Mincer Pharma, BotoLiftX 40+, Nawilżająco-ujędrniający krem na dzień No, 701

Opakowanie. Produkt zapakowany jest w kartonowe pudełko, które dodatkowo jest szczelnie zafoliowane. Krem zaś znajduje się w szklanym, dość ciężkim słoiczku, przez co ma się wrażenie, że jest to produkt znacznie droższy niż jest w rzeczywistości. W środku krem jest jeszcze dodatkowo zaklejony folijką ochronną. Dzięki tak wielu zabezpieczeniom mamy 100% pewności, że produkt jest nowy, świeży, nie otwierany i nikt wcześniej nie maczał w nim paluchów. W słoiczku znajduję się 50 ml kremu i jest on ważny 6 miesięcy od momentu otwarcia. Wieczko zakręca się bezproblemowo i bardzo szczelnie. Ponadto z łatwością można wydobyć z niego resztki produktu, przez co nic się nie marnuje.
Konsystencja i zapach. Krem ma zbitą, ale lekką konsystencję. Łatwo się rozprowadza i bardzo szybko wchłania, dzięki czemu oszczędzamy czas i od razu możemy przejść do wykonywania makijażu. Pachnie całkiem przyjemnie, kremowo. Delikatnie i nienachalnie. Zapach jest niewyczuwalny na twarzy.
Kremu używam w duecie z odżywczym kremem-maską na noc z tej samej serii, BotoLiftX. Stosuję go zawszę pod makijaż, bo jest lekki i szybko się wchłania, co dla mnie jest ważne, szczególnie rano, kiedy czas na przygotowanie do wyjścia chcę ograniczyć do minimum. Ponadto stanowi świetną bazę pod każdy podkład. Krem dobrze nawilża skórę. Sprawia, że staję się miękka i gładka. Nie obciąża jej i nie zapycha.
Moja skóra nie zmieniła się jakoś diametralnie po tym kremie, ale zauważyłam, że zmarszki zostały zminimalizowane oraz nie pojawiły się nowe, a to uważam za duży plus.
Na koniec dodam, że mimo dobrych właściwości nawilżających, produkt może okazać się niewystarczający dla cer suchych, jak sugeruje producent. Ja mam cerę mieszaną i dla mnie jest w sam raz.