Oriflame, Signature for Her, Parfum

Zapach jest bardzo trudny do określenia - te perfumy są jednocześnie kobiece i nowoczesne, ale w takim ponadczasowym i klasycznym wydaniu. Z uwagi na swój charakter mogą stanowić świetny prezent dla wielu kobiet w różnym wieku. Nie jest to zapach, który może dodać lat. Świetnie sprawdzi się i u 20-latki, i 40 i 50-latki jak również dla starszych kobiet. Ma w sobie coś. Jest nieoczywisty. Rozwija się powoli i ma przyjemną głębię. Flakon jest bardzo prosty i klasyczny oraz lekki - nadaje się również do torebki (pomimo dużej pojemności). Ciekawey element dodatku drewna przewijający się również w zapachu. Trwałość - damskie wydają się być nieco mniej trwałe w porównaniu z męskim odpowiednikiem, jednak nadal są wyczuwalne przez cały dzień.
Z uwagi na dodatek róży mogą stanowi świetne perfumy dla bardziej dojrzałych pań, które zazwyczaj lubią te nuty zapachowe. Zapach jest pudrowy, otulający, a jednocześnie słodki, ale nie za słodki. Wyczuwam delikatne nuty drzewne, które sprawiają, że perfumy są otulające, ale nadal nie są ciężkie ani orientale. Mają wyraźnie wyczuwalne kwiatowe nuty - szczególnie róża oraz lawenda.

Jako konsultantka Oriflame od ładnych paru lat miałam okazję przetestować niezliczoną ilość kosmetyków, w tym oczywiście zapachów: zarówno wód toaletowych, perfumowanych, a także perfum - tak jak w przpadku Signture.
Signature for Her to perfumy o maksymalnej koncentracji zapachu biorąc pod uwagę wszystkie propozycje katalogowe.
Zapach Signature jest na pewno specyficzny, wyróżnia się na tle damskich zapachów Oriflame.
W perfumach tych dominuje nuta Fleur de Lavende - czli kwiatów lawendy. Jest cięzka do okreslenia, na pewno świeża, nieco ziołowa, troche kawiatowa, troche drzewna... Poza tym mamy tutaj różowy pieprz, który niesie słodycz, ale i odrobine pikanterii jednoczesnie. Wyczuwam tutaj też nuty cierpkiego, kwasnego rabarbaru. Zapach jest musujacy, świdrujący.

Całośc jest bbardzo mydlana, kojarzy mi się z świezym praniem przy użyciu sporej dawki płynu do płukania o bardzo intensywnym zapachu.

Perfumy Signature for Heą sa na pewno oryginalne, sa kobiece, ale w moim odczuciu bardziej nadadzą się dla dojrzałych Pań.
Mimo, że zapach według mnie jest ładny mam wrażenie, ze w ogóle do mnie nie pasuje. Po prostu nieswojo sie w nim czuję. Pewnie to za sprawa lawendy.

Jeżeli chodzi o trwałośc jest bardzo dobrze. Perfumy są intensywne, więc wystarcz 1-2 psiknięcia, a zapach jest bardzo wyczuwalny. Unosi się wokół mnie przez cały dzień. Na ubraniach, szaluwyczuwalny jest przez kilka dni.

Flakonik prosty, przejrzysty bardzo ładny, skromny ale elegancki. Nie podoba mi się jedynie drewniana ramka dołączona do buteleczki. Sprawia, że flakon staje si e nieporeczny, cięzko jest korzystac z atomizera, a poza tym nie wygląda to ładnie.
Jako ramka na zdjęcie także się nie sprawdza. U mnie ta ramka trafiła po prostu do kosza.

Cena regularna dosyć wysoka, ale można natrafić na promocje, w której produkt ten jest wart zakupu. O ile któs odnajduje się w takich nutach zapachowych na pewno będzie wniebowziety.

