Joanna, Ultra Color System, Odżywka koloryzująca (różne rodzaje)

Odżywkę poleciła mi sióstra która była nią zachwycona. Podeszzlam z spokojem do. Jej testowania. Ale efekt zaskoczył mnie. Odświeżenie koloru już po pierwszym użyciu. Polecam szczególnie gdy przerwy w farbowaniu są zbyt długie. Odzywia kolor i dodaje mu blasku. Fajna przyjemna konsystencja bez obciążenia włosów.

Każda blondynka wie, że kurczakowy, żółty kolor włosów to dramat. Żeby uniknąć tego problemu używam różnych szamponów, płukanek i koloryzujących masek. Między wizytami u fryzjera to produkty to moja rutyna.Odżywkę Joanna silver color kupiłam na promocji (teraz w Rossmanie za 9.99). Produkt rzeczywiście niweluje żółte tony i zostawia zimny odcień. Włosy są miękkie i miłe w dotyku. Producent twierdzi , że efekt utrzymuje się do 3-4 myć. Ja używam co drugie mycie i uważam , że produkt jest mało wydajny. 100 ml to za mała pojemność. Mam krótkie włosy więc na mi wystarczy jeszcze na kilka myć, ale długowłosym blondynkom to się nie kalkuluje. Szkoda, że nie ma większej pojemności

Produkt bardzo ciekawy, który dostałam do testów. Niestety zupełnie nie miałam pojęcia jak się go stosuje, ale widząc nazwę "odżywka" byłam pewna że jest to standardowa procedura w nakładaniu jak w przypadku każdej odżywki. Otóż nie!

Uważnie przeczytajcie instrukcję przed użyciem.

Przede wszystkim odżywka jest produktem brudzącym i barwiącym. Istnieje w kilku rodzajach, do różnych kolorów włosów. Ja testowałam do włosów brązowych i odżywka jest w ciemno brązowym kolorze. Bez zachowania odpowiednich środków ostrożności wszystko dookoła będzie w brązowych kropkach.

Instrukcja obsługi nie jest trudna, ale wymaga czasu. Najpierw trzeba włosy umyć i wysuszyć. Dopiero wtedy nakładamy produkt na suche włosy. Trzymamy 15 min i spłukujemy aż woda będzie czysta.
Przy długich włosach trzeba uważać na skóra ramion oraz twarzy. Produkt barwi nie tylko tkaniny ale też skórę. Sama chodziłam przed 2 dni z brązową plamą na uchu. Producent zaleca również nakładanie odżywki w rękawiczkach i zdecydowanie jest to dobry pomysł.
Przy zmywaniu należy uważać, chlapiąca brudna woda może pobrudzić np. ręczniki wiszące w pobliżu. Również wanna nadaje się do mycia środkiem czyszczącym, ponieważ zacieki nie schodzą samą wodą.

Działanie tej odżywki jest bardzo dobre. Nie przykrywa siwych włosów, ale odżywia kolor. Staje się on bardziej żywy, błyszczący i świeży.

Według producenta efekt utrzymuje się do 5 myć. U mnie zniknął po 3. Myję włosy praktycznie codziennie, więc całe to zamieszanie z użyciem maski po to aby po 3 dniach efekt zniknął z pewnością nie wchodzi w grę na codzień. Natomiast w nagłych sytuacjach wymagających odświeżenia koloru, przed imprezą kiedy nie mamy czasu na farbowanie to ciekawa opcja warta rozważenia.

Świetny pomysł, by odzywka do włosów nie tylko odżywiała je, ale także barwiła na jeden z kilku dostępnych kolorów. Kolor utrzymuje się do kilku dni, zatem zmiana "nastroju estetycznego" może zachodzić z dość dużą częstotliwością bez konieczności kupowania farb i stosowania innych środków koloryzujących. Ten pomysł świetnie pasuje do mojego aktualnego nastroju :D

Otrzymałam tę odżywkę w jakimś klubie testerek, wybrałam czerwoną. Za pierwszym razem postąpiłam jak na opakowaniu, czyli na umyte i wysuszone włosy i dłuuuugo mi zajęło nałożenie i nie było dokładnie wykonane, mimo tego kolor super wyszedł. Kolejnym razem na wilgotne włosy nałożyłam i było dużo łatwiej i lepiej. Co do wydajności to na moją długość włosów wystarczyło na 4 razy. Według mnie powinna być troszę rzadsza i w wygodniejszym opakowaniu. Ale poza tym jest jak najbardziej na tak. A i wydaje mi się że mało odżywia włosy bo kondycja i wygląd nie uległy zmianie.

