Artdeco, Fixing Powder (Puder utrwalający makijaż)

Zakupilam wersje w solniczce ciekawa forma i urocze opakowanko. Kolor produktu bialy. Puder jest mocno zmielony i troszke sie pyli przy nakladaniu pedzlem(uwaga na ciemne ubrania)
Czy puder utrwala? Tak jak najbardziej ale czesto pizostawia zabielona twarz co mi stanowczo nie odpowiada. Produkt jest natomiast bardzo wydajny. Nie urzekl mnie jednak na tyle by kupowac kolejne opakowania.

Opakowań pudru Artdeco zużyłam już niezliczoną ilość - po każdym razie kiedy spróbuję czegoś nowego, wracam do niego z podkulonym ogonem, bo nie ma sobie równych! Jest transparentny, nie bieli twarzy ani nie robi efektu "flashback". Idealny by nakładać na całą twarz, jak i pod oczy. Ja rekomenduję aplikować go dołączonym do niego puszkiem, wtedy pięknie wtapia się w skórę, nie tworzy efektu maski. Nakładany pędzlem bardzo się pyli, ale to raczej domena pudrów sypkich. Na twarzy po jego nałożeniu widać wyraźne wygładzenie, zmniejszenie widoczności rozszerzonych porów. Nie daje płaskiego, tępego matu, a jego satynową wersję. Mimo tego satynowego wykończenia utrzymuje się na mojej twarzy (przetłuszczająca się w strefie T i sucha na policzkach) ok. 8-9 godzin, co jest niemałym wyczynem. Producent dodatkowo deklaruje jego wodoodporność, pod czym i ja się podpisuję - przeżył kąpiel w basenie w nienaruszonym stanie. Jest do tego bardzo wydajny, by pokryć całą twarz wystarczy jego niewielka ilość, tym samym starcza na bardzo długo. Ma przyjemny niechemiczny zapach, nie czuć go po nałożeniu. Jest bardzo drobno zmielony, dlatego bez problemu udaje się go wydobyć za pomocą sitka zamontowanego w jego opakowaniu. Po zakupie pudru istnieje możliwość dokupywania do niego wypełniaczy i przesypywania do opakowania głównego - świetne rozwiązanie. Jak dla mnie jest to puder idealny, na pewno będę go jeszcze kupować.

Słyszałam same ochy i achy na jego temat ale niestety u mnie nie było fanfarów. Puder miał świetnie utrzymywać mat i to było u mnie największym rozczarowaniem. Mat utrzymywał się bardzo krótko. Na plus to to że nie bieli skóry. Spodobało mi się również opakowanie. Ta sławna solniczka według mnie jest to bardzo wygodnym rozwiązaniem.

Kupiłam wersję "solniczkę". Zadziwiła mnie jej niezwykła wydajność i łatwość nakładania. Puder jest miałki, nie bieli, nie tworzy na skórze tępego matu, którego nie znoszę. Z pewnością będę wracała.

Fixing powder marki Art Deco to jeden z moich ulubionych pudrów. Przedewszystkim jest transparentny i nie ma zapachu. Na twarzy pięknie stapia się z cerą, wygładzając ją i utrwalając makijaż na dłużej. Jest dość wydajny. Opakowanie jest funkcjonalne a cena przystępna.

Zanim odkryłam mój ukochany puder sypki z Bourjois to ten właśnie z Artdeco podbił moje serce :) Jest dobrze zmielony, ultralekki i nie bieli. Utrwala makijaż na wiele godzin i pięknie łączy się z korektorem i podkładem.

Puder kupiłam pod wpływem jutuberek (jak zwykle wbrew sobie :)), u których widziałam dobre opinie na jego temat, choć nie jest to jakiś szał w sieci :) . Zamówiłam online na ezebrze bo trafiła się promka na tę wersje niesolniczkową - około 33 zł. Na szczęście spełnił moje oczekiwania. Używam go raczej na całą twarz w niedużej ilości, omijając okolicę oczu. Mam skórę raczej bez problemów, bardzo delikatnie przesuszającą się i tu mała rada dla osób ze skórą mocno suchą - ten fixer może podkreślać wszystko co suche i najgorsze na twarzy.

