L'Oreal Paris, Recital Preference, Farba w żelu do włosów

Farba któa koloruje ale tylko w wyobraźni

Skuszona modą na panelowe farbowanie włosów, zdecydowałam się na domowe rozwiązanie i pomalowanie połowy włosów (od spodu) na jaśniejszy kolor.
Naturalnie jestem blondynką (typowy kolor występujący w Polsce czyli nieciekawy myśli blond) i nie mam farbowanych włosów.

Zdecydowałam się na farbę Preference z trzech powodów: spory wybór bardzo jasnych blondów w chłodnych odcieniach, cena na promocji, mała inwazyjność farby na włosach (+odżywka). Wybrałam kolor 11.11 Venice Bardzo Bardzo Jasny Chłodny Kryształowy Blond.

Dwa słowa o formule - żelowa średnio wygodna do nakładania pędzelkiem, ale dobrze się rozczesuje na włosach, nie plącze ich. Zapach średni, nie jest mocno inwazyjny, fajna odżywka w komplecie. Włosy po farbowaniu + odżyce lekko szorstkie ale bez dramatu.

Na początku na próbę wzięłam jeden większy kosmyk z tułu głowy, zastosowałam się do instrukcji. Po trzymaniu farby 40 minut w moim życiu za wiele się nie zmieniło, ale pomyślałam sobie ok może na jednym kosmyku takiej dużej różnicy nie zauważę, poza tym jeśli źle pomaluję to nie będzie takiego dramatu skoro nie jest to mocne rozjaśnienie. Powtórzyłam więc procedurą na połowie włosów od spodu, tym razem trzymając farbę 45 min czyli maksymalny czas wskazany przez producenta.

Efekt końcowy pozostawia wielę do życzenia tj. nic się praktycznie nie zmieniło, a jak mówię znajomym że te włosy są pofarbowane to mi nie wierzą :D
Wrzucam foto obietnicy koloru według prodcenta i jak to wyszło w praktyce.

6.35 Habana wyszedl mahoniowy choć miał być jasny bursztyn- jasny brąz

Oceniana farba 6.35- Havana jasny bursztyn-, oceniany przez producenta jako jasny brąz, opakowanie tez na to wskazuje.
Przede wszystkim wyszedł odcień bardziej mahoniowy niż brązowy. To największy zarzut do farby. Efekt nie jest zły, ale zaskoczył mnie ten kolor. Farba została kupiona w znanej drogerii. Pokrycie siwych włosów - oceniam na 80% , nie jest źle , ale mogło być lepiej. Farba położona starannie, przetrzymana według wskazówek producenta.
Opakowanie bardzo zachęca do zakupu, cena również jest stosunków wysoka , więc myślałam,że dobrze inwestuje. Włosy farbuje w salonie, czasami w domu , wcześniej farbowałam farbami profesjonalnymi. Design na wysokim poziomie. W środku butelka, w której miesza się płyn z farbą i umieszcza na włosach. Bardzo wygodne rozwiązanie, nic się nie brudzi. Mam bardzo gęste włosy są ramion, jedno opakowanie wystarczyło. Farba nie śmierdzi, jest przyjemna. Oceniam na 3 gwiazdki bo jest droga , wyszedł inny kolor zupełnie, i nie pokrył wszystkich siwych włosów. A i szybko się wypłukuje . Ogólnie nie polecam , raczej nie kupię jej ponownie, może mooooooże dam.szanse innemu odcieniowi. Trochę jestem zawiedziona.

Farba do włosów która postanowiłam wypróbować - włosy farbuje sama więc systematycznie kupuje w drogerii farby (czasem te które już się sprawdziły a czasem testuję nowości). Farba ma bardzo ładne opakowanie, jest wydajna - jedno opakowanie starcza mi na moją długość włosów (włosy są do ramion). Jedna z was to chyba zapach, bardzo drażniący. Farba świetnie kryje, po zastosowaniu odżywki z kompletu włosy są zdecydowanie miękkie, wygładzone. Nie zauważyłam by farba niszczyła moje włosy. Nie podrażnia skóry głowy, ale cena regularna jest wysoka moim zdaniem można kupić tańszą farbę z podobnym efektem.

