Stapiz, Sleek Line, Repair & Shine, Repair Hair Mask with Silk Proteins (Maska do włosów z jedwabiem (nowa wersja))

Bardzo dobra maska .Pięknie pachnie ...Włosy są miękkie, lśniące i wygładzone . Efekty jej stosowania widać od razu ,moje włosy nigdy nie prezentowały się po żadnej innej tak dobrze. Polecam

Ta maska to cudeńko. Po jej użyciu włosy wyglądają jak po wizycie u fryzjera. Przepięknie błyszczą, są lekkie, lejące, gładkie, dobrze się układają. Konsystencja kosmetyku jest gęsta i śliska - nie sprawia problemów w aplikacji. Maska przepięknie pachnie. Polecam!

Bardzo dobra maska proteinowa.
Stosuję raz na dwa tygodnie, mam włosy długie, stosunkowo delikatne. Końcówki z tendencją do przesuszania.
Po odżywce włosy są miękkie, ślicznie się układają, nie puszą. Przy zbyt częstym stosowaniu (bez humektantów i emolientów) trochę przesuszała końcówki.
Jak dla mnie obłędny zapach.
Bardzo wydajna - ogromne opakowanie.

To już moje 6 opakowanie. Moje delikatne, długie i rozjaśniane włosy są nawilżone, błyszczące, nie łamią się, pięknie pachną i rozczesują się bez problemu. Produkt jest bardzo wydajny, nie obciąża cienkich włosów. Na pewno nie jest to moje ostatnie opakowanie.

Moje włosy wręcz błagają o litość. Są bardzo cienkie, zniszczone. Mają rozdwojone końcówki, kruszą się, wypadają.
Wydawać by się mogło, że jedynym ratunkiem dla nich jest tylko ich obcięcie i to jak najkrócej się da.
Ale nie oszukujemy się, każdej kobiecie zależy na tym by mieć piękne, zdrowe, długie włosy i ciężko jej się rozstać z każdym centymetrami włosa.

Z ratunkiem przyszła seria Repair od Stapiz, zarówno szampon jak i odżywka.
Zachęciło mnie do kupna mega duże opakowanie i stosunkowo niska cena.
Odżywka zamknięta jest w dużym słoiku dzięki czemu łatwo ją wydobyć i mamy pewność, że zużyjemy ją do samego końca.

Kolor ma lekko łososiowy a zapach przecudowny! Moje pierwsze skojarzenie to zapach włosów po wyjściu od fryzjera bo nigdy wcześniej nie trafiłam na taką w sklepach drogeryjnych.
Konsystencja dość gęsta, jak galaretka - glutek.
Łatwo i przyjemnie rozprowadza się po włosach.

Działanie odżywki to coś pięknego.
Włosy są miękkie w dotyku, jak aksamit.
Są puszyste, wygładzone, lśniące i lekkie jak piórko.

Odżywka z połączeniem szamponu mam wrażenie, że przywróciła moim włosom blask i poniekąd uratowała przesuszone i zniszczone włosy po długoletnim farbowaniu.

O ile szampony Stapiz to koszmar dla mojego skalpu tak recenzowana maska skutecznie zrehabilitowała markę w moich oczach :)
Mam włosy zdrowe, przetłuszczające się, aczkolwiek w sezonie zimowym potrafią trochę się bardziej elektryzować oraz wysuszać-grube swetry oraz szale, do tego w pracy mam suche powietrze. I właśnie z takim zimowym przeznaczeniem kupiłam tę maskę jako bardziej intensywną kurację nakładaną raz w tygodniu na 20 minut pod turban ogrzany suszarką.

Pierwsze co zwraca uwagę w tej masce to zapach-słodziutka guma balonowa ^^ Mi się podoba, jest pocieszny i utrzymuje się na włosach do 3 dni, a myję je codziennie mocnymi szamponami. Produkt jest bardzo gęsty, wręcz lekko woskowy i nakładanie go na włosy wymaga uwagi-maska nałożona zbyt blisko skalpu potrafi obciążać oraz przyspieszać przetłuszczanie, ogólnie to też czasami włosy potrafią się po niej nieco strączkować gdy nałoży jej się za dużo.

Jednak jeśli chodzi o działanie na włosy(długość) to jestem zadowolona-maska mocno je dociąża oraz wygładza, rozczesują się bezproblemowo. Nadaje blasku, a przy regularnym stosowaniu widać, że włosy są nieco mocniejsze oraz mają więcej takiej strukturalnej mięsistości(u mnie efekt pożądany, bo mam bardzo śliskie i ciężkie włosy z natury)-zapewne to kwestia tego, że moje kłaczki lubią proteiny jedwabiu, nawet przy małych stężeniach/ilościach ;) Jedyne czego mi w tym produkcie brakuje to większa miękkość oraz nawilżenie-po Stapizie włosy są jakby lekko sztywne, więc jeśli spodziewacie się włosów wręcz jedwabistych oraz milutkich jak u dziecka to tutaj tego nie znajdziecie.

