Lirene Dermoprogram, Family, Wodoodporna emulsja do opalania do skóry wrażliwej SPF 50+ (wersja 2008)

Lirene Dermoprogram, Family, Wodoodporna emulsja do opalania do skóry wrażliwej SPF 50+ (wersja 2008)

Średnia ocena użytkowników: 3,6 /5

Pojemność 100 ml
Cena 20,00 zł

Opis produktu

Zgłoś treść

Preparat dla osób o skórze delikatnej i fotowrażliwej. System fotostabilnych filtrów słonecznych - chroni przed szkodliwym działaniem promieniowania UVA i UVB. Masło shea i witamina E - neutralizują wolne rodniki i zachowują młody wygląd skóry.
Deklarowana ochrona UVA/UVB jest osiągana przy ilości filtra 2 mg/1 cm2 skóry (czyli minimum 1-1,25 ml na samą twarz; 1,5-1,8 ml na twarz i szyję; ok. 30 ml na całe ciało).

Składniki

Pokaż wszystkie Schowaj

Recenzje 38

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.

Średnia ocena użytkowników: 3,6 /5

3 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

póki co nr 1

Kupiłam gdy zaczęłam się kwasić, pod wpływem dobrych opinii na Wizażu. To mój pierwszy filtr.
Nie mogę ocenić nawilżenia, bo takowego specjalnie nie potrzebuję, od nawilżenia są kremy, oleje, a nie filtr.
Daje rade nałożyć przepisową ilość, ale najlepiej w dwóch partiach, bo inaczej bieli (tak, tak, bieli, chociaż pisze to osoba z ciemną karnacją, więc bladolice nie mają co się przejmować).
Ma rzadką konsystencję, na pewno nie jest tępy.
Matowię go pudrem matującym Maybelline i pudrem propolisowym, chociaż słyszałam o destabilizacji Parsolu, ale idąc za mądrymi Wizażankami "filtr jest dla nie, nie ja dla niego". Daje lekki glow, niezbędny, żebym nie wyglądała na chorą, taka już moja uroda.
Mnie nie zapycha.
Piecze okrutnie, jak się dostanie do oczu, ale mam sposób, żeby temu zapobiec: powiekę również pudruję, co zapobiega migracji filtra.
Ochronę przed słońcem trudno ocenić, bo jam z miasta, zobaczymy za parę lat kwaszenia ;) Chociaż ten Tinosorb mógłby być wyżej, a Diazo coś tam urea mogłoby nie być, bo najprawdopodobniej jest powodem wszystkich podrażnień, o których wspominają recenzentki.
Ale za taką cenę, nie ma co narzekać. Szkoda tylko, że pani Eris nie może pojąć, jaka to żyła złota i o zakup tego cuda trzeba się naprawdę postarać.

Używam tego produktu od:paru miesięcy
Ilość zużytych opakowań:1

EDIT: odejmuję dwie gwiazdki, bo moje podejrzenia o słabą ochronę potwierdziły inne Wizażanki testujące krem na wakacjach. Daję 3 gwiazdki za duży komfort użytkowania. Wielka szkoda ;(

2 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Rozczarowanie!

Kupiłam lirenke pod wpływem wizażu na poczatku wydawala mi się ok ale po pewnym czasie zauważyłam że
wysusza,podrażnia mi oczy,zapycha i to okropnie.Plusem na pewno jest cena i to że nie jest tak tłusta i lepiąca jak większość filtrów mimo wszystko nie polecam.