Miłe zaskoczenie, perfumy są trwałe mają wyrazisty lekko ostry zapach podchodzący pod męskie tony ale mi to bardzo odpowiada. Nie są duszące ani mdłe czy przesłodzone. Wszystko współgra ze sobą i jest wyważone. Ciekawie zaprojektowana butelka lecz za wielka by nosić ją w torebce.

Oriflame Signature dla niej to zdecydowanie zapach oryginalny, wyróżniający się na tle wielu dostępnych perfum. Jest wyjątkowo trwały - przyjemna woń towarzyszy mi cały dzień, zmieniając przy tym swój charakter. Przebijają się tu korzenne nuty, dzięki czemu zapach świetnie sprawdza się zimą. Otula ciepłym, świątecznym nastrojem. Nie jest to "orientalny" bazarowy zapach, ani nie czuć w nim przykrego alkoholu. Bardzo dobre perfumy, w korzystnej cenie. Opakowanie utrzymane w różowo-złotej kolorystyce wraz z drewnianą ramką pasuje do charakteru perfum. Niestety ramka nie przylega dobrze do butelki. Chwieje się i trzeszczy. Utrudnia używanie spryskiwacza. Jest to moim zdaniem zbędny dodatek.

Signature for Her otrzymałam do testowania dzięki Klubowi Recenzentki za co serdecznie dziękuję. Bardzo lubię testować nowe zapachy więc taka okazja to dla mnie duża radość.
Perfumy mnie zaskoczyły. Dawno już nie używałam zapachów tej marki i nie spodziewałam się po nich zbyt wiele a okazało się, że całkiem, całkiem przypadły mi do gustu.
Zapach na początku jest dość mocny i lekko ostry. Czuć lawendę i jak dla mnie drewno i cytrusy. Następnie zapach zmienia się na skórze i idzie w kierunku ciepłych pudrowo-kwiatowych tonów. Ta linia zapachów podoba mi się dużo bardziej. Po czasie na skórze czuć słodycz pudru i tylko lekko wyczuwam kwiaty. Ta wersja zapachu odpowiada mi najbardziej. Jest taka nieokreślona co bardzo lubię.
Signature to całkiem trwałe perfumy, czuć je nawet po kilku godzinach. Nie jest to co prawda ciągnący się za mną ogon ale delikatne i zmysłowe otulenie zapachem.
Flakon jest ładny, podoba mi się połączenie drewna i szkła ale jest przy tym trochę nieporęczny. Flakon jest dla mnie za szeroki przez co niewygodnie się go trzyma i używa.

Signature for Her otrzymałam do testów dzięki Klubowi Recenzentki, za co ślicznie dziękuję - dla takiej perfumiary, jak ja, każdy kolejny flakon to powód do radości i szansa na poznanie czegoś nowego.
Nuty Signature same w sobie nowością nie są, ale sam zapach okazał się być naprawdę świetny i z pewnością zagości on na mojej toaletce!

Jaki jest Signature? Lawenda z irysem grają tutaj pierwsze skrzypce i to one nadają zapachowi charakteru. Świeżość przeplata się ze słodyczą kwiatów i fasolki tonka, a różowy pieprz i rabarbar przełamują całość, nadając perfumom intrygujący, rześki akord.
Raz kompozycja jest słodsza i cieplejsza, a innym razem nieśmiało pokazują się chłodniejsze, cytrusowe nuty, co nadaje zapachowi elegancji - mam silne skojarzenia z perfumami Burberry Brit Rhythm, których swego czasu używałam - to ta sama czysta, piękna lawenda!
Baza jest drzewna, ciepła i podkreślająca kobiecy charakter kompozycji.
Trwałość oceniam jako dobrą - na mojej skórze - perfumy są wyczuwalne przez mniej więcej 7h. Projekcja średnia (na długość ramion) - w tej kwestii męska wersja jednak okazała się być odrobinę lepsza :). Flakon jest ciekawy - ta drewniana obwódka prezentuje się naprawdę niebanalnie!

