jednak było ono bardzo subtelne, nie był to efekt wow. Dzięki temu skóra rzeczywiście wygląda lepiej, objawy zmęczenia są mniej widoczne. Maseczka ma kilka zalet, ale niestety są one bardzo delikatne, mało zauważalne, dlatego nie kupię jej ponownie i raczej jej nie polecam. Myślę, że 3 gwiazdki to sprawiedliwa ocena - jest przeciętna.

Jest ok choć bez rewelacji

Maseczka dermika energia dostępna była w hebe za około 4zl.
Opakowanie tej maski jest w odcieniu czerwonym z białymi napisami. Pojemność maseczki to 10ml.Opakowanie to praktyczna saszetka.
Formuła tej maski jest kremową ale nie tak gęsta jak maseczki różanej z tej serii.
KOLOR maski jest biały. Łatwo rozprowadza się po twarzy. Maska dość szybko się wchłania. Raczej nie odczułam jakiejś tłustej warstwy. Pięknie pachnie co umila aplikację.
Maskę nakładamy na oczyszczona skórę twarzy szyi i dekoltu na 15min następnie usuwamy nadmiar maseczki wacikiem.
Maska w składzie zawiera olej avokado, witaminy A, E, F,oraz nośnik tlenu.
Przeznaczona jest do szarych zmęczonych cer.
Ja posiadam cerę suchą i wrażliwa, potrzebująca nawilżenia.
Efekty po zastosowaniu tej maski są ok,choc maseczka odrobinę szczypie ale to uczucie znika po chwili. Zostawilam ja na całą noc. Rano skóra była nawilżona, miękka, i jakby miała ładniejszy koloryt. Myślę że produkt ten jest dobry choć odejmuję jedna gwiazdkę za uczucie szczypania po nałożeniu.

Według mnie zapach jest okropny. Maseczkę zostawiałam na całą noc, tak jak zalecał producent i muszę przyznać, że rano widziałam efekty. Cera wyglądała na wypoczętą, "wyspaną" i jakby dotlenioną. Mnie właśnie o to chodziło. Oczywiście maseczka długiego snu i ćwiczeń nie zastąpi, ale sprawdziła się nieźle.

Kupiłam ją z ciekawości na promocji w Naturze. Trzymałam ją na twarzy 20 minut a potem zmyłam. Osobiście nie mogłabym w niej spać bo jak dla mnie była za tłusta i bałabym się że część zostanie na poduszce. Cera po zmyciu była miękka i gładka a kolor delikatnie wyrównany. Szału nie zrobiła. Może jeszcze kiedyś do niej wrócę.

Zostawiłam ją na całą noc zamiast kremu, dobrze się wchłonęła, niepoplamiła pościeli, a rano moja skóra faktyni miała wyrównany koloryt, ponieważ zwykle mam zaczerwienienia na szczytach policzków i standardowo sińce pod oczami a tu pozytywne zaskoczenie, oczywiście nie użyłam całej saszetki tylko pół, ponieważ ma gęstą konsystencję kremu, dość ładnie pachnie i nie podrażniła mojej skóry ani jej nie zapchała, więc można spróbować. Ale ja już jej nie kupię ponieważ w składzie zawiera parabeny.

Najlepsze efekty po wcześniejszym peelingu. Maska bardzo ładnie pachnie. Konsystencja gęstego kremu. Ja zostawiłam sobie ja też na nic zamiast kremu

Poprawia koloryt
Dotlenia
Bogata w aktywne skladniki
Nawilza
Odbudowuje

Opakowanie spokojnie starczy na 2 razy

Maska bardzo podrażniła i zapchała moją skórę, mimo że zmyłam ją już po kilku minutach. Doprowadzenie jej do poprzedniego stanu zajęło kilka dni. Zdecydowanie nie polecam wrażliwym naczynkowym cerom.

Nabyłam całą tubkę, 50 ml, jest to opcja dostępna chyba od niedawna, ale na szczęście jest, bo nie przepadam za saszetkami. Tubka to wygoda i można dozować ile potrzeba, bez obaw, że jak coś zostawimy to na przykład przyschnie.
Konsystencja maseczki zrobiła z początku na mnie wrażenie zwykłego białego kremu. Jednak nakłada się ją zupełnie inaczej. Wystarczy niewielka ilość, żeby pokryć całą twarz i okolice. Jednak jest to produkt lepki, specyficznie się go rozciera na twarzy. Używam zgodnie z napisem na opakowaniu na noc. Twarz jest po nałożeniu bardzo błyszcząca, więc skoro trzeba zostawić bez zmywania, tak jest praktycznie, bo nie wchłania się błyskawicznie, powiedziałabym, że tak do 20 minut. Zapach wyraźnie różany, relaksujący.
Efekty są widoczne, ładne wyrównanie koloru i zgodne z obietnicą nawilżenie. Moja twarz zyskała w końcu ulgę, bo co jakiś czas tworzą mi się przesuszone miejsca, ta maseczka sobie z tym radzi. Cera jest wyraźnie miękka i bardziej sprężysta. Jednak trzeba być ostrożnym z częstotliwością nakładania, bo może zapychać. Jeśli używam jej 2 wieczory pod rząd to pory są wyraźniejsze, rozpulchnione, twarz do czyszczenia. Poza tym minusem jest to produkt, który warto mieć. W końcu to bardzo skoncentrowany produkt odżywczy.

Często testuję różne maseczki - saszetki niewiele kosztują, dość szybko się je zużywa, więc można próbować ;)
Ta maseczka marki DERMIKA nie zachwyciła mnie jakoś szczególnie:
- jest z pewnością wydajna: nie potrzeba wiele wycisnąć, by pokryć twarz i szyję;
- ma dobrą konsystencję: jest mocno kremowa, nie lepi się, dość szybko się wchłania w całości - ja nie usuwam nadmiaru, bowiem takiego nie ma;
- ma ładny, delikatny i nie drażniący zapach;
- odczuwa się efekt nawilżenia, ale nie błyszczenia;
- nie powoduje błyszczenia twarzy, można bez problemu później nałożyć makijaż, nie zauważyłam żadnych niedogodności.
Co do poprawy kolorytu i wyeliminowania szarości - szarej twarzy nie mam, więc nie wiem jak tutaj powinna zadziałać, natomiast koloryt też się chyba nie zmienił, w każdym razie nie dostrzegłam niczego negatywnego w jej działaniu.

Używam tego produktu od: 2óch tygodni - łącznie użyłam 3 razy
Ilość zużytych opakowań: 1 niecałe