Ziołolek, Linoderm Acne (stara wersja)

kolejna nadzieja na ziołowe, naturalne cudo
ale naturalne sposoby przegrywają często z nowoczesną chemią
producent obiecuje matowanie i regulacje sebum - ale jak ma to robić kosmetyk który nakładamy punktowo?
dla mnie nieporozumienie, to coś nie będzie matowało nigdy, bo jest tłustawą maścią
białobeżowy kolor stapia sie moze z moją karnacją, niezdrowo bladą, ale u innych musi odcinać sie białą plamą od twarzy
plus że nie wysusza i że lekki zapach kojarzy mi się z jabłkami :lol:
działanie trudne do określenia - czasami uda mu sie coś zlikwidować, najczęsciej nie
zauważyłam, że nakładany na noc działa troche lepiej niż smarowany nawet parę razy w dzień, często nie likwiduje ale przyspiesza dojrzewanie krostki
po paru miesiącach smarowania na krostki spróbowałam nakładać na całe czoło i brodę na noc, w akcie desperacji i z nadzieją że zużyję go szybciej
mam wrażenie, że lepiej zasusza strupki po krostkach(szybciej odpadają) niż krostki, które raczej się przyczajają i rosną po prostu wolniej, może trochę mniejsze
ale cudów nie działa - do tego czasem krostki przez niego hamowane w rozwoju zamieniają się w duże, podskórne gule, co znaczy że nie leczy stanu zapalnego
stosowany na całe czoło i brodę nie powoduje też zmniejszenia wydzielania sebum,
jest to preparat w rodzaju "nie pomoże, nie zaszkodzi, nie robi różnicy"
do tego niewygodny w stosowaniu - ani na dzień - bo go widać ani na noc - bo wyciera sie cały w poduszkę


Używam tego produktu od: luty 2009
Ilość zużytych opakowań: 1

Mnie niestety nie pomóg.
Właściwie mam wrażenie, że niewiele robi z moją cerą.
Krótkie podsumowanie
+Cena
+Wydajność
-niestety nie przyspiesza zanikania krostek
-w moim przypadku wiekszość obietnic producenta nie jest spełniona.
Miałam wobec niego duże nadzieje, za sprawą tak pochlebnych opinii, ale niestety zawiodłam się nieco..
Bedę próbować dalej, a nuż coś się zmieni...

Używam tego produktu od: parę miesięcy
Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

Kilka tygodni temu na mojej tłustej, ale już nie trądzikowej twarzy zaczęły pojawiać się liczne krostki. Niby takie małe pryszczyki, ale w ciągu tygodnia pojawiło się ich kilkanaście. Pobiegłam do apteki po sprawdzony Acne Derm - nie było, a pani w aptece poleciła mi ten właśnie specyfik. Tani był ( niecałe 8 zł) więc zaryzykowałam. I zaskoczenie: to jeden z lepszych ( jak nie najlepszy )preparat, który stosowałam do miejscowej walki z pryszczami. Z niewielkimi pryszczykami radzi sobie bardzo szybko, właściwie w ciągu nocy. Mam wrażenie, że ten krem je goi, a nie tylko wysusza.
Cenię go również za to, że absolutnie nie wysusza skóry wokół krosty, nie pozostawiając po sobie nieestetycznych suchych placków.

Krem ma konsystencję tłustawej maści, ale szybko się wchłania, więc często stosuję go nawet na większe partie skóry pod makijaż.
Z tymi właściwościami kryjącymi czy matującymi bym nie przesadzała, od tego mam podkłady, korektory itp.

Narazie daję tylko 4*, bo nie wiem jak Linoderm poradzi sobie z większymi, ropnymi pryszczami.
Póki co jestem z niego bardzo zadowolona. Polecam spróbować - nawet jeśli nie pomoże, to przynajmniej nie wysuszy skóry, a kosztuje grosze.



