AA Wings of Color, Corrective Precious Highlighter (Korygujący rozświetlacz)

Kiedy tylko dostałam ten rozświetlacz po prostu się w nim zakochałam! Jest tak piękny, że ciężko przejść obok niego obojętnie. Taka mała kosteczka a daje tyle radości! Uważam, że rozświetlacze są idealnym rozwiązaniem na czas letni – świetnie podkreślają opaleniznę, nadają cerze wypoczęty i świeży look. Ten jest idealnym sprzymierzeńcem, jeśli oczekujemy efektu glow z możliwością stopniowania i szukamy chłodnych odcieni.

OPAKOWANIE

Jest naprawdę piękne pod względem designu a dzięki kompaktowemu rozmiarowi, spokojnie zmieści się w kosmetyczce i każdej, nawet małej torebce. Jest ozdobą całej toaletki i aż miło popatrzeć na taką maleńką piękność. Podoba mi się połączenie złota i bieli, które nadaje mu wyrafinowania i elegancji. Opakowanie wykonano z grubego, twardego plastiku. Zamykane jest na zatrzask, który jednak zapobiega przypadkowemu otwarciu. Na spodzie opakowania mamy naklejkę z kodem kreskowym oraz nazwę i numer odcienia z krótkim opisem.

ROZŚWIETLACZ

Dodam na początku, że stosuję go zarówno do twarzy jak i do ciała. Rozświetlacz posiada 3 kolory: żółty, brzoskwiniowy i zielony i ma za zadanie korygować niedoskonałości cery. Przyznam, że najczęściej używam wszystkich trzech odcieni zmieszanych razem ale jest możliwość stosowania ich solo. Wszystkie ułożone są we wzór imitujący delikatne płatki kwiatu, co dodaje całości uroku. Tłoczenia nie wycierają się tak szybko i jeszcze trochę będzie można się nimi cieszyć. Odcień wszystkich 3 rozświetlaczy zmieszanych razem to przepiękny, chłodny odcień opalizujący na srebro. Mnie bardzo przypadł do gustu. Ma dobrą, lekko aksamitną konsystencję. Nakładany pędzlem lekko pyli, ale nie tak bardzo jak inne tego typu produkty. Na twarzy daje efekt pięknej, jednolitej tafli, którą w zależności od upodobań możemy stopniować od lekkiej poświaty po wyrazistą taflę. Rzeczywiście lekko ujednolica koloryt cery sprawiając, że wygląda ona na zdrową i wypoczętą, jest idealnym akcentem każdego makijażu. Produkt trzyma się aż do wieczornego demakijażu, jest bardzo trwały i ma świetną jakość. Używany do rozświetlania ramion i szyi również świetnie się sprawdza, bardzo dobrze podkreśla opaleniznę i wizualnie wysmukla te części ciała nałożony cieniutką i wąską warstwą. Minusem może być nieco wysoka cena. Ma ciekawy skład, w którym znajdziemy szafir, turmalin oraz olej z krokosza barwierskiego.

PLUSY:
+ piękny kolor
+ śliczny design
+ świetna trwałość
+ nadaje się do twarzy i ciała
+ efekt można stopniować
+ wydajny