Dermaglin, Maseczka do skóry głowy w saszetkach

Kolejny świetny produkt Dermaglin. Włosy wyglądają lepiej już po pierwszym użyciu. Są wyraźnie oczyszczone, miękkie nawet przy skórze głowy, niesamowicie gładkie i lśniące, pięknie się układają.

Nie zauważyłam, żeby zmniejszała przetłuszczanie włosów.

Opakowanie jest niewygodne, a sama maseczka trudna w aplikacji, ale łatwo się zmywa. Jedna maseczka wystarczyła na 2 użycia, więc wcale nie jest tak tania, jak się wydaje. Zamierzam poszukać wersji w tubce; myślę, że warto ją mieć. Polecam.

Używam tego produktu od: tygodnia
Ilość zużytych opakowań: 1

Kupuję tę maseczkę nieregularnie, ale już od dłuższego czasu. Najbardziej cenię w niej (tak jak w błotnym szamponie Bielendy) kojące działanie na podrażnioną skórę głowy. Przy okazji stosuję ją również na brwi. Wydaje mi się, że maseczka z saszetki działa lepiej niż podobna jej, tubkowa wersja.

Zauważyłam, że gdy trzymam kosmetyk na włosach do całkowitego wyschnięcia, z włosów robi się tzw. siano; jeżeli jednak zmyję maseczkę tak po kwadransie (i zastosuję odżywkę na końcówki), efekt jest zadowalający.

Niestety pogorszyła się jakość produktu: wygląda na to, że producent zwyczajnie dolał do kosmetyku więcej wody (kosztem glinki) i sprzedaje mniej esencjonalną maseczkę po tej samej cenie co wcześniej:/ - a kiedyś opakowanie wystarczyło mi na dwa zastosowania. Saszetki są średnio wygodne w użyciu, ale glinkę łatwo zmyć z rąk.

Używam tego produktu od: ponad pół roku
Ilość zużytych opakowań: kilkanaście

Nie wiem dlaczego "zjadło" mi poprzednią recenzję?

No więc do rzeczy...
Maseczka ma więcej minusów niż plusów:
- niewygodne opakowanie, zawartość wylewa się z saszetki
- za rzadka konsystencja
- 1opakowanie nie wystarczyło mi na całą głowę
- dużo maseczki zamiast na skórze głowy ląduje na włosach, ciężko się to aplikuje

Zalety?
+ nie zauważyłam, może tylko tyle, że dość łatwo zmyć to paskudztwo.

Już sama aplikacja jest tak nieporęczna, że można się zniechęcić. Po jednorazowym użyciu nie zauważyłam żadnej różnicy, więc dałam sobie spokój.

Używam tego produktu od: 1 saszetka
Ilość zużytych opakowań: raz jakiś czas temu

Usunięto moją recenzję, więc daję nową... ;)
Maseczka jest do kitu! Ona ma pomagać przetłuszczającym się włosom? Toż to śmierdzi niemiłosiernie :( Konsystencja błota wygrzebanego palcem z kałuży, naprawdę ciężko ją zmyć z włosów, nie wystarczyły mi nawet 2 mycia... Włosy po niej nie są nawet sianowate... Tragedia totalna! Wyglądały jakby były na nowo tłuste! W dodatku były takie matowe i dziwne w dotyku jakbym bóg wie w czym je myła :(
Saszetki są łatwo dostępne, bo można je kupić nawet w Rossmannie. Cena wygórowana jak za takie świństwo :( Gdyby nie fakt, że dostałam je w prezencie (niby jako lekarstwo na moje tłuste włosy ;)), w życiu bym po tą maskę nie sięgnęła :(
Odradzam, stanowczo ;)

Do dziewczyn, które bronią maseczki stosując chwyt, że nie należy jej nakładać na włosy tylko na skórę głowy. Musiałybyśmy być łyse żeby nie paćkać włosów tą maską! I co poradzicie osobom, które mają bardzo krótkie fryzurki? Też mają nie ruszać włosów? Jak???!!! Chyba nikt nie wpadł na to, by to błoto nanosić na całą długość włosów ;)

