FaceBoom, Basic , Oczyszczająca pianka do mycia twarzy `Puszysta kumpelka`

Zużyłam już kilka opakowań tego produktu i chętnie po niego wracam. Jeżeli poszukujcie dobrego, niedrogiego produktu do drugiego etapu oczyszczania twarzy i porannego mycia to polecam! Pianka jest gęsta, wydajna, delikatnie pachnie i dobrze zmywa produkt do demakijażu. Dla skór bardzo tłustych i osób lubiących mocny makijaz może być zbyt delikatna. Nie polecam usuwać nią makijażu.

TIP: Polecam kupować na promocji, można ją wtedy dorwać za około 13 zl.

Oczyszczająca pianka do mycia twarzy

Pianka do mycia twarzy marki FaceBoom. Powiem szczerze że jestem zdziwiona jej działaniem. Na mojej wrażliwej cerze w dodatku ostatnio wysuszonej naprawdę dobrze działa. Pianka jest o pięknym słodkim zapachu, fajnie się rozprowadza na buzi i jest lekka. Nie podrażnia mojej cery nie zostawia uczucia ściągnięcia. Czy czuję że domywa mi twarz? Jak najbardziej tak . Jak dla mnie jest wydajna i w dobrej cenie.
Opakowanie jest ładne, estetyczne, nie zajmuje nie wiadomo ile miejsca.
Poleciałbym ją innym kobietom

Pianka znajduje się w uroczym, rózowym i bardzo wygodnym opakowaniu z pompką. Po naciśnieciu z dozownika wydobywa się puszysta i pachnąca pianka. Bardzo podoba mi się ta forma. Niestety jest ona dosyć lekka, za lekka by dobrze domyć makijaż. Jeżeli ktoś lubi zmywać makijaz w taki sposób to się rozczaruje, pianka tylko rozmazuje makijaż oczu. Używam jej więc stricte do twarzy, po wcześniejszym demakijażu oczu. Zdarzyło się też, że cera lekko mnie po niej szczypała, ale mam dosyć wrażliwą cerę. Ogolnie pianka całkiem fajna, bajerancka. Ale pod względem dzialania wolę jednak klasyczne żele do mycia buzi i demakijażu.

Uwielbiam pianki do mycia, efekt chmurki jest przyjemny dla skóry. Ta pianka jest ok, ale nic więcej. Ma ładne opakowanie, domywa skórę, jednak nie zachwyciłam się nią. Nie była zła, po prostu zwykła. W promocji na pewno warta zakupu, chociażby dla samego przetestowania. Plus za wegańską formułę.

Produkt zamknięty w opakowaniu takim jak każda inna pianka z ładną szatą graficzną. Cena spoko. Produkt dobrze oczyszczał buzię nie pozostawiał uczucia ściągnięcia i to w sumie tyle nie ma tu się nad czym rozpisywać

Pianka do mycia twarzy to absolutny must-have w mojej codziennej rutynie pielęgnacyjnej. Po pierwsze, konsystencja pianki jest niesamowicie delikatna i przyjemna w dotyku. Już samo nakładanie produktu sprawia, że czuję się jak w luksusowym spa. Pianka jest gęsta i łatwo się rozprowadza , co sprawia, że nawet niewielka ilość produktu wystarcza do dokładnego oczyszczenia całej twarzy. Co najważniejsze, pianka świetnie radzi sobie z usuwaniem zanieczyszczeń i resztek makijażu. Nawet po intensywnym dniu, gdy moja skóra jest wystawiona na różne czynniki środowiskowe, pianka skutecznie usuwa wszelkie ślady zanieczyszczeń, pozostawiając skórę świeżą i oczyszczoną. Po umyciu twarzy pianką, skóra nie jest wysuszona ani podrażniona, co dla mnie jest kluczowe. Dodatkowo, opakowanie pianki jest bardzo praktyczne. Wygodna pompka ułatwia dawkowanie idealnej ilości produktu. Jedynie zapach nie był dla mnie przekonujący. Był taki za bardzo babciny. Na szczęście po jakimś czasie przestałam go wyczuwać. Polecam każdemu, kto szuka skutecznego i delikatnego sposobu na mycie twarzy.

Zacznę od tego, że pianki używam systematycznie od 3 lat. Między testowaniem kosmetyków to jest mój bezpieczny produkt, do którego wracam w wypadku niepowodzeń z innymi.

Mam skórę mieszaną, młodą. Pianka sprawdza się jako pielęgnacja poranna i wieczorna w dwuetapowym oczyszczaniu. Zazwyczaj stosuje dwie pompki produktu. Wychodzi spieniony jak chmurka, co bardzo przyjemnie się rozprowadza po twarzy. Zapach też jest bardzo przyjemny, słodki. Bardzo go lubię, ale wiem, że nie każdemu podejdzie. Produkt zużywam przy dwukrotnym codziennym używaniu w około dwa miesiące.

Produkt domywa u mnie wszystko: lekkie kremy do twarzy, cięższe i tłustsze kremy, a nawet olej! tak, OLEJ! a wiele pianek, które testuje nie radzi sobie z domyciem olejów. Więc w tym wypadku dla mnie jak najbardziej na plus.

Mimo to wcale nie ma silnego działania- nie powoduje zaczerwienienia (co też często mi się zdarza po kosmetykach), alergii, nie przesusza skóry. Może być stosowany przez różne typy cery.


