Joanna, Rzepa, Ampułki wzmacniające do włosów przetłuszczających się, cienkich i delikatnych, ze skłonnością do łupieżu i wypadania

Bardzo jestem zadowolona z działania tej serii kosmetycznej, miałam praktycznie wszystkie kosmetyki, więc zapragnęłam również kupić te ampułki, skuszona obietnicą wzmocnienia włosów.

Zalety:
- bardzo dobrze wzmacniają włosy u nasady, przyspieszają ich porost, sprawią że na głowie pojawia się dużo baby hair
- niwelują nadmierne wypadanie włosów
- po aplikacji dobrze chłodzą i orzeźwiają skórę głowy
- mają skoncentrowane działanie - pierwsze rezultaty już przed końcem kuracji
- odświeżają włosy

Wady:
- kapsułki są szklane i bardzo trudno je rozłamać, zawsze robię to przez szmatkę, ręcznik żeby się nie pokaleczyć
- ciężko aplikować je na skórę głowy, wolę opakowanie z dziobkiem KURACJI JOANNY RZEPA do włosów przetłuszczających sie chociaż nie ma tak silnego działania, nie jest tak skoncentrowana jak te Ampułki
- Bardzo trudno dostępne, kupiłam kiedyś w Super-Pharm
- są trochę mętne, mam wrażenie że w środku pływa coś białego, co nie wygląda estetycznie (prawdopodobnie ekstrakt z rzepy)
- intensywny cierpki i ostry zapach Rzepy - ale przyzwyczaiłam się.

Mimo wszystko daję 4 gwiazdki za świetne działanie. Kiedyś kupiłam opakowanie i przelałam zawartość ampułek do buteleczki z dziobkiem po Kuracji Rzepa o której wspominałam. Jeśli jesteście cierpliwe i zdeterminowane to będziecie z nich zadowolone.

Porównują ampułki z klasyczną wcierką rzepki zauważyłam, że ampułki mają (chyba) silniejszą zawartość ekstraktów albo trochę więcej alkoholu ponieważ skóra głowy bardziej po niej piecze niż przy wcierce. Dla mnie oczywiście jest do na plus gdyż wrażliwego skalpu nie mam a takie wcierki z alkoholem super pobudzają do rośnięcia nowych włosów i przyspieszenia ogólnie porostu.
Ampułki zawsze nakładam na umytą skórę głowy (piecze bo nie ma niej sebum które utrudnia wniknięcie większej ilości ekstraktów) i zostawiam na całą noc.

Jest to najgorszy produkt do włosów z jakim miałam do czynienia. Ma trochę zalet, ale dwie wady niestety powodują, że nigdy w życiu tego nie kupię.

PLUSY
- cena
- faktycznie wpływa na przetłuszczanie włosów - pozytywnie!
- włosy są uniesione i lekko napuszone, zyskały na objętości i lepiej wyglądają
- z pewnością włosy są trochę odżywione

MINUSY
- zapach (jest to najgorszy, jaki w życiu czułam, myślałam, że zwymiotuję. Amoniak przy tym to zapach kwiatów... naprawdę nie sądziłam, że coś może tak wstrętnie "pachnieć")
- opakowanie ( totalna tragedia. Ampułki są SZKLANE. Jedna mi się urąbała cała, druga stłukła, ale zostało trochę produktu. Nie ma żadnego otwarcia, trzeba po prostu ułamać szyjkę, co graniczy z cudem, pełno szkła w umywalce i krew na rękach. Wielkie dzięki... do tego ampułki są za duże. Powinny być nie dość, że plastikowe, to po prostu mniejsze, bo w jednej jest za dużo produktu na jedną aplikację. A bezsensu jest użycie w połowie, a później odłożenie tego nie wiadomo gdzie. Estetyczne to nie jest, część wyparuje, ktoś może przypadkiem przewrócić. Totalny koszmar. Poza tym dziwię się, że w opakowaniu są tylko 4 ampułki. 8 mniejszych w plastiku byłoby najlepszym pomysłem)
- produkt nie wpływa na porost włosów, na ich wzmocnienie oraz wypadanie. Łupieżu nie mam, także nie wiem, jakie jest działanie na to.
- trudna dostępność (ja upolowałam w Naturze)
- alkohol den. w składzie na bodajże drugim miejscu...

