Matrix, ColorSync

Cześć, używała któraś matrix color sync 10M?nalozylam na włosy jasny blond i wyszły ciemne, znacie jakiś sposób na lekkie rozjasnienie? Farba jest super włosy bajeczne, następnym razem wybiorę coś z chłodnych blondzikow, dzięki za odp. Pozdrawiam

Musiałam podzielić się swoimi wrażeniami związanymi z MATRIXem. Oceniłam kolor bezbarwny, używałam go już dwa razy. I jak można się spodziewać, dwa razy ocalił mi włosy. Pierwszy raz uratował po wysuszeniu a drugi - spaleniu włosów. Szczerze polecam! Nabłyszcza włosy, wypełnia strukturę. Włosy wydają się później niczym dziecka. U mnie efekt utrzymuje się ponad 2 miesiące.

uwaga-to jest toner ,wiec nadaje sie tylko do odswiezania i tonowania koloru ,nie rozjasni odrostow ja najpierw farba trwałą farbuje odrost ,zmywam i nakładam toner - nakładam mieszanke 10G i 10N ktora wychodzi przepieknie,włosy odzywione,pełne blasku,nie zawiera amoniaku,wydajny,nie niszczy włosów,łatwo sie go aplikuje jak i zmywa,w miare trwały,chetnie po niego sięgam,polecam :) na tą chwile KWC

Używam tego produktu od: od roku
Ilość zużytych opakowań: ok 6

Używałam koloru 8V- kolor jest wspaniały, (na moich włosach po nieudanym farbowaniu miały kolor żółto- pomarańczowy) Niestety utrzymuje się bardzo krótko na moich włosach- po kilku myciach się wypłukał:/ niestety bo myślałam, że znalazłam swój numer jeden. Bardzo żałuję bo kolor na prawdę mi odpowiada

Użyłam koloru 9MM na włosy średni blond naturalny z aktywatorem ColorSync 2,7%. Kolor wyszedł bardzo ciemny, niemalże brązowy!!! No i niestety wypłukuje się na rudawy odcień. Nie wiem czy to wina tego odcienia, ale kolor mnie nie zadowolił. Sama aplikacja w porządku. Jedyny plus tego tonera to poprawa kondycji włosów. Włosy naprawdę lśnią!!! Przestały być suche i matowe. Myślę, że dla brunetek ten toner będzie odpowiedni, jednak dla blondynek już raczej nie bardzo. chyba , że poziom 10 lub odcienie UV. Polecam jednak , aby ożywić zniszczone włosy!!!

Używam tego produktu od: 1 miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 1 90ml+ 90ml aktywatora

Miałam 3 opakowania średnich blondów i mieszałam je w różnych proporcjach lub używałam samodzielnie. Za każdym razem kolor wychodził jakiś taki... nienaturalny, smutny, bez blasku i życia, a włosy były tępe i matowe, mimo, że używałam zalecanego, niemocnego aktywatora tej samej firmy i nie paliłam ich mocnym rozjaśniaczem. Przykrywał włosy jednolitym kolorem jak chełm, podczas gdy zdarzały mi się farby, które zachowywały te naturalne cieniowania i refleksy np. od słońca.
Jedna z gorszych farb profesjonalnych, których używałam. Być może brązy i rudości udały im się lepiej niż średnie/średnio jasne blondy.

Używam tego produktu od: ponad pół roku
Ilość zużytych opakowań: trzy

Farbuję się nim u fryzjera.
Rozjaśniałam włosy, ale od ponad pół roku przetsałam niszczyć włosy tym zabiegiem i niczego w stylu rozjaśniacza czy farby nie używałam, ale zaczął mnie strasznie nudzić mój kolor i włos stał się wypłowiały, matowy-chciałam go pogłębić ożywić, wtedy zazwyczaj używamy farby.
Nie chciałam niszczyć dalej włosów farbowaniem-amoniak, rozjasnianiem, doszłam z fryzjerką do wniosku, że uzyjemy tonera (którego zawsze uzywałayśmy dla odświeżenia blond włosów, do tego celu świetnie sprawdzały się zimne, siwawe odcienie i rozjaśniany włos był bielutki, błyszczący i wyglądający zdrowo-tylko wyglądający, bo rozjaśniany włos taki być nie może.)
Uzyłyśmy ColorSyncu w kolorze ciemnego blondu, zbliżonego do moich naturalnych włosów i efekt bardzo mi się spodobał-równiez ożywił moją czuprynę, bo on nie zmieni nam radykalnie koloru (koloryzacja ton w ton), włosy po zastosowaniu sa miękkie, błyszczące, gładkie, sypkie, ogólnie wydają się być w lepszej kondycji (ale ja w to nie wierzę, może nie niszczy nam bardzo włosów, ale coś tam na pewno minimalnie, a już na pewno nie ulecza).

Niemniej jednak jest to najmniej niszcząca farba, toner jakiego uzywałam i nie robi szczególnych szkód włosom, efekt bardzo mi się podoba i byłby to mój hit gdyby nie fakt, że trzyma się do miesiąca czasu (u mnie trzymał się ok 3 tyg, ale nie było już tak jak po wyjściu od fryzjera, kolor był już bardziej wyblakły, ale nadal ładny).
Coś za coś, gdyby to była farba trwała bardziej niszczyła by włosy.

Polecam dla podkreślenia swojego naturalnego koloru, badź nadania mu jakiegoś połysku w ciepłym bądź zimnym kolorze lub zmiany koloru o ton, na niedługi czas niestety...

