Avon, Luminata EDP

Okropieństwo, kolejny różowy gniot w stylu femme, dreams wzbogacony peonią. Pewnie chodzi o piwonie, ale peonie brzmią ekskuzywnie, no właśnie tylko brzmi, bo nie ma w nich nic szlachetnego. Mnie osobiście nie duszą, ale pachną starszą piwoniową Panią, która wybiera się właśnie do kościoła. Mój mąż zapytał co tak dziwnie pachnie. Trzeba lubić zapach piwonii.

Nie wiem co poszło nie tak ale ... perfumy są jakieś takie bez wyrazu , bez trwałośći .... kolejne reklamowane przez Małgorzatę Rozenek , które mi nie pasują podobnie jak viva la vita która na początku mnie urzekła ale przez swój brak trwałości i to ,że zapach po jakimś czasie stał się tak jakby "brudny" . Trwałość też przeciętna. Cieszę się ,że zamówiłam tylko perfumetkę :)

Zapach ten zakupiłam na Allegro jeszcze przed premierą w katalogu. Podoba mi się w nim przede wszystkim jego uniwersalność - nadaje się zarówno do pracy jak i na jakieś bardziej uroczyste wyjścia. Pachnie owocowo - kwiatowo. W żadnym wypadku nie jest to zapach drażniący. Niejednokrotnie byłam komplementowana i pytana czym tak ładnie pachnę :). Moim zdaniem lepiej sprawdzi się on w okresie wiosna - lato. Choć na początek jesieni też - jako wspomnienie ciepłych dni. Zdecydowanie polecam. Trwałość naprawdę nie najgorsza, choć raczej nie jest to 8 godzin, jak obiecuje producent. Flakon też robi wrażenie i to logo marki na korku - szkoda tylko, że nie ma go na każdym zapachu z Avonu. Oceniam na 4+ .

Mam tą perfumę już jakiś miesiąc i nigdy mnie nie zawiodła. Czuć ją cały dzień. Uwielbiam zapach gruszki, maliny i piwoni, a razem są bardzo ładne. Flakon jest w kształcie diamentu, niestety nie jest praktyczny. Bardzo polecam na wiosenne i letnie dni. Z przyjemnością zużyję cały flakonik.

Jak na perfumy z avonu, rewelacja. Skoro przez cały dzień je czuję i za każdym razem tak samo mnie cieszą, to znaczy, że mają w sobie to "coś". Kwiatowo- owocowe, świeże, milutkie, nie ciężkie.