Ampułki kupiłam jako ratunek na wypadające i przetłuszczające się włosy. Niestety przyczyną problemów jest głównie nadmierny stres utrzymujący się od kilku miesięcy, więc cudów nie ma i nadal wypada trochę więcej włosów niż bym chciała, ale dobrze dobrane kosmetyki znacznie ograniczają problem i włosy mają się dobrze:)
A pierwszym krokiem do uratowania sytuacji były ampułki Joanny, których używałam dwa razy, przy każdej kuracji używając dwóch opakowań (po 8 ampułek), jedna dziennie po umyciu włosów.

+ cena
- dostępność (nie mogłam znaleźć stacjonarnie, w ruch poszło allegro)
+ przyjemne uczucie mrowienia i chłodnego odświeżenia (jedyna wcierka, która powoduje u mnie takie efekty)
+ znaczące ograniczenie przetłuszczania skóry już w trakcie pierwszej kuracji (w duecie z szamponem Joanna Rzepa)
+ nie wysusza, nie plącze włosów
+ znaczące ograniczenie wypadania włosów

Zapach mnie nie drażni, choć na pewno nie jest piękny. Grunt że szybciutko się ulatnia.

- należy baaaaardzo ostrożnie łamać szyjkę ampułki, zdarzyło mi się nie raz skaleczyć palce!

* Bardzo możliwe, że ampułki przyczyniły się do inwazji baby-hair na mojej głowie, ale ciężko stwierdzić który kosmetyk wykazał się największymi zasługami na tym polu, bo w ciągu ostatnich miesięcy stosowałam zamiennie olejek khadi, seboradin niger i właśnie joannę.

Polecałabym każdemu, kto ma problem z przetłuszczaniem i/lub wypadaniem włosów i szuka środka, który szybko poprawi stan skóry głowy, później można stosować inne kosmetyki jako pielęgnację długofalową (tu zdecydowanie polecam szampon z tej samej serii).


Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: cztery

Ampułek stosowałam dwukrotnie.
Za pierwszym razem produkt zahamował wypadanie włosów i przyspieszył ich wzrost zauważalnie. Nie zauważyłam baby hair, ale efekt i tak był dobry.
W tym miesiącu znowu postanowiłam je stosować. Dzięki nim włosy lekko urosły i ograniczyły wypadanie, ale znowu nie było baby hair.
Samo nakładanie było raczej przyjemne, a włosy nie były obciążone.

Używam tego produktu od: 2 kuracje dwutygodniowe (przerwa paro miesięczna)
Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania

Zdecydowanie kupię kolejne opakowanie Na zakup tego zdecydowałam się właśnie po przeczytaniu pozytywnych opinii na kwc. Moje włosy ostatnio wypadały garściami, więc taki produkt jest dla nich idealny. I faktycznie, pierwszy, który sprawdził się tak dobrze. Mam nadzieję, że efekt jest stały, ale na pewno będę wracać do tego produktu. Jestem bardzo zadowolona. Tylko kiepsko z dostępnością.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: jedno (na pewno nie ostatnie)

Bardzo lubię wcierkę Joannę Rzepa - tę w dużej butelce z dziubkiem. Po ampułki sięgnęłam z ciekawości.

Ampułki stosowałam na noc a rano myłam włosy.

Odnoszę wrażenie, że działanie obu wcierek jest identyczne czyli:
-wcierka hamuje wypadanie włosów
-wzmacia włosy
-nie podrażnia skóry głowy (alkohol w składzie)

Nie zaobserwowałam baby hair ale podejrzewam, że gdybym dłużej stosowała ampułki to nowe włoski by się pojawiły tak jak przy Joannie rzepa w butelce.