Jestem wierna odcieniowi 11.11 i mimo farbowania włosów innymi farbami i na inne kolory w końcu zawsze do niego wracam. Jest to przepiękny chłodny blond. Jedynym minusem jaki w nim widzę to bardzo intensywny zapach amoniaku, poza tym ideał!

Bardzo źle oceniam farbę, farbuję wlosy od 20 lat, czasem w salonie, czasem sama i nigdy nie miałam takich problemów, jak po użyciu farby Loreal. Kupiłam kolor 8.1, na opakowaniu wyglądał świetnie i pasował do koloru, który chciałam odświeżyć. Przed użyciem farby miałam bardzo zdrowe, lśniące i śliskie włosy, obecnie są spalone, baby hair, których mam bardzo dużo sterczą poskręcane na wszystkie strony, a same włosy są bardzo nieprzyjemne w dotyku. Wyglądają naprawdę strasznie i nie jestem pewna czy coś może je uratować, czy zostaje mi tylko obcięcie. Do tego wypadają garściami i kruszą się. Kolor, który pojawił się po zmyciu farby również nie ma nic wspólnego z kolorem na opakowaniu. Mimo tego, że miałam jasne włosy, wyszły znacznie ciemniejsze niż na zdjęciu z pudełka, do tego zyskały zielony odcień. Oczywiście pokryłam je szamonem zmywalnym w ciemniejszym kolorze bo wstydziłabym się chodzić z taką fryzurą. Włosy są tak spalone, że wizyta u fryzjera, żeby uratować kolor odpada, po kolejnym użyciu farby, chyba nie byłoby już czego koloryzować. Dodatkowo skóra głowy bardzo mnie piekła przez kilka dni. Serdecznie nie polecam tego produktu, naprawdę moje włosy wyglądają okropnie, lata pielęgnacji i starań zniszczylo 20 minut używania farby Loreal.

Nowość : Loreal Preference 9.12 Siberia - COOL BLONDES

Kolor : bardzo jasny popielaty beżowy blond

Farba łatwa w nałożeniu - dołączona butelka, szkoda, ze na butelce nie ma zaznaczenia o połowie płynów, ponieważ polowe zmieszanej farby poszło do kosza.
Farba na moich cienkich w kolorze mysim odrostach i jasnych blond końcach wyszła na prawdę bardzo dobrze. Nie mam żółtych odcieni. Kolor wyszedł z refleksami. Jednak farba mocno zniszczyła mi włosy, bo przy farbowaniu i po nim wypadło mi dużo włosów (4 razy więcej niż przy zwykłym myciu) oraz końce są bardzo wysuszone i spuszone. Odżywka załączona do niwelowania żółtych odcieni bardzo wydajna.
Myśle, ze kosztem zniszczonych włosów kolor jest bardzo ładny.

Wcześniej używałam Gabriela Color Naturals 9.13 i bez porównania włosy pięknie lśniły i wyglądały na zdrowe od początku. Kolor również bardzo mi się podobał. Z fioletowa odżywka super sprawa na niwelowanie żółtych odcieni.

Farba kupiona na promocji w super-pharm za 24,99zl

Recenzja cd. po 10 dniach :
kolor lekko się spłukał, włosy mam okropnie zniszczone, baby hairów również wypadło ogrom, włosy łamią się na całej długości. zdjełam kolejną gwizdkę w ocenie, ponieważ nie pamietam żebym miała kiedylowiek tak zniszczone włosy.

Gama odcieni piękna, zwłaszcza dla rudych i blondynek. Farba ma bardzo płynną konsystencję, ale dzięki temu jest mega wydajna, wchłania się w każdy włos. Ta płynność na pewno utrudnia nakładanie farby samemu, ponieważ dosłownie spływa. Efekt piękny kolor z mega blaskiem. Niestety kolor szybko gaśnie, ale z rudymi to zazwyczaj tak jest. Po 2tyg. już włosy tracą ten piękny odcień.
Farbę często można dorwać na promocji,także całkiem opłaca się.
Zapach bardzo mocny, aż oczy mogą szczypać. Czuć moc amoniaku w zapachu, aczkolwiek jak na mocną farbę to nie przesusza włosów mocniej od farb bez niego.
Każda farba ma odżywkę, która na długich włosach wystarcza na około 5 aplikacji. Odżywka ma przyjemny zapach z nadaje miękkości i blasku.

