IsisPharma, Glyco-A 12% AHA (Peeling kosmetyczny)

u mnie bardzo się sprawdził, zmniejszył przebarwienia, wygładził skórę, ogólnie sprawił, że wygląda dużo lepiej. oczywiście trochę ją również wysuszył przez co zaczęła się łuszczyć, ale właśnie takie jest zadanie peelingu kosmetycznego! przy odpowiedniej pielęgnacji skóry, czyli nawilżaniu i stosowaniu filtrów efekty są naprawdę dobre.
taki peeling możemy stosować dłużej, dlatego wg mnie ma on porównywalne efekty do peelingów wykonywanych przez kosmetyczki czy nawet dermatologów. owszem, nie są to tak spektakularne efekty od razu jak o jednym zabiegu w gabinecie, ale jeśli porównamy ceny i długość stosowanych obu zabiegów to Glygo A wypada korzystniej. wystarczy być systematycznym i cierpliwym.

a tak poza tym to nie wiem kto wpisał cenę 60zł za 30ml, obecnie można dostać go za ok.30zł - ja kupowałam w aptece za 28zł : ) nie stosuję go codziennie, robię przerwę co jakiś czas, ale mam go już dość długo i dalej się nie kończy, jest bardzo wydajny.

Używam tego produktu od: ok. 3miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

Ja rozczarowalam sie tym specyfikiem, polecila mi go Pani w super pharm cena ok bo placilam 50 zl za dwa opakowania, i od razu wieczorem zrobilam trzymalam na początek chwileczke aby nie podraznic skory (a mam bardzo tlustą) i tak stopniowo przy nastepnych uzyciach czas wydluzalam max 10 i 15 minut, na początku rzeczywisci skora wydala mi sie gladsza itp ale po paru uzyciach zauwazylam po wytarciu peelingu i polozeniu sie spac ze skora mnie w nocy piecze czuje jakies mrowienie (powiem ze uzylam lagodnego kremu na noc) a rano masakra czerwone plamy pęknieca na skorze chodzilam z ranami pare dni za nim wyleczylam to, a skora tlusta a jakby sciągnięta. Nie uzyję juz tego nigdy szkoda ze zakupilam na zapas ale zawsze mogę sprzedać co zrobilam wystawiając na allegro.

Używam tego produktu od: dwoch miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania

Peeling nie sprawił, że moja twarz zaczęła się intensywnie łuszczyć. Nie zauważyłam też większej ilości grudek, czy przesuszenia. Pory zostały zwężone, drobne blizny wygładzone. Skóra twarzy jest gładka, niewiele jaśniejsza. Bardzo rzadko towarzyszyło mi uczucie szczypania/mrowienia. Jak na razie, mam zamiar wciąż go używać.

Używam tego produktu od: 1,5 miesiąca.
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego.

Kupiłam ten peeling pod wpływem wizażu. Efekty po miesiącu stosowania co drugą noc są następujące: skóra jest rzeczywiście gładka i cienka, pomaga w zlikwidowaniu drobnych niedoskonałości oraz przebarwień, które są już prawie niewidoczne, pory są zdecydowanie mniejsze, skóra jest wysuszona i trzeba ją nawilżać, widać delikatne złuszczenie. Nie jestem pewna czy to od tego peelingu, ale niestety wszystko na to wskazuje, że wyskakują mi od niego duże podskórne gule, których nie da się niczym zwalczyć, pozostaje jedynie czekać aż same się wchłoną. Gdyby nie ten minus, który jest dość duży produkt moim zdaniem byłby idealny. Produkt jest bardzo wydajny, zapach nieprzyjemny, ale znośliwy. Co do pieczenia(szczypania) uczucie to mija po kilku minutach i nie jest tak straszne jak niektóre dziewczyny pisały. Polecam spróbować, może tylko u mnie tworzą się te gule.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w połowie pierwszego

Kupiłam produkt w promocji 39 zł za 2 opakowania, słyszałam że jest b. dobry.

Mam cerę pooraną przez wyciskanie, widoczne są przebarwienia i blizny.