Nie wiem, skąd te zachwyty. Moje włosy po tym produkcie zawsze są SZTYWNE, OBCIĄŻONE i jakby TŁUSTE. Może nie umiem go używać, nie wiem. Zużyłam go jako balsam do golenia.

Maskę marki stapiz mam o dziwo pierwszy raz mi dziwo, bo często testuje różne kosmetyki w tej kategorii.
Maska zamknięta w plastikowym pojemniku ogólnie dobrze się wydobywa produkt ale mimo wszystko w wolę tubki że względu na większą porecznosc. Mokrymi rękoma pp prostu łatwiej wycisnąć produkt.

Konsystencja gęsta, dobrze się rozprowadza i przylega do włosa. Trzymam na oko jakieś 5 min czasem więcej czasem mnij - zależnie od czasu.
Później dokładnie splukuje.

Włosy są po niej mega sypkie, jak po żadnej innej masce to muszę przyznać. Są też miękkie i łatwiej się rozczesuja. Dla mnie zapach maski jest obleeeedny. Utrzymuje się chwilę na włosach ale dla mnie to plus bo (powtórzę się) uwielbiam ten zapach.
Jak dla mnie maska warta wypróbowania, myślę że sprawdzi się na takich włosach jak moje czy średnio porowate z tendencja do wysokoporow które są suche na koncach.

A teraz czas na jedyny minu który u mnie zaobserwowalam. Producent obiecuje tez nadaje blasku. Niestety być może zależy to od rodzaju wlosa ale u mnie ten kosmetyk nie daje połysku. Włosy są sypkie ale dość matowe. mimo to bardzo lubię ta maskę i na pewno wypróbuje inne maski tej marki.

Maski,odżywki i szampony to te kosmetyki które najszybciej u mnie schodzą z zapasów …no chyba że jest to wielki zapas jak w przypadku produktów Stapiz i na szczęście nie będę ich męczyć a jestem zachwycona ich działaniem,zarówno szamponu i maski w wersji Repair :).
Jestem posiadaczką włosów suchych,cienkich,delikatnych,wysokoporowatych,regularnie farbowanych,niestety mają one tendencję do łamania,kruszenia,rozdwajania i puszenia się jak paw szczególnie wtedy kiedy jest wilgoć w powietrzu.

Maska została zamknięta w wielki plastikowy słoik o pojemności 1000 ml czyli będę używać aż się skończy :D,to co mnie uwiodło to zapach i działanie,no po prostu mistrzyni,maska jest gęsta,treściwa,w kolorze delikatnie łososiowym, bardzo dobrze rozprowadza się na włosach zmiękczając je i nadając niesamowitą aksamitność i gładkość,do tego GENIALNIE niweluje puszenie się włosów.Jak dla mnie,a raczej dla moich cienkich piórek to jedna z najlepszych masek jakie stosowałam,rozumiem że nie u każdego może się sprawdzić dlatego cieszę się że są mniejsze pojemności do wypróbowania,co na początek polecam.

Słyszałam wiele dobrego o tej masce już dawno temu, ale jakoś nigdy nie było okazji, by ją wypróbować. W końcu wrzuciłam ją do koszyka w sklepie online, bo akurat poprzednia maska była na wykończeniu. Włosy mam długie, raczej suche, zdrowe, ale skłonne do puszenia się. Od maseczki do włosów oczekuję wygładzenia, ułatwienia rozczesywania i niwelowania tego nieszczęsnego puchu. Maseczka Stapiz spełniła te oczekiwania częściowo - włosy były łatwe w rozczesywaniu, gładkie i miękkie w dotyku, błyszczące, nieobciążone. Z puchem poradziła sobie w pewnym stopniu, ale efektu "wow" tutaj nie było.
Maska ma miłą konsystencję, nie wsiąka we włosy i z nich nie spływa. Bardzo ładnie pachnie, nietypowo, i zapach ten utrzymuje się na włosach aż do kolejnego mycia. Opakowanie jest ładne i wygodne w użyciu. Cena bardzo atrakcyjna. Fajny, godny polecenia produkt, ale ja szukam dalej ;)

Maska była swego czasu hitem na wizażu i królowała w wątkach o pielęgnacji włosów. Pamiętam, że i ja skusiłam się wtedy na ten niepozorny słoik, który pokochałam od pierwszego użycia. Po wielu latach przerwy, przypomniałam sobie o tej masce, gdy skończyła mi się ostatnio używana. Do kompletu dobrałam oczywiście wcześniej mi już znany szampon i jedwab jako nowość. Jestem bardzo zadowolona i cieszę się, że maska w nowej odsłonie otrzymała tylko odświeżony wygląd opakowania, a skład i zapach wciąż zachwycają.

Odżywka zachęca obietnicą pięknych, gładkich włosów i ceną. Niestety po ok. miesiącu użytkowania nie zauważam żadnych efektów. Włosy, rozjaśnione na końcach, są szorstkie i " tępe" w dotyku. Zapach intensywny, nawet przyjemny, choć czasem irytujący. Nie kupię ponownie.