Słowem - Signature przypadły mi do gustu, głównie za sprawą lawendy oraz dobrej trwałości. To dobre perfumy, idealne na codzień - i do sukienki, i do jeansów. Kobiece, eleganckie, ale nie mocno zobowiązujące - po prostu piękne!
Warto je przetestować ❤️

Opakowanie perfum jest oryginalne ale trochę nieporęczne i średniej jakości. Sam środek czyli zapach jest już dla mnie mniej oryginalny. Jest to typ zapachu w którym trudno jest rozróżnić nuty zapachowe. Perfumy Signature określiłabym jako ziołowo-kwiatowo-pudrowo-świdrujące. Czuję w nich zioła, prawdopodobnie to lawenda która jest w składzie oraz osobiście wyczuwam jeszcze miętę. Zioła podbite są akordem kwiatowym i jakąś odstającą od całości świdrującą nutą, przypominającą cierpką porzeczkę. Gdzieś w tle majaczą delikatne nuty pudrowe i ciepłe nuty drzewne. Z biegiem czasu perfum niewiele ewoluuje, ta świdrująca nuta nieustannie mnie w nim drażni i przeszkadza. Dziwny to zapach i w moim odczuciu mało harmonijny. Nie mogę powiedzieć że jest to zapach brzydki, po prostu nie trafia on w moje gusta. Poza tym wolę perfumy bardziej dookreślone, z charakterem. Tutaj niestety mi tego brakuje. Jeśli chodzi o trwałość to perfumy na ciele utrzymują się przyzwoitych kilka godzin, a na ubraniach wytrzymują nawet kilka dni. Zapach poleciłabym osobom raczej dojrzałym, będzie dobry na codzień do biura, ale sprawdzi się też jako zapach okazyjny. Signature jest bezpieczną opcją i nie wątpię że znajdzie spore grono zadowolonych odbiorczyń, jednak moim zapachem na pewno nie będzie.

Połączenie zapachu różowego pieprzu, Fleur de Lavande, drzewa sandałowego, sprawia, że zapach jest niezwykle kobiecy wręcz zmysłowy. Połączenie kwiatowo-drzewnego zapachu z jednej strony przywołuje letnie miesiące i zapachy, które kojarzą się z tym czasem. Z drugiej strony drzewne zapachy przywołują czas jesienno-zimowy. Te nuty idealnie się z sobą komponują.
Piękne, efektowne i unikatowe opakowanie butelka zapakowana w drewno, które idealnie nadaje się na prezent.
Wygodny aplikator oraz buteleczka odpowiednich kształtów, sprawiają, że są to perfumy, które zawsze mogę mieć przy sobie.
Trwałość i uniwersalność, bo jest to zapach który będzie odpowiedni dla każdego wieku, dla odmiennych osobowości zarowno dla romantyczki jak i kobiety biznesu.

Perfumy, jakich używamy, to dla mnie swego rodzaju podpis. Mówią coś o nas i naszym nastroju. Ucieszyłam się więc, że mogłam przetestować zapach o takiej właśnie nazwie. :)

Opakowanie perfum jest moim zdaniem strzałem w dziesiątkę! Buteleczka jest ładna już sama w sobie. Ma elegancki, minimalistyczny kształt, który zawsze podoba mi się w perfumach. Drewniana ramka dodaje mu oryginalności. Jeszcze nigdy nie spotkałam się z wykorzystaniem drewna we flakonie perfum. Bardzo ciekawy pomysł, który sprawia, że buteleczka pięknie prezentuje się na toaletce.

Jakim zapachem jest Signature for Her? Na pewno bardzo kobiecym. Na początku mocno wyczuwalne są nuty kwiatowe. Wydaje mi się, że czuję tam jaśmin. Po krótkim czasie zapach idzie zdecydowanie w stronę piżma i to on zostaje z nami na dłużej. Dosłownie, bo perfumy są moim zdaniem bardzo trwałe. Przy tym również wydajne, bo wystarczy ich odrobina na nadgarstku, by czuć zapach przy każdym ruchu ręki.

