M.A.C., Blot Powder Pressed

Do poprawek mistrzunio, natomiast na pierwsze, "główne matowienie" oczywiście można i warto wybrać coś lepszego - chyba, że ma się cerę suchą albo normalną - wtedy w zupełności wystarczy.

Osobiście jestem szczęśliwą posiadaczką cery mieszanej z przetłuszczającą i wyświecającą się strefą T.
Jeżeli użyję Blota przy wykonywaniu makijażu to nie utrzyma matu Bóg wie jak długo - w strefie T góra na 3 godziny.

Ale! nie zapominajmy, że jest to puder prasowany, a nie sypki, zatem zwyczajnie nie ma aż takich możliwości.

Pudry sypkie za sprawą swojej formy matują lepiej i dłużej, koniec kropka.
Za to mają taki minus, że nie schowamy ich do torebki i nie zrobimy szybkiej poprawki w pracy, na uczelni czy w autobusie.

I właśnie tu z pomocą przychodzi nasz Blocik! Bibułka na twarz, następnie puder i makijaż jak nowy na kolejne kilka godzin.

Puder dobrze matuje i wygląda bardzo naturalnie.
Z prasowańców nie znalazłam niczego lepszego.
Poza tym wydajny jest skubaniec.
Warto.

Tym razem postawiłam na puder wyskopolkowy wybierając kolejny produkt do twarzy.
Puder ma porządne, dobrze zamykające się opakowanie. Jest duża gama kolorystyczna więc każda z nas napewno dobierze właściwy odcień.
Puder jest lekki, nie ciastkuje się i nie ma efektu maski. Dobrze trzyma makijaż, jednak dość szybko znika z okolic nosa i ust. Matowa skóra na reszcie twarzy utrzymuje się ok. 6h. W okolicach T jakieś 3h.
Jest to dosyć dobry pude, jednak u mnie wypada dosyć przeciętnie.

Puder ten jest moim pierwszym produktem tej marki. Opakowanie czarne, z logiem marki, bardzo solidne. W środku znajduje się puszek, jednak korzystam z niego jedynie do poprawek - w podstawowym makijażu nakładam go pędzlem. Używam koloru medium dark. Puder jest fantastyczny - jego półtransparentność, matowienie, trwałość powodują, że puder ten jest praktycznie idealny.
Mimo dość mocnego matowienia nie podrażnia skórek, nie tworzy efektu maski, skóra wygląda bardzo zdrowo. Puder jest dobrą bazą do dalszego konturowania, nie powoduje tworzenia się plam.
Trwałość bardzo na plus. Po kilku godzinach wymaga kilku poprawek przy nosie i na brodzie. Nie ciasteczkuje się w ciągu dnia. Pudru używam od marca i myślę, że spokojnie wystarczy mi jeszcze na kilka miesięcy korzystania.
Zdecydowanie wart swojej ceny!

MAC nigdy mnie nie zawiódł.
Poszukiwałam "dotorebkowego" pudru do poprawek makijażu w trakcie dnia.
Z całego serca uwielbiam Mineralize Skinfinish Natural w odcieniu Light Plus, jednak do noszenia z sobą chciałam puder o mocniej matujących właściwościach.

Puder dostępny jest w kilku odcieniach. Mimo że jestem posiadaczką bardzo jasnej cery (NC15), ze względu na brak odcienia Light zdecydowałam się na Medium Dark. Nie ma się jednak czego obawiać - puder jest niemalże transparentny, a Medium Dark nie ma w sobie ani odrobiny pomarańczowych tonów. Na mojej skórze w ogóle nie daje on koloru.

Naromiast to jak matuje... jest mistrzostwem świata. Nie jest to płaski, pudrowy mat a po prostu zdrowa, zmatowiona skóra. Nie pozostawia widocznej warstwy, po prostu w magiczny sposób niweluje sebum. Przyglądając się z bardzo bliska nikt nie dostrzeże, że na skórze znajduje się kolejna warstwa pudru. Jest to największy plus tego produktu.

Ponad to cudownie utrwala makijaż jako puder wykończeniowy. Jest trwały, nie ściera się, nie daje efektu ciastka.
W mojej opinii zdecydowanie jest wart swojej ceny.

