Kerastase, Chroma Absolu, Serum Chroma Termique (Serum termiczne do włosów koloryzowanych)

Świetny produktem który sprawdza się również przy cienkich włosach

Nie wszystkie produkty Kerastase przypadają mi do gustu (szampony mają bardzo ciężkie do cienkich włosów), ale w przypadku tego serum jestem na tak.

Do tej pory używałam cement termiczny z tej marki i super sprawdzał się na moich cienkich włosach, które codziennie suszę i prostuję.

Serum Chrima Termique dostałam w pojemności travel size od mojego fryzjera, żebym sobie spróbowała i zobaczyła jak działa.

Mam włosy cienkie, delikatne, z tendencją do przetłuszczania, długość do obojczyków. Bardzo dbam o włosy, stosuję zaufane szampony, maska, staram się raz w tygodniu olejowac itd.

Serum ma dość rzadką konsystencję, na moje włosy wystarcza jedno psiknięcie. Psikam na dłoń, rozcieram w dłoniach i nakładam na końcówki, następnie suszę i prostuję włosy. Efekt jest bardzo dobry. Włosy są wygładzone, mięsiste i sypkie. Produkt nie powoduje ani obciążenia ani przetłuszczenia (ale ja uważam, że używam na same końcówki, bez nakładania ich wyżej). Włosy w ciągu dnia się nie strajkują, co dla mnie jest ogromnym plusem. Końcówki (po kilku tygodniach używania tego produktu) też utrzymują się w dobrej kondycji, więc serum spelnia swoje zadanie.

Bardzo lubię to serum i na pewno kupię pełnowymiarowe opakowanie (mimo, że cena jest dość wygórowana, w dobre ochronne produkty do włosów warto zainwestować).

Serum zakupiłam z polecenia, jednak nie jestem jakoś bardzo zafascynowana tym produktem. Serum może i chroni w jakimś stopniu włosy przed wysoką temperaturą jednak żadnych innych efektów nie zauważyłam. Serum jest w spray, łatwo się go używa. Szybko wysycha na włosach. Cena serum jest również dość wysoka. Plusem jest to, że serum bardzo ładnie pachnie i zapach ten utrzymuje się na włosach przez długi czas.

Bardzo fajne serum termoochroochronne, które ładnie pachnie i jak nazwa mówi - chroni przed wysoką temperaturą, ale to tyle. Nie zauważyłam żadnych dodatkowych efektów takich jak wygładzenie, nabłyszczenie itp, ale też żadnych minusów takich jak przeciążenie, sklejenie czy strączkowanie. Tej termoochrony gołym okiem nie widać od razu - wiadomo, ale po wakacjach i codziennej ekspozycji na słońce i przy codziennym suszeniu włosów nie zauważyłam większego pogorszenia ich stanu, więc chyba działa :D Ogólnie fajne, ale zdecydowanym minusem jest wysoka cena. Testowałam wiele równie fajnych produktów, a 5 razy tańszych, więc raczej nie kupię ponownie.

Na wstępie zaznaczę że nie testowałam produktu w klubie recenzentki, kupiłam na Makeup.pl
Mam naprawdę bardzo " trudne" włosy- farbowany blond, cienkie, suche, puszące się, wysokoporowe...
Siano powodują mi niektóre oleje, czasem mocny silikon, dużo chemii.
Skusiły mnie super opinie, niestety dla mnie porażka. O efektu. Po nałożeniu zgodnie z instrukcją na wilgotne włoski ok. Po wysuszeniu ok- włosy bardziej miekkie, ciut więcej blasku jednak po pół godzinie od modelowania- prostownicą moje włosy wróciły do swojego sianowatego wyglądu. Tak działają u mnie niektóre silikony i oleje- jak wyschną powodują matowienie, suchość i wracają do stanu sprzed modelowania... Sprawdzają się u mnie wyłącznie produkty bio na bazie kereatyny, ceramidów i jedwabiu.
Tak więc posiadaczki podobnych mega trudnych do stylizacji włosów mogą zapomnieć. Dla mnie to kolejny produkt Kerastase z którym moje włosy się nie polubiły...jak dla mnie wciąz za dużo chemii.
Dam mu jeszcze szansę, spróbuje jakoś go zastosować na inne sposoby , albo poczekam dłużej, choć z doświadczenia wiem że moje włosy albo coś polubiłą od razu albo wcale.

Kupiłam tę termoochronę zachęcona pozytywnymi opiniami. Jest to dobry produkt i spełnia swoje zadanie, ale dla mnie cena jest nieadekwatna - za jej polowe mogę mieć równie dobrą termoochronę z Fanoli. Przetestowałam, zuzylam opakowanie i nie żałuje, ale raczej nie kupię ponownie - z Kerastase zostanę przy myciu i olejkach :)

+ ładny zapach
+ ładna szata graficzna
+ dostępność
+ wydajność
+ wygodne opakowanie z atomizerem
+wygładza włosy
+ nie obciąża włosów
+ chroni przed wysoka temperaturą

-wysoka cena

Jako posiadaczka długich włosów jestem poniekąd skazana za suszenie ich po każdym umyciu… a że włosy myję codziennie to oczywistym jest, że potrzebują one odpowiedniego zabezpieczenia przed ciepłem.

Serum w pierwszej kolejności ( jak i cała seria ) zaskoczyło mnie początkowo swoim zapachem - absolutnie obłędnym, jak bardzo dobre perfumy, który utrzymuje się dosyć długo po stylizacji w ciągu dnia.
Produkt nie obciąża włosów i nie zlepia ich - przepięknie wygładza i dodaje blasku. Włosy każdorazowo wyglądają jak po wyjściu z salonu.
Jestem zachwycona serum i z czystym sercem mogę powiedzieć, że z pewnością zajmie ono stałe miejsce w mojej pielęgnacji włosów.

Serum termiczne posiada cudowna szatę graficzna i zamknięte jest w wygodny atomizer. Równomiernie pokrywa pasmo po paśmie pięknie chroni włos przed wysoka temperatura. Choć na początku może się wydawać, ze skleja włosy i robi je takie ciężkie to po wymodelowaniu włosa to uczucie znika. Włosy są podniesione od nasady, miękkie w dotyku i pięknie błyszczą. Serum jest bardzo wydajne, mam je już kilka miesięcy. Zapach nie do końca trafił w moje gusta, ale jestem wstanie mu to wybaczyć, przez efekty jakie daje naszym włosom.

Serum termiczne posiada wygodne opakowanie z atomizerem, dzięki czemu użytkowanie jest wygodne oraz bezproblemowe. Piękny zapach uprzyjemnia stosowanie produktu. Produkt jest lekki. Serum powoduje, że włosy są gładkie i lśniące.Nie obciąża włosów. Chroni włosy m.in przed wysoka temperaturą. Kosmetyk jest wydajny. Minusem jest dość wygórowana cena.

dziewczyny jeśli tylko macie potrzebę zadbania o wasze włosy, stawiacie na dobre produkty a jednocześnie używacie codziennie suszarki prostownicy i farbujecie włosy to to jest produkt nr 1 wśród kosmetyków jakie używałam, włosy są miękkie gładkie i mimo iż gdy zaczęłam je stosować byłam już 2 mce po farbie / sombre to włosy wyglądały świetnie, produkt doskonaly i stosunkowo jakość do ceny jest naprawdę dobra, szukajcie promek np na zalando , kosmetyki bardzo polecam, włosy są dla mnie wizytówka, codziennie myje i prostuje lub jeśli mam ochotę to lokówka wchodzi w grę:) moje włosy muszę być gładkie I lśniące, i kosmetyki zdały egzamin! Moje włosy są farbowane i grube , bardzo polecam ! Moja ocenę wystawiam w porównaniu do innych kosmetyków z salonu fryzjerskiego, bo takie stosowałam, zdecydowanie wybieram KERASTASE

Dodam jeszcze że zapach kosmetyków jest obłędny kwiatowy, a włosy gładkie jak z salonu, poczujesz roznice już nakładając maskę, podczas zmywania są jedwabiste, przez każdym użyciem spryskiwalam włosy termoochronnym serum, a raz w tygodniu robiłam kuracje kwasowa ! Włosy są nie samolocik gładkie, a kosmetyki wydajne ❗

Jestem zaintrygowana tym produktem. Przy pierwszych dwóch użyciach (całej serii na raz) włosy po wysuszeniu były naelektryzowane. Nie zmieniałam suszarki ani szczotki od pewnego czasu, więc to nie była ich wina, przy poprzednich kosmetykach (Kevin Murphy) nic takiego się nie działo. Po kolejnych użyciach tego efektu już nie było, więc nie wiem co było tego powodem. Poza tym serum przyjemne w użyciu, łatwo się rozprowadza, nie przeciąża włosów i nie powoduje efektu przetłuszczonych włosów. Minus - zapach. Dla mnie zbyt duszący i intensywny.

Według mnie zapach trochę się różni od poprzednich produktów. Według mnie najważniejsze role spełniają szampon i odżywka, nie zauważyłam specjalnego działania tego kosmetyku, ale być może efekt nie jest widoczny gołym okiem. Produkt włosom nie zaszkodził, ale też nic nie wniósł.