Faktycznie, według zaleceń producenta zabieg jest dość czasochłonny. Jednak ja przetestowałam w dwóch wersjach produkt. Najpierw na mokre włosy, ponieważ nie suszę włosów suszarka i stawiam na szybkość. Trzymałam na mokrych włosach , tak jak odżywkę 15 minut i efekt był, ale bardzo delikatny. Stosując tak jak życzy sobie tego producent , czyli na suchych włosach, efekt był naprawdę godny testowania i poświęconego czasu. Blond był zimny, pojedyncze włosy nie były zafarbowane na fioletowo, skóry nie było zabarwionej. Minusem jest właśnie czasochłonność użycia dla efektu wow i zbyt gęsta co za tym idzie niewydajna konsystencja. Skusze się na wersję ocieplająca blond.

Odżywka koloryzująca

Koloryzujący odżywka, która w prosty sposób zmienia lub odświeża włosy naturalne i farbowanie. Idealne dobranie składników optymalizuje koordynację skladnje

Idealna!

Odżywka Ultra Color jest dla mnie idealna! Używałam już podobnych produktów ale zazwyczaj miałam albo niebieskie albo zielone włosy a dzięki tej mam piękny i delikatny chłodny blond taki jak chciałam! Włosy po uzyciu były piękne odżywione,miękkie,sypkie i dały się bardzo łatwo rozczesać co w przypadku moich często rozjaśnianych włosów niektóre odżywki sobie nie radzą a Ultra Color zdała test idealnie. Co prawda nakładanie na suche włosy zajmuje sporo czasu i mi wystarczyło opakowanie (włosy za łopatki) na dwie aplikacje ale efekt jest tego wart,bo wszyscy się pytali czy farbowałam włosy :) Jak ktoś chce uzyskać piękny odcień chłodnego blondu i w dodatku fajnie odżywić włosy to Joanna Ultra Color jest do tego stworzona :)

Ładny efekt, ale aplikacja zabiera sporo czasu.

Odżywkę otrzymała do testowania z klubu testerek, często stosuje produkty tego typu, aby wzmocnić kolor i polepszyć kondycje włosów. W zasadzie wszystkie odżywki koloryzujące mają podobne działanie różnią się przede wszystkim sposobem stosowania i czasem trzymania na włosach.

Opakowanie w formie czarnej, plastikowej i miękkiej tuby, posiada ono wygodne zamykanie "klik" i otwór dozujący odpowiedniej wielkości dzięki czemu bez problemu wyciśniemy jej zawartość. Dodatkowo możemy postawić je na zakrętce wówczas cała zawartość spływa w dół, co przy dużej gęstości produktu znacznie ułatwia nam dozowanie. Tuba ma pojemność 100g i przyjemną szatę graficzną w dominującym srebrnym kolorze z grafiką zależną od odcienia odżywki.

Konsystencja jest bardzo gęsta i zbita coś "ala pasta", ja posiadam odżywkę w kolorze brown shades -odcienie brązu, jej kolor w opakowaniu jest ciemny, brązowo-fioletowy.
Zapach przyjemny i delikatny, lekko kremowy, nie ma nic wspólnego z zapachem farb do włosów czy szamponetek koloryzujących, a to dzięki temu że nie zawiera w swoim składzie amoniaku i wody utlenionej.

Wszystkie odżywki koloryzujące jakie do tej pory stosowałam nakładałam na umyte i mokre włosy ,trzymałam w zależności od zaleceń producenta od 5 do 15 minut, spłukiwałam i gotowe. W przypadku Joanny musimy jednak poświęcić dużo więcej czasu na wykonanie takiego zabiegu. Najpierw musimy umyć włosy, wysuszyć je , dokładnie rozczesać i dopiero możemy przystąpić do aplikacji kosmetyku. Potrzebujemy również rękawiczek ochronnych z uwagi że odżywka może farbować skórę , ale ten problem występuje przy wszystkich tego typu produktach. Jednak zdecydowanie wolę aplikację na włosy mokre ponieważ wówczas kosmetyk dużo lepiej się rozprowadza i nie musimy zużyć dużej ilości. Czas trzymania na włosach jest bardzo krótki bo tylko 3 minuty, należy spłukiwać odżywkę z włosów do momentu aż woda będzie czysta i w końcu możemy cieszyć się osiągniętym efektem, który mnie zaskoczył i to bardzo pozytywnie.