Signature nie stanie się moim "Podpisem", gdyż mimo, że uważam, że zapach jest przyjemny, to jednak nie pasuje on do mnie. Niemniej, uważam, że wielu osobom przypadnie do gustu. Jest on też dosyć uniwersalnym zapachem, bo sprawdzi się zarówno na co dzień, do pracy, jak i na wieczorne wyjście. Pasuje też w zasadzie do każdej pory roku.

Cieszę się , że po dobrych 20stu latach mogłam ponownie poznać zapachy marki Oriflame. Tym razem mój nos jest bardziej wymagający i nuty, które oferuje Signature dla niej idealnie wpasowują się w mój temperament.
Harmonijna mieszanina nut drzewnych, owocowych z nutką pieprzowych pikanterii. Jest to zapach głęboki w którym można zanurzyć się bez reszty. Zadziorna woń, która jest dobrze wyczuwalna, bliskoskórna i ciekawa. Kojarzy mi się z elegancją i oraz tajemniczością połączoną z sexapilem. Mocne, choć intensywniejsze są na ubraniach niż na skórze jednak nie przeszkadza mi to wcale. Bardzo fajne perfumki i zaskoczona jestem jakością jak też innością zapachu jakie były tyle lat temu!
Opakowanie nietuzinkowe i eleganckie ale jakże ze smakiem i pomysłem wykończone. Pięknie prezentuje się na toaletce i dzięki temu są idealne zarówno na prezent!

W ramach Klubu Recenzentki miałam przyjemność testowania perfum Signature w wersji damskiej i męskiej. Pierwszą kwestią, która rzuca się w oczy, jest rozbieżność pojemności pomiędzy wersją męska, a damską - męska wersja jest o połowę większa! Nie wiem czy tak jest też w sprzedaży, ale pozostawiło to ogromny niesmak. Buteleczka perfum jest obudowana drewnem i producent chwali się, że wnętrze można wymieniać i to takie ekologiczne. Brzmi jak typowy greenwashing, bo przecież butelkę perfum zawsze się wymienia. Nie wiem na czym polega wyjątkowość tego rozwiązania.

Sam zapach jest ładny, ale nie pozostaje w pamięci na długo. Co do trwałości, to oceniam ją na około sześć godzin, co nie jest dla mnie do końca satysfakcjonujące. Na plus jest to, że zapach nie przytłacza i nie męczy. Na co dzień nadaje się świetnie.

Z wielką ekscytacją rozpoczęłam testy perfum Oriflame bowiem od wielu lat nie używałam kosmetyków tej marki i byłam ciekawa jakości oferowanych produktów. Pierwsze wrażenie po ujrzeniu flakonika to wielkie zaskoczenie bowiem nigdy nie spotkałam się z tak oryginalnym opakowaniem. Piękne drewniane akcenty z pewnością ozdobią toaletkę i będą przyciągały wzrok. Perfumy o pojemności 50 ml z wygodnym aplikatorem stanowią bardzo oryginalną mieszankę zapachów. Znajdziemy tutaj różowy pieprz, który nadaje charakteru i drzewo sandałowe, które podkręca zmysły orientem. Jak dla mnie perfumy są mocne, pasują mi zdecydowanie na wieczór. Czuję w nich ostre nuty zapachowe, które będą idealne do odważnych i pewnych siebie kobiet. Perfumy początkowo wydają się bardzo charakterne , aczkolwiek po pewnym czasie zapach ten zmienia się i czuć dokładniej kwiatowe nuty. Zapach ten jest moim zdaniem idealny na jesień i zimę, bowiem otacza skórę ciepłem i zmysłowością. Jestem zadowolona z trwałości produktu i polecam kobietom, które lubią otaczać się orientalno-kwiatowymi kompozycjami.