Pharmaceris, N, Nutri - Capilaril (Intensywny krem odżywczy) (stara wersja)

Krem jest bardzo dobry jak wiele kremów tego producenta. Wcześniej nie lubiłam dr Eris, kojarzyły mi sie one z babcinymi kosmetykami. To się zmieniło. Krem ten wybiela zaczerwienione miejsca, zdecydowanie odżywia, skóra jest wypoczęta i pełna witalności. Rzeczywiście jest gęsty i na początku bardzo się świeci ale po około pół godzinie wchłania się i wtedy czuć jedynie jego walory. Bardzo dobry na noc. Uzywam, go wymiennie z kremem z serii D intensywnie nawilżajacym, który stosuję na dzień. Potem zamierzam zmienić jedynie rodzaje kremów z tych serii aby dostarczać skórze nowych składników.

Używam tego produktu od:miesiąca
Ilość zużytych opakowań:1

Dobrze działa, skóra jest nawilżona, odzywiona i jestem o nią spokojna po tym kremie. Jednak jest on trochę cięzki i bardzo gesty.
Skóra bardzo się po nim świeci, dlatego proponuję stosowanie jedynie na noc.
Przy mojej delikatnej cerze, czyłam sie lekko zaklejona tym kremem.
Traktuję go raczej jako serum i nakładam od czasu do czasu.
Wg, świetnie sprawdziłby się zimą.
Dobrze działa na dekold.

Mam mieszane uczucia, ale przecież zły nie jest... gdyby tylko był ciut lżejszy i mniej się świecił...

Używam tego produktu od:kwietnia 2007
Ilość zużytych opakowań: jedno

stosuje go na zimę, co prawda nie ma zabarwienia zielonego, ale i tak dobrze działa!! Cera nie podrażniona , naczynka uspokojone. Specyfik superowy, taki mały brat bliźniak Flos Leku Kremu Półtłustego. Naprawdę godny polecenia, a miałam tych kremików na naczynka już multum.
Polecam szczerze!!!

Używam tego produktu od:2006-2007
Ilość zużytych opakowań:kilka

Jak do tej pory to dla mnie najlepszy krem dla mojej bardzo wrażliwej, zmęczonej, podrażnionej i juz nie takiej młodej cery (30 lat). Zapewnia niesamowity komfort - skóra natychmiast po aplikacji jest uspokojona i "zabezpieczona". Lekko natłuszcza, co dla mnie również jest wielkim plusem - moja skóra naturalnie już się tak nie przetłuszcza. Lekkie natłuszczanie daje komfort dla skóry, której nie gorozi przesuszenie czy kontakt z wiatrem. Krem bardzo dobrze nawilża. Moja skóra po użyciu kremu jest wypoczęta. Doskonałe opakowanie - pompka umożliwia zachowanie czystości kremy i ułatwia aplikację.Używam tego produktu od: około 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1

Jest średni,zbyt ciężki, zbyt tłusty (nawet dla suchej cery) Ciężko się rozprowadza, zanim kosmetyk znalazł się na całej twarzy, to miałam nieźle skórę ponaciąganą, co się troszkę mija z celem, bo skóra wrażliwa powinna być traktowana jak najłagodniej. ;p
Odpowiada zapach i higieniczne opakowanie.

Może być na zimę! Kupiłam dla mamy, ale po uzyciu nie była zachwycona kompletnie :)

uŻYWAŁAM TEGO KREMIKU ZIMĄ ,TERAZ WIOSNĄ JEST ZA CIĘŻKI.MAM CERE MIESZANĄ.
ZACZNĄ MOŻE OD ZALET:):
-KREM KOI SKÓRĘ,TO MUSZĘ PRZYZNAĆ
-CERA PO DŁ€ŻSZYM STOSOWANIU MNIEJ SIĘ CZERWIENI ,JEDNAK PAJĄCZKI NA PEWNO SIĘ NIE ZMNIEJSZĄ!!!!
WADY:
-KONSYSTENCJA STRASZNIE GĘŚTA ,CIĘŻKO ROZPROWADZIĆ KREM
-NIE NADAJE SIĘ DO WIDOCZNIE ROZSZERZONYCH NACZYNEK

POLECAM NA ZIMĘ DLA POSIADACZEK CER MIESZANYCH

dobry ale żadna rewelacja
Na miano bardzo dobrego ten kremik trochę nie zasługuje, dlatego tylko 3 gwiazdki. Najważniejszą jego zaletą jak dla mnie jest fakt, że bardzo dobrze koi wysuszoną i podrażnioną skóre (jakiej jestem posiadaczką). Długo utrzymuję się tłustawy film na twarzy, ale to mi w zupełności nie przeszkadza, bo tylko wówczas czuję, że skóra jest choć trochę nawilżona. Co do skuteczności w niwelowaniu naczynek mam obiekcje, bo nic takiego u siebie nie zauważyłam:( Na rumień zadziałał podobnie, może minimalnie go uspokoił, ale w mroźne i wietrzne dni buzia wciąż reaguje krwisto czerwonymi policzkami, pomimo stosowania go już 2.5 m-ca :( Niewątpliwą zaletą jest higieniczny i poręczny pojemnik, miły i delikatny zapach oraz wydajność (mimo że mam bardzo suchą skórę i stosuję go w niemałych ilościach).

Mam cerę normalną z tendencją do przetłuszczania się. Długo nie wiedziałam co szkodzi mojej cerze(skąd te syfki?), aż w końcu zaczęłam przeglądać składy i mnie olśniło. Nastał okres poszukiwania kremu bez isopropyli, mistyriatów i trójglicerydów. I znalazłam ten właśnie krem. Jako że zima jest, nie przeraziło mnie słowo Nutri w nazwie. Krem sprawdza się doskonale przy wietrze, mrozie i co tam nam tylko zima wymyśli. Jest gęsty i potrzebuje dużo czasu na wchłonięcie się. Doradzam nałożenia tego kremu najwcześniej z rana jak się da. Po 20 minutach twarz jest matowa i nie błyszczy, chociaż tuż po nałożeniu świeci się jak żarówka. Miłe zaskakuje pod koniec dnia - cera nie przetłuszcza sie! Nie trzeba się ratować bibułkami matującymi. Pachnie miło. Może co do wydajności można mieć zastrzerzenia.

Pięciu gwiazdek nie daję za brak filtrów. Przy takiej konsystencji i czasie wchłaniania nie widzę siebie dokładającą na twarz filtr w osobnym preparacie.

Opakowanie = bradzo higieniczne, z pompką.

Zaznaczam Nie Wiem czy go kupię, bo mam skłonność do kremów z wyższej półki. Jeśli nic tam nie znajdę - wracam do tego.

07.02.2006 Krem jest mało wydajny jest to i wada i zaleta. Jeśli uzywamy go jako zimowej kołderki -jest go w sam raz i nie bedzie stał do następnej zimy. Jesli używamy, bo mamy sucha skóre - robi sie kosztowny.

10.09.2006 Poprawka - kłóci się z filtrami i tworzy na skórze oleistą maź. Dla skóry normalnej nadaje się do używania zimą na dzień bez filtrów, albo na noc.

Używam tego kosmetyku od 9 miesięcy
a

Bardzo dobry krem na zimę!!!!! Podkreślam, że na zimę, gdyż mam cerę mieszaną i w normalnych warunkach jest dla mnie zbyt tłusty. Byłam z niego bardzo zadowolona, więc po ostatniej zimie chciałam poużuwać go jeszcze trochę i efekt był taki, że twarz ociekała mi tłuszczem. Tak więc uważam, że jest idealny tylko i wyłącznie na zimę. Skóra jest wtedy dobrze nawilżona i się nie świeci, no i co najważniejsze.......nie pojawiły się nowe pajączki!!!

Ja takze uzywam tego kremu w zimie jako ochrone przed mrozem i wiatrem.I w tym przypadku sie sprawdza.Jednak nie ma efektu zmniejszania rumienia,jedynie lagodnie koi moja skore.Stosuje go tylko na policzki,bo gdy smarowalam cala twarz to wyskakiwaly mi krostki,a nie mam cery sklonnej do tradzika.Ogolnie calkiem calkiem.

