Iwostin, Sensitia, Krem odżywczy na noc z witaminami C + E

Krem jest absolutnym hitem jeśli chodzi o nawilżenie przesuszonej skóry. Choć mam skórę mieszaną to jest niezastąpionym mieszkańcem mojej kosmetyczki. Początkowo używałam go tylko w sytuacjach kryzysowych, kiedy twarz była przesuszona różnymi specyfikami. Sprawdzał się świetnie, niewielka ilość wystarcza aby dobrze nawilżyć cerę, rano twarz wygląda promiennie, równy koloryt, przesuszone skórki znikają. Co prawda zostawia nieco tłustą powłokę ale nie przeszkadza mi to, w końcu jest to krem na noc.
Aktualnie stosuję go do codziennej pielęgnacji. W związku z serią mikrodermabrazji diamentowej, moja skóra potrzebuje dużej dawki nawilżenia i tutaj działa najlepiej. Nawet po wielkim zaniedbaniu cery przez przesuszenie potrafi zdziałać cuda i po 2,3 dniach doprowadzić ją do porządanego stanu.

Z pewnością nie zakończę przyjaźni z tym kremem po jednym opakowaniu !!! :)

Używam tego produktu od: poł roku
Ilość zużytych opakowań: 1 (75 ml)

Absolutnie uwielbiam ten krem. Zaczęłam go używać, gdy miałam jeszcze trądzikową cerę, teraz jest raczej mieszana. Dość często mam na twarzy zaczerwienione plamki, suche skórki, bo mam okropny nawyk rozdrapywania. Na szczęście podkradłam ten kosmeyuk babci - wspaniale uspokajał skórę, skórki szybko znikały, a zaczerwienienia progresywnie, po każdej aplikacji malały.

Na suche policzki mogę go używać codziennie, jeśli chodzi o resztę twarzy, to raczej co kilka dni lub rzadziej. W każdym razie moja twarz uwielbia ten produkt, rano budzę się, owszem ze świecącą się, ale dogłębnie nawilżoną, promienną cerą z wyrównanym kolorytem.

Muszę przyznać, że bardzo się zdziwiłam,gdy przeczytałam w którejś z recenzji, iż krem ma w składzie parafinę. Ja omijam ją szerokim łukiem i przyrzekłam sobie, że nigdy nie kupie kosmetyku z parafiną. Mnie jak na razie Iwostin nie zapchał, ale w sumie nie używam go często. Jednak to zdecydowanie minus.

No i ta wydajność! Bardzo mała ilość kremu wystarcza mi na całą twarz i wydaje mi się, że już minął rok, od otworzenia go (chyba jest nieco poniżej połowy). Dlatego ta cena tak nie przeraża, baardzo długo możemy się cieszyć kosmetykiem :)

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: jedno pełnowymiarowe

Na początku zaznaczę, że nie używam drogeryjnej pielęgnacji- tylko apteczną i selektywną.
I z taką porównam ten krem:)
Samą pielęgnację uważam za absolutną podstawę i wyznacznik urody:)
Moje ukochane marki to Clinique (za Superdefense), niszowe Rodial (za Glam Balm), Helena Rubinstein (za Hydra Collagenist Serum).
I TEN krem.
Stawiam go na równi z tamtymi kosmetykami
po zużyciu 6-7 tubek.
Cena w opisie jest wyższa niż ta za jaka kupuję go w aptece- potrafi kosztować 30 zł- 33zł.
Krem jest gęsty, kremnowy, otulającuy. Nigdy nei wcieram go w skórę.
Nakładam na noc maskę i czekam aż się wchłonie:)
Mozna go nakładać pod oczy- czego z żadnym innym kremem nie mogłam zrobic ponieważ łzawiły, szczypały, pojawiało sie zaczerwienienie.
Ten krem zresztą swietnie sprawdza sie jako poranna maska pod oczy.
Nawilża i przygotowuje skórę na wyjście na przykład na ...mróz, albo zimny wiatr (piszę to w dniu w którym temperatura na zewnątrz wynosi minus 14 stopni C).
Krem wchłania isę szybko.
Skóra po nim jest gładka, nawilżona i ożywiona.
Nie mam problemu ze zmarszczkami, ale uważam, że głębokie nawilżanie i natłuszczanie zwłaszcza zimą to najlepsza prewencja.
Krem mimo konsystencji nie zapycha, nie przeciąza cery - moja jest mieszana w kierunku suchej.
Oczywiscie latem- przy temperaturach 20 plus używam lżejszego żelu albo kremu.
Ale z nastaniem sezonu grzewczego ten jest najlepszy.
Opakowanie można przeciąż i zużyć krem do samego końca.