Piankę dałam do testowania także chłopakowi (a nie ukrywam, że zachęcenie go do używania kosmetyków jest mission almost-impossible), jednak i jemu produkt się spodobał i faktycznie sam pamięta o używaniu.

Wielokrotnie czytałam w innych opiniach o psującej się pompce. Ja zużyłam wieele opakowań i nigdy nie trafiłam na wadliwy produkt.

PODSUMOWANIE:
Nie zrobi nikomu krzywdy, działa, faktycznie myje, ale też nie jest to najlepszy produkt tego typu (choć za tą cenę jest jak najbardziej ok:))

Trochę się obawiałam jej zakupu ze względu na zapach - raz już się przejechałam na kremie do rąk z siostrzanej linii Bodyboom.

Na szczęście tutaj sytuacja okazała się o niebo lepsza - pianka pachnie słodko, cukierkowo, ale bez przesady. Zapach jest w sam raz i nie zostaje później na skórze.
Kosmetyk ma miłą i puchatą konsystencję, jak chmurka. Nie znika ona w trakcie mycia, a resztki łatwo się spłukują.

Moja cera: tłusta, z tendencją do niedoskonałości. Do jej mycia chętnie wybieram delikatne środki, pozbawione mocnych detergentów typu sls.

Pod względem użytkowania pianka nie sprawiła mi żadnych problemów. Skutecznie oczyszczała twarz, nawet z resztek makijażu, nie spowodowała żadnych podrażnień ani nowych niedoskonałości, jedynie po myciu czułam lekkie napięcie skóry - choć też nie za każdym razem. Na szczęście dalsze kroki pielęgnacji niwelowały to uczucie.

Opakowanie w porządku, nic złego się z nim nie działo, pompka pracowała bez zarzutu dozując odpowiednią ilość pianki.
Pod światło bez problemu było widać ile płynu zostało w środku.

Wydajność ok - ponad 2 miesiące stosowania 2 x dziennie.
Cena również w porządku - oczywiście ta promocyjna. Mi udało się ją kupić za 7,99 zł w akcji z kuponami.

Podsumowując, pianka dobrze mi się sprawdziła, być może kiedyś kupię ją ponownie, ale wyłącznie w promocji.

Super pianka, delikatna, nie szczypie w oczy, przyjemny zapach. Wykorzystałam już kilka opakowań i nie trafiłam na zepsuta pompkę :) No i ten cudowny zapach jaki mała cała seria :)

Pianka oczyszczająca do twarzy

Kosmetyk kupiłam na promocji w rossmanie. Skusiło mnie opakowanie i że produkt jest naturalny. Ładny zapach owocowo- kwiatowy. Używałam piankę tylko rano. Pianka świetnie oczyszczała ,nie sciągała i odświeżała twarz. Była wydajna

To było moje pierwsze spotkanie z marką FaceBoom i słyszałam wiele dobrego na temat tej pianki. Ogólnie stwierdzam, że to dobry produkt myjący, ale niczym szczególnym mnie nie porwała.
Sama konsystencja pianki również nie jest wybitna, raczej rzadka, bardzo delikatna.
Dodatkowo trafił mi się chyba wadliwy egzemplarz, bo w połowie opakowania zaczął się wydobywać bardziej płyn niż pianka, potem coś się odblokowało, ale już przy końcu musiałam wiele razy naciskać pompkę, żeby uzyskać odpowiednią dozę produktu. Tak czy inaczej, nie wpłynęło to na właściwości pianki.
Skutecznie oczyszcza, dobrze myje, ja używałam głównie rano, ale zdarzyło mi się też zmywać resztki makijażu i było ok. Zabrakło mi jedynie uczucia odświeżenia.
Na duży plus naturalny skład. Myślę, że to odpowiednia pianka dla każdego typu skóry, ja mam mieszaną i nie zrobiła mi krzywdy.
Zapach dosyć intensywny, perfumowany, słodki, kwiatowo-owocowy, ale mi nie przeszkadzał.
Na minus opakowanie, przez które nie widać zużycia produktu, można się jedynie domyślać i wyczuć ile mniej więcej pozostało.

FaceBoom Oczyszczająca pianka do mycia twarzy “Puszysta Kumpelka” według producenta nadaje się do każdego rodzaju cery, szczególnie wrażliwej, dodatkowo ma być łagodna i niedrażniąca, a u mnie było zupełnie na odwrót. Co prawda początkowo wszystko było super, jednak już po kilku użyciach pojawiały się u mnie podrażnienia i przesuszone placki. Moje podejrzenia padają na owocowe ekstrakty w tym produkcie. Za każdym razem gdy odstawiałam tą piankę problem znikał, a po powrocie znów się nasilał.

Gdyby nie to, to byłaby na prawdę dobrym produktem bo zaraz po użyciu cera była miękka, gładka, ale niestety tylko przez chwilę. Dodatkowo pianka dawała radę tylko z delikatnym makijażem, z mocniejszymi szminkami np. już niekoniecznie. Gdy dostała się do oczu to również występowało pieczenie.

Pomijając już kwestię działania problemowe było równie opakowanie. Fakt, opakowanie z pompką jest bardzo przyjemne, ale nie w momencie gdy ta pompka się ciągle psuje. Miałam ten produkt 3x ( próbowałam się mimo wszystko z nią polubić ) i w 2 na 3 pompka zepsuła się w połowie użytkowania.

Dlatego też niestety biorąc pod uwagę całokształt oceniam ten produkt na kiepski. Dałam mu kilka szans ale na moment obecny więcej już po niego nie sięgnę.