Używam tego produktu od:miesiąc
Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1

Miałam już wcześniej kilka żeli punktowych, które nie działały, dlatego po tym kremie nie spodziewałam się zbyt wiele. Jednak pozytywnie mnie zadziwił! Już kilkukrotnie poradził sobie w jeden dzień (czy nawet krócej) z mega-wielkimi-i-czerwonymi pryszczami.
Jest na prawdę świetny. No i bardzo wydajny.

Używam tego produktu od: paru miesiecy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Kupiłam bo miał bardzo dobre opinie na wizażu, zbytnio nie polowałam na niego, któregoś dnia weszłam do apteki i tam zobaczyłam go na półce i wylądował w koszyku. Na mnie chyba nie działa, znaczy na moje pryszczole, nakładam 3 razy dziennie, punktowo na niespodziankę, coż można o nim powiedzieć wiecej... nie wysusza skóry za co ogromny plus, aha i jak wyskakuje mi jakis pryszcz i zostaje potraktowany przez linoderm to nie robi sie taki, duuzy jakie potrafia wyskoczyc u mnie, tylko raczej drobniejsze, ale czy szybciej znikaja? raczej nie.
Skończyłam własnie 1 słoiczek i kupie ponownie ponieważ moze trzeba go sosowac troche dluzej, po prostu chce sie przekonac i wole stosowac apteczne kosmetyki niz te z drogerii.


Używam tego produktu od:2miesiecy
Ilość zużytych opakowań:skonczone 1

Kupiłam ten specyfik zachęcona opiniami innych Wizażanek.
I niestety - bardzo się zawiodłam.
Jedyny plus jaki zauważyłam, to to, iż nie wysusza, nie robią się po nim suche skórki wokół wyprysku.

Co do pożądanego działania - nie radzi sobie wcale. Ani z drobnymi krostkami, ani z ropnymi bąblami, ani z ewentualnymi rankami/strupkami po wyciśnięciu niemile widzianego gościa...

Można go nakładac tylko na noc/gdy jest się w domu - funkcji korektora na pewno nie spełni - za jasny i konsystencja maści.
A obiecane przez producenta matownienie skóry to wogóle jakiś żart(raz nałożyłam na całą twarz jako maseczkę).

Co do tego, żeby zapobiegał powstawaniu nowych wyprysków, też nie mam wątpilowści, że nie działa, przynajmniej u mnie. Jak było tak jest.

Nie lubię wyrzucać pieniędzy w błoto, więc smarowałam się nim do końca, i ani razu mile mnie nie zaskoczył. Nie polecam.

Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1

hm...jest dość dobry małe zmiany leczy szybko z większymi nie za bardzo, musi upłynąć czas...3/4 dni ale wiadomo cudów nie ma:D na plus: nie wysusza, troszkę maskuje, leczy, powoli ale zawsze i oczywiste mało kosztuje,, za taka cenę można spróbować :D

Używam tego produktu od:3tyg
Ilość zużytych opakowań:1

Krem jest idealny dla mojej cery. Próbowałam już właściwie wszystkiego (od drogich kremów, pellingów i maseczek po domowe sposoby) i zwykle coś musiało mi "wyskoczyć". Stosuję krem od trzech tygodni, kilka razy dziennie (obowiązkowo na noc). Doskonale matuje i eliminuje punktowe wypryski. Do tego dochodzi cena (u mnie 8,50zł), która nie jest wysoka.

Używam tego produktu od: 3 tygodni
Ilość zużytych opakowań: jedno

ponieważ jestem fanką innego produkty firmy Ziołolek(wspaniałej maści LINOMAG,która wszelkie wazeliny bije na głowę)-widząc recenzję linodermu acne na wizażu nie wahałam się długo.I jeszcze ta cena.Całościowa charakterystyka tego specyfiku to:dobra jakośc za niską cenę:) Masc zamknięta w małym pudełeczku choc cudów u mnie na twarzy nie czyni to wysoko oceniam jej skutecznosc,wydajnosc,nie przeszkadza mi jej tłusta forma(trzymam w lodówce).Nie ma działania kryjącego lecz lecznicze dokładnie tak jak to producent na opakowaniu opisał.