Oto moje spostrzeżenia

+ bardzo wydajny, stosuję go już 2 sezon jesień-zima, i nie skończyłam obydwu tubek.
+widocznie rozjaśnia
+wygładza, spłyca blizenki

Niestety zanim pojawią się efekty, skóra będzie się łuszczyć, piec, czerwienić. Najlepiej produkt nakładać na noc, a za dnia porządnie nawilżać np. Vichy Normaderm.

Nie polecam też stosowania produktu non stop, codziennie, dobrze dać skórze czas na odpoczynek i regenerację.

Mam cerę tłustą z rozszerzonymi porami od czasu do czasu szczególnie przed okresem wyskakują mi podskórne bolące gule bądź ropne wykwity. Produkt stosuję cały rok, z tym że wiosną i latem 2 razy w tyg jako peeling (na dzień oczywiście filtr 50), jesienią i zimą co drugi dzień na całą noc. Plusy:
-wydajny 30 ml starcza mi na pół roku stosuję go na twarz szyje czasem dekolt
-higieniczna tubka
-po nim wszystko szybciej mi się goi a także rzadziej coś wyskakuje
-usunął przebarwienia
-zmniejszył pory(cera jest gładka i rozświetlona)
-cena już od 28zł w aptece internetowej
Minusy:
-piecze i szczypie ( w końcu to kwasy) ale przy dłuższym stosowaniu można się już przyzwyczaić

Podsumowując: gorąco polecam!!!

Na mojej cerze z sezonową skłonnością do zapychania i kilkoma drobnymi przebarwieniami nie zdał egzaminu. Wracałam do niego kilkukrotnie w ciągu roku, robiąc kuracje 2-tygodniowe bądź dłuższe, niestety nie zauważyłam większych zmian w kondycji cery. Lekkie łuszczenie, głównie w strefie T, a z czasem nieznaczne wygładzenie to jedyne zauważalne efekty. Nie wyrównał kolorytu, nie wpłynął na częstotliwość występowania niedoskonałości, co miało wyskoczyć i tak wyskoczyło ;)
Dużo więcej daje mi zwykła maseczka z glinką poprzedzona peelingiem mechanicznym.
Stosowałam go zgodnie z zaleceniami, początkowo zmywałam po 10-15 min. od nałożenia, później zostawiłam nawet na całą noc. Rano oczywiście krem z filtrem + mocny nawilżacz, czasem maść z lanoliną przy mocniejszym łuszczeniu.
Stosowaniu towarzyszył nieraz dyskomfort, ale do zniesienia. Zaczerwienienie oraz pieczenie, o ile w ogóle wystąpiły, mijały po kilku minutach. Nie zauważyłam zależności między długością stosowania a występowaniem ww. "atrakcji". Zdarzało się, że przez pierwsze dni cera nie szczypała prawie wcale, a zaczynała piec dopiero w 10-tym dniu kuracji lub całkiem odwrotnie, bez reguły. W każdym razie nie przełożyło się to na efekty.
Mała tubka okazała się szalenie wydajna, starczyła na parę kilkutygodniowych kuracji.