Używam tego produktu od: jakiś czas temu
Ilość zużytych opakowań: o 4 saszetki za dużo :(

Kupiłam gdyż maseczka ta jest często chwalona przez moje klientki (pracuję w sklepie ziel-med).
Otóż jednym słowem porażka, nawet po zmyiu tego czegoś czułam się jakbym wsadziła włosy do piachu czy błota, nawet mój facet, chłop z krwi i kości, zauważył że mam "takie jakieś nie obraź się ale brzydkie masz dziś włosy" i "dziwne w dotyku", z czym się w pełni zgodziłam. Na szczęście saszetka na jedno użycie.
Może do któtkich włosów byłaby dobra, ja mam długie, blond i cienkie, może dlatego tak źle na mnie działała

DO ANGELA447 czytałam ulotkę, ale nie sposób nałożyć maseczkę tak żeby nie zachaczyć o włosy, a pozatym przy spłukiwaniu maseczka i tak jak spływa to pokrywa całe włosy.


Używam tego produktu od: raz
Ilość zużytych opakowań: 1

Maseczka jest świetna unosi włosy od nasady, nie przetłuszczają się tak szybko i co najważniejsze w mniejszych ilościach wypadają na czym mi najbardziej zależało.Mam bardzo zniszczone włosy -taki efekt prostownicy dlatego zaczynam ich regenerację moge spokojnie polecić tą maseczkę dla dziewczyn ,które borykają się z problemem wypadania włosów.I do wszystkich kobitek ,które nakładają maseczkę na włosy :o o zgrozo, nawet ulotki nie możecie przeczytać, wsmarowuje się ją W SKÓRĘ GŁOWY bo to by odżywić cebulki to maseczka z glinką więc nie dziwcie się,że wysuszy włosy i nie będziecie mogły jej z myć bo jak się źle ją stosuje to takie efekty

Używam tego produktu od:1 miesiąca
Ilość zużytych opakowań:3

Ja nie miałam może jakiś strasznych problemów z rozprowadzeniem jej czy zmyciem, ale to co było później... Dla mnie koszmar. Głowa przetłuściła mi się dwa razy szybciej, a przecież efekt miał być odwrotny, swędziała mnie niemiłosiernie, i co najgorsze, zaczęło mi wypadać po niej dużo więcej włosów! Nie wiem czym to tłumaczyć, ale nie sądzę żebym po nią jeszcze kiedykolwiek sięgnęła.
Używam tego produktu od: 2 tygodnie
Ilość zużytych opakowań: niecała jedna saszetka

Mam problem z osłabionymi włosami, które po zaprzestaniu farbowania zrobiły się strasznie tłuste. Już wieczorem po porannym umyciu miałam na głowie kontener oleju... do tego doszło wypadanie i swędzenie skalpu. Apokalipsa. Skusiłam się na tę maseczkę i:

+ świetnie oczyszcza, ah, komfort skóry głowy po jej zmyciu - niepowtarzalny,
+ włosy są uniesione u nasady,
+ świąd ustąpił (nie wiem, czy to tylko jej zasługa, bo myję też Dermeną, ale na pewno miała w tym udział)
+ nie przetłuszczają się tak szybko

- średnio się spłukuje, trzeba być dokładnym
- ciężko czasem rozczesać ten tapirek na czubku głowy, który po niej zostaje ;)
- droga impreza na dłuższą metę, ale można kupić większe opakowanie za 15zł (ja tak robię).