Używam tego produktu od:kilka tygodni
Ilość zużytych opakowań:1 w trakcie

NIc nie znalazłam lepszego na syfki
Jest to wg mnie najlpeszy produkt punktowy .NIe mam za duzo pryszczy ale czasami cos wyskoczy i ten preparat (przynajmniej u mnie ) potrafi w jedna noc unieszkodliwic niespodzianke - pryszcz jest o wiele mniejszy, koi , łagodzi, zmniejsza zaczerwienienie, wysusza , a po 2 dniach juz nie ma zadnej krostki , gładziutka skórka.Ja smaruje kilka razy wieczorem , jak zmyje juz make-up ,bo czasami zdarza mi sie "wytrzec" krem o rózne rzeczy a w nocy to tez uwazam jak moge, zeby tylko jak najdłuzej specyfik podziałał :) i DZIAŁA .Na dzien stosuje go pod pokład,troszke maskuje rzeczywiscie, ale to nie jest korektor wiec dziwi mnie rozczarowanie dziewczyn ze nie kryje .On ni jest od tego zeby w 100% pokrył pryszczulca tylko go "dobił" :) i ta cena ! opakowanie małe ,ale jakie wydajne ! Lepsze od Vichy , garniera i całej reszty.NIe dosc ze nie dzialaja , to frotune sie na nie wydaje.


POLECAM TEN PRODUKT


Używam tego produktu od:3 tyg.
Ilość zużytych opakowań:w trackie 1

Swój ideał wśród preparatów punktowych już znalazłam i jest nim wymieniony w tytule Acnefan. Jednak aby skóra nie przyzwyczaiła mi się do niego, postanowiłam kupić krem, który będę mogła stosować po skończeniu opakowania Acnefanu aby po ok. 2 miesiącach móc znów do niego wrócić. Padło na Linoderm Acne, bo miał dobre recenzje. :)

Jest to gęsty, beżowy krem/maść o niezbyt miłym zapachu, który jednak szybko wietrzeje w opakowaniu. Działanie jest rewelacyjne i muszę przyznać że nie spodziewałam się tak dobrych efektów, ba nawet się trochę bałam, że mnie zapcha (petrolatum na 2. miejscu w składzie)! Nic z tych rzeczy! Krosty posmarowane kremikiem wyraźnie zmniejszają się (a czasem nawet zupełnie znikają) już po 2-3 dniach stosowania! Beżowy kolor dodatkowo sprawia, że zaczerwienienia są mniej widoczne - ale uwaga! - ten krem NIE działa jako korektor!!! On niczego nie kamufluje tylko delikatnie zmniejsza widoczność krostek.

W przeciwieństwie do Acnefana, który na moją cerę lepiej działa stosowany na całą twarz, Linoderm Acne znacznie lepiej radzi sobie z wykwitami stosowany punktowo. Smarowanie nim całej twarzy nie ma sensu, bo szybciej zlikwiduje krostę, gdy tylko ją się nim posmaruje.

Nie ma działania wysuszającego, więc można go stosować nie martwiąc się o powstanie suchych, odstających skórek czy suchych placków na twarzy.

Jak najbardziej polecam.

Używałam tego produktu: ok. 3 m-cy
Ilość zużytych opakowań: jedno

Zanim przeczytałam Wasze recenzje, dostałam próbki w sklepie, zdesperowana, że "nic na mnie nie działa". Ten preparat jest super dla mnie, bo choć wypryski pojawiają się tylko czasami, to są naprawde paskudne. Po aplikacji skóra się nie wysusza, a zmiany goją. I to naprawdę bardzo szybko. Efekt maskujący mierny, ale to nie jego zadanie, to nie jest korektor. Jestem bardzo zadowolona, kupię na pewno!!!

Używam tego produktu od:próbki
Ilość zużytych opakowań:2