Yves Rocher, Culture Bio, Krem na dobry dzień

Dałam się zwieść tylu pochlebnym opiniom na wizażu. Normalnie w życiu bym się na niego nie zdecydowała, bo sięgam po znane apteczne marki i do tej pory miałam już swojego faworyta. Skusiłam się jedynie tym, że recenzentki obiecywały porządne nawilżenie i zachęcona niską ceną przystąpiłam do testowania.
Cena regularna odstrasza, ja krem nabyłam w promocji z 40% rabatem i zakup wyniósł mnie około 36 zł.
Nawilżenie:
Ten krem nie pogorszył stanu mojej cery, ale też w niczym nie pomógł. Zaskórniki jak się pojawiały, tak się pojawiają i przede wszystkim kompletnie nie radzi sobie z moją suchą, odwodnioną cerą.
Latem byłam z niego zadowolona, bo dostatecznie nawilżał. Teraz w sezonie grzewczym, moja skóra jest tak sucha, że wręcz się łuszczy, a na to ten krem kompletnie nie ma wpływu.
Opakowanie:
Nie udało mi się nabyć opakowania z pompką. Byłam w 2 salonach Yves Rocher i dostępna była tylko tuba 50 ml.
Krem jest bardzo wydajny, a tubka 50 ml wystarcza na około 8 m-cy.
Aplikacja:
Krem pozostawia na skórze tłustą warstwę. Do tej pory stosowałam produkty, które zostawiały mniej lub bardziej tłustą powłokę, dlatego do tego zdążyłam się przyzwyczaić. Baza i podkład na tym kremie się nie wałkują i nie powoduje przesadnego błyszczenia się skóry
Działanie:
Skóra jest rozświetlona i odżywiona, bo błyszczy się po aplikacji tego kremu. Nie ma to nic wspólnego z cudownym działaniem tego kosmetyku:-P Nie zauważyłam wyrównania kolorytu, leczniczego działania na cerę. Nie pielęgnuję skóry. Ot, zwykły krem na dzień jakich wiele
Zapach:
Do tego zapachu (dla mnie osobiście smrodu) chyba już nigdy się nie przekonam. Powoli go toleruję i przyzwyczaiłam się do niego, ale w dalszym ciągu mi nie odpowiada i nie spełnia moich oczekiwań, a miał pobudzać i dawać energię na cały dzień:-)
Makijaż:
Praktycznie od razu można nakładać na niego podkład lub bazę+ podkład. Nie wchłania się do matu, ale nie nabłyszcza dodatkowo skóry.

Myślę, że na lato jest całkiem przyjemny, bo wtedy moja sucha cera nie wymaga aż takiego nawilżenia. Na zimę jest za słaby i nie radzi sobie z suchym powietrzem oraz mrozem i tym, jakie szkody wyrządza to mojej skórze.
Mam inne typy, zarówno na lato, jak i na zimę, więc już więcej go nie kupię.


Używam tego produktu od: ponad pół roku
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Kupiłam w pakiecie z kremem na dobranoc.
Duży plus za naturalny skład :)

Na początku stosowania bardzo odrzucał specyficzny zapach-dość nieprzyjemny - ale to jedyny minus tego cuda.

Krem ma konsystencje gęstą, po rozsmarowaniu pozostawia biały film.

Najlepiej delikatnie wklepać i poczekać aż skóra go wchłonie.

Krem bardzo wydajny. Małe opakowanie (15 ml) starczyło mi na cały miesiąc.

Mam cerę mieszaną i alergiczną i bałam się uczulenia a tutaj miła niespodzianka: cera wypoczęta, zregenerowana i wygładzona.


