Sisley, Blur Expert Pressed Powder (Puder do twarzy)

Skorzystałam z okazji, że na rynku pojawił się kolor "zero" tego pudru, więc nabyłam. Kolor oryginalny był dla mnie za ciemny.

Pudru można używać dwojako:

1. Jako bazę pod podkład.
Nawet gorszy jakościowo podkład zyskuje szlachetność

2. Jako puder wykonczeniowy:
I tu zaczyna się magia. Cera naprawdę jest zblurrowana, lekko zmatowiona ale jednoczeście rozświetlona i jest to runing w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Od drobych zmarszczek i niedoskonałości odbija i rozprasza światło, przez co praktycznie te drobne niedoskonałości stają się niewidoczne. Przedłuża życie makijażu.. Nie osadza się w liniach mimicznych, nie wazy, nie zbiera nieelegancko.
Niemniej- trzeba się nauczyć go nakładać. Potrzebny gęsty pędzel i umiarkowana ilość pudru na nim, po czym delikatne roztarcie na całej twarzy. Puszki do pudru si nie sprawdzą.
Można nim poprawiać makijaż w ciągu dnia ale nie jest to potrzebne, gdyż z tym pudrem rany makijaż wytrzymuje spokojnie 8-10 godzin. No i noszenie pudru i pedzla w torebce jest nieporęczne.

Niewątpliwie jest to najlepszy puder jakiego kiedykolwiek używałam.

Jednak ciekawość wygrała. Chciałam sama wypróbować i wystawić ocenę. I oto ona. Puder jest rewelacyjny. Cena kosmiczna,ale on naprawdę robi to,co obiecuje producent. To nie kit. Używałam podkładów z bare minerals ale brakowało mi pudru wykończeniowego, który lekko dłużej utrzymalby efekt i zmatowiał cerę. Ten puder jej nie matowi, on ja matowi i rozświetla. Nie wiem jak to robi, bo np. po nałożeniu na skórę dłoni, pudru w ogóle nie widać. A na twarzy...no magia. Ujednolica koloryt i nadaje odcień idealny, jak woal na cerze. Obecnie używam na podkład z bobbi Brown. Skóra przez 8h a nawet dłużej nie wymaga poprawki. A cerę mam bardziej w str tłustej niż suchej. Minus za to,że po otwarciu pudełeczka, cały wkład pudru wyleciał,byl źle przyklejony, ale na szczęście złapałam w porę i teraz uważam przy każdym otwarciu. Za taką cenę mogliby go bardziej przymocować... Prócz tego, nie mam się do czego przyczepić. To jest cudo! Taki blur w puzderku. Polecam! Aha, mam 40lat i drobne zmarszczki btw;)

Elegancko opakowany z lustereczkiem, ale bez gąbeczki. Mocno zbity, twardy. Bardzo drobno zmielony. Nie widoczny na twarzy, a jednak działa. Twarz jest rzeczywiście upiększona, wygładzona, koloryt wyrównany. Skóra emanuje jakby wewnętrznym światłem. A mam skórę dojrzałą , suchą. Jest więc co korygować.
Krycie ma średnie. Absolutnie nie ściąga suchej skóry. Nie waży się nałożony bezpośrednio nawet na dość tłusty krem. Wystarczy omieść twarz i już można mówić o podstawowym makijażu i wyjść z domu. Świetnie też służy do poprawiania makijażu w ciągu dnia, ale wtedy trzeba nosić osobno pędzelek. Drogi, ale bardzo wydajny.