Na 100% będę do niego wracać, gdy skończę pierwsze opakowanie.

Puder ten poleciła mi siostra i ogólnie jestem z niego zadowolona. Jest bardzo wydajny, lekki, nadaje ciepły odcień cerze i dość dobrze matuje, choć wymaga poprawek w ciągu dnia.

Mam już trzecie opakowanie. Przy mojej mieszanej cerze jest idealny. Strefa T sie nie swieci, nawet poprawek nie wymaga. Latem używam dark a zimą medium dark. Wspaniale współgra z kremami BB, podkładów typowych prawie nie używam.

Zakochałam się!! Nareszcie znalazłam puder idealny. Świetnie spisuje się w roli wykańczającego pudru, matuje na calutki dzień. Pol transparentna formuła nie pozwoli nam uzyskać zbyt dużego krycia, lecz ja tego nie potrzebuje. Genialny do torebki, na większe wyjścia. Idealnie spisuje się dla cery suchej, mieszanej a także dojrzałej i naczynkowej.
Oczywiście cena mogłaby być trochę niższa, lecz jest adekwatna co do jakości.
Poleciłam już ten produkt wielu znajomym, każda podziela teraz mój zachwyt. Warto!!

Dla osób szukających tańszej alternatywy - puder z rossmanna od selfie project za 10zł także niezle się spisuje :))

Zdecydowanie najlepszy puder matująco-wykańczający! Świetnie i długotrwale matuje, podkreśla urodę, utrwala makijaż, jest bardzo wydajny, świetnie się rozprowadza i nie robi się pomarańczowy. Nie podkreśla suchych skórek. Ma wygodnie i solidnie wykonane opakowanie z lusterkiem. Cena troszkę odstrasza, ale wg mnie warto zainwestować, zamiast ciągle kupować tańsze i wciąż je poprawiać.

Poleciła mi go koleżanka blogerka, do której mam zaufanie. I nie zawiodłam się. Puder nie tworzy maski na twarzy, nie robi efektu ciastka, nie tworzy plam, wygląda bardzo naturalnie, matuje skórę.

Znajome bardzo polecały mi ten produkt, więc mimo niezachęcającej ceny kupiłam go. Niestety jego efekt utrzymywał się krótko, musiałam w trakcie dnia często dokonywać poprawek. Noszę okulary i puder często zbierał się na nosie, co dawało nieestetyczny efekt. Przy moim wcześniejszym pudrze mi się to nie zdarzało. Oczekiwałam lepszego efektu w tej cenie. Zawiodłam się.

Najlepszy jaki do tej pory miałam a próbowałam juz wielu pudrów, jednak kazdy sprawiał ze moja skóra zaczynała sie swiecic juz po godzinie od przypudrowania. Z Tym produktem jest jednak inaczej! Pozostawia moją skórę matową na bardzo długo i nie jest bardzo widoczny na twarzy. Używam do tylko w strefie T. Nie wysusza, nie zapycha. Polecam gorąco!! :)

Sam produkt kupiłam niecały miesiąc temu i skusiłam się głównie przez wysoki rabat (20%)!! w MACu. Puder kosztuje normalnie ok. 110 zł, a zapłaciłam za niego ok. 88 zł. Produkt ma aż 12 g!!

Do sklepu poszłam głównie po bronzer i nastawiłam sie na puder z serii Pro Longwear. Niestety mija ulubiona seria Pro Longwear nie ma na tyle "nie pomarańczowych" odcieni pudrów, zeby nadawały sie na broznery.

Puder (hak tłumaczyła wizażystka) ma byc pół transparentny i ma nie robić plam. Mam go w najciemniejszym odcieniu DEEP DARK i dla mojej cery w odcieniu NC15(zima)/NC20(lato) sprawdza sie na razie świetnie. Pięknie sie blenduje i bardzo trudno zrobic nim plamy. Odcień potrafi zarówno ładnie ocieplić karnację i podkreslic kości policzkowe.

Bardzo mocne i trwałe opakowanie, ale ma troche za małe lusterko, zeby zobaczyć w nim całą twarz.