Pomimo tego, że wcierka jest skuteczna nie sięgnę po nią ponownie dlatego, że wcierka w butelce działa tak samo a jest raz że bardziej ekonomiczna a dwa wygodniejsza w stosowaniu.

Ampułki są szklane dlatego trzeba uważać przy ich aplikacji i łamaniu aby się nie pokaleczyć.

Podsumowując jest to efektywny kosmetyk, który wzmacia i hamuje wyadanie włosów. Bardziej opłaca się zakup wersji w butelce.

Używam tego produktu od: 2 kuracje
Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania

Miałam problem z wypadającymi włosami, ten produkt w dużej mierze uratował moją głowę. ;))

+ włosy przestały wypadać
+ pojawiło się dużo baby hair
+ o wiele mniej się przetłuszczają
+ są ładne i błyszczące
+ cena

Minusów na razie nie zauważyłam.
Polecam. :)


Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: ok. 6

Polecam osobom z cienkimi, wypadającymi i przetłuszczającymi włosami. Ampułki:

-wzmacniają
-wydłużają czas do kolejnego mycia
-nabłyszczają
-stymulują porost

Efekty są widoczne już po pierwszym użyciu (błyszczenie), potem nie są już tak spektakularne, bo włosy się przyzwyczajają, ale to nie znaczy, ze produkt nie działa. U mnie, po 3 miesiacach stosowania, włosy niesamowicie się wzmocniły i przestały tak szybko przetłuszczać.

Minusem są szklane ampułki, ponieważ bardzo łatwo się zranić przy otwieraniu. A jak produkt dostanie się do rany, to piecze jak cholera ;-)

Ja śpię ze wsmarowaną rzepą całą noc i w ręczniku, żeby ciepło stymulowało jej działanie. Rano myje włosy i nakładam odżywkę (już z innej serii). Jest z tym troche zabawy, ale można się przemęczyć jakiś czas. To jest chyba jedna z najlepszych wcierek w takiej cenie i dostępności.

Używam tego produktu od: 6 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: osiem pudełek

Jak co roku czas jesieni jest dla moich włosów trudny. Wzmożone wypadanie przyprawiało mnie niemal o zawał- tyle tego było! W związku z ograniczonym budżetem nie kupiłam ampułek Seboradin tylko zdecydowałam się na ampułki serii Rzepa Joanna.

Opakowanie to 4 ampułki po 10 ml w cenie ok. 20 zł. Stosowałam je przez 2 tygodnie.

Plusy:
+ ustabilizowanie wypadania włosów
+ brak przetłuszczania się włosów!
+ brak podrażnienia skalpu
+ włosy są miłe w dotyku, wyglądają zdrowo

+/- zapach

Minusy:
- szklana ampułka- można się skaleczyć przy otwieraniu

Używam tego produktu od: 2 tygodnie (1 kuracja)
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Gdybym miała mniej wrażliwy nos i skórę głowy, z pewnością wróciłabym do tych ampułek.

Włosy rosły wspaniale, aż dziw bierze - to działa!

Plusy:
- działa!! przyrost miesięczy 2,5cm
- cena

minusy:
- zapach...
- dłuższe stosowanie wysusza skalp/

Używam tego produktu od: czterech miesięcy
Ilość zużytych opakowań: >5

+ cena
+zahamowanie wypadania włosów

- przy drugim opakowaniu pojawił się łupież i swędzenie głowy

+/- zapach ( seboradin bardziej śmierdzi)
+/- trochę za dużo płynu w ampułce jak na raz

Produkt jest tani więc można go wypróbować bo naprawdę działa, jednak warto obserwować skórę głowy i bardziej o nią dbać w trakcie kuracji żeby nie dopuścić do przesuszenia.


Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania