Garnier, Fructis, Smoothing Cocoa Butter Hair Food (Maska do włosów puszących się i niesfornych (nowa wersja))

Dobrze wygładza

Bardzo polubiłam tę maskę. Fajnie wygładza włosy, dociąża i zapobiega puszeniu. W składzie nie ma silikonów.
Zapach ma wyraźny, przypomina mi kakaowe ciasteczka. Według mnie zapach jest naturalny, ładny, nie jest słodki czy mdlący.
Maska jest gęsta, ale bez problemu rozprowadza się ją po włosach i spłukuje.

Produkt można stosować na trzy sposoby. Jak maskę, czyli pozostawiając na umytych włosach przez kilka minut, jako odżywkę, czyli do szybkiego spłukaniu i jako odżywkę bez spłukiwania, do nakładania na suche lub mokre włosy.

Testowałam 4 maski: wersję banan, papaja, kakaową i aloesową.
Każda z nich jest zamknięta w dość solidnym plastikowym słoiku. Zakręcanie i odkręcanie nie sprawia problemu nawet gdy mamy śliskie ręce pod prysznicem. Nic z nich nie wycieka. Uważam że ich pojemność jest w sam raz. Tak nie za dużo, co by się nie znudziły i nie za mało co by je dłużej potestować. Dużym plusem jest też kilka sposobów zastosowania. Przed myciem, po myciu ze spłukiwaniem lub jako odżywka bez spłukiwania. Najczęściej stosowałam ją jako odżywkę po umyciu do spłukiwania lub do emulgowania oleju przed myciem. Jako odżywka bez spłukiwania sprawdza się dobrze, ale należy uważać by nie przesadzić z ilością by nie obciążyć i nie posklejać za bardzo włosów.
Maska kakaowa wygładzająca, również jest gęściejsza, ale łatwo się nabiera i wczesuje we włosy. Jej zapach jest dla mnie zagadką, bo trochę przypomina coś kokosowego, trochę coś orzechowego, jest jak takie raffaello. Spłukiwanie odżywki jest szybkie i proste, a włosy od razu są bardzo miękkie w dotyku. Niestety po wysuszeniu okazuje się że nie wygładza włosów tak idealnie, na moje włosy jest trochę za lekka. Przydałoby się wspomóc jej działanie jakąś inną odżywką bez spłukiwania i serum. Troszkę się na niej zawiodłam, bo liczyłam na takie solidne wygładzenie. Nawet trochę się obawiałam przed użyciem czy włosy nie będą zbyt mocno obciążone. Plusem na pewno jest miękkość włosów i ich blask. Faktycznie połysk po tej masce jest największy, najłatwiej go zauważyć.
Ogólnie oceniam jej działanie na dobre, ale pewnie lepiej sprawdzi się na włosach w lepszej kondycji. Na moich skłonnych do puszenia i kręcenia się włosach okazała się być troszkę zbyt lekka.

Wygładza, ujarzmia , regeneruje

Maskę testuję w ramach akcji Top Recenzentka Klubu Recenzentki Wizaż. Kosmetyki z masłem kakaowym towarzyszą mi na co dzień w mojej pielęgnacji jednak nigdy nie miałam okazji przetestować takiego kosmetyku do włosów. Jestem posiadaczką włosów zniszczonych niesfornych i puszących – jak wiadomo pielęgnacja takich włosów jest niezwykle trudna, a ujarzmienie ich graniczy z cudem. Maska zamknięta jest w opakowaniu typu słoik z odkręcanĄ nakrętką. Słoiczek o pojemności 400 ml. Maskę należy zużyć w ciągu 12 miesięcy od otwarcia. Słoiczek w kolorze karmelowym o ładnie dobranej szacie graficznej z elementami holograficznymi. Napisy na opakowaniu czytelne, bardzo szczegółowe w języku polskim. Maska w kolorze białym. Maska posiada treściwą bogatą konsystencję, wystarczy odrobina, aby pokryć nią włosy. Jej konsystencja sprawia, że maska jest wydajna, a jej aplikacja jest łatwiejsza-w a ponieważ maska nie spływa z włosów. Dzięki tej masce spełniło się moje marzenie w końcu moje włosy wyglądają obłędnie są ujarzmione i łatwo się układają. Marka Garnier zadbała o to skład maski był bogaty ;). Masakra zawiera aż 97% składników pochodzenia naturalnego. Ja i moje włosy kochamy kosmetyki naturalne. Do maski nie dodano sylikonów ani sztucznych barwników MMM naprawdę cudowny skład. W składzie znajdziemy Witaminę C, E, F, Kwasy Omega 3,6,9, Masło shea, Kwasy tłuszczowe, masło kakaowe.
Zapach maski sprawia, że podczas aplikacji przechodzę darmowy zabieg aromaterapii i przenoszę się do Ameryki wprost pod drzewo kakaowe. Maska ułatwia mi rozczesywanie moich włosów. Nie mam problemów z poplątanymi włosami i tworzeniem się kołtunów.
Zapach maski jest bardzo trawly utrzymuje się na mojej czuprynie, aż do następnego mycia.
Maskę aplikowałam na 3 sposoby – jako maskę-nakładając na mokre włosy i pozostawiając na 3 minuty następnie, spłukując – jako odżywkę, nakładając na włosy i od razu spłukać oraz jako odżywka bez spłukiwania. Wszystkie trzy metody sprawdziły się na moich włosach.
Lubię takie multifunkcyjne kosmetyki, gdyż nie lubię mieć zagraconej szafki łazienkowej.
Dzięki masce moje włosy przeszły metamorfozę życia :). Stały się miękkie błyszczce, widocznie odżywione i nawilżone nie puszą się I nie elektryzują są miękkie, wygładzone ujarzmione i w końcu mogę je normalnie stylizować, gdyż nie mam problemów z ich układaniem.
Moje włosy kochają tę maskę.

Z moimi włosami nie dała rady

Moje włosy: wysokoporowate, cienkie, przesuszone i zniszczone codziennym stylizowaniem.

Pierwszy raz miałam styczność z maskami Garnier Fructis, o których słyszałam już wiele dobrego. W moje dłonie wpadła wygładzająca maska Cocoa Butter z witaminami C, E, F, a także z masłem shea. Jest ona przeznaczona do włosów puszących się i niesfornych, a efekt ma się utrzymywać do 72 godzin. Przyznaję szczerze, że pokładałam w niej ogromne nadzieje.

Maska zamknięta jest w plastikowym, dużym słoiku z nakrętką, myślę, że jest to dobre rozwiązanie w przypadku tego produktu. Konsystencja maski jest gęsta, dobrze się ją rozprowadza po włosach. Można używać na 3 sposoby. Jako odżywkę, którą nakładamy na mokre włosy i spłukujemy, jako maskę, nanosząc ją na mokre włosy i spłukując po upływie 3 minut oraz jako produkt bez spłukiwania, wówczas nanosimy niewielką ilość na mokre lub suche włosy.
Zapach jest przyjemny, lekko kakaowy, choć dla wielu osób pewnie może być zbyt mdły.

U mnie niestety maska nie do końca zdała egzamin, co widać na załączonym zdjęciu. Włosy po jej użyciu były bardzo miękkie i lekkie, ale niestety nie były wystarczająco dociążone, przez co wyglądały na spuszone. Maska nie była w stanie ich ujarzmić, włosy po jej użyciu żyły swoim życiem. Myślę, że na włosach o niższej porowatości sprawdzi się lepiej.

Rewelacyjne wygładzenie

Maska ma przepiękny zapach czekolady, aż ciężko się powstrzymać, aby nie spróbować.

Rewelacyjnie nawilża, odżywia i wygładza włosy.
Podoba mi się również możliwość aplikacji, gdyż można dobrać odpowiednią na daną chwilę.
Najczęściej stosuje ją jako maskę, ale nie raz uratowała moje puszące się włosy metodą bez spłukiwania.

Dodatkowo jest bardzo wydajna, gdyż wystarczy odrobina produktu,a by uzyskać satysfakcjonujący efekt.

Polecam ją wypróbować, bo naprawdę warto.

Maska super się u mnie sprawdza. Po jej zastosowaniu włosy są dobrze nawilżone, są przyjemne w dotyku,a także z łatwością można je rozczesać. Maska posiada piękny zapach i zamknięta jest w wygodnym w użyciu opakowaniu.

To jest najcudowniejsza maska jaką miałam okazję testować włosy pięknie lśnią i się nie przetłuszczają. Niestety ja mam problem z doborem masek do włosów bo każda wydawała się zbyt ciężka ale nie ta od Garnier. Napewno jak mi się skończy kupię nowa

Kakaowe cudo idealnie wygładzające włosy, jest ZACHWYT :)

Maska Garnier Cocoa Butter Hair Food to najbardziej, moim zdaniem, treściwa maska od Garnier.

Na moich niskoporowatych farbowanych, długich włosach idealnie sprawdza się, kiedy potrzebują mocnego wygładzenia, dociążenia I regeneracji.

Ta gęsta i mocno treściwa maska działa na nie jak kompres. Kiedy lekko przesadzę ze stylizacją- prostowaniem, kreceniem, po jej użyciu suchość jest zminimalizowana.

Posiada brązowo-beżowy design, nawiązujący do kakao. Maska jest wegańska, biodegradowalna za co duży plus. Zawiera 97 % składników naturalnych.


Zapach to chyba jedna z największych zalet tego produktu, maslo kakaowe, delikatne i subtelne, sprawia że pielęgnacja włosów jest niezwykle przyjemna. Maska jest koloru beżowego, jest gęsta, ma konsystencję masełka.

Łatwo się nabiera i nakłada na włosy. Ja stosuje ją najczęściej jako maskę do włosów, czyli pozostawiam na dłuższy czas, a potem zmywam, czasem jako odżywkę, gdy mam mniej czasu. Maseczka po zmyciu nadaje włosom niezwykłą miękkość, nawilżenie, wygładzenie. Włosy rozczesują się bez problemu.

Są pełne blasku, nie puszą się. Ten efekt spełnia w pełni moje oczekiwania jeśli chodzi o kosmetyk w postaci maski do włosów. To moje pierwsze i na pewno nie ostatnie opakowanie. Zachwycający zapach, niezwykle działanie zamknięte w jednym produkcie.

Zdecydowanie pięknie pachnie, to na pierwsz rzut:), używasz na 3 sposoby, mi najbardziej przypasował sposób jako maska, trzymam 3 minuty, mam włosy gęste półdługie niesforne, codzienne stylizowane, maska daje rade, włosy są wygładzone, a na tym mi zależy.

Zmagałam się z bardzo puszacymi włosami, dzięki tej masce ten problem poszedł w niepamięć. Maska pięknie pachnie,jest bardzo wydajna i w atrakcyjnej cenie. Kupię ją ponownie.

Ładne opakowanie i dobra wydajność w stosunku do ceny. maska ładnie wygładza włosy i stają się świetne w rozczesywaniu, ale łatwo można z nią przedobrzyc. Albo użyłam jej za dużo, albo źle splukalam bo na drugi dzień miałam już wrażenie przetluszczonych włosów.

Maska Garnier wyraznie nawilza i pomaga ogarnac moj puch na koncwkach . Do tego wlosy super po niej pachną, a zapach utrzymuje sie jeszcze troszke po myciu. Na dodatek duza wydajnosc za rozsądną cene czego chcieć wiecej. Ja na pewno jeszce po nia siegnę! Używałam jej głownie po myciu a czasem do emulgowania olejku. W obu przypadkach swietnie się sprawdza.