Dermofuture Precision, Szczoteczka soniczna do oczyszczania twarzy

Fajna, tania, czego chcieć więcej?

Szczoteczkę kupiłam za około 120 zł, gdyż chciałam spróbować to o czym było tak głośno i choć może do oryginału (Foreo) jej daleko to nie stać mnie na to bym mogła sobie pozwolić na szczotkę za 500 zł, dlatego kupiłam coś tańszego.

Szczoteczka z tego co wiem jest tylko w kilku wariantach kolorystycznych, ale myślę, że to nie duży problem. Kształt nieco inny niż szczotki, które zapoczątkowały nowy krok pielęgnacji ale w moim odczuciu jak najbardziej odpowiedni. Warto wspomnieć, że są jeszcze inne, węższe szczoteczki, więc każdy znajdzie coś dla siebie.

Szczoteczka posiada kilka mocy wibracji, który w łatwy sposób można regulować w trakcie oczyszczania, posiada kabel do ładowania oraz co ważne jest łatwa w utrzymaniu i jest wodoodporna.

Posiadam cerę mieszaną i naczynkową a ze względu na codzienny makijaż potrzebuje dobrego oczyszczenia. Zazwyczaj twarz po demakijażu myje trzykrotnie dla dobrego rezultatu lecz z tą szczoteczką jest to jeszcze łatwiejsze. Oczyszcza twarz przy użyciu ulubionego żelu/pianki bez jakichkolwiek podrażnień. Moja cera jest dość wrażliwa na peelingi, jednak robię je często, gdyż mimo, że jest lekko zaczerwieniona głównie policzki to nic się nie dzieje a rumień po chwili znika.

Produkt jest wart swojej ceny i jest naprawdę dobra, dlatego zastanawiam się co szczoteczki za te kilkaset złotych robią dodatkowo? Używam szczoteczki od ponad pół roku i nie mam jej nic do zarzucenia.

Oczyszczona skóra nabiera nowego znaczenia :) Szczoteczkę stosuję od kilku miesięcy, skóra jest po niej gładka i miękka, zauważyłam wyraźne zmniejszenie porów. Mam skórę skłonną do podrażnień, po kilku pierwszych użyciach skóra była lekko zaczerwieniona ale utrzymywało się to tylko kilka minut. Zmniejszyłam nacisk i jest super. Bateria trzyma baardzo długo. Pierwszy raz ładowałam ją po ponad 2 miesiącach użytkowania.

Szczoteczki używam już od 3 lat - z różnym natężeniem, więc mogę z pełną odpowiedzialnością polecić ją absolutnie wszystkim, bez wyjątku. Jako posiadaczka cery suchej, początkowo obawiałam się właściwości złuszczających szczoteczki, ale szybko spostrzegłam, że zamiast nadmiernego przesuszenia, moja skóra nabrała zdrowego blasku i była niezwykle aksamitna w dotyku. Przez pierwsze pół roku nie rozstawałam się ze szczoteczką na krok, by po latach używać jej wyłącznie 2 razy w tygodniu, w ramach mechanicznego peelingu i dogłębnego masażu twarzy. A jeśli o masażu mowa, to nie samym oczyszczaniem człowiek żyje - polecam także zapoznać się z drugą stroną szczoteczki, bo choć traktowana przez influencerki po macoszemu, potrafi naprawdę rewelacyjnie wpłynąć na jędrność naszej skóry.
Nie żałuję ani złotówki zainwestowanej w to cacko :)!

Szczoteczkę oceniam dobrze. Jest to przydatny i poręczny gadżet przy oczyszczaniu twarzy. Szczoteczka wykonana jest z miękkiego silikonu, wypustki są idealnej miękkości. Jeśli chodzi o sam proces mycia tą szczotką to jest on bardzo przyjemny. Co prawda nie polecam używać jej codziennie, głównie ze względu na to, że jednak takie szorowanie sobie tą szczoteczka codzien po twarzy może doprowadzić do złuszczenia i osłabienia bariery lipidowej skóry. Ja używam dwa trzy razy w tygodniu, głównie wtedy kiedy wcześniej miałam na twarzy cięższy podkład. Szczoteczka bardzo przyjemnie myje twarz, domywa resztki makijażu, fajnie spienia żel nałożony wprost na nią. Jedynym minusem jest to że mam wrażenie że musimy użyć więcej kosmetyku niż w przypadku tradycyjnego mycia dłońmi, bo szczoteczka wbija w siebie produkt. Plusem jest również to że szczoteczka jest bardzo higieniczna i myje się bardzo łatwo, wysycha bardzo szybko. Jeśli chodzi o poprawę cery to jako takiej nie zauważyłam. porównując do tradycyjnego mycia to po tej szczotce skóra jest bardziej napięta po myciu. Ogólnie, ten gadżet cudów na waszej cerze nie zrobi, ale jako uzupełnienie pielęgnacji lub właśnie przy bardziej wrażliwej cerze do lekkiego złuszczenia nada się w sam raz. Ja nie polecam używać jej codziennie.

Ta szczoteczka soniczna spełniła moje wszystkie oczekiwania. Dzieki pulsacjom (których intensywność możemy regulować) skóra delikatnie się złuszcza. Nie powoduje podrażnień, ani alergii. Guma użyta do wyrobu produktu jest bardzo dobrej jakości- włoski nawet pod wpływem gorącej temperatury podczas mycia nie odkształcają się. Bardzo łatwo utrzymać ją w czystości. Może wytrzymać bardzo długo bez ładowania. Za tę cenę zdecydowany godny zamiennik foreo.