Polecam!
Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania

Niezwykle wydajny, przy moim bardzo "zachłannym" użytkowaniu i dzieleniu się nim z mamą wystarczył mi na 5 miesięcy co w przypadku kremu o takiej formule jest doprawdy niespotykane. Idealny na dzień, leciutki, nie obciąża, wspaniały pod pokład, filtr UV czy inne takie :) Mam bardzo suchą skórę i bardzo mnie zdziwiło, że mogę używać kremu który tak szybko się wchłania (i jest taki lejący) bez negatywnych konsekwencji a okazało się, że jednak tak. Podsumowując oceniam bardzo pozytywnie. Aaa! oczywiście bo bym zapomniała: piękny zapach, świeży, lekki, naturalny idealny na letni poranek nad górskim strumieniem (taktak, wiem z własnych wakacyjnych doświadczeń) :D

Używam tego produktu od: 5 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Bardzo dobry krem, choć nie tak rewelacyjny, jak krem na noc z tej serii. Szybko się wchłania, nawilża, nie powoduje problemów na twarzy ani żadnych niespodzianek. U mnie się wchłania niemal idealnie, bez efektu latarni. Zapach świetny.

Niestety, ma jeden poważny minus - jest mało wydajny, skończył mi się prawie dwa razy szybciej, niż krem na noc z tej samej serii. Mimo to kupiłam drugie opakowanie w jakiejś letniej promocji w YR, cena zwykła jest jak na ten krem zdecydowanie za wysoka. Pewnie jeszcze kiedyś kupię, chyba że znajdę coś, co mnie zachwyci jak krem na noc z tej serii. Na razie kupuję oba i używam w komplecie, moja skóra to lubi, krem na dzień jest trochę na doczepkę do kremu na noc, ale w sumie duet się sprawdza :)


Używam tego produktu od: trzech miesięcy
Ilość zużytych opakowań: Zużywam drugie

Stosowałam kremy Culture Bio na dzień i na noc przez około rok. Miałam wtedy spore problemy z cerą - mnóstwo wyprysków, podrażnienia, więc potrzebowałam czegoś, co przede wszystkim nie zaszkodzi. I te kremy na pewno nie szkodzą!:)
Z plusów:
super higieniczne opakowanie z pompką
zapach, aczkolwiek polubienie go wymaga czasu
naturalny skład
szybko się wchłania
nie zapycha, nie powoduje wyprysków
matuje
Niestety nie jest to krem dla osób wymagających- nie nawilża, nie działa przeciwzmarszczkowo, dodatkowo co bardziej wrażliwi mogą odczuć lekki dyskomfort zaraz po nałożeniu (zaczerwienienie).

Zachęcona nowościa YR zakupiłam krem Culture Bio na dobry dzien i na dobranoc.
Jestem nastawiona sceptycznie do kremów YR i naturalnych składników (łatwo mnie uczulają)
A tu takie zaskoczenie!

+ konsystencja lekka
+ nie zapycha
+ obecnośc oczaru wirginijskiego sprawia ze jest idealny dla cery naczynkowej
+ pięknie nawilża
+ pielegnuje cerę
+ szybko sie wchłania do matu(!)
+ wygładza
+ nie podraznia
+ nie uczula
+ szalenie wydajny(cała butla starczyła mi na rok)
+ szklane opakowanie z pompką, higieniczne
+ pozostawia lekki film na skórze nie daje to jednka uczucia dyskomfortu
+ fenomenalny skład
+ cena korzystna(liczne promocje YR + wydajność)

+/- zapach ziołowy, nie kazdemu to pasuje, mi odpowiadał
+/- naturalne składniki obecne w kremie mogą uczulać, stąd krem niestety, nie jest dla wszystkich

- krem idealny dla 20+, dla 25+ jest to za mało

Krem jest świetny, ale ma tez swoje watpliwe strony, stad nie jest niestety dla wszystkich. Dla cer wymagajacych specjalistycznej pielegnacji, cer 25+ bedzie po prostu niewystarczajacy. Idealny do cery bezproblemowej.Udana seria.
Gwiazdka mniej za mozliwośc uczulenia (naturalne składniki).
Używam tego produktu od: 3 latIlość zużytych opakowań: 1x 50ml

_____________________________________________________________
Wszystkie zdjęcia i artykuły zamieszczone na tych stronach są chronione prawami autorskimi.
Kopiowanie i używanie do innych celów bez pisemnej zgody redakcji zabronione.