Nie przedłuża w sposób szczególny trwałości makijażu

Puder zakupiłam na portalu aukcyjnym za 20 zł – 10 g, tj. kupiłam wkład tak zwaną solniczkę. Zakupiłam go ze względu na jego właściwości fiksujące makijaż tzn. bardzo zależało mi aby makijaż utrwalony tym pudrem pozostał w niezmienionym stanie przez dobre parę godzin. Cena tego pudru wygląda bardzo interesująco ponieważ jeden gram kosztuje 2 złote dla porównania moja Laura w normalnej cenie za gram kosztuje 7,76 zł a po promocji 5,48 zł. Tyle z matematyki ;) Wracając do pudru Artdeco w ogólne nie przeszkadza mi jego opakowanie ponieważ wysypuję potrzebną ilość na wieczko od innego pudru i mogę go spokojnie używać. Z opakowania solniczki bardzo fajnie wydostaje się puder – dziurki są odpowiedniej szerokości.
Moim zdaniem jest średnio wydajny ponieważ muszę go dużo użyć tak aby moja twarz się nie lepiła a zawsze przed wyjściem z domu zewnętrzną stroną dłoni sprawdzam czy gdzieś się nie lepię i tutaj jednak dużo go zużywam na poszczególne partie twarzy tak aby nic mi nie spłynęło podczas dnia czy nocy.
Kolor pudru jest bardzo ciekawy – nie jest to klasyczna czysta biel raczej określiłabym go jako śmietankowy, nie bieli twarzy, nie jest na niej widoczny mimo tego, że dużo go na nią daje. Jednak nie powoduje też niesamowitej trwałości makijażu w sumie nie zauważyłam aby w tym był lepszy od innych pudrów na pewno nie jest lepszy od Laury no ale jest to zupełnie inna półka cenowa dlatego też stawiam trochę mniejsze wymagania.
Puder jest jedwabisty w dotyku, drobno zmielony, ja nakładam pędzlem. Nie powoduje powstawania niedoskonałości przynajmniej ja nie zauważyłam aby źle wpływał na cerę. Skóra zaczyna się świecić po około 3-4 godzinach ale jest to jeszcze błysk do zniesienia.
Raczej nie kupię ponownie – mało jest pudrów (poza już tutaj wymienionym który jest moim hitem) które kupuję ponownie ponieważ ciągle szukam tanich perełek ;) ale polecam sprawdzić na sobie jak ten puder będzie się zachowywał ponieważ nie jest to zły produkt, oceniam na cztery gwiazdki.

Ten puder jest nieco zapomniany, a szkoda, bo jest naprawdę dobry. Jest bezzapachowy, bardzo drobno zmielony i transparentny. Nie bieli skóry i jest na niej niewidoczny. Lekko wypełnia pory i wygładza twarz. Makijaż utrzymuje się dłużej, ale bez szału. Matuje, jednak nie robi nam z twarzy płaskiej kartki. Ten lekki mat utrzymuje się przez kilka godzin, jednak w moim odczuciu ktoś z mocno tłustą cerą może być niezadowolony. Dla kogoś z cerą mieszaną taką jak mam ja - ideał. Nie ściąga i nie wysusza skóry, jest nieodczuwalny na skórze i niewidoczny. Można robić nim baking czy miejscowo nakładać w dużej ilości a i tak go nie widać, więc nie ma chyba szans żeby komuś zrobił ciastko na twarzy. Opakowanie ok, choć wolę przekręcane sitka. Doceniam też fakt, że można dokupić sam wkład w solniczce. Cena niska w sklepach internetowych. Porównywalna z ceną pudru Golden Rose Long Wear a puder Artdeco o wiele od niego lepszy!! Nie zapycha cery. Naprawdę warto się nim zainteresować.