Kupiłam ten krem specjalnie celem ochrony skóry zimą. Moja cera bardzo źle znosi niskie temperatury i wiatr - od razu zaczyna się przesuszać i uwrażliwiać - wystarczy, że pójdę rano do pracy ze zbyt lekkim kremem na twarzy (i makijażem oczywiście), posiedzę sobie odpowiednią ilość godzin w klimatyzacji, wrócę z pracy i masakra gotowa. Twarz piecze, boli, potwornie się przesusza. Ten krem doskonale chroni. Jest rzeczywiście dość tłusty i trochę tępo się rozprowadza, ale jest jednym z nielicznych, które utrzymują właściwy poziom nawilżenia mojej skóry i nie dopuszczają do jej odwadniania. Byłam nim zachwycona już przy pierwszym użyciu - po raz pierwszy od nieskończenie długiego czasu twarz mnie nie piekła i nie ściągała się boleśnie. Kiedy używam tego kremu niestraszny mi mróz ani wiatr - skóra jest doskonale chroniona i naprawdę świetnie nawilżona. Makijaż trzyma się na nim nieźle, bo w przeciwieństwie do innych kremów o podobnej konsystencji ten krem się całkiem dobrze wchłania (tylko trzeba mu dać parę minut) i makijaż nie spływa z twarzy. Nie kłóci się też z blokerami, których stale używam. Myślę, że najbardziej będą z niego zadowolone osoby o skórze suchej (a moja, dotychczas mieszana, zaczyna szybko zmierzać w kierunku suchości), ale i mieszana cera, byle nie przetłuszczająca się zanadto, będzie miała z niego pożytek. Jako krem ochronny i nawilżający sprawdza się więc świetnie. Nałożyłam go raz na noc i twarz była rano bardzo dobrze nawilżona. Co do działania na naczynka... niespecjalnie wierzę w działanie na naczynka jakichkolwiek kremów, ale myślę, że jego świetne właściwości ochronne służą też naczynkom, które bardzo nie lubią zimna i nagłych zmian temperatur. Poza tym nie stosuję go regularnie.
Chciałabym jeszcze podkreślić, że po użyciu tego kremu skóra ani razu mnie nie szczypała, a to ostatnio prawdziwy ewenement (np. Nanobase wyszczypała mnie któregoś wieczoru całkiem porządnie). Nałożony pod moje hiperwrażliwe oczy, mimo, że lekko perfumowany, nie podrażnia ich wcale, a to już chyba jakiś cud. Bardzo polecam ten krem w charakterze kremu ochronnego i nawilżającego, szczególnie, że jest niedrogi i bardzo łagodny. Naprawdę świetna jakość (zachęciła mnie zresztą do wypróbowania innych produktów z serii Pharmaceris N).

uzywam tego kremu po raz drugi,wlasciwie po raz pierwszy mialam jego wersje z wit K 1 % Po raz pierwszy, gdy maialm bardzo wrazliwa, problematyczna cere-pomogl mi, bo zagescil skore-sam ma jasna, gesta konsystencje, bardzo wydajna, i lekko uspokoil, ale po pewnym czasie przerzucilam sie na Diroseal Avene, ktory niby lepiej dziala, ale wyskakiwaly mi po nim male pryszczyki, jakby od tluszczu, teraz po roku wrocilam do kremu eris, skora jest juz o niebo lepsza, ale pajaczki sa, wiec: uzywam go na zime, jest poltlusty ale nie powoduje "efektu smalcu":), aczkowliek latem przerzuce sie oczywiscie na cos lekkiego, erisa uzywam tez miejscowo w domu, po nalozeniu na inny krem jako kuracje,z doswiadczenia wiem, ze pierwszych efektow mozna sie spodziewac po kilku tygodniach(avene chociazby daje czas 3 miesiecy)wiec trzeba sie uzbroic w cierpliwosc
tak wiec: na zime, do wrazliwej cery-jak najbardziej.pozdrawiam wizazanki!