OnlyBio, Hair Balance, Peeling do skóry głowy

Jestem na nie. Głową od niego swędziała i pojawił się łupież. Sam z siebie jest średnio wydajny, wstarcxyl na 4 uzycia. Jedynie fajny aplikator. Skóra głowy nie była tak oczyszczona jak myślałam.

Stosowanie peelingu do skóry głowi Only Bio jest bardzo uciążliwe. Posiada duże drobinki w składzie i żeby się ich pozbyć musimy umyć głowę minimum 3 razy. Dodatkowo włosy są po nim szorstkie i niestety nie polubiłam się z nim. Wolę sięgać po peelingi enzymatyczne bo są mniej intensywne, a ten produkt mnie nie porwał. Włosy po myciu były obciążone i jakby tłuste u nasady.

Markę OnlyBio bardzo lubię i szanuję. Uważam, że ich linia do włosów jest świetna. Z jednym wyjątkiem- peelingu do skóry głowy. Nie polubiliśmy się totalnie.

W temacie peelingów mam już jakieś małe doświadczenie. Ale pierwszy raz używałam właśnie tego z OnlyBio. Wydaje mi się, że na gęstych włosach się nie sprawdzi. U mnie po wymyciu produktu(w moim mniemaniu dokładnie) po wysuszeniu okazało się, że mam dość sporo drobin. Na domiar złego rano obudziłam się z totalnie przetłuszczoną skóra głowy. Jak do tego doszło nie wiem.

Z plusów:
-peelong ładnie pachnie.

Kupiłam pealing w rosmanie. Zadaniem Pealiinu jest usunięcie martwego naskorka. Nie spełnił swojej roli w dodatku cieszko było pozbyc sie drobinek ze skóry głowy.

Ok, a więc bardzo lubię markę OnlyBio.
Mają kosmetyki w bardzo atrakcyjnej cenie a na dodatek ich jakość jest przecudowna, ale nie polubiłam się z tym peelingiem jeśli mam być szczera.

Peeling regularnie i sumiennie wcierałam we swoją skórę głowy i faktycznie była ona odczuwalnie oczyszczona, ale ciężko było mi się pozbyć później drobin peelingu ze włosów.
To był dla mnie zwyczajnie jakiś koszmar jak po kilku dniach (gdzie myłam głowę wtedy codziennie tak naprawdę) wciąż potrafiłam znaleźć jego drobinki, więc totalny koszmar.

Zgaduje, że wynika to z tego, że mam dość gęste włosy, więc zgaduje, że inne osoby z bardziej gęstymi włosami będą mieć problemem z jego wypłukaniem.

To nie jest zły produkt, ale raczej po prostu nie dla mnie

Hmmm… od samego początku ten peeling ze mną nie współpracował. Sama aplikacja go sprawiała mi problemy ponieważ na początku nie wiedziałam jak odblokować korek, potem korek się zaciął aż w końcu używałam go nakładając palcami.
Niestety pomijając konstrukcje opakowania. Sam produkt nie przypadł mi do gustu. Drobinki ciężko było zmyć z włosów, które sięgały do pasa. Miałam uczucie wysypanego piasku na głowie co kończyło się często poplątanymi włosami…

Peeling Onlybio to był mój pierwszy peeling do skóry głowy.
Początkowo musiałam opracować strategię używania go- jak? przed myciem? Po? Pomiędzy?

Kiedy już się zapoznaliśmy, to bardzo mi spasował. Starałam się używać co około 2 tygodnie.

Po użyciu włosy mocno odbijały się od skóry głowy, wydawały się świeższe i lżejsze.

Zauważyłam, że nie warto przetrzymywać zbyt długo na głowie, aby nie wyszorować za bardzo.

Ma brązowawą formułę z przyjemnymi drobinkami i sympatyczny zapach.
Taka tubka wystarczyła mi na minimum 20 użyć. Ogólnie bardzo miłe doświadczenia mam z tym produktem.

Moja normalna skóra głowy oraz długie, farbowane blond włosy go polubiły.

