Ziaja, Rebuild Termo Wyszczuplanie, Żel rozgrzewający

Używam tego żelu po wieczornej kąpieli.
Przyjemna konsystencja, błyskawicznie się wchłania.
O razu można zaobserwować wygładzenie oraz napięcie skóry.
Jestem zmarzluchem więc w okresie zimowym uwielbiam efekt rozgrzania (utrzymuje się ok. 15-20 min.)

Duży plus za cenę oraz wysoką jakość.
Szkoda tylko że jest mało wydajny.


Polecam!

Używam tego produktu od: 2 miesięcy

Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Miłość od pierwszego użycia. Delikatnie rozgrzewa, pięknie pachnie, a skóra jest napięta od pierwszego użycia! Byłam w szoku, choć dużego problemu z nieprzyjacielem nie mam, to żel radzi sobie z nim fantastycznie! Uda są dużo jędrniejsze. Czas zaatakować pośladki! (:


Nie nadaje się do aplikacji po goleniu.

Używam tego produktu od: tygodnia
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1.

Plusy:

+ działa - po 2mc regularnego stosowania widać różnicę - nie sprawdzałam czy obwód się zmniejszył jednak nieprzyjaciel był znacznie mniej widoczny

jeżeli działa to czego chcieć więcej :):):)

+ super rozgrzewa
+ mnie nie podrażniał
+ cena nie powala więc duuży plus
+ dostępność
+ dobra wchłanialność

Minusy:
- lekko lepki po aplikacji
- czasem zapach zbyt intensywny
-trudny do wydobycia przy końcówce

Używam tego produktu od: od roku
Ilość zużytych opakowań: 1 duże

Fajny żel mocno rozgrzewający. Pierwszym razem się przestraszyłam że dostałam uczulenia i szybko go zmyłam. Do efektu ogrzewania przyzwyczaiłam się dopiero po kilkunastu aplikacjach. Nie nadaje się on jednak na lato, bo efekt jest nie do wytrzymania:P. Ogólnie produkt jest w porządku, ale wolę żel chłodzący z eveline;)

Używam tego produktu od: kupiłam jakieś 2 lata temu
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Używam tego produktu głównie po kąpieli (w której stosowałam albo peeling, albo ostrą gąbkę) i po nałożeniu dokładnie rozmasowuję miejsca w których został nałożony drewnianym masażerem z wypustkami.

+ Dobrze się wchłania (aż za dobrze, dużo go idzie)
+ Rozgrzewa nawet nie delikatnie, a wręcz okrutnie (dobry na przeziębienia!).
+ Sprawdza się super wsmarowywany przed ćwiczeniami - przez to rozgrzanie aż się czuje że działa i psychicznie zwiększa to motywację do bardziej intensywnych ćwiczeń. ;)
+ Widać że DZIAŁA - poprawia elastyczność, jędrność, napięcie skóry.
+ Zmniejsza przetrzymywanie wody w organizmie, pomaga na obrzęki.

- Przez mocne rozgrzewanie skóra się poci i niespecjalnie mi to pasuje do uczucia świeżości "zaraz po" kąpieli.
- Jak dla mnie jednak nieprzyjemny zapach.
- Jeśli chodzi o nawilżenie i miękkość skóry, znam wiele preparatów zapewniającyh lepsze działanie - dlatego dla mnie nie nadaje się jako pełna pielęgnacja ciała co bardziej jako preparat do stosowania przed fitnessem
- U mnie podrażnia nogi zastosowany zaraz po goleniu
- Ciężko wydobyć go z opakowania przy końcówce


Także dla mnie - to produkt dla osób lubiących zdecydowane zapachy, bardzo aktywnych, głownie jako produkt przed fitnessem niż jako samodzielna pielęgnacja ciała.


Używam tego produktu od: poprzedniej zimy, kupiłam w promocji razem z czarnym serum wyszczuplającym tej samej firmy
Ilość zużytych opakowań: pierwsze na wykończeniu

Plusy za:
- rozgrzewanie, w zimie jest to bardzo przyjemne
- ujędrnienie skóry
- opakowanie z wygodną pompką
- cenę
- szybkie wchłanianie

Minusy:
- nie można wydobyć produktu pod koniec opakowania.

Używam tego produktu od: 3 miesiące
Ilość zużytych opakowań: 2 duże

Zwykle stosuję sera Eveline - wyszczuplające, antycelulitowe, ujędrniające itd. Chociaż bardzo je lubię, to większość z nich ma dla mnie wadę w okresie zimowym nie do zaakceptowania - efekt chłodzący. A ja jestem zmarźluchem i i bez tego marznę pod kołdrą, w sezonie październik-kwiecień ciężko mi się było zmusić do nasmarowania czymś co miało dać uczucie chłodu.
Z chęcią sięgnęłam więc po balsam Ziai. Pierwszego wieczoru się przestraszyłam, bo uczucie gorąca na skórze narastało i nie wiedziałam kiedy się zatrzyma - ale na szczęście nastąpiło to zanim ciepełko przestałoby być miłe.

W skrócie ocena efektów:
- nie zauważyłam wyszczuplenia
- nie zauważyłam wygładzenia skóry, które jest po serach Eveline
- nie nawilża

-/+ uczucie rozgrzania jest tylko, jeśli przed aplikacją preparatu weźmie się ciepły prysznic lub kąpiel, nałożone na \'zwykłe\' ciało nie da takiego efektu
-/+ szybko się wchłania, ale to uniemożliwia porządne wymasowanie ciała, chociaż z drugiej strony nie klei się do piżamy

+ nie podrażnia (co zdarzyło mi się przy serum rozgrzewającym innej firmy)
+ wydajny
+ higieniczna aplikacja

Czy do niego wrócę? Jeśli nie znajdę nic innego w tej cenie rozgrzewającego - kolejnej zimy zapewne tak. Ale gdy tylko słońce znów przygrzeje wrócę do Eveline.