Moje farbowane ciemno-brązowe włosy po zastosowaniu odżywki nabrały pięknych brązowych refleksów, kolor został pogłębiony ,stał się wyrazisty, wygląda bardzo naturalnie i pięknie się błyszczy. Jednak największym plusem jest stan włosów po zastosowaniu , żadna odżywka koloryzująca nie pozostawiła u mnie takich efektów. Włosy są niesamowicie miękkie i wygładzone, rozczesują się bez żadnych problemów. Są błyszczące, odżywione i wyglądają bardzo zdrowo.
Ich stan jest taki jakbym użyła jakiegoś kosmetyku mocno regenerującego.

Szkoda że kolor zmywa się tak szybko, bo jednak na aplikacje poświęcamy sporo czasu, po 3- 4 myciach nie ma po nim śladu, ale efekty odżywienia włosów pozostają . Producent deklaruje ze zawartość wystarczy na 5-10 aplikacji w zależności od długości i gęstości włosów, moje włosy są za łopatki i gęstością nie grzeszą ale przy nakładaniu odżywki na suche włosy zużywa się jej naprawdę sporo.

Jak dla mnie super odżywka koloryzująca i mimo problematycznego stosowania na pewno sięgnę po nią jeszcze nie jeden raz ze względu na jej pozytywny wpływ pielęgnacyjny na włosy.

Odzywka jest jedna z najlepszych o ile nie najlepsza z odzywek koloryzujacych jakie mialam. Fakt uzywam jej po kazym myciu a nie jak zaleca producent co trzy cztery mycia. Za pierwszym razem nalozylam odzywke na wybrane pasma. Wlosy staly sie duzo jasniejsze niz pozostala ich czesc. Do tego stopnia ze jedna z pracujacych ze mna pan pytala czy malowalam sobie wlosy. Po ok. pieciu uzyciach zolty odcien wlosow wyplukuje sie coraz bardziej.... Jestem z niej mega zadowolona. Pelna satysfakcja w niskiej cenie.

Testując tą odżywkę miałam praktycznie pewność że używa się ją podczas kąpieli. Nic bardziej mylnego. Na opakowaniu napisane jest: umyć włosy, wysuszyć, dokładnie wyczesać, nałożyć produkt (ręce zabezpieczyć jednorazowymi rękawiczkach których nie otrzymałam) potrzymać 3 minuty (tyle podobno starczy) spłukać, umyć drugi raz włosy wysuszyć układać. Ja mam włosy do pasa więc 2 godziny aby tylko lekko zmienić odcień i to tylko na parę dni (zmywa się do 4 myć) to zbyt dużo pracy i strata czasu. Gdy chcecie tylko zmienić odcień na parę dni bo macie ważną imprezę czy coś w.tym rodzaju to ok. Moje włosy (rozjaśnione końce u fryzjera) zabarwiły się ładnie i były miękkie i odżywione więc nie ma strachu że włosy się zniszczą. Ja trzymałam odżywkę jakieś 10 minut ale długo zajęło mi same nakładanie bo mam bardzo długie i gęste włosy.

zielone włosy

Bałam się użycia i chyba przeczucie miałam słuszne.
Mam naturalnie brązowe włosy (jasny brąz). Miesiąc temu byłam u fryzjera - rozjaśnianie pasemek dla stworzenia objętości w kolorze (grubsze pasma, refleksy). Po nałożeniu odzywki (nie na całe włosy, ale w formie właśnie pasemek), okazało się, że włosy są... zielonkawe. Myłam włosy 2 razy i nie zauważam zmian. Nadal lekko zielone. Wg producenta trzyma się 3-5 myć. Mam nadzieję, że się zmyje.
Myślę, że to dobry produkt dla osób, które nie farbują włosów. Przy farbowaniu trzeba bardzo zwracać uwagę na to, jaki kolor był zastosowany i jaki pigment ma odżywka -rozjaśnianie żółtym + chłodny (niebieski pigment) w brązie = zielony! Nie użyję już nigdy.
Ale ciekawa jestem efektów na włosach naturalnych.