Sztokholm 10.21 Uwielbiam

Moje odkrycie. Zdecydowanie jest to najlepsza drogeryjna farba do odnowy koloru włosów.
Refleksy które oddaje, odcień pełny blasku jest fenomenalny,a przy tym włosy stają się nawilżone.
Moje włosy były poddawane wielu farbom, rozjaśniaczom ale ta, dopiero Ta się okazała trafieniem idealnym w moje potrzeby. Dziewczyny Loreal naprawdę rozjaśnia i to nawet o dwa tony.Moje ciemne odrosty dostały nowego koloru blond, a pasemka idealnie są wyważone w świetlistej poświacie.

Kiedy nałożyłam a nawet po zmyciu nie oczekiwałam WOW, a po wysuszeniu włosów efekt końcowy przeszedł
Test Medalowo.
Jeśli szukacie skutecznego rozjaśnienia, odświeżenia, blasku to kolor Sztokholm będzie odpowiedni.
Wśród półek Drogerii Rossmann Loreal Preference Sztokholm 10.21 działa, a przy tym dba i pielęgnuje. Dołączona odżywka daje spektrum nawilzenia i przedłuża kolor blond, a poza tym jest produktem pełnowymiarowym.
Zatem na początek wiosny warto w warunkach domowych zrobić sobie metamorfozę czupryny.
Kapitalna i jedyna po którą warto sięgnąć.

Całkiem niezła

Postanowiłam kupić tą farbę do włosów, po to, aby rozjaśnić bardzo ciemny odcień brązu. Uważam, że farba poradziła sobie całkiem nieźle, biorąc pod uwagę, że robiłam koloryzację bez wcześniejszego rozjaśniania. Co prawda farba nie pokryła dokładnie całych włosów, ale tego mogłam się spodziewać po pierwszym razie.

Bardzo fajny jasny odcień brązu, co najważniejsze nie wychodzi czarny, nie ma rudych refleksów. Mam włosy do połowy łopatek, średnio gęste i jedno opakowanie wystarcza na pokrycie całości. Jestem zadowolona z efektu polecam.
Jedyny minus to za małe rękawiczki, moj rozmiar jednorazówek to L.

Największy plus tej farby to idealne, całościowe pokrycie siwych włosów. W przypadku niektórych farb można było po bliższym przyjrzeniu się dostrzec, które włosy są pierwotnie siwe, bowiem był na nich inny połysk - tutaj kolor jest jednolity, głęboki. Farba ma aplikator, który zdecydowanie ułatwia nakładanie. Jest też bardzo wydajna - mam długie włosy, niemal do pasa, a i tak musiałam ostro główkować by zużyć całość kosmetyku ;) W zestawie są dwie buteleczki z farba, dobrej jakości rękawiczki (choć trochę przyciasne, miałam trudność by zgiąć w nich palce), oraz tubka z odżywką pielęgnującą, która wystarcza na co najmniej trzy aplikacje po umyciu włosów. Minusem dla mnie jest ostry, chemiczny i drażniący zapach farby (szczere mówiąc, zapomniałam już, że farby mogą tak cuchnąć), oraz - zapewne z racji trwałości koloru na włosach - silne i niedające się łatwo zmyć ze skóry, pomimo zabezpieczenia jej kremem, plamy, których chyba nie da się uniknąć podczas farbowania.

W swoim życiu przerobiłam wiele farb do włosów oraz wiele kolorów - czernie, brązy, rudości i blondy. Zawsze jednak wracałam do tej farby - najlepszej na świecie. Testowałam wiele odcieni - od granatowej czerni, przez wyraziste rudości do ciemnych blondów - na żadnym kolorze się nie zawiodłam. Farba kryła dobrze, jedno opakowanie spokojnie wystarcza na długie włosy( za łopatki), zapach jest do zniesienia. Dostępność jest bardzo dobra, często bywa na wyprzedażach w Rossamnnie za 24zl - jak najbardziej opłaca się na domową koloryzację, Wypłukiwanie się zależy od koloru - brązy i czernie raczej wolniej, rudości szybciej ale i tak dłużej w porównaniu do konkurencji.
Jeśli kiedykolwiek wrócę do samodzielnego farbowania to tylko tą farbą.