Ja na pewno jeszcze nie raz sie nim zafarbuję.

+ Przede wszystkim, ta farba ma dla moich włosów niesamowite właściwości pielęgnujące, są przez kilka dni wyjątkowo mocne, gładkie i sprężyste, idealne. Później też mają się nieźle. Nie znam maski która by tak działała...
Zgodnie z opisem producenta, właściwości pielęgnujące są zawarte w oryginalnym utleniaczu.
Przez kilka pierwszych myć włoski nie potrzebują do niczego odżywki i wcale nie wypadają.

+ Efekt kolorystyczny jest zgodny z oczekiwaniami. Początkowo wychodzi pół tonu ciemniej, po kilku myciach zmywa się do swojego poziomu. Ja użyłam dwa razy 6V, wychodzi mi słodki chłodny brązik.

- Mogłaby przyjemniej pachnieć jak niektóre farby bez amoniaku, a ma taki mało intensywny, neutralny zapach.

- Niestety słabo łapie odrosty i szybko z nich spływa.

- Dziwnie elektryzują mi się po niej włosy do pierwszego mycia...

Ale i tak jest najlepsza.

Zawiodłam się na tym produkcie przeokropnie! Użyłam koloru 8M z gamy Mokka. Kolor wyszedł brzydki, bardzo ciemny, z dziwnymi rudawo-fioletowymi przebłyskami. Chciałam użyć tej farby, by zacząć powoli wracać do mojego naturalnego koloru włosów (ciemny blond popielaty) i wydawało mi się, że powinno być ok.
Wyszło brzydko, nierówno (tu wina moich zniszczonych włosów-przyznaję, bo wiadomo, że na zniszczonych włosów nic dobrze i równo nie łapie). Co więcej spłukuje się bardzo szybko i też nierówno (a nigdy nie używam szamponów oczyszczających ani przeciwłupiezowych).
Włosy są o wiele bardziej zniszczone po użyciu tej niby łagodnej koloryzacji!!!
Jedyna "zaleta" to fakt, że Color Sync nie śmierdzi, no i dosyć krótko się go trzyma. Tylko z tych dwóch powodów nie zdegraduję tego produktu do jednej gwiazdki. Planuję ściągnąć go paskudztwo z włosów niedługo, by na Święta i Sylwestra nie wyglądać tak strasznie. Na szczęscie mam dobry dekoloryzator. Potem rzucę Luo Color, której chyba już zaufam.
COLOR SYNC mówie NIE!

Używam tego produktu od: 2 tygodnie temu
Ilość zużytych opakowań: połowa tubki

Używam Farb z Matrixa od bardzo dawna, a od kiedy spróbowałam serii ColorSync do koloryzacji ton w ton przepadłam totalnie. Zaznaczam, że używam odcienia 6A na wodzie 2,7% Matrix, specjalnej do Synca. Włosy są miękkie, błyszczące, farba się świetnie wypłukuje, nie pozostawia widocznej granicy odrostu. Ewidentnie widać jej właściwości pielęgnacyjne, w porównaniu z tradycyjną farbą. No i najważniejsze - nie zawiera amoniaku! :)

Witam!
Jestem zwolenniczką koloru blond a jako że mój naturalny kolor to ciemny blond/myszkowaty farbuję włosy od prawie 8 lat.
Przeszłam chyba przez wszytkie farby.... i włosy op nich były w opłakanym stanie aż wkońcu odkryłam będąc zagranicą farby MATRIX ColorSync odcień SPA, SPV
Efekt farbowania super!!!! włosy są odzywione nie puszą się, nie są po prostu zniszczone a odzywione (wkońcu jest to krem koloryzujacy BEZ AMONIAKU!)
Stosuję od z utleniaczem 6% i 9% (co do tego nie jestem pewna który jest odpowiedni do kolorów blond)

+ cena- jedna tubka wystarczy mi na 3 farbowania odrostów; jedna tubka 34zł czyli 12 zł za jedno farbowanie<wliczam ceną utleniacza>
+ łatwa dostępność- w każdym sklepie fryzjerskim, ew. sklepie internetowym
+ nie niszczy włosów a raczej je odzywia dzięki zawartym ceramiodom<zamykają one łuski włosa>
+ BEZ AMONIAKU!!!!
+ ładny zapach
+ nie podrażnia skóry głowy<mam bardzo wrażliwą skórę>


Używam tego produktu od: 3 lat
Ilość zużytych opakowań: 8-10

po rocznym rozjaśnianiu włosów<popielaty wręcz siwy blond> postanowilam wrocic do ciemnego koloru na glowie,fryzjerka w salonie użyla COLOR SYNC w kolorze czarnym...i wiecie co?powrocilam do naturalnego koloru włosow dzieki temu,z czarnego wyplukala sie na braz,zblizony do moich naturalnych ciemnych blond wlosow(fakt czarny odcien nie mogł sie utrzymac po białej czuprynie),odrosty nie rzucaly sie dużo w oczy,włosy ściete raz do ramion a potem asymetryczne cięcie do ucha i tak wrócilam do naturalnego koloru wlosów dzięki COLOR SYNC...obecnie od ponad 2 lat nie mialam farby na wlosach ale przymierzam sie do koloryzacji i napewno to bedzie COLOR SYNC

Używam tego produktu od: pojedyńcze użycie
Ilość zużytych opakowań: 1 standardowe