Używam tego produktu od:2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań:1

2 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Najwieksze rozczarowanie

Wystawiłam już recenzję dla tego produktu, ale....zniknęła.Może i dobrze bo to była recenzja z rodzaju "peany pochwalne" ale niestety muszę ją mocno zrewidować. Pomimo lekkości i wchłaniania, braku błysku, bielenia i rewelacyjnej ceny nie mogę być zadowolona z kremu. Zapycha, zapycha i jeszcze raz zapycha. Moja spokojna od kilku sezonów skóra wygląda po nim jak w okresie najgorszego trądzikowego wysypu.Trzeba być bardzo ostrożnym a najlepiej omijać szerokim łukiem

Używam tego produktu od:2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań:2

3 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Juz nie takie KWC :/

Po przejsciach z innymi firmami oferujacymi filtr, trafilam na Lirene. Wlasciwie to tylko ona mi zostala do wyprobowania ;)
Mam cere tlusta, przesuszona, wszystko mnie zapycha, naczynkową, wrażliwą i alergiczną i jak dla mnie ten filtr to czyste objawienie.
Plusy:
+ nie bieli
+ nie zapycha
+ megaaaaa wydajna
+ tania
+ fajny skład

Minusow nie zauwazylam.

Polecam z czystym sumieniem!

EDIT: 04.08.2009
Bylam ok. 10 dni na polu woodstockowym i jak wiadomo sloneczko prazylo, oczywiscie caly czas mialam kapelusz albo cos nad glowa + na twarz Lirenke i na ciele.
Napisze tak:
- Na ciele Lirenka spisala sie bardzo dobrze, nie poparzylam sie itd.
- Na twarzy.. MASAKRA! Nakladalam pare razy dziennie spora ilosc a i tak mam spieczona twarz, wygladam jak Indianin, nos doslownie bordowy i czolo.. normalnie masakra :( Dopiero jak sie jest na takim terenie mozna stwierdzic czy filtr cos daje ochronki czy nie.. bo w miescie to nij nie mozna okreslic.

Generalnie nie jest to juz moj KWC. Troche nie wiem jaka dac ocene, bo 2 gwiazdki i nie polecic to nie bardzo, zas 3 i opis ze dobry tez zle..

DAJE 3 z duzym minusem! Na cialo OK, na cere NIE POLECAM.

Używam tego produktu od: pol roku
Ilość zużytych opakowań: 1

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Świetna

Mój filtr (do czasu, aż znajdę kolejny Mój filtr :D).
Od kiedy mam ten filtr smaruję się grubą warstwą codziennie, z żadnym innym nie mogłam zdobyć się na taką systematycznosć.
Mogę go używać nawet bez pudru, choć rzadko to robię.
Wchłania się do lekkiego "glowu" (jejku, jak to brzmi), leciutko bieli, ale ja jestem tak biała, że w sumie nie widać różnicy.
Nie podrażnia oczu (a zdarza mi się zapomnieć i zakładać kontakty już po filtrze, panta rei :D). Jest raczej "suchy", prawie nie nawilża, warto położyć pod niego coś lekkiego. Nie lepi się, na ciele wręcz daje taki tępy suchy efekt, ale ja do ciała używam jeszcze tańszych filtrów w ilościach hurtowych.
Jest na tyle nieproblematyczny, że wreszcie zmobilizowałam się do codziennego filtowania i będę go za to wiecznie wielbić.

Używam tego produktu od:dwóch miesięcy codziennie (przynajmniej raz)
Ilość zużytych opakowań:jedno

Wizażanki najczęściej polecają:

1 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Bubel

Ten kosmetyk mógłby być hitem, niestety jest kilka "ale"
Używany regularnie bardzo wysusza skore a przy okazji zapycha. Konieczne jest stosowanie jakiejś dobrej emulsji nawilżająco-antybakteryjnej, co naturalnie powoduje,ze filtr traci na swojej wchłanialności i skuteczności. Trzeba go tez energicznie wcierać, przez co nie nadaje się pod oczy. Można go co prawda nałożyć w dużej ilości i wchłania się niemal do matu, ale po pół godzinie zaczyna się świecić i wychodzi spod makijażu. Podkład nakłada się i trzyma początkowo dobrze, ale potem ma tendencje do rozwarstwiania się i spływania. Nie wygląda to estetycznie.
Ogólnie rzecz biorąc jest to dosyć przyjemny w stosowaniu filtr w postaci lekkiej, nietłustej emulsji. Jest tani, wydajny, powszechnie dostępny, w praktycznym opakowaniu. Mógłby mieć lepsze walory pielęgnacyjne. Co do jego skuteczności to powiem tyle: od 2009 roku mamy nowe oznaczenia kremów ochronnych. Te, które spełniają normy unijne co do zapobiegania foto-starzeniu się skory (stosunek ochrony UVA do UVB minimum jeden do trzech) maja oznaczenia SPF/LSF 50+ oraz emblemat- UVA w kółeczko. Tego znaczka na tubce Lirene brak. To chyba mówi samo za siebie.