Dla mnie jest to aboslutne KWC- najlepszy krem na noc jaki miałam.

Moja skóra reaguje negatywnie na płynną parafinę, a tego składnika jest akurat pod dostatkiem w tym kremie (na drugim miejscu w składnikach). Krem kupiłam w Aptece Internetowej i niestety nie przeczytałam składników- mój błąd. Po nałożeniu kremu, skóra zaczęła mnie swędzić, więc przestudiowałam skład i rozpoznałam problem. Z całym szacunkiem do firmy Iwostin, którą uwielbiam - tylko 2 gwiazdki za: brak zapachu i witaminy w kremie.

Używam tego produktu od: tygodnia
Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

Jest to krem bardzo gęsty, przez co słabo i długo się wchłania, co może być uciążliwe. Po czasie jednak da rade się przyzwyczaić, trzeba tylko uważać na włosy, bo mogą się od niego tłuścić.
Jest to dobry ratunek na suche skórki, szczególnie jesienią, zimą. Jednak mnie zapchał po dłuższym stosowaniu, więc można stwierdzić, że średnio nadaje się do skóry mieszanej.
Teraz używam go co jakiś czas przez kilka dni, kiedy mam bardziej przesuszoną cerę, i wtedy się sprawdza. Jednakże efekty nawilżenia nie są jakieś super długotrwałe, co nie jest fajne.
Raczej nie kupię ponownie, ale jest wart wypróbowania, widać, że wielu osobom może odpowiadać.

Używam tego produktu od: 8 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

Odkryłam ten krem dzięki próbkom, które dostałam w aptece. Szukałam kremu, który ukoi moją przesuszoną i odwodnioną skórę. W dodatku miałam na twarzy przebarwienia po słońcu, po tegorocznym opalaniu. Miałam kilka próbek i starczyły mi na bardzo długo, po czym postanowiłam kupić pełnowymiarowy produkt.
Ten krem to prawdziwe cudo!
Zlikwidował w pełni moje przebarwienia (piegi) nie rozjaśniając (przynajmniej nie zauważyłam) opalenizny co jest dla mnie super!
Nie uczula, a rzadko co mnie nie uczula. Mogę nim smarować nawet okolice oczu. Nie zatyka też porów. Skóra nabrała blasku, takiego naturalnego blasku, jest porządnie nawilzona i natłuszczona, zdrowo napięta i elastyczna. Zaczynają mi się robić przy kącikach takie lekkie kurze łapki, które krem ładnie spłycił, może dzięki temu porządnemu nawilżeniu. Skóra wygląda tak jakby była bardziej "pulchna" taka zdrowa.
Dostałam jednocznieśnie różne próbki z Biodermy, La Roche Posay i Pharmaceris i tylko ten krem spełnił wszystkie moje oczekiwania. Natomiast na dzień sprawdził mi się też Hydrabio, Light Cream z Biodermy.

Używam tego produktu od: ponad miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie jednego i po wielu próbkach

Krem idealnie nawilża moją wrażliwą cerę. Nie podrażnia tak jak np vichy aqualiatermal. Dostaję go od kilku lat w prezencie od teściowej farmaceutki. Doskonały na noc. Na dzień używam lakki krem sensita nawilżający i razem tworzą idealną parę. Są bardzo wydajne. Tubka starcza mi na 3 miesiące jak nie dłużej.
Jednak będę szukała tej samej jakości bez parabenów. Będzie to trudne.

Używam tego produktu od: wielu lat
Ilość zużytych opakowań: wiele

Używałam go przez większą część zimy jako krem na noc. Sprawdził się świetnie. Dobrze odżywia skórę. Rano buzia jest miękka i gładka.

Polubiłam też jego bogatą konsystencję, chciaż musiałam się do niej przyzwyczaić bo krem dość ciężko się rozprowadza.

Na plus również brak zapachu, poręczne opakowanie i wydajność.