Używam tego produktu od: kilku m-cy
Ilość zużytych opakowań: 1 tubka

W maju, po ok roku względnego spokoju, wysypało mnie na twarzy, szyi, dekolcie , górnej części pleców- drobne grudki i zaskórniki, ale za to liczne.
Nie pomagał peeling salicylowy i Zorac, które wcześniej skutecznie oczyszczały moja skórę. Tragiczny stan mojej powłoki cielesnej wymagał zdecydowanych kroków-terapii skojarzonej. Zastosowałam codziennie :Glyco A na noc, poprzedzone robionym "tonikiem"/ kw. salicylowy, rezorcyna, chloramfenikol , alc. etylowy/ plus Izotrex raz w tygodniu. Ryzykowne, ale po 2 tygodniach widać było znaczną poprawę.
Zanim zaczęłam zostawać Glyco A na całą noc , kilka dni zmywałam go po 15, potem po 30 i 60 min. od nałożenia.Krem okazał się dla mnie dość przyjazny
i szczypał gdy skóra była uszkodzona lub podrażniona.
Warto zadbać o okolice ust i zabezpieczyć je kremem lub balsamem do ust, gdyż te okolice lubią się łuszczyć ,a nawet pękać. Podobnie może zareagować okolica skrzydełek nosa.
Częstość nakładania trzeba ustalić samemu w zależności od potrzeb, reakcji na krem i wytrzymałości na ewentualny ból i pieczenie.
Glyco A rozjaśnił moje przebarwienia pozapalne i hormonalne, wygładził skórę, zwęził pory oraz istotnie przyczynił się do wyleczenia moich zmian trądzikowych.
Większość znanych mi skutecznych metod leczenia trądziku,blizn i przebarwień jest mało przyjemna, często wręcz bolesna. Mam za sobą peelingi migdałowe, salicylowe, mikrodermoabrazję, terapię Atrodermem, Zorakiem, Izotrexem. Na ich tle stosowanie Glyco A to dla mnie "przyjemność".
Kwas glikolowy w każdym stosowanych przeze mnie kremach powodował , że rano budziłam się ze skórą pokrytą sebum , zwłaszcza w strefie T.Więc mogłam zapomnieć o "promiennym" wyglądzie.
Po latach zmagań z moją kłopotliwa skórą wiem , że kremy takie jak Glyco A, / Lysanel activ, Effaclar K, Triacneal.../ należy traktować jako pomoc w terapii, niż " jako lek na całe zło". Czasem może się zdarzyć,
że krem będzie nie dla nas- alergia, uciążliwe efekty uboczne lub brak poprawy. A czasem trzeba sięgnąć po leki.
Cena do zaakceptowania i często można go kupić w promocjach 50% za 2 opakowania.

Skład:
Aqua - woda, rozpuszczalnik
Glycolic Acid - kwas glikolowy
Cetyl Alkohol - alkohol, emolient, wosk, regulator lepkości
Paraffinum Liquidum - olej parafinowy, środek rozpuszczający
Ceteth-20 - emulgator
Stearic Acid - kwas stearynowy, emulgator
Ammonium Hydroxide - regulator pH
Parfum - kompozycja zapachowa
Magnesium Nitate - składnik uzupełniający, mineralny
Magnesium Chloride - reguluje lepkość produktu
Methylchloroizothiazolinone - substancja konserwująca
Methylizothiazolinone - substancja konserwująca
Buthylphenyl Methylpropional - aldehyd aromatyczny, alergen
Geraniol - imituje zapach pelargonii, alergen
Limonene - imituje zapach skórki cytrynowej, alergen
Linalool - imituje zapach konwalii, alergen
Hexyl Cinnamal - imituje zapach jaśminu, alergen
Hydroxycitronellal - składnik zapachowy
Citronellol - imituje zapach róży i geranium
Alpha-Isomethylionone - składnik uzupełniający

Zalety:
- wydajny
- przebarwienia znikają, po każdym użyciu są coraz mniej widoczne
- likwiduje niedoskonałości skóry, zwęża pory
- wygładza skórę
- z powodzeniem zastępuje peelingi mechaniczne
- uwalnia od stanów zapalnych

Wady:
- może szczypać
- skóra może na początku się łuszczyć, co nie wygląda zbyt estetycznie , ale to mija
- dziwny zapach, taki "babciny"
- początek kuracji z kwasem przy mocno zanieczyszczonej skórze może efektować w wysyp pryszczy, kaszki, ponieważ w ten sposób skóra będzie się oczyszczać ( te pryszcze prędzej czy później i tak by się pojawiły). Etap ten mija, potem jest tylko lepiej, rzadko wyskakują niespodzianki

Moja opinia: Uwielbiam ten peeling ! Pomógł mi wygładzić skórę i pozbyć się przebarwień. Można go też stosować punktowo na wypryski. Dzięki niemu znikły mi też wągry na nosie. Stosuję go z odstępami, żeby skóra się nie przyzwyczaiła i daje on super efekty na dłużej. Oczyszcza skórę, zmniejsza ilość powstających pryszczy. POLECAM !!

Moja ocena: 5+/6 Najskuteczniejszy w walce z przebarwieniami i niedoskonałościami skóry !! Zawiera sporo alergenów, ale ja mam wrażliwą skórę, skłonną do alergii i nie mam żadnych objawów.