Używam tego produktu od: 3 miesięcy

Ilość całych opakowań: wciąż w trakcie pierwszego

Żel rozgrzewający podbił moje serce głównie zimą gdy po kąpieli wcierałam go w ciało i szybciutko zmykałam pod kołderkę a tam... cieplusio było na potęgę choć z czasem skóra się przyzwyczaiła i trzeba było rozgrzewać się inaczej ;) Jeśli chodzi o działanie wyszczuplające ciężko powiedzieć czy to on czy to ćwiczenia sprawiły iż zmniejszył mi się obwód tu i tam... po żelu skóra nabrała większej sprężystości, stała się bardziej gładka. Jeśli chodzi o minusy to jest nim jego wydajność gdyż stosując go codziennie starcza na niecałe 3 tyg.

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: trzy

Balsam ma wygodną pompkę, dość ładny jakby lekko anyzkowy zapach i dobrą konsystencje - jest wydajny. To są jego plusy. Nie zauważyłam zadnego efektu wyszczuplającego czy antycellulitowego choć przyznam się, że być może niekonsekwentnie go używałąm;p Poza tym ma potworny efekt rozgrzewania, czułam jakby moja skóra była poparzona, choć później przyzwyczaiłam się i nawet to cieełko było przyjemne:) Minusa daje również za to, że za szybko się wchłaniał i nie mogłam wykonać porządnego masażu - stąd 3 gwiazdki

Używam tego produktu od: okolo 3 miesiące
Ilość zużytych opakowań: 1 nie całe

Na początku września kupiłam wersję chłodzącą żelu Rebuild. Po powrocie do domu przeczytałam jednak sporo umieszczonych w KWC negatywnych opinii, co mnie bardzo zmartwiło. Równocześnie żel rozgrzewający był tu chwalony pod niebiosa. Pognałam więc z powrotem do drogerii i kupiłam.
Spodziewałam się, że chłodzący okaże się niewypałem, a rozgrzewający odkryciem sezonu, jednak nie odbieram ich tak skrajnie. Wystarczy wczytać się w skład produktów i przekonać się, że różnią się tylko jednym składnikiem aktywnym.
Po około dwumiesięcznym regularnym stosowaniu żelu rozgrzewającego mogę powiedzieć, że świetnie wygładził i nieco ujędrnił moją skórę. Zgubiłam trochę centymetrów (ćwicząc intensywnie) i myślę, że produkt Ziai pozwolił mi utrzymać skórę w dobrej kondycji. Niestety jeśli chodzi o sam cellulit to niewiele zdziałał. Na szczęście nie mam dużych nierówności, w zasadzie problem cellulitu praktycznie mnie nie dotyczy. Chociaż liczyłam po cichu, że i te drobne nierówności znikną.
Po nieciekawych doświadczeniach z jednym z żeli rozgrzewających, który wręcz przypalał mi skórę jak żelazko, podchodzę do nich z rezerwą. Żel ziajowy jest doskonały, idealnie nagrzewa. Zastosowany przed ćwiczeniami daje naprawdę mocnego kopa cieplnego, ale nie jest to nieprzyjemne. Najbardziej lubię go używać na noc, wczołgać się pod kołdrę i poczuć otulające ciepełko. Mój mąż stosował go nawet w zastępstwie za maść rozgrzewającą przy bólu mięśni.
Cena dość wysoka jak na Ziaję, ale normalna jeśli chodzi o preparaty antycellulitowe i wyszczuplające. Rewelacyjne opakowanie z pompką pozwala na higieniczne i wygodne dozowanie. Konsystencja żelowo-kremowa, łatwo się rozsmarowuje i dość szybko wchłania.

Używam tego produktu od: dwóch miesięcy
Ilość zużytych opakowań: kończę pierwsze opakowanie 270 ml

W działanie takich środków ogólnie nie wierzyłam, bo tylko tylko dieta i ćwiczenia naprawdę pomagają a te wszystkie smarowidła to mają chyba działać bardziej na naszą psychikę:) Ale że jestem leń i w ciągu 3 wakacyjnych miesięcy przytyłam 8kilo ( teraz waże 59kg), postanowiłam czegoś spróbować. Nigdy nie miałam jakiegos wielkiego celulitu, ale teraz jak zakładałam noge na nogę to był bardzo widoczny, albo jak kucałam, wtedy całe udo było brzydko zmarszczone. Używam tego żelu codziennie po kąpieli od 3tyg i już mojego celulitu nie widać w pozycjach wyżej opisanych:), chyba że pościskam skóre. Także jest widoczne działanie. Napewno skóra jest wygładzona i bardziej napięta. Teraz zamierzam wypróbować czarną ziajkę bo widzę że sobie chwalicie.

Używam tego produktu od: 3 tygodnie
Ilość zużytych opakowań: jedno

Ten żel rozgrzewający jest jednym z baaaardzo niewielu kosmetyków które wchłaniają mi się w skóre, na ogół mam lepką warstwę po tym żelu nie. Czy jakieś efekty po nim są nie wiem. Bardzo mało wydajny buteleczka starczyła mi na niecałe 3 tygodnie:( Bardzo przydatny kosmetyk na zimę, nasmarować się i pod kołderkę:) bardzo cieplutko wręcz parzy!
Po użyciu dokładnie umyć łapki, kiedyś zaswędział mnie nos i jak się podrapałam to mnie potem piekło hehe.

Ogólnie polecam nie wiem czy dla efektu wyszczuplenia, ale na pewno dla zmarźluszków:)

Używam tego produktu od: używałam ok. 3 tygodnie
Ilość zużytych opakowań: jedno