Venus, Balsam do ciała do skóry dojrzałej z lipidami i awokado

Uzywałam ten balsamik, jak byłamjeszcze nastolatką. Balsam dobrze nailża, zapach mi nie przeszkadzał, chociaż jakiś super też nie był, ale nie był zły. Nie uczulał, podobał się nietylko mnie:) Używałam ten balsam, balsamy z Kolastyny i Vaseline Intensive Care, który obecnie jest niedostępny na naszym rynku. Pamiętam, że te balsamy bardzo lubiłam jak byłam nastką:)

Używam tego produktu od:
Ilość zużytych opakowań:wiele

Balsam ma podobne właściwości jak jego poprzednia wersja, choć wydaje mi się, że trochę ładniej pachnie. :)
Kupiłam go, kiedy tylko poczułam zgubne skutki gorących kaloryferów na swojej skórze. Akurat był w promocji w Rossmannie. :D Różnica była już po pierwszym użyciu - skóra mniej swędziała, była mniej ściągnięta i wysuszona. Po drugim lub trzecim użyciu już całkowicie powróciła do normy. :jupi: Najfajniesze jest to, że ten balsam regeneruje suchą skórę bez pozostawiania uczucia tłustości czy lepkości, chociaż też nie wchłania się do końca - tworzy dość wyraźny film. Nie używam go codziennie, ale i tak podtrzymuje dobry stan skóry.
Poza tym jest tani, ma dużą pojemność, estetyczne opakowanie i jest łatwo dostępny.
Gdybym miała się czegoś doczepić, to byłaby to gęsta konsytencja, która utrudnia wydobywanie balsamu z opakowania. I jednak wolałabym, żeby lepiej się wchłaniał, ale może wówczas słabiej nawilżałby i odżywiał skórę, nie wiem...
Tak czy inaczej, to mój pewnik na przesuszoną skórę. :kciuki:

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: ok. 2/3