Używam tego produktu od: od roku
Ilość zużytych opakowań: dwa opakowania

Pani w aptece poleciła mi go zamiast starego Lysanelu SVR. Gdyby nie ten krem, pewnie nadal męczyłabym się z trądzikiem. Używałam go na noc, lekko szczypał na początku, ale do zniesienia. Pierwsze efekty były po ok. miesiącu - przede wszystkim działa na ropne wypryski. Potem stopniowo skóra oczyszcza się także z zaskórników. Trzeba uważać na okolice oczy i ust, może wysuszać i podrażniać, choć to chyba zrozumiałe przy takim mocnym kwasie.

+ wygładza skórę, staje się ona delikatna w dotyku
+ świetnie zastępuje peelingi mechaniczne
+ oczyszcza i delikatnie zwęża pory
+ uwalnia od głębokich, ropnych stanów zapalnych
+ reguluje wydzielanie sebum
+ cena, można go kupić na Allegro albo w promocji za ok. 30 zł
+ wydajność, 30 ml starcza na bardzo długo, w moim przypadku ok. 3 miesiące

- po jakimś czasie skóra się do niego przyzwyczaja i nie działa już tak dobrze
- chętnie zobaczyłabym go w opakowaniu z pompką, mam wrażenie, że lekko wietrzeje w zwykłej tubce

Trzeba wytrwałości w jego stosowaniu, trochę czekania na efekty, ale warto!

ZALETY:

- LIKWIDUJE PRZEBARWIENIA
- UJEDNOLICA CERE
- NIE PODRAŻNIA (W PRZYPADKU CERY NORMALNEJ ,TŁUSTEJ,MIESZANEJ)
- BARDZO POMOCNY PRZY TRĄDZIKU
- ŚWIETNIE ZASTEPUJE ZWYKŁY PEELING
- UJĘDRNIA
- WYGŁADZA SKÓRĘ , DZIEKI NIEMU PODKŁAD LEPIEJ SIĘ ROZPROWADZA WIĘC MOZNA UŻYC GO MNIEJ

WADY:

- PRZY DŁUGOTRWAŁYM STOSOWANIU MOŻNA ZAOBSERWOWAĆ OSŁABIENIE DZIŁANIA KWASU,NAJLEPSZE EFEKTY WIDAĆ NA POCZĄTKU (POWIEDZMY 3 OPAKOWANIA) POTEM JEST CORAZ GORZEJ....


UŻYWAŁAM GO CO DRUGI DZIEN NA CAŁĄ NOC ,GDYŻ NIE POWODOWAŁ U MNIE PODRAŻNIEŃ, NAJWYŻEJ LEKKIE ZACZERWIENIENIE I TYLKO NA POCZĄTKU STOSOWANIA ,ZREZYGNOWAŁAM CAŁKIEM ZE ZWYKŁYCH MECHANICZNYCH PEELINGÓW GDYŻ GLYCO A ŚWIETNIE JE ZASTĘPOWAŁ

W PRZYPADKU CERY WRAZLIWEJ PROPONOWAŁABYM STOSOWAĆ GO WEDLE ZASAD PODANYCH NA ULOTCE



Używam tego produktu od: OD ROKU
Ilość zużytych opakowań: 5 NORMALNE

Uwielbiam ten krem!
Na początek jedna mała wada - krem trochę tłuści buzię, posmaruję się nim na noc, a rano budzę się z tłustą warstwą na twarzy. Ale zauważyłam, że większość kremów z kwasami tak ma (te które używałam). Może tak ma być? Dla mnie to wada.

Zalety:
- działa! szczypie na początku przeokrutnie, ale wiem że tak ma być, pory są zwężone, pryszcze znikają i nie pojawiają się
- wydajny
- cena w stosunku do wydajności i działania zadowalająca, na allegro można dostać za mniej niż 30zł, a w Superpharm za 50zł dwa opakowania.
- skóra szczypie, łuszczy się, ale to świadczy o działaniu

Ogólnie jest to mój ulubiony krem z kwasem, nie zamienię go na żaden inny, wyleczył mją twarz z dość nieprzyjemnego trądziku.

Używam tego produktu od: ponad rok
Ilość zużytych opakowań: zaczynam trzecie