Używam fixera w wersji solniczki od wielu lat z przerwami, ostatnio na powieki by mi się nie ważyły cienie oraz pod oczy by nie rozmazywał mi się tusz, czasami trochę na brwi. Zdarzało mi się nakładać go na całą twarz gdy był śnieg i pamiętam, że makijaż był nienaruszony (choć ma w składzie zapychające składniki i cerom podatnym na zapychanie nie polecałabym stosować go na całą twarz). Przedłuża trwałość mojego makijażu o kilka godzin, sprawiając że w zasadzie utrzymuje się do końca dnia w matowy sposób.

może to kwestia wysokich wymagań, a może puder nie współpracuje z bazą i podkładem , lecz ja świecenia nie wybaczam. na strefę T zastosowałam Fixing Powder, zaś na resztę twarzy sypki puder Guerlain. o ile Guerlain nigdy mnie nie zawiódł i nasza przyjaźń kosmetyczna jest od lat niezmienna, to Artdeco bardzo mnie rozczarowało. świecenie po 3 godzinach od aplikacji, nie piszę o zjawisku typu glow. szkoda, bo puder dobrze zmielony, transparent, trochę bieli, ale można to naprawić. z początku daje naprawdę ładny efekt. niestety, w moim przypadku matu nie ma. a skoro nie ma matu, to żegnam się z tym pudrem w trybie natychmiastowym. nie znam tak dobrze firmy Artdeco, miałam kiedyś pomadkę z tej firmy (słaba jakość), lakier do paznokci (dobra jakość) i tusz do rzęs (tusz jest moim hitem). na tym tuszu chyba eksperymenty z Artdeco skończą się.

Idealny puder !

Odkąd mieszkam w Niemczech i nie mam dostępu do mojego ukochanego pudru bananowego z Wibo to nie mogłam znaleźć żadnego innego, który dobrze zmatowi skórę, utrwali makijaż a zarazem nie wysuszy.

O tym pudrze mówiła kiedyś Deynn na Snapie i tak sobie o nim przypomniałam przeglądając szafę Ardeco i postanowiłam kupić.
I tu bardzo fajna sprawa, bo puder kosztuje 12,95 e i możemy też sobie później dokupić do niego wkład czyli taka jakby wersje w "solniczce", która kosztuje jakoś 7-8 e.

Puder ma porządne opakowanie i wygląda na produkt z wyższej półki. Opakowanie jest z grubego plastiku, nie rysuje się a napisy nie ścierają. W środku mamy solidny puszek, z którego akurat nie korzystam, ale zapobiega on wysypywaniu pudru. Puder łatwo się dozuje i nie wysypuje za dużo. Jest drobno zmielony i biały.

Producent zaleca nałożyć grubszą warstwę na ok.10 min gdy chcemy utrwalić np.korektor pod oczami lub nałożyć pędzlem na całą twarz.

Puder świetnie utrwala korektor nawet nałożony cienką warstwą pod oczami bez czekania. Ogólnie świetnie utrwala makijaż i nic się nie z nim złego nie dzieje.

Puder ładnie matuje twarz i moja mieszana cera dopiero po 6 godzinach potrzebuje ponownego przypudrowania, chociaż po tym czasie nie wygląda jakoś bardzo źle i przeważnie nie poprawiam już makijażu.
Oczywiście mimo świecenia skóry nic się z makijażem złego nie dzieje przy stosowaniu że sprawdzonym podkładem.

Puder nie bieli. Jest świetny dla wszystkich,którzy mają problem z dobraniem odpowiedniego koloru pudru.

Nie wchodzi w pory.

Nie wysusza skóry a moja mimo bycia mieszaną jest też dosyć sucha.

Jest bardzo komfortowy w noszeniu, bo nie czuć go na skórze.

Nie powoduje zapychania skóry.

Poza tym jest wydajny, bo używam go miesiąc i mam jeszcze ponad połowę. Wystarcza niewielka ilość by zmatowić skórę i usunąć ewentualne uczucie lepkości od jakiegoś podkładu.

Bardzo polecam. Ja już innego nie szukam