Moje podejrzenie się sprawdziło. Krem nie daje żadnej ochrony. Nabawiłam się przebarwień pod okiem, choć unikałam słońca i wychodziłam jedynie po zakupy. Na szczęście zorientowałam się w porę i na urlop do Włoch zamiast polskiego bubla pojechała ze mną emulsja Avene.

Używam tego produktu od: używałam przez trzy miesiące
Ilość zużytych opakowań:jedno

1 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

nie chroni!!!!!

edit:


nie nie i jeszcze raz nie! dla wersji 50+ z białym nadrukiem.
POWINNO SIE WYCOFAC TEN PRODUKT! TYLKO KTO MI ZAPŁACI ZA USUWANIE PRZEBARWIEŃ..... :(

od poczatku:
cieszyłam sie ze trafiłam na tani polski kosmetyk z dobrym skladem. przebolałabym nawet to ze troche sie świecił i zapychał... smarowałam sie gorliwie od maja do września i oto pod koniec wakacji na mojej skórze ukazały sie piekne beżowe przebarwienia . NIEUSUWALNE :/


nawet nie piegi na nosie tylko spore, szare plamki na całej twarzy, których nie da się zlikwidować. skóra jest postarzała, ma bardzo nierówny koloryt. jestem sniada brunetkąunikającą upałów, a krem tym bardziej sobie nie poradził!!!

twarz sie opaliła już wiosną, ale jakoś nie skojarzyłam tego z beznadzieja tego kremu. i smarowałam sie jeszcze grubiej, doprowadzając sie do stanu, w którym nic mi nie pomoże :(

zdecydowanie nie - ochrona gorsza niż zwykłego nivea!

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Filtrowy KWC

Nie mam się absolutnie do czego doczepić. Filtr ma nadzwyczaj lekką konsystencję jak na krem z tak wysoką ochroną. Wchłania się bardzo dobrze, prawie do matu, nie bieli, nie "wychodzi" w ciągu dnia spod makijażu. Dodatkowo bardzo dobrze współgra z makijażem mineralnym. Przyznam szczerze że łatwiej jest mi się umalować na tym kremie niż bez niego - dla mnie to aż niesamowite. Do tej pory miałam problem ze znalezieniem filtra dla siebie. Próbowałam kilku produktów LRP i Iwostinu. Filtry te albo bardzo tłuściły mi skórę, albo w ciągu dnia przebijały spod podkładu. Ostatecznie zrezygnowałam z filtrowania do chwili, aż nie odkryłam Lirene. Już nie obawiam się wiosny, lata i palącego słońca.;)
Niewątpliwym dopełnieniem zachwytów jest bardzo przystępna cena tegoż kremu. Gorąco polecam spróbować. Bardzo się cieszę, że to właśnie polski produkt okazał się moim filtrowym KWC.

Używam tego produktu od: około 2,5 miesiąca
Ilość zużytych opakowań: kończę pierwsze

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Muszę go mieć ;)

Filtr jest po prostu IDEALNY. Mam porównanie z filtrami la roche i ten bije na głowę. Nie ma denatu w składzie. Jest baaardzo wydajny. Nie bieli, nie zapycha, nie powoduje niewiadomego jak silnego błysku. Wchłania się dość szybko.Jest taniutki (ja płacę 18 zł ;)) co dla portfela nastolatki jest dość istotne. ;)


Chyba go już nie zmienię ;)

Używam tego produktu od: sierpień 2008
Ilość zużytych opakowań:3

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

baza pod makijaż

filtrów używam już od około 10 lat, próbowałam praktycznie wszystkich dostępnych w aptece; nie będę rozpisywać się nad wadami filtrów utrudniającymi ich stosowanie na co dzień kiedy chcemy wyglądać na delikatnie umalowane, a nie na zacementowane; przeczytałam recenzje pozytywne, kupiłam go w promocji w Naturze w sierpniu i czekał sobie w szafce. no i olśnienie!
-dzięki sporej zawartości silikonów wygładza cerę, na mnie daje efekt podobny do Idealista; najlepiej rozprowadzać go warstwowo,rozcierać jak podkład, wtedy w ogóle nie jest widoczny (przy przepisowej ilości!) = super baza pod makijaż mineralny, jaki stosuję (pewnie pod płynny podkład jeszcze lepszy efekt daje)
zamiast głowić się jak sprawić, żeby twarz wyglądała "w miarę" otrzymujemy produkt ze stabilnymi filtrami, który ujednolica cerę! nie próbowałam bazy MACa, ale właśnie tak powinna wyglądać!
niestety, klei się lekko, ale po popudrowaniu to znika;
nawilża też średnio, ale żaden filtr ani krem nie nawilża mnie wystarczająco, stosuję zawsze serum z antyoksydantami
byłby moim KWC, ale niestety - tak jak nie mogę używać codziennie Idealista, tak nie mogę tego filtra; silikony zapychają mnie przy regularnym stosowaniu;( ale na dni kiedy chcę lepiej wyglądać a nie mogę zrezygnować z filtra, będzie w użyciu;)
śmiało polecam go osobom "niewrażliwym" na silikony; co do stabilności - przekonałam się już, jak najbardziej na własnej skórze;(, że całodziennej ochrony nie da żaden chemiczny filtr; niestety, żeby mieć ochronę gwarantowaną przez producenta trzeba reaplikować co 2 godziny; więc wg moich obserwacji jest to dobry produkt


Używam tego produktu od:2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań:jedno

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

flitrowe KWC

Nie widzę absolutnie ŻADNYCH minusów w tym produkcie.

Co najważniejsze dla mnie- niska cena za dobry produkt.

Nie bieli. Nie zapycha. Szybko sie wchłania, niemal do matu. Stosuje pod podkład - żadnych problemów.

POLECAM :ehem:



Używam tego produktu od: paru miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 2

3 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Rozczarowanie

Po tak rewelacyjnych recenzjach musiałam naturalnie kupić go i wypróbować. Niestety, nie jestem z niego zadowolona, nie widzę specjalnej różnicy między nim, a innymi filtrami, których próbowałam. Jedynie taką, że raczej nie bieli i ma lżejszą konsystencję, ale to złudzenie, bo już po kilkunastu sekundach zastyga na twarzy tworząc właściwą filtrom, nieprzyjemnie zaklejającą powłokę. Większość Recenzentek wychwala ten produkt za mat, cóż - u mnie go nie ma! :( Pod makijaż się nie nadaje, ewentualnie pod sam puder, ale nie pod podkład (a ja bez make-upu ani rusz). Wydaje mi się także, że zapycha mi skórę. :(
Najmniej przyjemnie jest w czasie wysokich temperatur, kiedy skóra się poci - wtedy moja buzia zamienia się w totalną latarnię, na ciele natomiast powoduje uczucie skóry niemytej od wieków. :kwasny:
Jest nieperfumowany i estetycznie opakowany, niedrogi i dość łatwo dostępny; to miło, że wysokie i stabilne filtry zaczynają być coraz bardziej do zdobycia dla przeciętnego człowieka.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Najaktywniejsze recenzentki
  1. 1

    0
    produktów

    0
    recenzji

    1267
    pochwał

    10,00

  2. 2

    0
    produktów

    346
    recenzji

    480
    pochwał

    9,83

  3. 3

    0
    produktów

    54
    recenzji

    1498
    pochwał

    7,01

Zobacz cały ranking