Bardzo dobry krem. Spełnia swe działanie super nawilża i pielęgnuje. Po jego zastosowaniu ma się wrażenie perfekcyjnej pielęgnacji skóry. Mnie jednak bardziej do gustu przypadł kren na dobranoc z tej samej serii.
Odejmuję gwiazdkę za efekt "dyskoteki" na twarzy- mam cerę mieszaną, jednak na pewno nie użyję go już pod makijaż. Nadaje się jedynie do stosowania na dzień w wersji "no-make-up"

Używam tego produktu od: 4 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 prawie całe

Jeden z lepszych kremów, które stosowałam.

Delikatna, przyjemna konsystencja nie podrażnia skóry, działa wręcz łagodząco.
Moim zdaniem bardzo dobry krem dla posiadaczek cery mieszanej, 25+.
Nie ma działania przeciwzmarszczkowego, ale doskonale reguluje skórę, wygładza ją, delikatnie nawilża. Nie powoduje błyszczenia skóry, nie zapycha. Dzięki temu kremowi radykalnie zmiejszyła się ilośc wyprysków, a skóra była odczuwalnie gładka i nawilżona.

Skład BIOREWELACJA.

Używam tego produktu od: 1,5 roku
Ilość zużytych opakowań: 5-6

Tak bardzo się cieszyłam, jak na all znalazłam zestaw dwóch kremów (na dzień i na noc) wraz z tonikami (również na dzień i na noc). Kupiłam, o 1/3 taniej niż w internetowym sklepie YR. Niestety, któryś (a może i wszystkie) z kosmetyków wyrządził mi krzywdę i odstawiłam.
Teraz już wiem, że moja alergiczna, wrażliwa, atopowa wręcz cera nie lubi naturalnych wyciągów. Ale wtedy nie wiedziałam.
Na początku było cudnie - skóra była miękka, odżywiona. Krem ślicznie pachniał według mnie, tak ziołowo. I chociaż intensywnie, to przyjemnie się go wąchało. Był również wydajny, buteleczka też stanowiła wielki plus - po pierwsze szklana, po drugie z wygodną pompką.
Jednak po około dwóch tygodniach zaczęła mnie piec skóra. Następnie dookoła ust i na czole pojawiła się czerwona, piekąca wysypka. Wyleczyłam ją kremem Bambino dopiero, po ponad tygodniu!
A szkoda, że mi nie podpasowały. Bo miłe były kosmetyki.

PLUSY:
- opakowanie szklane, z pompką
- higieniczne
- odżywia i nawilża cerę
- ładnie, ziołowo pachnie
- ma pełno wyciągów z roślinek

MINUSY:
- mnie okropnie uczulił

Używam tego produktu od: 2 lata temu
Ilość zużytych opakowań: 1/3 jednego

Po miłych doświadczeniach z kremem na noc z tej serii, skusiłam się i na ten na dzień dobry. Jestem z niego zadowolona.

Mam cerę mieszaną, w którą kremy bardzo ciężko się wchłaniają i praktycznie zawsze powodują spore przetłuszczanie cery. Ten krem sprawdził się przy niej bardzo dobrze. Nawilżył suche partie dokładnie, przy czym nie spowodował aż tak wielkiego przetłuszczania tłustszych. Wiadomo - cudów nie zdziałał, nie matował, nie regulował pracy gruczołów łojowych, nie zwężał porów. Ale zdecydowanie poprawiał koloryt cery, lekko ją rozjaśniał, dodawał jej zdrowego blasku. Jednak dla bardzo suchych partii był trochę za słaby - musiałam aplikować go podwójnie lub nakładać coś dodatkowo.

