Christian Laurent, Pour la Beaute, Supreme Growth (Aktywna baza i serum do rzęs)

Zachęcona pozytywnymi opiniami, postanowiłam sama wypróbować kosmetyk. Mam rzadkie i krótkie rzęsy. Zawsze stosowałam pogrubiające tusze do rzęs. Takiego właśnie efektu oczekiwałam - pogrubienia i wydłużenia. Produkt nie jest drogi, kupiłam go w internetowej drogerii za dwadzieścia parę złotych. Produkt był zapakowany w ładne biało-złote pudełeczko. Po wyjęciu z pudełka zobaczyłam białe opakowanie w złote paski, na którym było napisane, " pogrubia, wydłuża, zagęszcza, odżywia, wzmacnia, przedłuża trwałość tuszu". Odkręciłam i zobaczyłam silikonową szczoteczkę z białym preparatem. Szczoteczka ma gęste, krótkie wypustki. Szczoteczka jest elastyczna i raczej twarda. Zapach preparatu podobny do tuszu do rzęs. Nakładanie na rzęsy nie sprawiło mi problemu. Można spokojnie dotrzeć do wszystkich włosków. Po nałożeniu odżywki trochę poczkałam, preparat w tym czasie wysechł, obtoczył moje rzęsy. Wtedy nałożyłam tusz do rzęs i zobaczyłam super efekt. WOW! Moje rzęsy były długie i pogrubione. Sam tusz do rzęs nie pogrubiał aż tak. Efekt był naturalny. Bardzo mi się podobało. Nosiłam odżywkę z tuszem cały dzień. Nie drażniło to moich oczu. Nic się nie kruszyło, nie osypywało. Byłam zadowolona i zachwycona. Wieczorem zastosowałam zwyczajny płyn do demakijażu. Produkt razem z tuszem ściągnęłam bez problemu. Tak więc produkt sprawdził się jako baza pod mascarę. Przed spaniem nałożyłam produkt ponownie - jako odżywkę do rzęs. Produkt nie drażni oczu. Poszłam spać. Rano pi obudzeniu niestety miałam w worku spojówkowym wydzielinę łzy z odżywką. Musiałam to cobie przetrzeć, wymrugać - przeczyścić oczy. No niestety jak to ma tak działać, to nie dla mnie. Drugi raz już nie zastosowałam produktu jako odżywkę na noc przed snem. Może warto zastosować ją w ciągu dnia? Ale to tylko wtedy jak będziemy siedzieć w domu, ponieważ rzęsy pomalowane tą odżywką są białe. Tak więc polecam produkt jako bazę, tutaj naprawdę efekt jest osiągnięty, natomiast jako odżywka w czasie snu, to nie. Produkt spływa jednak jakoś do spojówek i jak dla mnie jest to dyskwalifikujące.

Baza-serum nie skleja rzęs, nie lepi się jakoś strasznie. Konsystencja przyjazna, nie jakaś tam ciekła, odpowiednia! Dobrze sprawdza się pod tusz. Przy dłuższym stosowaniu widać, że rzęsy są w lepszej kondycji, mniej wypadają.

Moj faworyt od lat

Serum ,bazę pierwszy raz zakupiłam parę lat temu w rosmanie na promocji .Powiem szczerze że przyciągnęło mnie opakowanie.Lubię takie spontaniczne zakupy ponieważ prawie zawsze okazują się strzałem w 10 .I tak było tym razem .Od pierwszego użycia zakochałam się w tej bazie.Baze serum nakładam codziennie przed nałożeniem tuszu do rzęs. Konsystencja bazy jest delikatna i biala przez co widać jak utula kazda rzęsę wydłuża ja i pogrubia.Szczoteczka dociera nawet do najmniejszych rzęs bez najmniejszego problemu .Po nałożeniu maskary na serum rzesy wyglądają obłędnie dosłownie jak doczepione u kosmetyczki. Zauważyłam również poprawę kondycji moich rzęs .Jestem zachwycona użytkuje produkt od lat .

Już po pierwszym użyciu oczy zaczęły mnie strasznie szczypać, a po jakimś czasie stały się całe przekrwione. Po jakimś czasie znowu do niego wróciłam jednak odczucia miałam dokładnie takie same. Na pewno nie kupię drugi raz.

Nie narzekam na moje rzęsy bo jest ich sporo ale ostatnio zaczęły wypadać. Poszłam do sklepu kupić pewien reklamowany produkt. W promocji była właśnie ta baza i kobieta brała dwie. Pod jej wpływem też kupiłam.....i nie żałuję.
Biała baza i serum z silikonową szczoteczką sprawdziła się na medal. Nakładam ją rano pod tusz i na noc na oczyszczone rzęsy.
Pierwszy widoczny efekt to ładniejsze i bardziej gęste rzęsy po nałożeniu mascary. Efekt utrzymuje się cały dzień. Dodam że używam tuszu Max Factor.
Drugi efekt to jest którego oczekiwałam - rzęsy przestały wypadać. Po około dwóch tygodniach regularnego używania ani Jedi rzęsy na policzkach. Wow...o to mi chodziło.
Polecam

Jakiś czas temu miałam przyjemność zakupić kilka kosmetyków tego producenta. I nie zawiodłam się. Używam produktu jako odżywki na noc na brwi i rzęsy. Widzę duża poprawę. Polecam wszystkim.
Na pewno zakupię ponownie.

Ja stosowałam jako primer. Szczoteczka jest silikonowa i ostra, dzięki temu łatwo rozczesuje rzęsy. Na początku nabiera za dużo produktu ale z czasem już jest idelanie. Od pierwszego użycia zauważalne jest wydłużenie rzęs, z czasem włoski stają się gęstsze. Bardzo dobrze podkręca czerń maskary, z tuszami niebieskimi robi coś, czego nie udało mi się do tej pory osiągnąć - piękne, niebieskie spojrzenie. Stosując, mocno zauważalne jest, zmniejszenie tendencji do wypadania, rzęsy stały się miękkie, jedwabne, podniesione.
Minusem jest to, że nie przedłuża trwałosci tuszu. Czasami miałam wrażenie że wręcz powoduje szybsze jego znikanie.
Njaważniejsze, ze nie podrażnia i nosząc soczewki nie zauważyłam żadnych podrażnień czy zaczerwienień.

Używam produktu jako odżywki na noc na brwi i rzęsy. Jak na razie jestem bardzo zadowolona, rzęsy rosną, powoli się zagęszczają. Jeden minimalny minusik, to troszeczkę sztywna szczoteczka silikonowa, ale specjalnie nie przeszkadza w użytkowaniu. Moim zdaniem lepsza byłaby szczotka tradycyjna.

Fajna baza pod tusz do rzęs o kolorze białym po nałożeniu rzęsy są odrazu długie gęste i pogrubione dociera do każdego włoska i powoli kolor blednie malujemy rzęsy tuszem i jest fajny wachlarz rzęs jak sztuczne tusz utrzymuję się znacznie dłużej bez efektu kruszenia się tuszu baza jest wzbogacona w odżywkę do rzęs z fajnym składem zmywamy makijaż i bum po efekcie ale co używam również na noc rzęsy są odzywione wyglądają lepiej nic po zatem ale jestem na tak z efektu makijażu szata graficzna produktu jest bardzo elegancka o kolorze biało złotym szczoteczka silikonowa takie uważam za najlepsze

Aktywną bazę - serum do rzęs otrzymałam w prezencie w jednym z konkursów na Facebook'u. Nigdy wcześniej nie używałam kosmetyku Christian Laurent, więc było to pierwsze wrażenie produktem, ale również marką. Opakowanie serum wygląda przyjemnie dla oka, biało-złote kolory to mój typ. Szczoteczka serum jest silikonowa i w fajnym kształcie.

Serum jest koloru białego, nie jest ani zbyt wodniste, ani zbyt gęste. Stosowałam codziennie pod tusz do rzęs i efekty są na prawdę satysfakcjonujące. Szczoteczką możemy dotrzeć nawet do tych najkrótszych rzęs, więc bardzo dobrze wydłuża i zagęszcza rzęsy oraz ładnie je podkręca. Baza przedłuża trwałość tuszu do rzęs.

Moje rzęsy stały się wyraźnie mocniejsze, mniej wypadały. Długość raczej nie była powalająca - ale też nie oczekiwałam od tej bazy rzęs XXL. Dobry drogeryjny produkt.

Jest to innowacyjne połączenie bazy pod tusz do rzęs oraz intensywnie pielęgnująca odżywka. I powiem Wam, że mega mi się sprawdza❗❗❗ Nie dość, że przedłuża trwałość tuszu to dodatkowo mega wydłuża moje rzęsy. Oraz pogrubia i zagęszcza. Co ważne tusz nie osypuje się - po prostu przedłuża trwałość maskary. Szczoteczka bazy jest mega precyzyjna, dociera nawet do najkrótszych rzęs. W skład wchodzą biotyna, kwas hialuronowy i pantenol, które skutecznie odżywiają i wzmacniają rzęsy.
No i oczywiście wspomnę o eleganckim opakowaniu. Dla mnie połączenie bieli ze złotem to absolutny sztos????????????

Rewelacjyjne

Po serum do rzęs Dior myslalam, iż nic go nie zastąpi ale znalazłam godnego zastępcę,
jest nim serum Christian Laurent.
Stosuje je już 2 miesiące, uzywam je codzienne pod tusz do rzęsy i jako seum na noc. Rzęsy są odżywione, wydłużone i lekko podkrecone, serum posiada również biotyne, kwas hialuronowy i D-panthenol które aktywują wzrost rzęs.
Opakowanie bardzo ładne, literki w złotym kolorze nie ścierają się a mała silikonowa szczoteczka dociera do najkrutszych rzęs, kolor jest biały ale po wyschnięciu staje się bezbarwny.