Zastanawiałam się nad zakupem tej szczoteczki oraz nad zakupem foreo, jednak postawiłam na Dermofuture, gdyż ma dołączony kabelek do ładowania. Po dwóch miesiącach codziennego stosowania widzę ogromną różnice. Znacznie mniej rozszerzonych porów, skóra jest bardziej elastyczna. Nie wiem dlaczego ktoś napisał, że nie nadaje sie do skóry wrażliwej - ja również taką posiadam. Szczoteczka ma różne stopnie prędkości, więc można dostosować pod swoją skórę. I nie trzeba jej mega mocno przyciskać bo wtedy rzeczywiście może i można mieć czerwoną twarz :o jedyne do czego mogę sie doczepić to ciężko dotrzeć do niektórych zakamarków, m.in przy nosie ze względu na kształt szczoteczki.

Szczoteczkę używam tylko raz na dzień, przy wieczornej pielęgnacji, dlatego że moja cera jest mieszana z tendencją do wrażliwej/suchej. Stosują ją od pół roku i jestem w niej zakochana. Kupiłam ją z polecenia jednej z influencerek i nie żałuję. Od pół roku zapomniałam co to pryszcz, a wągry są prawie już nie widoczne. Moja cera jest gładka i przyjemna w dotyku. Wizażystka która ostatnio robiła mi makijaż powiedziała "cera jak pupcia niemowlęcia". Więc coś w tym jest.

Tak jak wiele z was uwiódł mnie internet i zachwalające wpisy wielu blogerek na temat sonicznych szczoteczek do mycia twarzy. Tak długo bombardował mnie przekaz, że ten produkt jest niezbędny w moim codziennym życiu, że w to uwierzyłam. Z nadzieją szukałam sonicznej szczoteczki znanej marki i jej cena wbiła mnie w podłogę. Poczęłam szukać tańszego zamiennika i tak trafiamy na moją przygodę z tą szczoteczką. Wykonano ją z miękkiego silikonu a w zestawie mamy kabel do ładowania, który możemy np podłączyć do laptopa lub naszej ładowarki telefonicznej. Pierwsze oględziny mnie rozczarowały- myślałam- to nie jest szczotka soniczna tylko wibrator do twarzy. Niemniej umyłam nią buzie z zastosowaniem mojego żelu do mycia twarzy. Cały proces był łatwy i przyjemny, po umyciu miałam uczucie delikatnie ściągniętej skóry ale przeszło po użyciu mojej pielęgnacji. To co zobaczyłam rano wbiło mnie w fotel- moje zaskórniki znikły. Po jednym użyciu moje wągry stały się prawie niewidoczne a cera była bardzo miękka, delikatna, bez suchych skórek. Ten produkt to cudo.

Szczotka to tańszy odpowiednik Foreo. Nie mam porównania z tą drugą, ale Dermofuture radzi sobie świetnie, i cieszę się, że akurat ten model wybrałam.

Dobrze oczyszcza, ale trzeba korzystać ostrożnie - nie wszystkim posłuży na co dzień, trzeba ją oczyszczać, nie używać na skórze, która boryka się z "aktywnym" trądzikiem. Inaczej można się nabawić zaskórników, albo pogorszyć stan skóry. Jednak użytkowana w mądry sposób działa wspaniałe - dokładnie oczyszcza, wygładza.

Nie polecam tej szczoteczki osobom, które mają bardzo wrażliwa skórę twarzy. Strasznie podrażnia i skóra robi się po prostu czerwona. Szkoda pieniędzy ponieważ teraz jest problem z dużym zaczerwienieniem.

Generalnie chciałam zakupić sobie szczoteczkę Foreo ale stwierdziłam, iż na początek wystarczy jej tańszy zamiennik tak aby sprawdzić na jakiej zasadzie to działa i czy ja będę chętna korzystać z tego typu oczyszczania. Szczoteczkę mam około 3-4 miesięcy i jeszcze nie musiałam jej ładować także jej pod tym względem bardzo wytrzymała. Posiadam kolor różowy. Ogólnie wygląd szczoteczki bardzo mi odpowiada. Używanie jej nie jest w żaden sposób uciążliwe czy kłopotliwe, bardzo łatwa w obsłudze, skóra po zabiegu jest bardziej miękka w dotyku, z pewnością też jest czystsza. Jednak ja kupiłam z uwagi na problemy z pojawiającymi się niedoskonałościami, rok 2019 nie jest dobry dla mojej skóry i myślałam, że coś ta szczoteczka pomoże a tu jak było tak jest, na początku myślałam, że jest już coś lepiej jednak tak nie jest. Więc używam bo zakupiłam i szkoda żeby leżała ale posiadanie tej szczoteczki nie jest receptą na cerę w bardzo dobrym stanie. Może bez niej byłyby jeszcze gorzej… ciężko stwierdzić na razie daje cztery gwiazdki.

Mam skórę wrażliwą, mieszaną i skłonną do niedoskonałości - u mnie sprawdziła się rewelacyjnie. Czuć, że skóra jest bardzo dobrze oczyszczona. Bateria jest bardzo wytrzymała - używam szczoteczki dwa miesiące i do tej pory jej nie ładowałam. Szczoteczka wraz z moim ulubionym żelem tworzy na skórze pianę i jest delikatna dla skóry. Zauważyłam, że skóra mniej się przetłuszcza, podkład wygląda o wiele lepiej na gładkiej oczyszczonej skórze. Szczoteczka ma dużą powierzchnię, więc samo oczyszczanie trwa niewiele. Po użyciu skóra jest przyjemna w dotyku i bardzo gładka. Pielęgnacyjny must have.