Nie polubiliśmy się

Jak to produkty onlybio, peeling ma bardzo ładną, cieniowaną szatę graficzną.
Przyjemne, kolorowe opakowanie na pewno przyciąga uwagę i zachęca do zakupu.
Tubka, z wąskim aplikatorem ułatwiająca aplikacje produktu u nasady włosów to na plus bo faktycznie aplikacja jest przyjemna i w dużym stopniu ułatwiona.
Ale tak jak lubię kolorowe i ładne opakowania najważniejsze jest dla mnie działanie produktu i tutaj pojawiają się minusy.
Nie zauważyłam poprawy mojej skóry głowy, nie uważam ,zę moje włosy przetłuszczają się mniej czy bardziej się unoszą u nasady.
Produkt przyjemnie się aplikuje ale zmywanie go jest bardzo uciążliwe i po prostu trzeba dłuższą chwilę na to poświęcić.
Cena ok, ale za brak działania nie warto płacić, nie zakupie ponownie, dla mnie jest to po prostu bezużyteczny produkt.
Jedynie zapach jest bardzo ładny, podchodzący pod jakiś miętowy, przyjemny, przypadł mi do gustu.

Jestem bardzo zadowolona z tego dyfuzora. Jednak mam bardzo gęste włosy i odnoszę wrażenie, że nie dociera dokładnie wszędzie gdzie powinien. Kolejny minus jaki dostrzegłam to fakt, że jest trochę tępy co utrudnia mi masowanie skalpu. Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest nałożenie szamponu, umycie głowy i bez spłukiwania nałożyć peeling. Wtedy bardzo dobrze rozprowadza się po skórze głowy i wtedy masuje. Dobrze oczyszcza skórę i z tego jestem bardzo zadowolona. Ma ładny słodkawy zapach. Opakowanie mogłoby być bardziej efektowne, ale to już szczegół.

Najlepszy peeling do skóry głowy. Dzięki niemu odkryłam, jak skóra głowy może być czysta. Po użyciu zostawia przyjemne uczucie. Ma piękny zapach, wygodne w użyciu opakowanie. Jeden mały minus: nie jest odpowiedni dla osoby które mają wrażliwa skore głowy i twarzy. Gdy moja skóra ma gorszy okres, po użyciu pojawiają mi się czerwone plamy na czole. Jednak one schodzą, nie ma uczucia pieczenie czy swędzenia. Używam go zawsze wieczorem, wiec dla mnie nie jest to wielki problem.

Produkt jest tak wspaniały, że jego jedynym minusem jest za małe opakowanie - ślicznie pachnie i przy regulanym stosowaniu świetnie pomaga ustabilizować skórę głowy.

Opakowanie:
Opakowanie produktu to tubka z ciemnego plastiku z charakterystyczną dla marki szatą graficzną ombre (w tym przypadku z odcieniami zieleni, niebieskiego i fioletu. U mnie bardzo szybko folia zaczęła się rozklejać i opakowanie skończyło w opłakanym stanie. Ma przekręcaną zakrętkę zwężaną w dziubek, z której wyciska się produkt ... a przynajmniej powinno - bardzo ciężko jest wydobyć produkt z opakowania a już na pewno nie ma możliwości zużycia go do końca bez rozcinania.

Wygląd, zapach, konsystencja:
Produkt ma ciekawy zapach - świeży/miętowy kokos, który mi osobiście przypadł do gustu i nie był zbyt drażniący czy duszący.
Konsystencja niestety zdecydowanie nie została dobrze dobrana - bardzo gęsta, z dużą ilością grubych i ostrych drobinek. Przez to niestety nie tylko ciężko wydobyć produkt z opakowania ale przede wszystkim aplikacja ,,peelingu'' jest naprawdę problematyczna - trudno rozprowadzić produkt po skalpie, trzeba wykorzystać dużą ilość peelingu (co zdecydowanie zmniejsza jego wydajność).

Działanie:
Niestety peeling oprócz trudności w aplikacji niesamowicie trudno się wypłukuje (drobinki za każdym razem ,,znajdywałam'' jeszcze kolejnego dnia)
Skóra głowy jest w odczuciu odświeżona (typowo mentolowe odczucie) natomiast włosy nie są później uniesione u nasady a świeżość włosów nie jest przedłużona. Na dodatek peeling podrażnia skórę głowy i wywołuje przesuszenie/mikrozłuszczanie (do czego nie miałam zupełnie tendencji).

Podsumowanie:
Niestety produkt nie spełnia ani obietnic producenta ani swojej podstawowej roli więc nie wrócę do niego ponownie i nie znalazłam grupy odbiorców, której mogłabym go polecić.