Rada co do nakładania: broń Boże nie ciapcie tym włosów na długości! Myślę, że stąd te niepochlebne oceny. Ja resztę włosów zabezpieczam inną maseczką, stricte do nich przeznaczoną, Dermaglin ląduje tylko na skalpie :)

Używam tego produktu od: dawna
Ilość zużytych opakowań: 4

Kupiłam te maseczke dawno temu i tak sobie leżała zapomniana w szufladzie w łazience. Z natury mam suche, kręcone włosy. Tymczasem, po zimie rzucił mi się na głowę okropny tłusty łupież. Używałam head&shoulders - i nic, zero poprawy. Kupiłam więc nizoral - i tez nic. Najwyraźniej przyczyna mojego łupieżu była jakaś inna niż ta, na która działają szampony przeciwłupieżowe. Po maseczke sięgnęłam przypadkiem, bo znalazłam resztki szamponu (elseve), do którego dawno mi sie skonczyła odzywka. Wmasowałam tę maź w skórę głowy, potrzymałam z pół godziny i zmyłam woda oraz ostatnimi resztkami tego elseve. Wysuszyłam i co? I rewelacja! Łupiez zniknął! Skóra głowy czyściuteńka!!! Mam uczucie takiej świeżości na głowie, czuje, jak mi skóra oddycha. Ta maseczka jest lecznicza po prostu. Nie wiem skąd mi sie wziął ten łupież, tzn. co było jego przyczyną, ale najważniejsze, że po jednej saszetce zniknął.

Jeśli chodzi o włosy, to po pierwsze to nie jest maseczka do włosów tylko do skóry głowy. Jak sie nie dba o skóre głowy, dobrze jej nie oczysci to mozna zapomniec o pięknych włosach. Nie moge zatem ocenic działania tej maseczki na same włosy, tym bardziej, ze uzyłam potem jeszcze pielęgnującej pianki do układania. Fryzure ułożyłam jak zwykle.
Od czasu do czasu będe na pewno używała tej maseczki do dokładnego oczyszczenia i ukojenia skóry głowy.
ps. lubię maseczki dermaglin do twarzy, więc moja skóra bardzo dobrze reaguje na glinkę.

Używam tego produktu od: 3 tyg. temu
Ilość zużytych opakowań: 1

+/- od razu po użyciu włosy dość szybko przyklapują, jest to maseczka dość ciężka, treściwa, nie należy przesadzać z częstotliwością jej stosowania

+ zdecydowanie zadowalająco wpływa na regulację "pracy" skóry głowy
+ w zasadzie całkiem likwiduje problem przetłuszczających się włosów
+ sprawia, że włosy rosną szybciej
+ wpływa na kondycję włosa
+ mocno oczyszcza skórę głowy
+ łatwo się ją nakłada, łatwo ją zmyć

Używam tego produktu od: ok. 3 msc
Ilość zużytych opakowań: 3-4

+ Możliwość wypróbowania saszetki przed kupnem całego opakowania.
++ Nie szkodzi włosom (mam długie), nie kołtuni, łatwo się zmywa (nie pozostała mi ani odrobina papki na głowie).
+++ Świetnie oczyszcza skórę głowy bez podrażnień i hamuje przetłuszczanie, włosy po jej użyciu są naprawdę długo świeże.
- Kłopotliwe stosowanie, trzeba rozprowadzać po skórze, omijając włosy i siedzieć z owiniętą głową jakiś czas, podczas gdy zielona maź może spływać po szyi.
-- Nie polecam zniszczonym i bardzo suchym włosom, bo może je dodatkowo wysuszyć, ale to w końcu nie jest produkt do codziennego stosowania. Do wygładzania służą odżywki, ta maska jest do skóry głowy.
?? Nie wiem czy wpływa na wypadanie i porost włosów, czy regeneruje cebulki i usuwa łupież, bo po 1 saszetce nie da się tego powiedzieć.

Użyłam tego produktu kilka tygodni temu. / Ilość zużytych opakowań: 1 saszetka.

jakaś pomyłka..

mam bardzo przetłuszczające się włosy i chciałam wypróbować jakiś naturalny specyfik by pozbyć się tej niemiłej dolegliwości..

A tu niespodzianka... nie mogłam tego paskudztwa z włosów wypłukać... posklejała mi włosy... wstręctwo..a efektów brak

Używam tego produktu od: nie dawna
Ilość zużytych opakowań: 1