Wydaje mi się że na lato będzie za cięzki ale w zimie prawdopodobnie znowu do niego wrócę.

Używam tego produktu od: ok 3 m-ce
Ilość zużytych opakowań: 1 tubka

Nigdy w zyciu nie mialam tak swietnego kremu! Mam bardzo wrazliwa, alergiczna i ekstremalnie sucha cere, wiec potrzebuje czegos mocnego. I on jest najlepszy! Uratowal mnie po kuracji sterydami, czego nie udalo zrobic zadnemu innemu kremowi. Uzywam go bardzo duzo, czasem takze w dzien dla ratowania przesuszonych miejsc, wiec szybko sie konczy ale warto wydac pieniadze. zadnych wad!

+ cudownie nawilza
+pozostawia film na twrazy, wiec nawilza nie tylko chwilowo
+nie uczula, nie podraznia
+koi podraznienia
+nie powoduje powstania wypryskow

- dlugo sie wchlania, ale ze to krem na noc, nie uwazam tego za wade, Wystarczy poczekac 15 minut i po klopocie.


Używam tego produktu od: 2 miesiecy
Ilość zużytych opakowań: W trakcie 2

Od używania kosmetyków na trądzik dość mocno przesuszyłam skórę. Potrzebowałam kremu na noc, który solidnie regeneruje i odżywia. Iwostin sensitia sprawdza się w 100%. Rano skóra jest mięciutka i gładka. Ma jednolity kolor, zaczerwienienia są wyraźnie bledsze. Cera wydaje się być ukojona i porządnie nawilżona.
Plusiki:
-genialnie nawilża
-delikatnie rozjaśnia
-niewygórowana cena za całkiem spore opakowanie
-bardzo wydajny
-nie podrażnia
-nie zapycha
Do minusów można zaliczyć tłustawą konsytencję(w końcu to krem odżywczy, więc nie obniżam oceny)i dosyć długi czas wchłaniania(ok. 15 minut). Trzeba uważać na włosy, szczególnie jeśli jest się posiadaczką grzywki jak ja;)
Ogólnie świetny kosmetyk dla cer suchych, polecam!

Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Jestem posiadaczką suchej skóry, więc już wiecie dlaczego kupiłam ten krem.
Zainteresowała mnie witamina C i ogólna, dobra opinia o firmie Iwostin, określanej jako "polski La Roch Posay"

Konsystencja jest bardzo, bardzo gęsta co jednocześnie jest wadą i zaletą produktu . Trzeba się troszkę nagimanstykować z aplikacją, ale da się przeżyć. Jednakże uważam, że skóra po tym kremie jest zwyczajnie natłuszczona a nie dogłębnie nawilżona. Nie zauważyłam, aby poziom nawilżenia mojej skóry się zwiększył. Po aplikacji kremu, skóra jest rzeczywiście błyszcząca i miękka ale efekt ten znika jak tylko krem się wchłonie, nie mówiąc już o tym, że bardzo łatwo się ściera podczas spania. Nie tego szukam, wole coś o delikatniejszej konsystencji, co głębiej wniknie w moją skórę.

Używam tego produktu od: całe opakowanie starczyło mi na ok 4 miesiące.
Ilość zużytych opakowań: 1, pełnowymiarowe

nie miałam lepszego kremu na noc, zachęcona iwostin spf 20 na dzień kupiłam właśnie produkt z tej samej serii na noc i się nie rozczarowałam.

* cena przystępna (ok 40 zl ), a jakość i działanie kremu z wyższej półki cenowej

* likwiduje uczucie ściągniętej twarzy,
* łagodzi zaczerwienienia, leczy podrażnienia
* smaruję również pod oczami i po jakimś czasie rozjaśnił mi cienie
* wyrównuje koloryt
* naprawdę porządnie nawilża, trzeba jednak poczekać ok 15 min żeby się wchłonął bo inaczej wytrze się w poduszkę
* miękka, rozpromieniona skóra
* wysuszone skórki przestają istnieć !

co mnie denerwuje to jego wręcz kredowa zwarta konsystencja, ale przynajmniej przy okazji aplikacji robię sobie masaż twarzy bo naprawdę trzeba się nagimnastykować żeby dobrze go rozsmarować

Używam tego produktu od: 1,5 roku
Ilość zużytych opakowań: w trakcie trzeciego opakowania