Krem śmiesznie się wchłania - na początku daje uczucie ściągniętej skóry, jednak zaraz te wrażenie znika i pozostaje wyczuwalna warstewka. Wchłania się ona po kilku - kilkunastu minutach i już można nakładać podkład, który z tym kremem współpracuje idealnie. Warto dodać, że kremu nie trzeba już tak koniecznie wklepywać jak jego brata na noc - wystarczy delikatnie rozsmarować.

Kosmetyk ma bardzo ostry, intensywny, ziołowy zapach, do którego da się jednak przyzwyczaić, a nawet go polubić. Miałam wersję z pompką i to opakowanie jest bardzo wygodne - można wydobyć łatwo odpowiednią ilość i wszystko odbywa się higienicznie. Niestety, jest też ciężkie, więc niepraktyczne w podróży.

Zadziwiła mnie wydajność kremu - wystarczyło jedno naciśnięcie pompki na całą twarz i drugie na szyję. Konsystencja kremu pozwoliła na rozprowadzenie tej ilości po całej twarzy.

Podsumowując - polecam! Nie spodziewałam się tego, ale teraz, gdy już skończyłam flakonik, faktycznie zastanawiam się nad kolejnym. :)

Używam tego produktu od: paru miesięcy
Ilość zużytych opakowań: jedno, 50 ml

Zacznę od tego, że zawsze byłam sceptycznie nastawiona do Yves Rocher. Wydawało mi się, że firma prowadzi marketing na szeroką skalę związany z polityką tzw. "kosmetyków naturalnych". Poza tym podnosi ceny swoich produktów dla uwiarygodnienia tej tezy.

Muszę przyznać, że instynkt ekonomisty/finansisty w tym przypadku trochę mnie zawiódł. Siostra od pewnego czasu stosowała krem z tej serii na noc i mnie gorąco zachęcała do zakupu. Dałam się namówić.

Krem działa na mnie łagodząco. Używam go rano, jako pierwszy kosmetyk z kremów. Stanowi on swoistą bazę na którą nakładam krem z wysokim filtrem lub jakiś inny, w zależności od pory roku.

Co ważne, kosmetyk bardzo uspokaja twarz. Przede wszystkim dobrze nawilża, powoduje, że zaczerwienienia w okolicy rozszerzonych porów znikają. Twarz staje się promienna. Działa łagodząco na rozszerzony pory, delikatnie je domyka. Jest bardzo dobry do cery mieszanej, wrażliwej.

Co do zapachu, to faktycznie jest dość specyficzny. Muszę przyznać, że zastanawiałam się czy dam radę używać tego kremu. Teraz po kilku tygodniach, mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że nie czuje już tego zapachu. Oczywiści krem pachnie identycznie ale ja się przyzwyczaiłam, wręcz bardzo go lubię.

Czytając recenzje należy mieć na uwadze, że nie spowoduje on zniknięcia rozszerzonych porów, pękających naczynek czy maksymalnego nawilżenia w przypadku mocno suchych cer. Nie jest on do tego przeznaczony.

Kupiłam go na promocji za 42zł! Niestety jest to wersja w tubce, w dwóch sklepach YR w Krakowie nie mieli kremu z pompką.

Używam tego produktu od: dawna
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Może zacznę od tego, że mam cerę mieszaną z suchymi policzkami, a do tego nadreaktywną, więc niestety nie każdy kosmetyk jest dla mnie.
Kupiłam krem zachęcona jego składem, oczekując dobrego nawilżacza i mam co do niego mieszane uczucia:

"plusy" to:
- rzeczywiście ładna nawilżona cera
- domknięte pory
- szybkie wchłanianie kremu
- uczucie świeżości

"minusy" to:
- nawilżenie, które w moim przypadku mija po kilku godzinach od nałożenia, tak, że krem trzeba ponownie nakładać lub robić sobie demakijaż
- intensywny, roślinny zapach

W sumie, to nie wiem, czy go więcej kupię, bo trochę mnie już męczy to eksperymentowanie z nowymi kosmetykami i chyba na jakiś czas wrócę do starych, sprawdzonych typów ;)

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego